Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Gość Gość
dziendobry wczoraj spedzilam swietny dzionek wlasciwie popol fajnie bylo i dzien zlecial nawet nie wiem kiedy i dobrze 1 dzien mniej do odliczania hahaha pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy Malinowski
Dzien dobry, Katos na nas rzucil jakis czar. I to nie z tych dobrych :( Przesladuje nas jakis pech w dniach kiedy powinnismy robic krolikom konkurencje ;) Wczoraj wieczorem nic nie wyszlo bo moj partner wrocil z obiadu z klientami o polnocy i byl padniety. A dzisiaj wstal rano o 7:00 i juz mi sie oczy zaswiecily ale przypomnialam sobie, ze musi przeciez jechac do klienta gdzies do Baden Wttenberg :( Wraca po poludniu ale ja z koleji mam w pracy konferencje do 7.00 wieczorem. Take, ze spotkamy sie dopiero w domu o 8 wieczorem. Wedlug kalendarza owulacje mam miec dzisiaj. Ale test owulacyjny pokazal wczoraj rano usmiechnieta bozke i wczoraj po poludniu tak odczuwalam taki lekki bol w lewym jajniki a potem wrecz przez moment takei uczucie klucia - moze sobie wmawiam, ale mam wrazenie, ze wtedy wlasnie nastapilo pekniecie pecherzyka. Obawiam sie, ze z kolei wieczorem presja bedzie za duza :O Dziewczyny, czy ktoras moglaby opisac jak to wyglada z in vitro? Jak wygalda cala procedura? Ile wizyt jest potrzebnch przed? Jakies zastrzyki, hormony? Jak sie to wszytko robi? Ile to trwa czasu, o spoczatku postepowania do zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki..czytam Was , czytam ale pisać nie mam o czym. Rachelka , mam do Ciebie bardzo osobiste pytanie, jak sobie radzisz z myślą że być może ( czego Wam oczywiście nie życzę z całych sił ) nie uda Wam się , i Twój wspaniały M nie zostanie wspaniałym ojcem ? bo ja sobie najbardziej właśnie z tym nie mogę poradzić.. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy wnioskuje z Twoich wpisów że jesteście bardzo zapracowani, może po prostu bierzcie urlop w dzień owu !!!! in vitro samo się nie zrobi, bo do tego trzeba dwojga ;) czasu i pieniędzy. a DOBRĄ klinikę macie chociaż blisko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy ciezko jest powiedziec ile wizyt. Na pewno na 1 lekarz przeprowadzi dokladny wywiad,zaleci dodatkowe badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerwazy Malinowski
Stefania, No jakos nie mamy farta :( Caly miesiac spokoj, wracamy do domu wczesnie itd. a te dni wszytko sie naraz zwala :O Nie spimy na kasie ale pracujemy oboje, nie zyjemy ponad stan wiec z funduszami na invitro nie bedzie raczej problemu. W sumie jak policze to ten wyjazd do Warszawy na jeden dzien tyle samo wyniesie :O bo wszytko bylo na ostatnia minute i ceny kosmiczne. Co do klinik to sie dopiero informuje o wszytkim co i gdzie. Nie mam o tym pojecia. Mieszkam we Frankfurcie, jest taka strona Kinderwunsch.de tak mozna znalezc rozne kliniki, nie wiem czy dobre. Wogole zastanawiam sie czy w Niemczech to robic? W innych krajach dozwolone sa testy genetyczne zarodka i czekac mozna troche dluzej az sie zarodki lepiej rozwina. Chcialabym za wszelka cene zwiekszyc szanse. Czy jestes absolutnie pewna, ze nie chcesz sprobowac z in vitro? I czy to juz 100%, ze nie da sie z Twojej komorki? Biest - Przeczytakam na necie, ze in vitro sklada sie z 7 etapow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7? My mielismy juz duzo badan porobionych dlatego po 1 wizycie maz pojechal zamrozic sperme. Teraz czeka nas wizyta kontrolna bo musze przed procedura porobic kilka badan i zaczynam brac antyki juz. Potem lekarz robi ci plan stymulacji. My bedziemy isc dlugim protokolem. Nasz lekarz chcial zeby stymulacje dogladal moj lekarz zebym nie musiala jezdzic tyle km do kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerwazy, mimo, że staram się nie myśleć o owu, żeby było spontanicznie (akurat...) jak wiem i czuję, że chyba już, to też tak mam :( Albo M w delegacji, albo zmęczeni, a na koniec mam taki stres, że trudno mi udać spontaniczność... Stefi... ja różnie na ten temat myślę w różnych chwilach; czasem, że