Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkłopocienacałego

POWAŻNI formumowicze- proszę o poradę w sprawie mężczyzny!!!!

Polecane posty

Gość wkłopocienacałego

Hej. Mam problem z byłym facetem. Na dzień dzisiejszy mamy po 30parę lat, nie widzieliśmy się chyba z 15 lat. Byliśmy parą prawie dwa lata, niestety rozstaliśmy się, bo jako nastolatka miałam kiepski charakter - zaborczy i miał dość. W sumię się nie dziwię. Wiele się zmieniło, ja miałam męża, on był 9 lat w nieformalnym związku z kobietą. Rok temu wpadliśmy na siebie na jednym z portali, zaczęło się.. Chyba żywił do mnie urazę nadal po tych 15 latach, ciężko było mi namówić go na kawę, lunch czy cokolwiek. Zgodził się po pół roku. Było miło. Śmialiśmy się, wspominaliśmy. Ot typowe spotkanie koleżeńskie. Niestety zaczęło we mnie coś narastać, znowu motyle w brzuchu. W sumie nie zmienił się przez te kilkanaście lat, nadal z humorem i dojrzałością podchodzi do życia. Wymienialiśmy się sms-ami, telefonami, czasami gadka na portalu. Znowu spotkanie. I trzecie, czwarte. Każde kończyło się tak samo- do zobaczenia i sam NIGDY nie napisał proponując kolejne spotkanie. Czułam się zła, że chyba się narzucam. Wszystko wychodziło ode mnie a chciałabym, żeby kiedyś sam mnie gdzieś zaprosił- nie ma mowy. Dwa tygodnie temu napisałam że jestem niedaleko i czy wypadnie ze mną na kawę, znowu się zgodził. Na powitanie buazik w policzek, stwierdził, że cytuję :" ładnie wyglądasz". Poszliśmy na kawę i pytanie jak poznałam byłego męża, później zapytał co u mnie poza pracą w życiu osobistym. Powiedziałam, że nic ciekawego. A on :" u Ciebie nic ciekawego? Niemożliwe młoda" :) Znowu się pożegnaliśmy, z domu już wysłałam mu sms-a, że dziekuję za wieczór ( znowu ja napisałam pierwsza :( ) a on na to, że :" spokojnie, uważaj bo jeszcze wpadnę zaraz do ciebie :P ) . Odpisałam, że w takim razie czekam z jego ulubionym daniem - lazanią. Wszystko było pisane w żartach, poprzedzone emotikonami jak nastolatkowie. Niestety po tym sms-ie już nie odpisał. Tydzień temu znowu napisałam jak się czuję i milczy.. Czy ktoś może mi RACJONALNIE odpowiedzieć po co facet spotyka się z byłą? Po co mówi, że ładnie wygląda ? Po co wypytuje się co u mnie w życiu osobistym? Skoro poźniej się nie odzywa..? I czeka na mój ruch? Dodam, że na pewno nikogo nie ma. Proszę o rade, bo zwariowałam i nie nadążam za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonaaa88
jesteś wolna?? pewnie nie chce włazić drugi raz do tej samej wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
a taka tam kurtuazyjna bajera sztukowana z jego strony. założe się , że się bardzo zmieniłaś przez 15 lat a penis w kit nie stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkłopocienacałego
Tak jestem wolna. Ptasiek, zmieniłam się na lepsze- wierz mi mam bardzo duże powodzenie u mężczyzn. Czasami za duże na tyle, że cały czas chodzę z obrączką na palcu, co by faceci myśleli, że jestem zajęta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
eee to zwracam honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonaaa88
prowo jakich wiele na tym forume;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkłopocienacałego
Czerwona myślisz, że chciałoby mi się pisać długie opowiadanie jako prowo...? Nie mam nastu lat żeby się bawić, prosiłam o odpowiedzi ludzi POWAŻNYCH a nie 12latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Podnoszę.. Proszę pomóżcie mi zrozumieć poczynania ww. osobnika..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonaaa88
przeciez to ty go znasz bylyscie para 2 lata a skad my mamy wiedziec co on sobie mysli...moze boi sie drugi raz angazowac.. moze mysli ze twoja zmiana to taka na chwile a potem bedziesz taka jak wczesniej...moze spotkal sie z sympatii a jak proponujesz spotkanie u siebie to mysli ze z twojej strony to cos wiecej...rusz sama glową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipipi
