Do ludzi rozumiejących Biblię i wierzących. Możecie mi to wyjaśnić?

Ogólnie wierzący mają dobrze, bo wiara w Boga daje im radość i poczucie bezpieczeństwa. Też bym tak chciał.

Krysztofson - niewykluczone :D Co nie zmienia faktu, że lepiej się żyje w świecie MIŁOŚCI a nie tylko chuci :P

Też bym tak chciał. - to zanieś swój największy ból do Boga... i czekaj na trzesienie ziemi :D. Ale uprzedzam - Boża logika jest inna niż ludzka. Zanim to zrobisz uważnie przeczytaj mój post z 21:47. I zastanów się czy jesteś gotów na to trzęsienie ziemi. Bo może cie przeczołgac dość intensywnie :P

są dwa rodzaje wiary: ślepa wiara i uzasadniona wiara, ta pierwsza, bardziej powszechna wymaga wyłącznie uwierzenia w coś na czego nie potwierdza dowodami, ta druga oparta jest na dowodach i powodowana zaufaniem ze Bóg wypełni wszystkie dane obietnice

Chodzi o to że mój umysł nie jest w stanie zaakceptować tych wszystkich sprzecznych rzeczy związanych z religią i pogańskich zwyczajów. Wiem ,że istnieje prawdopodobieństwo, że bóg istnirj ale wydaje mi się to bardzo nieprawdopodobne.

Cieszę się, że dyskusja się rozwinęła, mam pytanie odnośnie ofiarowana się Jezusowi. Czytałam, że Jezus oczekuje i chce, żeby mu się 'oddać', ofiarować swój ból, "Krzyż", dlaczego On tego chce, dlaczego chce nasz ból, cierpienie? Czy chce nam pomóc przez nie przejść/pomóc nam? Myślę, że to ma związek z Jego "Krzyżem" czyli z bólem i cierpieniem. Wiem, że to może śmieszne brzmi, ale mam tak, że im lepiej coś rozumiem, tym bardziej potrafię się temu 'oddać'.

wydaje mi się to bardzo nieprawdopodobne. chcesz sie przekonać? zanieś swój największy ból do Boga... . Wierzyć nie musisz, ja bedę wierzyć za ciebie ;)

Jak to zanieś swój największy ból do Boga? CZyli gdzie?

mudzie oczekują cudów, tak samo było z narodem żydowskim współczesnym jezusowi, mimo tego tylko garstka ludzi mając namacalne dowody jego boskości i posłannictwa dała mu wiarę dziś rzecz ma się podobnie, a od namacalnych dowodów aż się roi, i tak naprawdę wierzy tylko garstka w porównaniu z całą liczbą mieszkańców ziemi, bo wiara w Boga nie jest dziś trendy

Czytałam, że Jezus oczekuje i chce, żeby mu się 'oddać', ofiarować swój ból, "Krzyż", dlaczego On tego chce, dlaczego chce nasz ból, cierpienie? gdzie to wyczytałaś??

CZyli gdzie?. Chociażby tutaj, ale lepiej by było, abyś jednak ukleknął. Po prostu oddaj swój ból Bogu. W myslach, w bezgłośnej rozmowie. On usłyszy. Na pewno :). Tylko powtórka raz jeszcze : logika Boza jest inna niż ludzka. A co to znaczy zrozumiesz, jak przeczytasz mój post z 21:47.

Nie powiem Wam teraz dokładnie gdzie, ale często słyszałam "Oddaj swój ból Jezusowi."

Znalazłam coś, opisy po prawej stronie o cierpieniu Jezusa i jego odniesieniu do życia ludzi: http://sodalicja.blog.interia.pl/FonsFlosIgnis/?id=2144019

cierpienie jest wynikiem grzechu i tego ze ziemia została przeklęta, Bóg nie chce żeby ktokolwiek cierpiał, ale dopuszcza istnienie tego świata wraz z cierpieniem, ponieważ pewna kwestia sporna , a mianowicie: czy Bóg ma prawo sprawować teokratyczną władze nad ludźmi i czy ludzkość potrafi i powinna sama sobą rządzić , ta kwestia właśnie się rozwiązuje, ale to już ostanie chore podrygi ludzkiej władzy

ciekawostka zaiste Dla mnie to zbyt duży bełkot. Nie mam nic do wiary w Boga. Ale chodzenie do kościoła i płacenie księżom, to głupota.

