Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Samuelle trudno za kogos odpowiadac , a kazda z nas -jak wierze- jest inna ! Pocieszanie jednak, sadze , nie jest dobrym wyjsciem , po tylu latach nieudanych staran troche czlowiek twardnieje , zreszta to nigdy nie bedzie takie od serca , bo czlowiek ktory tego piekla nie przechodzi , naprawde niezbyt potrafi wyobrazic sobie co czujemy co miesiac , albo gdy widzimy kolezanki w ciazy ; pomijanie tematu , to tez niezbyt dobre wyjscie ! Sadze , ze najlepiej naturalnie rozmawiac , moze wykazac troche zainteresowania , jesli zainteresowana nie ma nic przeciw -spytac o przyczyny niepowodzen , albo spytac , jak oni sobie zycza , powiedz , ze sytuacja jest dla was trudna i po prostu nie wiesz jak sie zachowac , takie szczere rozmowy wychodza najlepiej , nawet jesli na poczatku na to nie wyglada !

jestem tego samego zdania.Najlepiej zapytac wprost jak sie zachowac zeby nie urazic.Jedni lubia zeby sie nad nimi uzalc,inni zwyczajnie potrzebuja ciepla i przytulenia

W każdym razie, co by nie mówić- podziwiam Was i jednocześnie współczuję bo to jest niespawiedliwe- nie móc 'dostać' czegoś co wydaje się tak prozaiczne, naturalne i proste. Coś co niektórym osobom przychodzi niespodziewanie i często nie do końca jest chciane. Pozdrawiam i życzę Wam (jeszcze większej) wytrwałości.

ja wiem jak jest po sobie wiem ze to nie jest wina sisotry czy szwagerki ze zaszla w ciaze sisotra mieszka daelko nio juz urodzila corke jest chrzestna za chwile urodz szwagierka szczerze to unikam jej widzimy sie tylko w sumie jak przyjezdzamy do tesciow na jakies imprezy to wtedy bo w glebi serca jej porpstu zazdroscze i ostanio jak sie widzialysmy ona mowila jak tam ciaza itd a mi bylo przykro jak cholera:(:(

uciekam kobietki spac dziekuje za mila rozmowe dobrze porozmawiac z kims kto czuje tak samo dobrej i spokojnej nocy mam nadzieje ze ten topik przetrwa

Samuelle -tylko pamietaj -mimo wszystko wazne jest bys Ty cieszyla sie swoim dzieckiem , my nie mozemy nic zmienic , ale nikt nie powinien sie tez zle czuc , dlatego ze mu sie udalo , takie jest zycie po prostu , jak nie bedzie mozna inaczej -zchodz rodzinie z oczu , dla Twojego dziecka wazne jest Twoje dobre samopoczucie! Coni -bylam na forum od listopada zeszlego roku , wiec nie jestem starym bywalcem , myslalam , ze jeszcze podczytywalas:) Dla mnie tez jest fascynujace wychowac jeszcze jedno dziecko , jestem aktywna , nie przeraza mnie wstawanie w nocy , zastanawiam sie jak zmienilo sie po tych latach moje podejscie do wychowania , ale chyba niewiele , moja corka jest udana i chyba probowalabym podobnie!

rozumiem -dobranoc , ja postaram sie go troche podczymac , bo wydaje sie potrzebny !

i mam nadzieje ze mi tez bedzie WKONCU dane cieszyc sie 1 upragniona ciaza

no my tez mamy nadzieje , to spij dobrze i przyjemnych snow !

ja tez uciekam,mam nadzieje ze jutro tu bedziemy jeszcze:)spokojnej nocy i slodkich snow

dobranoc Coni

Witajcie A Juz od pol godz nie spie... Dziewczyny moze zaczernijcie swoje nicki bedzie latwiej pisac i nikt nie bedzie sie podszywal. Co do mnie-mam 28lat (w kwietniu skoncze 29),mieszkam na stale w Niemczech(wybaczcie czasem moje bledy hehe). Staram sie o dziecko 9.5roku , od nastepnego roku w sumie 10ty.

