Prawiczki mają szanse na fajne życie,tylko są leniwi. Zgadzacie sie ?

Nie jesteś najgorszy ! To w ogóle bzdura ponura ! No dobra przepraszam, ale jak przeczytałam, jak najpierw mnie zacytowałeś o korzystaniu z życia a potem zaraz o jakimś wsadzaniu to pomyślałam, że tylko do jednego sprowadzasz. Mój błąd. Ok żyj jak chcesz jeśli jesteś szczęśliwy nikomu nic do tego. A może masz gorszy dzień chandrę czy co pogoda do bani. I nie pisz tak o sobie kto ma w Ciebie wierzyć jak nie Ty sam :)

Bo to nie są fakty tylko obsesja. Katujesz się za ten wzrost jak anorektyczka o wyimaginowany tłuszcz i wmawiasz sobie, że to przez to nikogo nie masz. Skończ marudzić i zacznij żyć :) A ja teraz się żegnam i wracam w...hmm...niedzielę?

"...bo kiedyś skończysz rozdeptana przez MAŁE stópki, WIELU Krasnali!" Nie, po prostu zagonię stado taniej siły roboczej, czyli Krasnali do masowania mojego ciała, żadne 'rozdeptanie' nie wchodzi w grę. :)

"Nie jesteś najgorszy ! To w ogóle bzdura ponura !" I co to za różnica dla mnie? Żadna. "A może masz gorszy dzień chandrę czy co pogoda do bani." Normalny dzień. Po prostu nie jestem uchachany od ucha do ucha. "I nie pisz tak o sobie kto ma w Ciebie wierzyć jak nie Ty sam" A w co tu wierzyć?

Moorland "A ja teraz się żegnam i wracam w...hmm...niedzielę?" Widzisz!? Nie zrozumiesz tego, bo jesteś ładna/wysoka, wyjeżdżasz na "Weekend" i cieszysz się życiem...no dobra skreślmy to "wysoka", bo Drabina zostaje z nami.

Bielyje Rozy "Nie, po prostu zagonię stado taniej siły roboczej, czyli Krasnali do masowania mojego ciała, żadne 'rozdeptanie' nie wchodzi w grę." Drabino - czy moje oczy dobrze widzą? Czy właśnie napisałaś, że masowanie Twego ciała, to zadanie dla TANIEJ siły roboczej?! Ceń się kobieto! Krew Aryjską hańbisz. :P

"Ceń się kobieto! Krew Aryjską hańbisz." No właśnie się cenię, umiem zarządzać podludźmi tak, żeby czerpać z tego korzyści. I tu nie chodzi tylko o masowanie ciała, Krasnal też jest doskonałą podstawką pod zimnego browara. :)

i znow ten sam temat =D Co do wzrostu u faceta to hmm sama bym nie chciala niskiego bo jestem dosc wysoka (174cm) wiec byloby to malo praktyczne, z reszta niski tez by mnie nie chcial, no i mam wysokiego ;) Ale mam dwoch dobrych kolegow, ktorzy sa ode mnie sporo nizsi (a jestesmy wszyscy w przedziale wiekowym 20-25) i obaj maja dziewczyny, tez niskie i chudziutkie no poprostu jeszcze mniejsze od nich :P. Takze mozna? mozna. Z drugiej strony jeden z tych kumpli ma poprostu piekna gladka twarz, a drugi duzo o siebie dba i ma ladne cialo chociaz jest niski. Takze wzrost to nie wszystko, inne rzeczy tez sie licza.

Bielyje Rozy "Krasnal też jest doskonałą podstawką pod zimnego browara." Tyle, ze tych Krasnali będzie WIELU. A wiele podstawek pod piwo = wiele piw. A wiele piw = dupa naprana. A dupa naprana = dupa sprze...wiesz o co mi chodzi - hańba (i to z Krasnalami, bo tylko oni będą pod ręką)!

Beznazwy - tak, nie chcesz niskiego, bo jesteś wysoka. jakbys była niska to nie spojrzałabyś naewt na gościa powyżej 165:P aha i jeszcze jedno - w dupę sobie wsadź te wymyślone historyjki o kolegach

Beznazwy "...bo jestem dosc wysoka (174cm)..." O rzesz w papę jeża! Przeklinam dzień, w którym wybudowali Elektrownię w Czernobylu! :P

IMO13858 "A wiele podstawek pod piwo = wiele piw. A wiele piw = d**a naprana. A d**a naprana = d**a sprze..." No i tu się mylisz Robaczku. Akurat w tej kwestii mam niemałe 'doświadczenie życiowe' i tyle żywych podkładek nie zrobi na mnie większego wrażenia. :)

nie wiem czy bym nie spojrzala, moze bym spojrzala ;] a historia o kolegach jest prawdziwa ;] ale nie musze nikogo przekonywac, fakt jest taki, ze jak sie chce to sie znajdzie. I dziekuje bardzo, nie uwazam sie za mutanta, jestem poprostu wysoka ;]