JESTEM PRAKTYKUJACA KATOLICZKA...CHODZE PRAWIE CO NIEDZIELA DO KOSCIOLA....CZYTALAM KIEDYS PISMO SWIETE ALE NIE WSZYSTKO ROZUMIALAM A POMOCY OD ZADNEGO KSIEDZA NIE UZYSKALAM...WIEM JEDNO...KSIEZA TLUMACZA PISMO SWIETE NA SWOJE POTRZEBY.JESZCZE 100 LAT TEMU MIELI LATWIEJSZE ZADANIE BO BYLA WIEKSZA CIEMNOTA I LUDZIE BALI SIE GNIEWU BOZEGO ZA GRZECHY...DZIS JESTESMY BARDZIEJ SWIATLI I NIE MOZNA NAM BALASOW WCISKAC DO GLOWY...KSIADZ NA KAZANIU MOWI WIERNYM ZEBY DAZYLI DO SWIETOSCI..PYTAM JAK TO MOZLIWE KIEDY ONI SAMI MAJA DO NIEJ DROGE NAJEZONA SAMYMI KOLCAMI...DLACZEGO NIE MOWIA PRAWDY,ZE CHRYSTUS BYL ZONATY BO INACZEJ NIE MOGLBY BYC PROROKIEM,ZE MARIA MAGDALENA NIE BYLA KOBIETA LEKKICH OBYCZAJOW TYLKO JEDNA Z UCZENNIC JEZUSA I JEGO PARTNERKA ZYCIOWA....ZE JOZEF BYL WDOWCEM KIEDY ZOSTAL MEZEM MARYJI I MIAL DZIECI Z POPRZEDNIEGO ZWIAZKU?...ZE CHOINKA I SWIECONKO TO ZWYCZAJE POGANSKIE?WKURZA MNIE TO ZE TAKIE KLAMSTWA WCISKAJA....A SAMI TACY WIERZACY A JAK BARDZO BOJA SIE SMIERCI.....KTO SIE ZRESZTA JEJ NIE BOI?PRZECIEZ KSIEZA WIEDZA ZE WCISKAJA NAM KIT...A CZYTALISCIE KIEDYS TAK DOKLADNIE TE LITANIE?KTO TO PISAL?I KIEDY?JAKIS NAWIEDZONY TUMAN...NALEZALOBY ODMLODZIC TE PIESNI I LITANIE I ZROBIC COS ZEBY TE MMSZE BYLY WESELSZE A NIE TAKIE DOLUJACE...CO O TYM SADZICIE?

dlaczego On tego chce, dlaczego chce nasz ból, cierpienie Ja ci powiem deszczowa piosenko. Bo BÓG CIĘ KOCHA i nie chce, abys ty cierpiała. ( przecież jak kogos kochamy to życzymy mu szczescia a nie cierpienia) Ludzie są slepi i popełniają masę błędów, nie zdajac sobie sprawy z ich konsekwencji. Konsekwencji dla siebie i dla tych, których rania przez swoją ślepotę. Tak więc ty możesz oddać to co cię boli Bogu, a On to uzdrowi. Sęk w tym, że metody uzdrowienia mogą ci niekoniecznie przypaść do gustu. No, ale w końcu operacja ratująca zycie nie jest po to, aby ci w trakcie zabiegu było przyjemnie tylko po to, aby uratować ci życie. W tym wypadku - wieczne :)

