Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Otyła Karolina 30 lat

RESTRYKCYJNA DIETA + ĆWICZENIA / 35KG DO ZRZUCENIA

Polecane posty

Gość dietetycy będący na usługach
jesli się je dużo gotowanego i przetworzponego jedzenia to człowiek ciągle czuje się głodny :-O to jest bez sensu. Moja dieta to w 80% raw food i jak zjem 2 posiłki dziennie, świeżego, nieprzetworzonego posiłku to mam dość, bo organizm jest odżywiony witaminami i innymi takimi a nie najedzony, i tu jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odchudzam się z Wami:)
Mogę dołączyc? Też się odchudzam, mam do zrzucenia kilogramki po ciąży. :) Robię 400 brzuszków dziennie, od dzisiaj dołączam do tego jeszcze bieganie, nie jem po 18 (najwyżej jakiś owoc) no i do 18 zjadam mało a często i niekalorycznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
wielki szacun dla osoby o nicku Karolino posłuchaj (czy jakoś tak). Dokładnie to samo przychodziło mi do głowy kiedy czytałam wywody autorki... Widze że znasz sie na rzeczy, szkoda tylko że Twoje, jakże mądre, razy poszły w kąt... No cóż, z przykrością musże stiwerdzić, ze na TEJ diecie autorka pretenduje do 110 kg w niedalekiej przyszłości :o A wnikając w jej "dietetyczne" menu: pierogi ruskie z masłem, majonez i inne cuda, pozostaje tylko załamać ręce... Szkoda, że nie słucha się ludzi, którzy mają wiedzę i doświadczenie i chcą sie nią dzielić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wez kup sobie ksiazke... hm...przerabiałam już sporo różnych diet, między innymi Kopenhaską, Norweską, Kapuścianą, różne Monodiety: typu jabłkowa, grejpfrutowa, ryżowa, próbowałam diety Beyonce z syropem klonowym, byłam też na Cambridge i na Kefirowej na wszystkich po pewnym czasie poległam, więc podejrzewam, że Dukan też nie dla mnie, choć przysiądę i poszukam jakiś informacji., także dziękuję za rady. Ciężko mi wytrwać na dłuższym jadłospisie, wolę sobie układać plan na jeden dzień rano, w zależności od tego co mam w lodówce i co planuję danego dnia na obiad, poza tym nie gotuję tylko dla siebie, ale i dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wielki szacunnnnn owszem majonez i masło , ale zauważ, że eliminuje słodycze, cukier, próbuję zredukować ilość posiłków, więc nie będę sobie odmawiać totalnie wszystkiego, bo to też bez sensu, takie moje argumenty, na obronę, czytam każdy post i nie olewam piszących tutaj, natomiast nie muszę korzystać z każdej rady i jej wdrażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
Otóż kochana, odchudzanie zaczyna sie w głowie i jeśli nie zmienisz swojego podejscia do jedzenia to kazda próba schudnięcia bedzie zakończona porażką (czytaj: kilka kg do przodu) Ty troche mi przypominasz alkoholika, który chciałby być abstynentem ale też najlepiej jakby codzień coś wypił... Schudalm sporo 5 lat temu i dotąd trzymam wagę 52 kg mimo ze mam już 36 lat i spalam wolniej niż kiedyś. Kluczem do trwałego schudnięcia jest TRWAŁA zmiana nawyków zywieniowych!!!!!! To, że ograniczysz liczbe pierogów z 20 na 8 i pominiesz kilka posiłkow niczego nie załatwi...prędzej czy później nadrobisz z nawiązką... Dziewczyno jesteś niska i ważysz ponad stówę!!!!! Ocknij sie i nie oszukuj samej siebie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinaaaaaaaaaaaaaa
Dajcie juz spokoj z ta dieta dunkana dawno obalone przez lekarzy ze jest zdrowa. To juz lepiej zrobic diete 500kcl niz tego calego dunkana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa dama
dajcie spokoj kazdy sposob lepszy, od tego co do tej pory robila, niech robi to co uwaza, nie skazujcie jej dzialan tak od razu na porazke, zobaczymy, co pokaze dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witamWitamwitam