Witam .Jak dzis Wasze samopoczucie?

To ja coraz bardziej zawiedziona, teraz z normalnym nikiem, pozno dzis wrocilam,dlatego dopiero teraz. Prinzesska ja tez w Niemczech, 10 lat to masa czasu ,co powiedzieliCi lekarze czemu nic nie wychodz ? Leczysz sie gdzies? Coni gdzie sie podziewasz?

dziewczyny, czuje,ze jednak musze wam cos napisac: moja przyjaciolka b dlugo nie mogla miec dzieci - albo nie zachodzila, albo roniła. badania jej i męza nie wykazaly zadnych odchylen od normy, a lata leciały. W koncu jeden z doswiadczonych ginekologow stwierdzil, ze jest to rodzaj psychicznego odrzucenia nasienia męza, a poniewaz to jej ostatni moment, jesli chce miec dzieci, powinna sprobowac z kims innym ( dal jej do zrozumienia,ze zna takie przypadki). Ona, kompletnie zdesperowana, nic nie mowiac mezowi zaszla ciaze z kolega ( po jednym razie, on nawet nie podejrzewal, ze to jego), urodziła - i potem, prawie natychmiast zaszla w druga ciąze z męzem. Nie piszę, zeby kogokolwiek namawiac, bo to trudna decyzja, ale bywa i tak.

asssa - to nie na miejscu takie porady!!!

Justinchen a z jakiego regionu jestes? Ja Westerwald. Ja tocze walke z moim Versicherung o pokrycie kosztow invitro. Ja jestem po 4 naturalnych ciazach zakonczonych poronienieniem. Od ostatniej straty ponad 2.5 roku temu nie moge zajsc w kolejna ciaze. Jestem w klinice w Dortmundzie.

Czesc Prinzesska Ja Westwalia, wiec nie tak blisko. Jestem w DAK i z iui nie mialam problemu, obecnie zastanawiam sie nad wyslaniem papierow do ivf , mam jejuz w domu nie sadze by robili mi jakies problemy.

Masz moze gadu albo Skype? A jak jestescie ubezpieczeni?

Normalni kasowi pacjeci od zawsze , moze ma znaczenie wiek i udokumentowane 10 letnie problemy , jestem w unikid Dusseldorf, lekarze twierdza ,ze z kasa nie powinnam miec problemow!

Gadu nie, a skyp narazie nie ,mam nie swoj laptop obecnie, nawet z pisaniem mam teraz trocheproblemow.

A to tak. Ja jestem prywatnie i chca sie od placenia wykrecic. W nastepna srode mam 1 sprawe.

A to typowe ostatnio , kiedys pacjent prywatny byl tym uprzywilejowanym ,teraz coraz czesciej maja ludzie problemy -niestety ,mam nadzieje ze wygrasz!

Do tej pory nie robili mi nigdy problemow ,dopiero z invitro.

Witam.Jestem i ja chociaz coraz czesciej sie zastanawiam czy nie dac sobie juz spokoju?od 2 lat co miesiac sie stresuje i nakrecam .Czy mi to jeszcze potrzebne?Mam 2 wspanialych dzieci i czas chba czekac na wnuki:)

Czesc Coni Pisze juz 3 raz -cos sie nie moge zameldowac :( Co tak negatywnie dzis ,stalo sie cos? Ja tak reaguje gdy @ przychodzi. Ale poki meno... nieprzychodzi po prostu sie nie zabezpieczam ,i licze na cud ,trzeba jednak nabrac dystansu ,by nie oszalec!

Z wnukami - dobre , ale moja corka ma 14 lat ,to jeszcze (mam nadzieje) musze dlugo czekac!

Hej nikt dzis nie mial czasu?

witajcie, staralam sie o dziecko przez wiele dlugich lat, bezowocnie. Nie mialam w otoczeniu nikogo z takim problemem. No ale wtedy a przynajmniej na poczatku staran nie byla kafeterii... Dobrze, ze teraz mozecie sie wspierac i wyzalic. Zycze wam z calego serca spelnienia zyczen!

Milego dnia.