mania3643 -nie wiem co bierzesz, ale zmień dealera :D

DLACZEGO NIE MOWIA PRAWDY,ZE CHRYSTUS BYL ZONATY BO INACZEJ NIE MOGLBY BYC PROROKIEM,ZE MARIA MAGDALENA NIE BYLA KOBIETA LEKKICH OBYCZAJOW TYLKO JEDNA Z UCZENNIC JEZUSA I JEGO PARTNERKA ZYCIOWA....ZE JOZEF BYL WDOWCEM KIEDY ZOSTAL MEZEM MARYJI I MIAL DZIECI Z POPRZEDNIEGO ZWIAZKU?. manią skąd ty masz takie rewelacje ??:p z resztą jestem skłonny się zgodzić

A JAK ZAPYTASZ KSIEDZA O COKOLWIEK NP:JAK ROZUMIEC ZYCIE WIECZNE TO CI ODPOWIE ZE TO JEST TAJEMNICA WIARY...

wiecie ile rożnych Marii wymienia biblia?? ja pamiętam 5, może więcej ;) ale koleżanko, chyba oczytałaś się zbyt dużo książek tzw krytyki wyższej, tam napisali ze Jezusa zdjęto z krzyża i ze miał dzieci z Marią o siostrę Łazarza chodzi, ale gdyby tak było to biada nam bo w takim wypadku żadnej ofiary za ludzi nie złożył

Mania mam prośbę. Nie pisz dużymi literami, bo ich czytanie jest męczące. .

bo w KK to wszytko tajemnica a największa to ich ciemne sprawy;) ale to nie przesadza o prawdomówności Bożej

"ale to nie przesadza o prawdomówności Bożej" Prawdomówność Boża:D Rozbawiło mnie to:D:D:D

ksiądz to tylko człowiek mania. Ma swoje słabości i swoje ograniczenia. Jego zadaniem, które wziął na siebie jest oddanie całego swojego życia Bogu i pokazywanie ludziom, że Chrystus jest żywy tu i teraz. Oni to robia poprzez Eucharystię. A tajemnica Eucharystii polega na tym, że pokazuje nam wierzącym ukrzyzowanie za nasze grzechy. To jest cała tajemnica wiary Ludzie idą do koscioła i oceniaja księdza. Ale niektórzy zanosza tam siebie - swoje bóle, swoje słabości, swoją głupotę i swoje szczęście. I to ci drudzy nawiązuja kontakt z Bogiem...

CZY NIE LATWIEJ ZROZUMIECBY BYLO GDYBY KOSCIOL NIE ODRZUCIL CECH LUDZKICH CHRYSTUSA?PRZECIEZ ON TEZ SIE BAL..PODOBALY MU SIE KOBIETY/BYL MEZCZYZNA/TEZ SIE WKURZAL NA SWOICH UCZNIOW...A SKAD MAM TE REWELACJE?Z PISMA SW.TYLKO TRZEBA UMIEC CZYTAC I MIEC JESZCZE TLUMACZENIA DO TEGO...KIEDYS GDY BYLAM JESZCZE W SZKOLE SREDNIEJ U NAS W PARAFII BYL KSIADZ KTORY NAM TLUMACZYL I MOWIL JAK BYLO NAPRAWDE...BO CHRYSTUS BYL NAPRAWDE...A ZYCIE WIECZNE TO NIC INNEGO JAK PRZEKAZYWANIE ZYCIA DALEJ...KREW Z NASZEJ KRWI KOSCI Z NASZYCH KOSCI...TO NIC INNEGO JAK NASZE DZIECI WNUKI ITD...NIC NIE BIORE...I NIE BEDE ZMIENIAC DEALERA...JA SIE TYM PO PROSTU RAZEM Z MOIM SYNEM TYM INTERESUJEMY..I PROWADZIMY DYSKUSJE Z WIELOMA OSOBAMI...A OBRAZY I TE WYSTAWNE KOSCIOLY TO NIC INNEGO JAK BALWOCHWALSTWO...JEZUS POWIEDZIAL :GDZIE DWOCH LUB TRZECH ZGROMADZONYCH W IMIE MOJE TAM I JA JESTEM:CZY UWAZACIE ZE CHRYSTUS BYL TAKI PATETYCZNY I SMUTNY JAK NAM GO PRZEDSTAWIAJA W KOSCIELE?JA MYSLE ZE BYL DOBRY I WESOLY....BO JEST MILOSCIA...NIE JESTEM SWIADKIEM JEHOWY CHCE TYLKO ZROZUMIEC DLACZEGO ZYJEMY W TAKIM ZAKLAMANIU...A KOSCIOL ...COZ TYLKO KASA...TAKA PRAWDA PRZYKRE...

