Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piasek pustyni

zchrzaniłam sobie życie:(((

Polecane posty

Gość Żałuję:(
Powiedz jak długo mam to wytrzymywać? Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
módl sie wolaj i krzycz do Boga o ratunek. nic wiecej nie rob. oddaj to Bogu. powiedz tak : Boze oddaje moje malzenstwo Tobie. prosze napraw je bo ja nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Ludzieeeee. O czym Wy piszecie???? Helenka, przepraszam, ale Ty jakas nawiedzona jestes. Czy facet ma robić z siebie całe życie cierpiętnika??? Nie wiem żałuję może zaproponuj żonie psychologa??? Poradnię małżeńską, albo zapytaj prosto z mostu o co jej chodzi???? Jeśli nic nie wskórasz odejdz od niej. Z dziecmi przeciez bedziesz sie widywał, a jak córki podrosną to pogadasz z nimi, wszystko wyjaśniesz i napewno zrozumieją, ważne żebys miał z nimi ciepły serdeczny kontakt, żeby mogły na Ciebie liczyć zawsze. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochany piasku, on odchodzac unieszczesliwi siebie jeszcze bardziej niz teraz. zawsze bedzie kochal zone. jak sie rozejdzie przekresli wszystko. teraz mozna jeszcze wyszystko naprawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy myslicie ze rozwod to jest koniec problemu? ze mozna wszystko wymazac i zaczac od poczatku. no coz, nie mozna. a rozwod to zazwyczaj dopiero poczatek nieszczescia o jakim jak na razie nie macie pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Ale co on ma naprawiac???? Sam ma naprawiac?? Przecie checi ze strony zony nie widac! Sorry, ale wózek, który ciągną dwie osoby, każda w swoja strone nie pojedzie!!!! Teraz on jest nieszczesliwy, brakuje tylko tego zeby facet wpadł w depresję i życie sobie odebrał. No bez przesady. A Ty żałuję powiedz rozmawiałeś z zoną o co jej chodzi? proponowałeś terapie małżeńską? Mówiłeś o rozwodzie???? Bo już nie wiem sama co ci mogę poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałuję:(
Dziękuję Helenka za wiarę we mnie. Mnie tej wiary już brak. Będę jeszcze próbował choć nie wiem z jakim skutkiem. Piasek też się nie łam i jeśli widzisz jeszcze jakiekolwiek szanse dla waszego związku staraj się to ratować. Mimo wszystko szczęście dzieci jest najważniejsze. Oczywiście to nie oznacza że to tylko Ty masz się starać jeśli mężowi zależy to myślę że też będzie starał się wasze małżeństwo ożywić. Trzymam za Ciebie kciuki trzymaj się ciepło:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałuję:(
Rozmawiałem,błąd próbowałem rozmawiać. Do poradni? Jej żadna poradnia niepotrzebna tak twierdzi. Rozwodem też straszyłem. Jakoś bez skutku. 'Jak chcesz to idź wpizdu' tyle że ja nie wiem czy to słowa kierowane emocjami czy zimna reakcja. Nie wiem może po prostu zmienię się w chama i świnię i wtedy doceni co straciła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
nie zmieniaj sie w chama i świnie, bo zniżysz sie do jej poziomu. Bądź facetem z klasa, a dzieci to docenią. Idź do sądu i złóż wniosek. Jak dostanie pismo to może przejrzy na oczy, a jak przejrzy to z pisma zawsze możesz sie wycofać, może taka terapia szokowa na nią podziała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Dzien dobry:) trzymajcie dzisiaj za mnie kciuki. W przcy dzisiaj bede miała armagedon potem napisze, czy nadal pracuje czy jestem bezrobotna:( Wszystkim styranych życiem, życzę miłego dnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
gemellina chyba Twoje kciuki pomogły:) Wszystko ok, okazało się ,że sprzet jest ubezpieczony!!! Tym razem mi sie upiekło:) Nawet nie wiecie jak sie ciesze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Czy ja wiem, czy wszystko???? Napisałam dzisiaj netowemu, że nie odejde od rodziny, że nie mogę sobie pozwolić na to, żeby córka mnie znienawidziła, ale nadal za nim tęsknie,nadal jego pragnę. Eh głupia ja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze jak to czytam mąż sie popłakał i wyszedł to mnie normalnie nie wiem az skreca glupia jestes stracisz męza i zobaczysz sama dziecko bedziesz potem chowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
bzdury gadasz. Nie doceniam. Do cholery ciężkiej to on przez te 13 lat mnie nie doceniał!!! teraz nagle zacząl sie starac zeby przekreslic moja szanse na szczescie. Eh do dupy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja co też biorę
przykre to co tu piszesz ciężkie decyzje przed tobą. Jakiej drogi byś nie wybrała to będzie to dla kogoś krzywdzące. Mam nadzieję że podejmiesz dobrą decyzję i okaże się że droga którą poszłaś nie stanie się tą najgorszą dla ciebie , trzymam za ciebie kciuki. Ps. Ja bym wybrała męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej i co tam u ciebie??? dalej jestes w kropce jak widze,,,,hmmmm sytuacji nie zazdroszcze... decyzje sa trudne. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piasek pustyni
Dzisiaj jade na kolejne szkolenie i nie bedzie mnie na kafe, no chyba, że wieczorem. Chyba przejde sie do jakiegos terapeuty może on mi pomoże? Moze pozwoli mi zrozumiec co ja tak naprawde czuje? jak myslicie? Korzystała któraś z Was z takiej pomocy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie mama
piasek pustyni-a gdie konkretnie go poznalas na czacie czy na portlau? to dosc istotne!!! czy mu nie chodzi tylko o sex? bo ja mam podobnie i się sama zastanawiam.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sie ot tak nie zmieniaj
ą, nie łudź się, że stworzysz coś nowego i lepszego z mężem. Ludzie zawsze zmieniają się na gorsze. A jeśli na lepsze, to tylko tymczasowo. Stare nawyki wracają jak bumerang. Masz po prostu pecha. A ty helenka jakie masz doświadczenia w tej materii, że się tak wymądrzasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japierdole......
zastanawia mnie co takiego jest w tym temacie ze sie rozpisujecie ciagle;/ czytam i nic ciekawego nie widze glupia baba i tyle a temat lata po glownej od kilku dni ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sie ot tak nie zmieniaj
śmiem twierdzic, ze twoja wiedza jest czysto teoretyczna takim zawsze najłatwiej się mądrzyć tacy zawsze mają najwięcej do powiedzenia przypominasz mi te baby z głębokiej wsi, co to się oburzają z byle powodu życie nie jest takie piękne i łatwe jak się tobie wydaje wybacz, ale nie zawsze wystarczy modlić sie do boga :D ZEJDŹ NA ZIEMIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×