Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Biest, ja miałam tylko na myśli, że jeśli ktoś bez problemów zachodzi w ciążę i rodzi zdrowe dziecko w tym wieku, to dla nas ciągle jest nadzieja. To był tylko przykład ku pokrzepieniu serc, jeśli przyniósł przeciwny efekt to przepraszam. Oczywiście życzę Ci, podobnie zresztą jak samej sobie i wszystkim dziewczynom z topiku, żeby udało nam się jak najszybciej, przed dobrnięciem do 200. strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue wiem.... Ja nie wiem ile ja mam sily jeszcze na walke. Najbardziej przeraza mnie to ze po tym co mysmy za nerwy i rozczarowania mielismy ostnie 3.5 roku staran i 2 lata walki z moja pojebana kasa- ze invitro sie nie uda lub moge znow poronic. Mam zal do pl lakarzy w Pl ze nikt mnie wtedy nie pokierowal odpowiednio bo wtedy napewno moja starania potoczyly sie inaczej. Poatanowilam jesli invitro sie nie uda lub skonczy kolejnym poronieniem pojade na diagnostyke do dr M do Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, a kiedy masz zaplanowane in vitro, bo o ile kojarzę, to chyba jakoś niedługo, chyba wiosną...? Czy miałąś już wcześniej tego rodzaju zabieg? Przepraszam, że się dopytuję, być może pisałas o tym wcześniej, ale dołączyłam do Was później i pewne rzeczy mogły mi umknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytaj...nie masz za co przepraszac kochana. Mysmy mieli juz ponad 2 lata temu podejsc do icsi ale przez te walke z ubezpieczalnia ciagnie sie to tak. To bedzie nasze pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci ze ja sama juz sie pogubilam kto ile stara itd heheh. Moze powinnysmy stworzyc kazda krotkie podsumowanie tzn ile trwaja starania, jakie przeszkody itd bo ja z natury zakrecona jestem heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, o jest jakiś pomysł - sama sobie później dopiszę krótką informację na temat swojego "przypadku" :-) A co do ivf, wiesz, może to właśnie będzie ten sposób, który okaże się trafionym w waszej sytuacji. Na pewno szanse są ogromne i tego się trzymaj. Wyobrazam sobie, że musisz być psychicznie wyczerpana tymi huśtawkami nadziei i rozczarowań, ale ważne, że próbujesz nowych możliwości. Jesteś młoda, to Twój duży atut. Ja staram się dużo krócej, ale nigdy nie byłam w ciąży, chociaż teoretycznie mogło się to stac wiele razy, bo z M szliśmy na żywioł, pomimo, że nie od razu mieliśmy parcie na dziecko. Ale własnie przeraża mnie ta niepewność, czy ja w ogóle będę mogła kiedykolwiek to dziecko mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podejrzewam ze u mni emoga byc juz obydwa jajowody niedrozne bo ostania laparo mialam 2.5 roku temu i wtedy drugi jajowod byl w nienajlepszym stanie a zrosty po wycinaniu wracaja po jakims czasie. Jak mnie brzuch boli na okres , pojde zaraz po buscopan bo mnie szlak trafi. Tak sobie pomyslalam ze moze kazda napisze krotko o swojje sytuacji i gdy bedzie jakas dyskusja zawsze mozna do tego wrocic i zajrzec...acha ona ma taka sytuacje itd bo ja wam powiem ze mi sie maci wszytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Rachelko! :-) Ja sobie własnie zrobiłam ustawienie w moim koncie z opisem mojej sytuacji, ale nie wiem, czy się pomyślie zapisało... Biest, przy problemie z niedrożnymi jajowodami ivf jest chyba bardzo dobrym rozwiązaniem i daje duże szanse. Trzymam kciuki kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dwóch synów a mąż nie ma dzieci; przyczyna nie zachodzenia w ciążę nie zdiagnozowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri dobrze, że się odezwałaś, nastruj masz faktycznie do d..., ale czy nie po to zakładałaś topik aby marudzić? A ty się nie odzywasz.. moje zdanie jest takie jak Tessy próbuj, nie ogladaj się na to co było czy jest. Mnie też dopada zwątpienie, u mnie to będzie tak 18 - 20 cykli, czyli długo,długo ....Rozum mówi jedno a emocje i w nich drzemiąca nadzieja podpowiadają co innego. Ostatnio widziałam rozmowę z Kasią Figurą ,która swoją najmłodszą córeczkę urodziła w wieku 43 lat, dla mnie to jakiś punkt zaczepienia. Tak myslę, pozytywna myśl , naturalnie w moim wieku. I cieszę się , że tu na topiku mogę to wszystko powiedzieć co mam w głowie, natuturalnie i bez słuchania głupich uwag czy komentarzy , które mnie ścinają z nóg. Blue delikatna kreska ...to chyba nadchodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest - prawda jest taka, że ja dopiero zaczynam się diagnozować i pluję sobie w brodę, że tak późno. Głupota nie boli... Krótką fazę lutealną stwierdziłam u siebie sama, na podstawie pomiarów temperatury, poczytałam trochę i postanowiłam wpierw spróbowac naturalnych metod. Biorę (o czym kiedyś wspominałam) Castagnus, 150 mg wit B6 i 100 mg magnezu. Ostatnio lekarz podważył moje metody i zlecił badania hormonów. Zobaczymy, co mi powie prz następnej wizycie... Rachelo, moja druga faza w punckie wyjścciowym (przed rozpoczęciem mojej kuracji) trwała 9 dni. W ostatnim cyklu jednak wydłużyła się do 11, czyli chyba te piguły jakiś skutek przyniosły. Nie wiem jednak, czy to wystarczy, niektóre źródła podają, że faza lutealna powinna trwać minimum 12 dni (a jeśli trwa 11 lub mnie, cykl jest