Udało mi się schudnąć 25 kg na Dukanie, pół roku się odchudzalam. Teraz moja waga to 80kg, jednak na Dukanie juz nie przebywam, bo nie moge już patrzec na samo bialko, a poza tym, chcialabym schudnac 15kg i uwazam, ze wystarczy ograniczenie żarcia w tym przypadku, czyt. MŻ + ćwiczenia i spacer. Zgadzam się z poprzedniczkami, że Twoja dieta do niczego nie prowadzi. Lepiej 5 małych posiłków, niż 3 duże. Staram sie nie jesc chleba, chyba, ze czuje sie slabo, to wtedy w ciagu dnia pozwalam sobie na 1 bulke albo 2 kromki ciemnego. Nie dodaje masla, smaze mieso na teflonie bez oleju (albo dodaje kapke- nawyk z poprzedniej diety). Zero słodyczy, owoce tylko rano, jabłko albo mandarynka, nie polecam bananów oraz winogron. Warto zjesc porcje wrzyw gotowanych na parze lub surowych. Nie słodzę herbaty, kawy. Kiedy mam ochote na cos słodkiego, wtedy robie sobie galaretke bez cukru, kisiel albo budyn, bo wychodze z zalozenia, ze lepiej zjesc miske kisielu bez cukru, niz pol czekolady. Płyny sa wazne, potraktuj diete jako sposob na zycie, a nie tylko i wylacznie na schudniecie (tj. wczesniej ktos powiedzial) Pozdro! Życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
Chodziła ze mną na siłownię babka, która ważyła 85 kg i pojawiła się tam po to, żeby pod okiem trenera zrzucić nadmiary... Facet rozpisał jej dietę, ćwiczyła z nim indywidualnie 5 razy w tygodniu - uwierzcie, naprawdę cięzko... Mineło parę miesięcy a ona straciła raptem kilka kilo, podczas gdy inne (w tym ja) byłyśmy mniejsze już o kilka rozmiarów... Kiedyś siedząc w wc w szatni usłyszałm jak mówi do koleżanki: "no przeciez nie mogę tak całkiem ze wszystkiego zrezygnować, zmieniłam dietę, cwiczę codziennie wiec mogę sobie pozwolić na pare łyżek makaronu, pierożka, kawałek serniczka czy coś innego, zwłaszcza ze "normalnie" gotuję reszcie rodziny" Okazało się, że nie może sobie pozwolić, bo kilka miesięcy jej cięzkiej pracy nie przyniosło praktycznie żadnego efektu... Oczywiście niedługo już na tę siłownię pochodziła, bo strwierdziła że i tak nie chudnie... Ja wiem, że jesli chce być szczupła takie rzeczy jak białe bułki, pierogi, ziemniaki, makarony czy inne pyszności ktre uwielbiam nie są dla mnie,... Mogę sobie na nie pozwolić ze dwa razy w miesiącu - góra,.. I nigdy już nie bedę mogła jeść tak jak przed odchudzaniem, albo jesli bedę tak jadła to znów bedę gruba!!!! Nie da się inaczej i trzeba dokonać wyboru... A gadanie takie że innni jedzą wszystko i są szczupli niczego nie zmieni... Inni moga, Ty nie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PUDEŁECZKO:)
Czesc dziewczyny ja tez do was dołaczam Mam 168 i waze 98 Bylam na diecie kopenhadzkiej i schudlam na niej 8 kg w dwa tygodnie A cztery tygodnie po niej waga wrocila z nawiazaka 8 KG na plusie Wszyscy mi mowili ze tak bedzie ale ja nie wierzylam Myszlalam ze mnie to ominie :) To sie doczekalam Wygladam jak slon:) Ja zaczynam od jutra Chce sie zapisac na silownie a w domu mam steper Tak bardzo bym chciala zeby mi sie udalo Tylko ze ja tak kockam jesc!!!!!!!!!!!!!!!! Ale mysle ze sie uda W grupie razniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa dama
wielki szacun i tak sobie bedziesz do smierci wszystkiego odmawiac, bez sensu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
Kwestia wyboru... Czuję się świetnie w rozmiarze 34, w domu jem od 5 lat wg swoich ustalonych schematów i nie jest to zadna dieta tylko zdrowe odżywianie... Natomiast jesli trafia sie tzw "wyżerka", bo wiadomo że człowiek czasem gdzies wyjedzie, idzie na imprezę czy gdzięs gdzie dobrze karmią, staram sie następnego dnia trochę przykrócić menu, wiecej poćwiczyć... Kiedy jadę na wczasy, nie odmawiam sobie niczego, bo nie po to płacę za all, zeby oszczedzać, wracam z kilkukilogramowym nadbagażem, który na szczęscie potrafię szybko zredukować... Mam tendencje do tycia i tyle... Kocham być szczupła, kocham moje ciało bez fałd i wałków i żadne pyszności nie są mi w stanie tego zrekompensować... Skutek uboczny mojej "przemiany" to idealne wyniki, zreo wydatków na śmieciowe pyszności typu Mc Donald, Kebab pizza itd... Jestem szczęsliwa i nigdy nie wóce już do mojej "grubej" postaci!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