chyba to ja bardziej chcę tego jego ojcostwa niż on sam i że trudno, nie udało się i już; kiedyś tak bardzo nie chciał, więc niemożliwe, żeby zmienił zdanie aż tak skrajnie; a kiedy z nim rozmawiam i pytam o jego uczucia, bo sam nigdy nie zaczyna tej rozmowy, to mówi, że jest zawiedziony, że chciał i takie tam, i jest mi bardzo smutno... I myślę o tym, że jakby ożenił się jak przystało z młodszą od siebie dziewczyną, nawet jakby chciał dopiero po 10 latach, miałby jeszcze normalne szanse i czas na starania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane:) Miałam duuużo pracy, praktycznie praca i pad do łożka to było motto mojego każdego dnia od piatku.................ale już ogarnęłam, poczytałam i...... Blue:) Ty Kochana jesteś na maxa, :) Nie masz za co dziękować. Cieszę się, że mogłam pomóc - może to nawet za duże słowo, zasugerować, o! To odpowiednia nazwa. I dlaczego myślisz, że twój stan i opis jak się czujesz może być nie na miejscu??? Pisz koniecznie, my staraczki pomarzymy choć dzięki Tobie, przejdziemy w inny wymiar naszych urojeń i objawów, he,he :D Całuski. Stefanio, tak sobie myslę o Tobie i napiszę: nie męcz się z tą myślą o dziecku tylko twojego mężczyzny. Ja wiem ,że bardzo chciałabyś mu dać potomka, małego klonika jego uśmiechu, postawy, charakteru, osobowości......Ale uwierz nawet nie nasze dzieci (z krwi i kości) przejmują nasze cechy. A piszę to bo myślę o adopcji. Moi znajomi adoptowali malucha, co prawda mieszkają za granicą :polskie ośrodki adopcyjne odmówiły im bo nie mają zameldownia w Polsce i ofiarowały im tylko chore dzieci, za granicą adopcja była możliwa i mają Michasię - azjatkę:) I uwierz mi : kochamy ją wszyscy, choć ewidentnie jest inna zewnętrznie to cechy charakteru, postawę minki jak adopcyjni rodzice. Przyjaciel mojego syna też jest adoptowanym dzieckiem i nigdy, prznigdy nie powiedziałabym, że wywodzi się z innej rodziny niż kiedy ich poznałam pierwszy raz. Moje zdanie jest takie, że przekazujemy miłość i jeżeli chcemy się nią dzielić to ona się odbije na wszystkich najbliższych nam osobach i wcale nie musimy rodzić dzieciaczków aby je kochać. I tu powiem tak jak pisała Karmi - swoje dziecko, urodzone też uczysz się kochać to jest proces który twa, postępuje. Kochana nie gniewaj się jeżeli "'weszłam" za daleko lub nie na ten tor co powinnam. Ale tak biję się cały czas z myślami, musiałam to napisać, ponieważ uważam, że jesteś Świetną kobietą i absolutnie nie powinnaś się zadręczać, co do winy - i jej szukać w sobie. Przytulam, całuję i ściskam Cię mocno. Tesso ❤️ Rachelo witaj, współczuję z plaży..... do pracy to szok!! Tym bardziej, że pogoda nas nie rozpieszcza. Ale dobrze, że jesteś bo topik ożył:) Kasiu przykro mi. Dla Ewy, która szuka jusinchen napiszę, że to nasza Mon Cheri. Gerwazy szukasz i szukasz tego złotego środka - trzymam kciuki. I pchaj się do kamery na tym meczu, będę cię szukać w moim TV:) Coni 🌼 Wszystkie kobietki pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jakaś mordka z językiem mi wyskoczyła...to nie celowo. I sorry za błędy. Za szybko pisany tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witajcie, Ivanka dobrze, ze juz jestes :) naprawde myslisz o adopcji? ja oczywiscie nie widze w tym nic zlego, absolutnie... tylko jakos tak mam odczucie ( przynajmniej w moim przypadku), ze to juz kompletny koniec ze staraniami... U mnie 15 dc, wczoraj bylismy padnieci wiec staranek nie bylo, a dzis umowilam sie ze znajomymi wieczorem po pracy, to tez nie wiem co z tego wyjdzie... ale ale, przeciez wrzucilam na LUZ ;) ;) najgorsze jest to, ze teraz kiedy ja sie zdecydowalam (no, prawie) juz wiecej tak intensywnie nie starac, to moja kochana coruchna wlasnie coraz czesciej mi sie dopomina o rodzenstwo... wczesniej bylo jej to zupelnie obojetne, wrecz zdarzalo sie jej powiedziec, ze nie chce bo takie dzieciaczki tylko placza itp... i wez tu czlowieku badz madry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefi, nie brałam udziału w rozmowie o in vitro, więc wrócę do tego. