Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkka22

zycie po slubie...

Polecane posty

to ja was zaskocze.... u nas owszem jest codziennosc.. obowiazki praca itd ale minal juz ponad rok a wciaz jestesmy szczesliwi. kazdy robi swoje, mamy malo czasu dla siebie ale wciaz sie kochamy. szukamy w weekendu odskoczni, spacery, basen, dlugi sen, wspolne posilki... tez czasem nie rozmawiamy ale mi jest dobrze gdy np razem milczac ogladamy film.. lubia ta nasza codziennosc. relacje sie nie zmienily. wrecz odwrotnie, mam wrazenie ze loubimy to nasze malzenstwo. ciagle podkreslamy i mowimy do soebie mezu, zonko...zostawiamy sobie lisciki, piszemy mile sms, seks wciaz jest fajny... ja jestem zwolenniczka. nie zmienilio sie nic. jest moze lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chdhhd
a u mnie jest jeszcze lepiej niż przed ślubem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiem czemu
ma byc gorzej, jesli czlowiek sie swiadomie decyduje. Jasne,ze nie zawsze sa same wzloty, ale w sumie wychodzi na plus. U nas coraz wiecej wspolnych tematow ( bo ogole kazde z nas ma coraz wiecej doswiadczen zyciowych i ciekawych rzeczy do przekazania. Mamy juz dorosłe dzici i to tez bardzo wiąże, Także wspolne wspomnienia, plany, znajomi, wspolnie urzadzony dom, kasa, no i pies , kot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Zewsząd słyszę, że po ślubie jest inaczej, że to już nie to samo...że gdyby nie dziecko... Boże, czemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
no dobrze...a co jesli mój mąż zamiast ze mną porozmawiać patrząc mi w oczy, patrzy w monitor komputera?Kurcze..aż nie wierze e jestem mu taka obojtna...;((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Iwonka, porozmawiaj z nim szczerze, tak dalej być nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
To prawda każdy jest inny, w środku. Czego innego potrzebuje. Ja osobiście pare miesięcy po ślubie, otrzeźwiałem dosłownie. Moja miłość umarła przez codzienność i problemy, których niekiedy sie słowami nieda rozwiązać. Gdzieś między niedopowiedzianymi słowami i nie dającymi opisać się słowami, uczuciami, leży moja pochowana miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
uwazam ze to dlatego ze w kazdej sprawie w sumie jak juz cos osiagniemy to przestajemy sie starac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
..a czy sa na to wszystko jakies rady>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
i żadnych zmian na gorsze nie widzę. Dalej jest miłość, okazywanie sobie czułości, mąż mi mówi mnóstwo ciepłych rzeczy, kochamy się tak samo. Dla mnie jest lepiej niż kiedyś, takie wzajemne znanie się na wylot i ciepłe uczucie jest dla mnie lepsze od motylków w brzuchu. Nie wiem, jak to będzie dalej, ale jeśli nic się nie wydarzy, to nie sądzę by nasza miłość wygasła. Już trochę lat trwa... Nie ma na to recepty, nie uważam, by dziewczyny które tu piszą popełniły jakiś błąd. Po prostu zależy na jakiego faceta się trafi. Jest sporo takich, co uważają, że nie muszą się już starać, udawać (bo wcześniej chyba wiele rzeczy udawali w takim razie), bo żona jest zaklepana. Przykre to. Na pewno trzeba z tym coś robić, pokazywać panu, że nie jest się zaklepaną, a jak się nic nie zmieni, to chyba lepiej odejść. I na pewno nie pakować się w dzieci w takim kryzysie! Wtedy facet już na bank uzna, że jesteś uziemiona na amen i nic już nie musi, bo żona jest już w czarnej dupie, bo przecież dziecko związało ją z facetem na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
iwonkka Ty też masz taką lipę w swoim małżeństwie jak ja widze. Męczę sie już powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
TenON---> twoja miłość umarła przez problemy i codzienność? a przed ślubem nie było codzienności i problemów? Ja mieszkam ze swoim 2 lata, jest mnóstwo problemów i codziennosci a miłość jakoś nie umarła i ma sie całkiem dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellijelli
sądzę, że u wielu was problem polega głównie na tym, że partner już przed ślubem ma wady ale przymykacie na nie oko licząc na to, że potem coś się zmieni. moje drogie, życie to nie bajka, fajnie jest jak się jest zauroczonym a dopiero kiedy przychodzi czas na wspólne życie i troski dnia codziennego okazuje się jak to wszystko wygląda na prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
lipa,lipa...:((( strasznie brakuje mi czułości ze strony meża...nie mowie że ma mi wisiec na szyi cały dzień..ale jakis buziaczek w ciągu dnia...hmm...a najgorsze jest to że zaniechal tego od razu po slubie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
Tak umarła, przerosły ją problemy. Też mieszkałem z moją wcześniej ale po ślubie jakoś tak sie od siebie oddaliliśmy, mniej sexu, rozmowy wiecej problemów i miłość kaput