moim zdaniem, NIESTETY, takie osoby jak ja muszą własnie takiego wyboru dokonać, albo chcą być szczupłe albo jeść co chcą, bo jedno drugie wyklucza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghkj
nowa damo, a Ty myślisz, że jak autorka schudnie na tej swojej "diecie" (o ile w ogóle), to będzie mogła wpierdzielać wszystko, co nie ucieka? Każdy, kto ma tendencje do tycia, musi się pilnować do końca życia, to, że utrzymują wagę świadczy o tym, że caly czas trzymają się nowych nawyków żywieniowych, a nie że w ich organizmie zaszła cudowna zmiana i mogą jeść, a nie tyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wez kup sobie ksiazke
Ja tez bylam na wielu dietach m.in. na tych, ktore wymienilas. dla mnie dieta dukana to nie dieta tylko zmienienie nawykow zywieniowych. Jesz wszystko co wymnienia dukan w nieliczonych ilosciach! NIe liczych kalorii nie masz ograniczen w jedzeniu. Ta faze uderzeniową (poniżej) stosowalam przed 5 dni. A potem po 5 dniach jadlam to samo tyko z dodatkiem warzyw, potem znowu tylko to co jest wymienione w fazie uderzeniowej - czyli białko. Prosta dieta i daje niesamowite efekty. Nic nie ma wspólnego z dietami przez Ciebie wymienionymi ktore sa monotonne i wymagaja strasznie silnej woli. Jak chcesz - ja czuje, ze Ty na tej swojej diecie to pewnie pociągniesz z dwa tygodnie góra. na dukanie mozna byc miesiacami i sie nie nudzi. Jak pisalam jadlam desery, m.in. chudy sernik. Pieklam tez chleb dukanowski - pycha.... Pierwsza - uderzeniowa (zwana też proteinową lub fazą ataku) W fazie tej można jeść dowolną ilość produktów z określonych grup, wyznaczonych przez Dukana. Są to: Chude mięso: chude wędliny z indyka, kurczaka lub innych dozwolonych gatunków mięs, wołowina (bez antrykotu i rozbratla), cielęcina, konina (poza łatą) - mięso można grillować bądź piec w piekarniku bez tłuszczu. Podroby: wątróbka cielęca i wołowa, ozory - nie jemy tłustych części podrobów. Ryby: w zasadzie wszystkie - sardynka, makrela, tuńczyk, łosoś, dorada, okoń, merlan, reja, pstrąg, sola, dorsz, miętus i inne białe i chude ryby, ryby wędzone, ryby w konserwach (wyłącznie w sosie własnym). Drób: Bez kaczek i gęsi oraz bez skóry. Najczęściej, ten element menu sprowadza się do kurczaka. Jaja: bez ograniczeń (o ile cholesterol pozwala). Owoce morza: krewetki, kraby, ostrygi - mięczaki i skorupiaki. Chudy nabiał: jogurty, serki, twarożki, chude mleko o jak najniższej zawartości tłuszczu (do 4%).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
Dodam jeszcze, że biegam codzień (w dni powszednie) 7,5 km na bieżni tj 60 minut i 720 kcal spalonych... Mimo tego muszę sie pilnować z jedzeniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich.:-). Droga Karolino nie dość że dieta opracowana przez Ciebie sama nie jest restrykcyjna to do tego full węglowodanów we wszystkim wysoki IG bo akurat nie zawsze liczą sie kalorie. Restrykcje to nie jest jedzenie wszystkiego mniej a napewno już chleba masła i szynek :-(. Też tak kiedyś myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielkiszacun ma rację osoby które chcą być szczupłe całe życie muszę pilnować tego co jedzą oczywiście można wszystko ale w odpowiednich ilościach i nie odpady czyli fast foody tu też sie zgadzam. Nie każdy ma to szczęście tylko jeden na pięćset osób moze jeść wszystko i w każdej ilości a jego organizm wszystko przepali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dietetycy na usługach też racji jest w tym sporo wiem po sobie że przetworzone żarcie.:-( jest mniej zdrowe co przy tym jeszcze przez mączki wywołuje napęd w organizmie i ciągle człowiek głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po cholere