ciekawostka zaiste wiódł ślepy ślepego i obaj do dołu wpadli ;) Dzieje Apostolskie 17: 24-25 Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich, jak gdyby czegoś potrzebował, bo sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko.

I MIEC JESZCZE TLUMACZENIA DO TEGO.. Mania, twoje tłumaczenia to smieci. Popatrz na pole - ziarno jesli nie obumrze nie wyda owoców. Wkładasz fasolke do doniczki i co sie z nia dzieje? Wypuszcza pęd i rosnie z niej roślinka. A jak wygląda samo ziarenko? Jak paskudztwo :D tak samo jest z życiem Bożym. Oddajesz to co znalazłaś w sobie Bogu a On sprawia, że wyrasta z tego owoc. To, co oddalas juz nie istnieje. Ale ty masz ped z którego wyrastają nowe owoce. W ten sposób to działa :) Tak własnie rozwijasz się w Bogu

A ZYCIE WIECZNE TO NIC INNEGO JAK PRZEKAZYWANIE ZYCIA DALEJ...KREW Z NASZEJ KRWI KOSCI Z NASZYCH KOSCI...TO NIC INNEGO JAK NASZE DZIECI WNUKI ITD... 12 A jeśli o Chrystusie jest głoszone, że został wskrzeszony z martwych, jakże to niektórzy wśród was mówią, że nie ma zmartwychwstania umarłych? 13 Jeżeli rzeczywiście nie ma zmartwychwstania umarłych, to i Chrystus nie został wskrzeszony. 14 Ale jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, to z całą pewnością daremne jest nasze głoszenie i daremna jest nasza wiara. 15 A ponadto okazujemy się fałszywymi świadkami Bożymi, gdyż przeciwko Bogu złożyliśmy świadectwo, że wskrzesił Chrystusa, a on go nie wskrzesił, jeśli umarli rzeczywiście nie mają być wskrzeszeni. 16 Bo jeśli umarli nie mają być wskrzeszeni, to i Chrystus nie został wskrzeszony. 17 A jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, to wasza wiara jest daremna; jeszcze jesteście w swych grzechach. 18 W takim razie również ci, którzy zapadli w sen śmierci w jedności z Chrystusem, poginęli. 19 Jeżeli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, to spośród wszystkich ludzi jesteśmy najbardziej godni politowania. 1 koryntian 15:12-19 ale polecam cały rozdział

Wiele mnie w życiu nieszczęść spotkalo...nigdy nie zwątpiłam w Chrystusa i jestem pewna że to ogromna energia dobra bo moje prosby zostały wysluchane z czasem.Jestesmy w tej wierze wychowani i to nasza tradycja...nigdy mi nie przyszlo do glowy zeby zmienic wiarę....nie wiem czy mnie dobrze rozumiecie?ale chodzi mi o to zeby kosciol sie troche postarał i odmłodziłsię w takim sensie ,żeby nie być czasami śmiesznym w swoich zapędach....chodz o niektóre obrządki we mszy św.A te litanie ?przeciez powstały 1000 lat temu...młodych to niekiedy śmieszy...nawet moja babcia miala 85 lat i odmawiala te litanie a potem sama do siebie mowiła....hm ktoz to takie cudeńka pwymyślał...ale chyba nie był pijany.....