Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Coni- hej:)

Chyba juz wiek:( mam 2 dzieci.Rok temu mialam monitorowane cykle,wspomagane i tez sie nie udalo.Od roku nie chodze juz do lekarzy

Coni geba byla na przywitanie , wspolczuje nieudanego starania....

coraz bardziej zawiedziona jestem od ciebie duzo mlodsza mam 29 lat jesli dobrze wyczytalam masz juz 1 dziecko? niby mam czas ale jednak ten czas szybko leci

Coni 38 wiem ze to zadne pocieszenie ale masz ju dwojke dzieci hmmm widocznie sa jakies komplikacje itd ze nie umiesz ponownie zjasc w ciaze

coraz bardziej zawiedziona dziekuje:)Juz nawet sie nie zalamuje bo to nic nie daje.Jednak co miesiac kilka dni rzed wstepuje nadzieje,ze moze tym razem sie udalo...

Coni przypuszczam ze w niku jest wiek , to jeszcze nie duzo , wyszlam z topiku Ciaze po 40 i wiele tak udanych zaciazen , jak duze sa Twoje dzieci ? Cykl monitorowany -a jakie konkretnie problemy , a partner ok? U nich czesto okresowo pogarszaja sie parametry !

Dopoki menopauza mnie nie dopadnie to zawsze jest nadzieje:)

parametry ok,cykl monitorowany zeby sprawdzic czy jest owulacja,pozniej wspomagana lekami zeby byla lepsza i tez nic z tego.Mam juz duze dzieci 19 i 17 lat

Podczytywalam tamten topik,tam jednak wiele jest ciaz niespodziewanych a nie planowanych,tak to moj wiek

rozumiem - , jestes jeszcze mloda -to prawda , ale ja zaczynalam starnia gdy moja corka miala 2,5 roku nie mialam jeszcze 28 i jak widzisz wciaz czekam , wiec rozumiem , ze sie martwisz , zwlaszcza , jesli w tym wieku masz juz trudnosci , mnie na pocieszenie zostaje -moja dorosla pannica Coni -znam to do bolu , zawsze mam nadzieje , ze sie uda, dlaczego przerwalas chodzenie po lekarzach ?

bo to nic nie dawalo.wyniki wszystkie ok to po co chodzic i jeszcze bardziej sie nakrecac? probuje jeszcze do marca a pozniej chyba zaczne brac tabletki:)w licu minely dwa lata i jestem juz zmeczona

Coni - tam jest tez masa dziewczyn -ktore staraja sie od wielu cykli a nawet lat , postanowilysmy z jedna ze znajomych stworzyc ten temat , bo tam trudno dopasowac sie do tych szczesliwych z 2 -oma kreskami i marudzic im wciaz , a tu wolno!

no wlasnie nie ma latwo zwlaszcza ze tyle czasu czekam juz na 1 upragniona i wyczekiwana ciaze z mezem zobaczymy jak to bedzie czas pokaze no wlasnie niby jestem mloda mam czas ale nie jestem juz najmlodsza majac w tym wiku juz problemy

coni u mnie to ponad 3 lata i tez mam dosc czasem a tu nic i nic i nic wszystkie znjamoe kolezanki w ciazy co chwile ktos mi mowi o bede mama sama ostanio mialam ciezko moja sisotra po 2 cyklach zaszla w ciaze a 3 miesace pozniej szwagerka ktora starala sie tylko 5 miesiacy sisotra ma 2 miesaczna coreczke a szwagerka za miesac rodzi synka noi sa mlodsze odemnie

rozumiem cie autorko masz racje,ze juz sie starasz.lepiej wczesniej jak za pozno.Wszyscy radza zeby odposcic ale sie nie da. probowalam kiedys wcisnac sie w tamtem topik jak mialam 36 zamiast 38 al jakos nie udalo mi sie.Wtedy ozdywaly sie same stale bywalczynie ktore juz urodzily w ym wieku badz te chwile przed rozwiazaniem i jakos nie orafilam tam sie wtopic

rozumiem cie autorko przepraszam,chyba nie doczytalam wczesniej,ze starasz sie juz 3 lata. a co u Ciebie jest powodem?

rozumiem - no , przy tym wrogim sluzie najczesciej naturalnymi metodami nic sie nie osiaga , ale iui -jesli wszystko inne jest jako tako w porzadku powinno sie powiesc , bardzo Ci tego zycze , bo jesli ktos chce miec rodzine , to to czekanie jest straszne , a wszystkie rady , ze tyle jest biednych dzieci do adopcji - no niestety to jednak nie to samo , mialam szczescie wychowywac dziecko i mimo zmeczenia i czasami zwatpienia , to wspaniale uczucie!