co za pytanie czemu Ci mówi że ładnie wyglądasz skoro piszesz że jesteś ładna- prawdę mówi a tak szczerze to flirtuje bo flirtowanie jest przyjemne, tez lubie flirtować, może ma dużo zajęć i nie przypomina mu się żeby Cię zaczepiać sms-ami, jak chcesz go sprawdzić to niestety musiałabyś go przetrzymać i nie pisać sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Czerwona, ja mu nigdy nie zaproponował spotkania u siebie. To on napisał żebym uważała bo wpadnie w nocy. Ja tylko odpisałam, że ok - czekam. Wszystko z usmieszkami. Nigdy nie był u mnie, ja nigdy nie byłam u niego. Po prostu zadaję sobie pytanie, po co mężczyzna mówi o ładnym wyglądzie, po co prawi komplementy, po co wypytuje się co w moim życiu osobistym, po co się pyta gdzie idę imprezować w weekend skoro później i tak się sam nie odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
To, że prawdopodobnie jest sam wcale nie oznacza, że musi być z Tobą. Swoim postępowaniem udowadnia, że mu na tym nie zależy. A Ty błędnie interpretujesz jego grzecznościowe komplementy i narzucasz mu swoje towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Jak pisze sms-a co u Ciebie, jak minął weekend, co w pracy to NIGDY nie odpisuje. Odpisuje wtedy jak proponuję spotkanie. Dlaczego sam nie zapoczątkuje takiego spotkania..? Nie zrozumiem nigdy mężczyzn. Prosiłabym żeby chociaż jeden, poważny mężczyzna się wypowiedział- wszak sam wie najlepiej co siedzi w głowach facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Bosa - okej, powiedzmy, że masz rację. Ale skoro narzucam mu swoje towarzystwo to po co się zgadza na te spotkania? Ja jak nie chcę mieć z kimś kontaktu, to nie odpisuję, że pójdę na kawę skoro wcale na nią nie mam ochoty z tą osobą? Miłe komplementy- okej, też rozumiem, ale te wypytywania nie pasują mi do grzecznościowych pogawedek, wszak mój były mąż nie jest miła pogawędką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
oj akurat vnie ma baby , po pracy z kim pogadac a moze i za niego nawiguje penis . moze i by poruchal tak w czynie spolecznym ale gdybys go do domu zaprosila i gdyby sie polozyl wygodnie i gdyby bylo trzesienie ziemi , ciągu na Twoją bramkę mu brak a może wogóle na bramkę już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeGustologic
No dziwna sprawa, a gdyby woczas odpisal: "To jestem za 30 minut, bardziej nie moge sie doczekac Ciebie, niz tej lasagni ;)" - to co bys odpisala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
DeGustologic , odpisałabym, że czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Zgadza się na spotkania pewnie z grzeczności ale własnej inicjatywy nie wykazuje - takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeGustologic
wklopocienacalego - no wlasnie, tylko zobacz - problem w tym, ze on nie odpisal ani o lasagne'i, ani o Tobie, zatem sama widzisz :( Wybacz jesli sprawilem, ze lzy naszly do Twych oczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
DeGustologic, no właśnie nie odpisał. Ale po kolei. Spotkał się? Spotkał. Napisał sms-a w żartach, żebym uważała bo wpadnie w nocy? Napisał. Więc o co chodzi? Po co facet pisze coś co się nie pokrywa z faktami? Po co facet wypytuje o osobiste rzeczy skoro na spotkanie poszedł jak to mówi bosa z przymusu i z grzeczności? Po co się pyta jakie mam plany na weekend i gdzie się będe bawić, skoro tak naprawdę g**** go to interesuje...? Nie rozumiem po co zawracać sobie głowę kimś z kimś się nie chce rzekomo mieć kontaktu. Po co się zgadza na te spotkania, z jakiej grzeczności? Łatwiej napisać, że się nie ma czasu, ja tak robię jak jakiś namolny facet którym nie jestem zainteresowana nawet pogadać zawraca mi głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Pogrywa sobie bo widzi, że Tobie na nim zależy. Nic dobrego taka znajomość nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeGustologic