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
iwonka---> ponawiam apel, powiedz mu to, porozmawiaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
Ale to inna sprawa, kiedy miłość zaczyna się chwiać, bo przytłaczają ją problemy. Zdarza się, że związki padają z powodu kłopotów, trudności, czasem dramatów. Ale dziewczyny tu nie piszą, by coś takiego się działo. Prowadzą normalne życie małżeńskie, tyle że panom się już znudziły, ot mają dodatkowe meble w domach w postaci żon :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
"a najgorsze jest to że zaniechal tego od razu po slubie...." Cóż, to dowód na to, że wcześniej udawał, grał. Miałaś pecha, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
...tak sobie myslę że może tak na prawde mnie nigdy nie kochal tylko widział we mnie dobrą kandydatke na żone...dlatego przed slubem się starał a teraz kaputt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
Według mnie mąż Cię nie kocha po prostu, bo ludzie zakochani lgną fizycznie do drugiej osoby, nie wyobrażam sobie męża nie przytulającego mnie, nie biorącego za rękę, jak siedzimy przed tv itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatnie przypominam
ze inteligentny czlowiek nigdy sie nie nudzi, takze w malzenstwie:) Ja w kazdym razie nie narzekam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa1211121
nie wiem..dla mnie to aż nieprawdopodobne autorko,że żyjesz z facetem którego chyba tak naprawdę nie znasz!dziwne,że od razu po ślubie zmienił swoje zachowanie w stosunku do Ciebie..współczuję. Ale pogadaj z nim szczerze,może to pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenON
Każdy ma wady, nikt nie jest doskonały. Ogólnie rzecz biorąc jestem realistą. Ale śmiać mi sie chce na widok ludzi, którzy przez całe życie próbują zmienić coś czego się nieda. Chodzi mi tutaj głównie o te ''złe'' emocje które zbierają sie przez lata między ludzmi, których nie da sie wypersfadować ani rozwiązać. Świat tak naprawde jest zły, jest kupą gówna które trzeba przełknąć, idąc przez tą podróż nazwaną życiem. Szkoda tracić czas na małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
a czy ja powiedziałam że się nudzę w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
Niestety, ale też myślę, że on Cię nie kocha, tak jak ja pojmuję miłość. Bo co to znaczy, że zaraz po założeniu obrączek on zaczyna olewać? To znaczy, że udawał tylko uczucie, żeby zdobyć kobietę. Ale czego w takim razie potrzebował? Kucharki, sprzątaczki, opiekunki ogniska domowego i dzieci, sponsora? Bo na pewno nie żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stangretjaśniepani
My jesteśmy po ślubie 12 lat. Pierwsze trzy to było szaleństwo, wyjazdy, motocykl, namiętność. Następny rok trochę trudniejszy, jakoś mniej czasu dla siebie mieliśmy, na szczęście później wszystko się poukładało. Zawsze wszystko robiliśmy razem, wspieraliśmy się, mieliśmy swoje pasje, grono znajomych, było super. Obecnie mamy trzyletniego syna ( dzieci miało nie być ale w końcu zmieniliśmy zdanie) teraz czasem jest ciężko, denerwująco przez tego małego człowieczka i jego niespożytą energię ale nadal jesteśmy razem i najbardziej lubimy swoje towarzystwo, rozmowy (czasem przy drinku). Jest dobrze, nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
Też uważam, że świat jest zły, a życie to ogólnie gówno. Jedyne światełka jakie w nim możemy znaleźć to te właśnie związane z innymi ludzmi, z miłością. Dlatego ja bym to powiedziała inaczej: szkoda czasu na ZŁE małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Problemy, problemy...nie pojawiają się nagle, bo się hajtnęliście...może wcześniej ich nie zauważaliście. Jakie problemy? Finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
z tego co wiem bardzo chce mieć dzieci KIEDYS...więc pewnie do tego mnie potrzebuje... jego jedyną miłością jest PIŁKA NOŻNA...i to się już nie zmieni...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 lata po ślubie 6 lat związku
Cóż, autorko - rozmawiaj, pokazuj co jest nie tak, staraj się ratować związek, ale do tego tanga trzeba dwojga, więc dokładnie obserwuj (i zabezpieczaj się, nie wpadnij w dziecko!), jeśli zyskasz pewność, że to nie to, że ten człowiek Cię nie kocha - odejdź, bo naprawdę życie jest jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×