Coni a tu jestes mile widziana ! Jak to sie stalo , ze zachcialo :) :) :) Ci sie jeszcze dziecka?

Coni 38 wrogi sluz moj sluz zabija plemniki meza lekarz zleci męzowi badania na posiew nasienia i okazalo sie ze ma bakterie pacioorkowca i byc moze to bakteria powoduje wrogi sluz bo we krwi nie mam przeciew cial maz jest po kuracji lekaim i antybiotykami i musi ponownie zrobic posiew ale gin nam nie daje gwarancji tego ze to bakteria jest przyczyna albo porostu mam juz wrogi sluz wszystko inne wporzadku

to juz chyba zmeczenie albo za duzo czytanych wiadomosci wczesniej,ze nie zalapalam jaki jest u Ciebie problem rozumiem.. mozecie zmienic sobie niki?:)jakos kiepsko mi sie tak pisze:)

Witajcie, ja może nie za bardzo pasuję do tego tematu ponieważ o dziecko "starałam" się z mężem zaledwie miesiąc, ale mam pytanie... Siostra mojego męża jest trochę przed 40. Wiem, że o dziecko stara się od ponad 5 lat i nadal nic się nie dzieje. Wiem, że wciąż jeździ do różnych szpitali. I szkoda mi jej, naprawdę (tym bardziej, że widziałam jak zareagowała kiedy dowiedziała się, że jej brat [mój mąż] będzie miał dziecko a jest młodszy o prawie 10 lat). Jak reagować? Współczuć? Pocieszać? Udać, że nie ma tego problemu?

dziekuje wam za mile slowa naprawde jestescie kochane kobietki!!! wlasnie kazdemu sie wydaje ze adopcja jest taka prosta i tak ho siup zaadopotwac dziecko to sie latwo mowi ale ja bym chciala miec dziecko z mezem jakas czastke z nas zobaczyc i poczuc jak to jest nosic przez 9 miesacy taka male istotke i wogle patrzec jak sie rodzi i dorasta marzymy o tym z mezem ale wydaje mi sie to takie nie prawodopodobne i odlegle marzenie:((( nie do spelnienia

zawsze chcialam miec wiecej dzieci,ale jakos wczesniej nie bylo jak i kiedy ani warunkow,Teraz dzieci juz samodziene bardzo ,zaraz na studia pojda ..Przezywalam maciezynstwo w mlodym wieku jednak spelnione i radosne a mimo wszystko zawsze marzylam,ze jak dzieci beda starsze bede miala jeszcze jedno dziecko

Coni dzis pisze sie na pomaranczowo , bo kto wrzuca tematy wieczorem moze liczyc sie z cala sterta spamu i dzieciakami -ktore nie maja co po nocach robic , moze widzialas mnie kiedys na 40-stkach -jutro przejde na moj czarny nik , dzis nie chce mi sie juz i tak za dlugo nie wytrzymam :) :) :)

Samuelle bezie chciala to sama o tym ci powie jest jej napewno ciezko i trudno o tym mowic wiem sama po sobie jak to jest jest mega ciezko wydaje ci sie ze ta druga osoba zroumie a w rzeczywistosci nie ma slow pocieszenia zrozumienia gdy ktos sam nie jest w takiej sytuacji i mimo dobrej woli nigdy nie zrozumie takiej kobiety

Samuelle to zalezy od czlowieka,charakteru.Jedni lubia byc pocieszani,inni odbieraja to jako litosc i naprawde ciezko doradzic cos w takiej sytuacjii.

Samuelle moja sisotra tez jest mlodsza od mnie o 4 lata i bylo mi ciezko jak nam powiedziala poprostu poszlam do lazenki i zaczelam plakac bo nie umialam powstrzymac lez 5 miesiecy pozniej szwagerka powiedziala ze spodziewa sie dziecka to bylo jakbym oblokiem dostala w łeb

Tak, ja też uważam że nigdy jej nie zrozumiem bo nie jestem i nie byłam w takiej sytuacji. Tylko, nie wiem jak się zachować kiedy wspomina o jakiś badaniach, albo kiedy jest w szpitalu... Nie chcę jej urazić. Widzę, że jest dzielna, stara się nie łamać. Nie pokazuje jakie to dla niej trudne, ale widziałam jej reakcję kiedy dowiedziała się o mojej ciąży i było przykro- i mnie i jej. Zresztą, nie ona jedna w naszej rodzienie ma z tym problem :( już 2 kobiety płakały z powodu mojej ciąży :o

byc moze Cie widzialam:)Jak jutro przejdziesz na swoj nik to Ci powiem:)z tych starych bywalczyn zostaly chyba tylko2-3 ktorym sie jeszcze nie udalo.a tych nowych wszystkiech nie pamietam