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko... Myślę, że mimo wszystko czasem rozważasz taką możliwość? Wiem, że każdy ma inne przekonania, możliwości... Wydaje mi się, że gdybym nie miała dzieci postawiłabym wszystko na jedną kartę. Wiem, że to takie rozważanie na zasadzie co by było gdyby.... Odzywa się mądra, która sie nawet nie zdiagnozowała :P Ale masz dobrą lekarkę, jesteś przebadana, wiesz na czym stoisz. Może warto zaryzykować? Wiem, wiem, nie tylko ryzyko finansowe, ale zawód emocjonalny wchodzi w rachubę.... Ale z drugiej strony - przecież jest to realna nadzieja... Myślę o Tobie, bo co by nie było znamy się już trochę, co z tego, że wirtualnie, pewnie wiemy o sobie więcej niż o niejednej koleżance znanej od dzieciństwa. I wiem, że byłaś taka wesoła... a teraz czuję, że już od dłuższego czasu jesteś przygnębiona :( A ja na urlopie zdałam sobie sprawę z tego, że w ub. roku, kiedy byliśmy we Włoszech, patrzyłam na niemieckie pary w średnim wieku z małymi dziećmi i wyobrażałam sobie nas w przyszłości z wózeczkiem na wczasach. A w tym roku uświadomiłam sobie, że właściwie już w ten sposób nie wizualizuję... Raczej myślałam, jak będę w przyszłości zabierać wnuki na wakacje. I trudno, taka kolej rzeczy. Babcie powiadają, że wnuki kocha się jeszcze bardziej... Moja mama została babcią w wieku 40 lat (prawie na urodziny). Może chłopaki nie każą mi nazbyt długo czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso, Ivanko :) Ja zanim naklikałam, z przerwami, bo w pracy, to nie widziałam, że w międzyczasie napisałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessko ja pisałam w sensie adopcji jako alternatywy, że też jest rozwiązaniem dla ludzi, którzy pragną dziecka. Tak myślę. Jeżeli o mnie chodzi to mi po głowie od dawna chodzi taki dom przejściowy dla dzieciaków taka rodzina zastępcza. Problemem jest u mnie praca zawodowa - bo godzin mam co nie miara. I w domu w biegu lub w rozbiegu, ot co. Ale jak bym tak była w domu......to tak sobie myślę, że szukała bym w tym spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje będziecie musiały szybko się decydować na in vitro bo wpłynął dziś wniosek do sejmu z PIS-u o zakazie tej metody i będzie on karana wysokimi grzywnami i więzieniem wariactwo serio czym oni się zajmują to chore jest tyle ważniejszych spraw a oni chcą odebrać resztki szansy ludziom co dzieci nie mają to :( chore serio Co do mnie jestem trosze zalatana chodzimy do kuzynki zajmujemy się małym ja potem do domku gotować , a córka z nim jest ;) Jutro z młoda mam kontrole u ortopedy i tak lecie z dnia na dzień ......... Pozdrowionka dla was :) Blu 😘 świetnie że masz super wyniki ;) ciesz się maluszkiem i życzę dalszej nudnej i spokojnej ciąży :) niech maleństwo zdrowo rośnie :) Mi tez nie przeszkadza pisanie o Twoich dolegliwościach czy samopoczuciu i niusach związanych z ciążą :) Młoda a gdzie Ty się odziałaś jak się czujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo mnie też właśnie boli ten smutek Stefani............cały czas mam ją w głowie, chciałabym pomóc a nie mogę....próbuję...pewnie nie wychodzi,hm.............. STEFANIO wielkie ❤️ W ogóle mi się wydaje ,że nasz świat tak się zmienił od tego jak byłyśmy dziećmi w sensie macierzyństwa, że tak naprawdę to wszystko jest do przyjęcia. Trzeba odszukać tylko w sobie celu i przemyśleć na co jesteśmy gotowe. Koniec filozofii. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Ivanka jakos tak filozoficznie się zrobiło, ale masz rację:) Steafnia nie wiem jak się czujesz z tym, że Cie tak nagabujemy, ale dawaj pierś do przodu i podejmuj jakieś decyzje, a tak w ogóle to facetom chyba tak strasznie nie zależy na dzieciach jak nam, w koncu to my kobiety mamy instynkt macierzyński i burze hormonów co miesiąc, a facet co? testosteron mu tylko ciągle do głowy uderza:) SM ło matko co to za pomysły z tym invitro, myślę, że nie ma się czego obawiać, to chyba w dobie dzisiejszego rozwoju nauki i tak nieuniknione, myslę, że im to nie przejdzie