ci majonez????Podobno jestes na diecie.8 pierogów???????????A dlaczego nie 4-5???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Karolina, witam też nowe dziewczyny. Dzisiejszy dzień chyba mogę zaliczyć do udanych. Karolinko wiem, że ciężko jest być na "diecie" jako jedyny domownik. Wiem to, bo sama gotuję osobno obiad dla męża i dla dziecka. Dlatego, niektóre potrawy całkowicie wyeliminowałam z rodzinnego menu. Dziewczyny napiszcie coś więcej o tym raw foodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolino, posłuchaj
wielki szacun :) To dla Ciebie szacun i za Twoje posty.Ja takze schudłam tak samo, jak Ty, trwale zmieniając nawyki.I na swoim przykładzie wiem, ze to mozliwe i skuteczne.Chciałam powiedziec to autorce, ale ona je majonez i kupe pierogów.Szynke, masło, chleb...Gdzie warzywa, gdzie owoce???Ale jej sprawa, ma plan , niech realizuje.Zobaczymy. Masz całkowitą rację-to kwestia naszego osobistego wyboru.Albo szczupła sylwetka, albo zarcie.My wybrałysmy to pierwsze i tego nam gratuluję:)Pozdrawiam Cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jem majonez i pierogi i masło i śmietanę i nie zamierzam sobie odmawiać tych składników w rozsądnych ilościach w moim przekonaniu i mniemaniu restrykcyjna oznacza zmniejszenie liczby posiłków to trzech, do tej pory jadłam bardzo dużo, więc te trzy posiłki to sukces, no i jedzenie w miarę zdrowo możecie po mnie jechać ale uważam, że takie składniki jak masło, czy śmietana w małych ilościach są w miarę zdrowe, a na pewno lepsze niż tony ciastek czy pół chleba !!! czemu 8 pierogów, a nie 4 bo tylko pierogi jadłam na obiad, więc nie przesadzajcie, że mam się najeść 4 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Kujonko , co u mnie :) założonego planu nie przekroczyłam, zjadłam tylko to co zapisałam rano, więc jestem również zadowolona, trochę poćwiczyłam, choć mam świadomość, że poważnie muszę się wziąć za ten sport i zacząć porządnie ćwiczyć, bo póki co to idzie mi właśnie najgorzej za cenne rady dotyczące dietko wania serdecznie dziękuję, póki co je czytam, może z czasem zacznę wdrażać, zobaczymy wolałabym rady dotyczące tego : co zrobić, aby zmobilizować się do codziennej aktywności fizycznej i jak narzucić sobie stały reżim ćwiczeń, z tym u mnie najtrudniej !!! pozdrawiam wszystkich i witam NOWE KOBIETKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki szacunnnnn
Amen.... ;) Nie ma co się produkować.... Karolino posluchaj, również pozdróweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj karola zazdroszczę Ci tych pierogow bo bardzo lubię kiedyś mogłam jeść różne i ciągle ale teraz wolę dwie sztuki ze dwa razy max w tygodniu i to nie z mięsem a z kapusta tak lubię.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka84 ja tobie także gratuluje, bo masz bardzo ładny wynik, nie przyjrzałam się dobrze jeszcze, ale chyba dobrze zerknęłam, masz jakiś swój topik w którym piszesz co jadasz i co robisz, bardzo ładny spadek wagi, trzymaj się kobietko !!!! i walcz dalej a ja jak do tej pory jadłam jak świnia, niestety :( ale taka prawda, to to 8 pierogów na obiad to i tak zbawienie dla żołądka i ciała fakt, faktem, byłam też na lekach, które bardzo wzmagają łaknienie i stąd ten niepohamowany apetyt, ale nie można wszystkiego zwalać na leki, w każdym bądź razie odstawiłam je na własną rękę, bo na nich tyje, zresztą nie tylko ja, ale i wiele osób, więc teraz powinno mi być, łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Werka84 zaczęłaś 17 września z wagą 113kg, a 17 października miałaś już 98, 60kg w jaki sposób w miesiąc poleciało Ci 15kg, to bardzo imponujące, chyba musiałaś bardzo mało jeść i bardzo dużo ćwiczyć NAPRAWDĘ GRATULUJĘ : OGROMNY SUKCES

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×