wklopocienacalego - ten temat to bedzie ciagle gdybanie. Albo ktos trafi, albo nie, a jak ktos trafi - to i tak nie bedzie wiadomo kiedy. Nie wiem jakie masz w stosunku do niego plany, ale dobrze byloby teraz oddac inicjatywe, w tym sensie, ze jak sie nie odezwie szybko to znaczy, ze lepiej dac sobie spokoj. Co w nim siedzi to pewnie, na te chwile, tylko on wie, ale jesli spotkaliscie sie 4-5 razy i nic z tego nie wyszlo to, choinka, moze za bardzo go idealizujesz? Przeciez to "cos" ma byc czyms wspanialym, brak tajemnic, kompletne zrozumienie, motyle, chec bycia blizej, niz dalej, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Ale jaki ma cel żeby pogrywać? niemożliwe, żeby widział, że mi na nim zalezy, gdyż nie okazuję tego - odezwę się raz na 2-3 tygodnie. Bez przesady, nie dzwonię, nie wypytuję czy z kimś jest- sam mi mówi. Nie narzucam się jakoś strasznie, ot czasami wyskoczę ze spotkaniem i on się na nie zgadza. Zapomniałam napisać, że kiedyś zadzwonił do mnie w nocy w sylwestra jak był totalnie pijany ( :/) i powiedział, że chciałby sie w tej chwili ze mną kochać. Gadaliśmy do 9 nad ranem, aż wytzreźwiał, później następnego dnia mnie przepraszał, że tak się zachował i powiedział, że cofa swoje słowa które po alkoholu wypowiedział. NIE OGARNIAM .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
DeGustologic, hmm ale ja nie chcę podjąć żadnej inicjatywy. Nie wiem czy chciałabym być z nim. Wątpię, że odgrzewane bardzoooo stare związki są dobre. Choć kto wie. Chodzi mi o jego myślenie, właśnie na zasadzie- co on sobie myśli. W jakich kategoriach mnie traktuje, po co się spotyka skoro ja je inicjuję? Dlaczego sam tego nie zrobi? Itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Może to głupie co napiszę, ale brałabym pod uwagę seks z nim.. Żadnego związku, ale ciągnie mnie do niego fizycznie. Nadal pamietam nasz wspólny pierwszy raz :) nie biorę moich myśli w kategorii puszczania się, co za chwilę pewnie zarzuci mi masa podlotków. Mam swoje lata, znam jego ponad 15 lat, nie widzę nic złego w złykłym seksie dla przyjemności dwóch naprawdę dorosłych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem pisania w kategoriach glupie, nie ;) A moze oboje macie to samo na mysli, ale "wstydzicie" sie o tym powiedziec. Skoro on wypalil wowczas z seksem to na pewno takie twierdzenie nie pojawilo sie znikad = bylo ukryte w podswiadomosci i poprzez alkohol sie wydostalo. Ja wpadalem na herbate do znajomej, w sumie jedyne co mialem na mysli to seks, ale sytuacja skomplikowana na tyle, ze sie powstrzymywalem z propozycjami. Ale wpadac - zawsze chetnie wpadalem, lubilem byc bliska, czuc ja obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
No dobra.. co proponujecie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Gdyby nie wycofał słów wypowiedzianych po alkoholu to mogłabyś mieć nadzieję, że jest Tobą zainteresowany. Ale jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
DeGustologic, on mnie za to przeprosił, powiedział, że wcale tak nie myślał.. Sama już nie wiem , świetnie nam się rozmawia, wspomina, ostatnio przyznał się, że nigdy nie jadł takiej lazanii jak moja - lekko się zaczerwienił. Coz tego, jak nie potrafię go pojąć, jak moje myśli nie nadążają, jak jestem głupia w tym labiryncie. Czasami chciałabym wejść w jego myśli i zobaczyć powstające tam obrazy. Nie wiem co teraz robić.. A rzadko nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wklopocienacalego
Bosa, ale również po alkoholu mówi się zazwyczaj prawdę... Ja tak mam.. Wystarczy parę lampek wina a powiem całą prawdę.. Dlatego nie piję :) Bo zdradziłabym sekrety przyjaciółek na przykład..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×