niepłodny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko, mam nadzieję, że owu nadchodzi, dzisiaj powtórzę testy po południu. Niestety na ulotce czytałam, że blada kreska się nie liczy, podobno musi być ciemniejsza od kontrolnej lub w najgorszym razie tego samego koloru :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! U mnie jedno dziecko, cykli juz nie licze tylko lata... ponad 5 lat mniej lub bardziej intensywnych staran, zadnych badan, inseminacji itp. i nic, dooopa... Slonko u mnie jeszcze swieci, choc na dniach ma sie to zmienic, wiec trzeba sie za jakas prace brac... checi zero :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ci z testami nie doradze bo ich nigdy nie robilam bo jeszcze z testami mialabym sie urzerac hihihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ivanka! Jeżeli min. 12 dni, to u mnie też może być za krótka. Jak się okazało mam późno owu, a cykle krótkie... ostatnie dwa po 27 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa Tessa U mnie jedno dziecko, cykli juz nie licze tylko lata... ponad 5 lat mniej lub bardziej intensywnych staran, zadnych badan, inseminacji itp. i nic, dooopa... rachela_71 a ja mam dwóch synów a mąż nie ma dzieci; przyczyna nie zachodzenia w ciążę nie zdiagnozowana Bist 10 rok staran, 4 poronienia, niedrozny jajowod(z drugim nie wiadomo), slabe nasienie i zaplanowane icsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, moje cykle wahają się pomiedzy 29 a 33 dni, ale przez ostatnie miesiące trwają po 31 dni. Wiesz, ja nie mogę sobie darować, że tak długo czekałam z badaniami, jakoś cały czas miałam nadzieję, że to jakoś samo przyjdzie... Teraz poszłam po rozum do gowy, pracuję również nad mężem, który cały czas trwa w błogim optymizmie i jest przekonany, że nasza ciąża to kwestia najblizszych miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo, a mierzysz temperaturę? Ile dni trwa u Ciebie druga faza? Z tymi 12 dniami to ciężko wyczuć, jedni twierdza, że wystarczy 10, żeby doszło do implantacji, inne źródła podają, że minimum 12, żeby endometrium zdążyło się dobrze rozwinąc. Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy masz owulke przy swoich 31 dc? U mnie tez tak bylo ze mialam za pozno owulke, wtzedy wywolywalismy ja po clo zastrzykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Blue - jesli przeczuwasz, ze masz za krotka ta druga faze, to popros mi'oze lekarza, zeby Ci ten Duphaston, czyli progesteron przepisal, wtedy bedziesz spokojniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też ciężko zaobserwować u siebie prwidłowy śluz owulacyjny. Może 2 cykle temu był taki jak trzeba. Ale na ogół nie widzę żadnej różnicy. Nie biorę teraz wiesiołka, bo miałam wrażenie, że po nim bardziej bolały mnie piersi przed @ Miałam teraz pić siemię lniane - też dobre, ale jakoś do tej pory nie kupiłam a już 8 dc. Na jakiejś stronie o naturalnym planowaniu rodziny pisali o rozrzedzeniu śluzu przed @ przez picie syropu wykrztuśnego: guajazylu, mucosolvanu. Słyszałyście o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, z moją owulką tak naprawdę nie wiadomo, ale na podstawie objawów, które obserwuję wydedukowałam, że ostatnio wypadała mi gdzieś około 19-20 dnia. Ale dokładnie nie wiem, to tylko moje przypuszczenia. Śluz płodny mam około 14-16 dc a 20 dc skok temperatury. Dlatego kupiłam testy, żeby mieć dodatkową wskazówkę co do terminu owulacji. Obawiam się jednak, że nie obędzie się bez monitoringu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rchelo🌼 ja czytałam : w diecie na chłopca dziewczyny go sobie polecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kazda kobieta ma taki ksiazkowy sluz owulacyjny. Ja go nie ma prawie wcale. Bralam swego czasu tabletki dowcipnie z estrogene bodajrze ale one tez nic nie pomogly-ja mam taki bardziej wodnisty. Ostnie dni mam jakis dziwny sluz, duzo go. Ja zadwonie do kliniki zeby przysali mi rezepte na antyki bo mam dosc problemow z napieciem i okresami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko, słyszałam o tym syropie, chociaż sama nie próbowałam. A brałaś Castagnus? On jest, jak podaje ulotka, pomocny na zbicie prolaktyny, ale pomaga w wydłużeniu drugiej fazy i ogólnie reguluje cykle. Słyszałam różne opinie, ale u mnie efekty są zadowalające. Wszystkie objawy stały się bardziej wyraźne, śluzu przybyło, czuję, że @ się zbliża (a wcześniej nie miałam absolutnie żadnych znaków), w terminie okołoowulacyjnym lekko pobolewają mnie jajniki no i sama owulacja chyba troszkę wczesniej przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Test pozytywny miałam raz 16 dc, w następnym cyklu chyba 15 dc. Biorąc pod uwagę, że owu jest w ciągu 24 godz., to owu mogła być 17 i 16 dc. Przy cyklu 27 dniowym faza lutealna trwała 10-11 dni. Nie mierzę temperatury, próbowałam, ale nie mam cierpliwości, najpierw zapomniałam, później zbiłam termometr, zapomniałam zapisać wynik, itp. :) Zbyt wcześnie wstaję i jestem nieprzytomna. Na dodatek nie potrafiłam zinterpretować wykresu, a jak lekarz powiedział, żebym dała sobie spokój i kupiła testy z czystym sumieniem przestałam mierzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×