z tym zakazem. Moncheri znowu Cie gdzieś wywiało, kiedy masz @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelaja tez kiedyś wizualizowałam tzn samo mi się wizualizowało, ale teraz sama się karnoszczę jak się zagalopuje w marzeniach. Ivanka mi by się kilkoma dziećmi ni chciało zajmować, ale uważam, że adopcja jednego lub dwójki dzieci .....super sprawa, tym bardziej, że do roli mamy dorastałam razem z dzieckiem, jak się urodziła to oczywiście kochałam ją bardzo i zajmowałam się, ale z czasem przyzwyczajaliśmy się wszyscy do siebie. Może są kobiety na które spada w jednaj chwili grom miłosci macierzyńskiej, ale u mnie rosła ona z każdym dniem i miesiącem i dlatego wiem, że też pokochałabym adoptowane dziecko. Hm.....mówicie, że na wnuki czekacie............o tym jakoś nie pomyślałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Karmi jestem ,jestem . A kiedy @ nie mam pojecia , owu testu nie robilam , wiec trudno cos powiedziec , ostatnio bylo 4 dni wczesniej , a teraz sie czuje jakby 2 dni przed @ , a to wszystko nie pasuje do siebie, bo wyszedl by cykl okolo 20 dniowy , albo mi juz na starosc wali :( Z tymi wizualizacjami , to chyba wszystkie to przechodzimy , ja juz sie zdazylam ze wzruszenia poplakac , jak pomyslalam , jak to bedzie chlopu pozytywna wiadomosc przekazac i doopa , jejku jaki czlowiek glupi !!! I mimo tego n ze sie czlowiek nie stara , gdzies tam w srodku jest wyczulony na wszystkie sygnaly i jak tylko .......to zaraz serce skacze , ze moze jednak :( Na najwieksza moja glupota jest takie zawieszanie staran , zeby wlasnie dlatego sie udalo , bo tak bywalo u innych :( Ale kurde zycie to nie bajka :( A adoptowac mogla bym , to zaden problem , o tej rodzinie zastepczej tez juz myslalam... Ale tak szczerze to chcialabym maluszka , czekac na pierwszy usmiech , slowo czy krok , wiem egoizm , ale z corka , to byl taki fajny czas :( Gerwazy no to masz szczescie n ze finanse w porzadku , w ten sposob nie jestes przywiazana do systemu niemieckiego , to o Belgi - strasznie tam drogo :( W Niemczech przy dobrych wynikach , mozna zamknac koszty w 3 tys z lekami - niestety bez preimplantacyjnej diagnostyki , mozna dac zbadac komorke jajowa , ale wydaje mi sie , ze zbyt duzo sensu to nie ma Jesli chodzi o przebieg procedur , to w ciagu 3 tygodni : wizyta 1 przed @ by potwierdzic brak ciazy i dostac recepte na hormony , wizyta 2 po okolo 3-4 dniach od rozpoczecia brania hormonow czyli okolo 5- 6 dnia cyklu by stwierdzic jak rozwijaja sie jajeczka , skorygowac ilosc lekow , 3 okolo 9 - 11 dnia punkcja komorek - wypadasz na caly dzien , bo pod narkoza ( w tym dniu przed Toba potrzebny jest malzonek - to jego jedyny termin) ,4. 3- 5 dzien po punkcji transwer i okolo 12 dni pozniej test :) Kolo 2 miesiacy trwa przed tym zbieranie informacji , badan , wynikow , przeciaga sie , jesli trzeby jednak laparoskopie - wtedy pauza kolo 3 cykli . Jesli w czasie stymulacji jajnikow dojdzie do hiperstymulacji - ciezkiej , transwer miesiac pozniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha nawet w Niemczech powinnas miec mozliwosc rozwijania zarodkow do 5 doby , to taka specjalna klauzula dla wyjatkowych przypadkow - w naszym przypadku ze wzgledu na wiek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha nawet w Niemczech powinnas miec mozliwosc rozwijania zarodkow do 5 doby , to taka specjalna klauzula dla wyjatkowych przypadkow - w naszym przypadku ze wzgledu na wiek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi wiesz co jeszcze glupiego robie , jak widze gdzies niemowlaki , to sie rodzica przygladam ,a potem radosnie komunikuje mojemu m. , " popatrz chyba jeszcze starsi jak my " albo " patrz ,facet juz calkiem siwy " :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A politykom pis tylko pogratulowac pomyslu na zycie oj :( Ivanko naturalnie,ze trzeba Ewke poinformowac , ktoras tam juz, jak widzialam wrzucila linka :) Ewo ,Ewo , czy nas slyszysz - zapraszamy serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×