"Co do wzrostu u faceta to hmm sama bym nie chciala niskiego bo jestem dosc wysoka" "nie wiem czy bym nie spojrzala, moze bym spojrzala ;]" jak ja lubię takie bzdety, weź się zastanów co chcesz napisac zanim to napiszesz

Bielyje Rozy "...mam niemałe 'doświadczenie życiowe' ..." HAŃBA!! Beznazwy Beznazwy@tlen.pl'; "I dziekuje bardzo, nie uwazam sie za mutanta, jestem poprostu wysoka ;]" Toż to nienaturalne jest! :P

wszystkie macie niskich kolegów sparowanych, ale na ulicach ich nie widac. kurde dziwne, nie?

te drugie sie tyczylo Twojej wypowiedzi na temat tego na kogo bym spojrzala jak bym byla niska. Odpowiedzialam, ze nie wiem, co w tym dziwnego? Skad mam wiedziec? Jestem wysoka ;]

Beznazwy - przecież każda kobieta, czy 150 czy 180 chce wysokiego. niby czemu niska miałaby chciec niskiego? co to ona jakaś gorsza od ciebie?

"Nie uważam się za mutanta, po prostu mam dwie głowy" - Krowa Genowefa.

a czemu ma byc gorsza? Mi nie chodzi o sam wzrost faceta, ale o ROZNICE we wzroscie, nie chcialabym zeby byl duzo nizszy ode mnie. ALE gdybym sama byla niska i on tez bylby niski, nie wiem rowny ze mna albo wyzszy to nie widze problemu. Ja to tak widze, a jak to widza inne kobiety to nie wiem, nie znam wszystkich kobiet na tej planecie, byc moze maja inna logike niz ja ;]

Beznazwy - i mając 160 chciałabyś faceta, któremu twoje koleżanki mogłyby napluc na głowę? włąśnie chodzi o wzrost faceta. dziewczyn po 160 jest przecież cała masa, ale raczej ich nie spotkasz na ulicy w towarzystwie faceta 170. no chyba, że akurat kolega je odprowadza

Tu jest wielu prawczików ponad 180 cm, więc skończcie ten temat.

ytytytyt vel. chałabała "...raczej ich nie spotkasz na ulicy w towarzystwie faceta 170." Bo to działa w dwie strony. Ludzie ewoluują, kurdupli jest coraz mniej, a Ci co istnieją (wegetują jest lepszym określeniem) raczej nie pokazują się publicznie w obawie o swoje psychiczne zdrowie. Dlatego takich par jest jak na lekarstwo.

looser - to są jakieś pajace, są prawiczkami, bo chcą nimi byc IMO - komplikujesz proste sprawy - takich par nie ma, bo po prostu niscy faceci są nieatrakcyjni dla kobiet. i tyla

Ja widuję dużo niskich par, czasem nawet dziewczyna jest wyższa.

Tak, ja też nie wiem jak oni mogą nie mieć nikogo.

No rozumiem co mowisz, ale osobiscie mam w dupie co moje kolezanki mysla (; Jakbym sie przejmowala co kolezaneczki mysla musialabym byc w zwiazku z jakims napakowanym, nazelowanym kolesiem, ktory spedza przed lustrem wiecej czasu niz ja a taki typ faceta mnie nie kreci. Mam wlasne podejscie do tego, jak mi sie ktos spodoba to nie slucham rad. Wiem, ze sporo innych kobiet dba o zdanie znajomych, ale co mi do tego? Mam wlasny rozum chyba. A co do ludzi spotykanych na ulicy to juz mnie chyba nic nie zdziwi.

ytytytyt vel. chałabała "looser - to są jakieś pajace, są prawiczkami, bo chcą nimi byc" Obrażasz nam Luzera! :P "IMO - komplikujesz proste sprawy - takich par nie ma, bo po prostu niscy faceci są nieatrakcyjni dla kobiet. i tyla" Na Świecie różne cuda się zdarzają. A cud, to przecież, unikalne zjawisko przeczące wszelkim prawom natury. Nic wielce mistycznego.

Beznazwy - w internecie to każda taka mądra "oo ja się nie przejmujem i kierujem swojem zdaniem". w realnej sytuacji, jak zobaczyłabyś swojego mena sięgającego do szyi twoim koleżankom, a ich facetom, no nieważne gdzie, to by ci szybko przeszło. zresztą poobserwuj niskie znajome, to może zaobserwujesz jak to działa, bo tak to tylko teoretyzujesz

a mnie rozsmiesza facet, ktory nigdy nie byl z kobieta, a wie wszystko o tym co KAZDA kobieta mysli, jaka jest i co nia kieruje ;] ehe, dobre. Ja swoje wiem i przekonywac do tego Ciebie nie musze ;] Jak chcesz to wmawiaj mi 'moj wlasny' punkt widzenia, powodzenia zycze :)