Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieWiemCoRobicPomozcie

Czy zrezygnowac??

Polecane posty

Gość nieWiemCoRobicPomozcie

Za 3 tygodnie śłub, a tu ciagle kłotnie i brak szacunku. Odkad zaszlam w ciaze i zaczelismy planowac slub on zmienil sie nie do poznania Czym blizej slubu tym gorzej on jest juz taki pewien ze chyba jestem jego wlasnoscia ze przestal mnie szanowac odzywa sie do mnie bardzo niemilo,jak nigdy dotad, olewa mnie, ma coraz mniej czasu dla nas, i nie docenia mnie i moich staran wrecz ciagle mnie oskarza o wsyztsko i traktuje jak wroga. Ostatni miesiac kazdy weekend spedzamy osobno bo cos zawsze wymysli, ze zaspal albo musi pracowac itp. Czuje se bezsilna i samotna, że jestem w ciazy i ciagle sie denerwuje i placze przez niego, przez co cierpi tez malenstwo a on wogole nie szanuje tego stanu,robi mi ciagle przykrosci i jescze obwinia mnie o swoje humory. Zupelnie nie wiem co robic i czy nie zrezygnowac ze slubu? boje sie co bedzie pozniej? Przyklad - w sobote obiecywal kilka razy ze przyjedzie no i nie przyjechal bo zaspal na cale popoludnie i wieczor W niedziele nawet nie zadzwonil przeprosic ze nie dotrzymal slowa bo tak go cos tam bolalo ze nie byl w stanie wstac z lozka i myslal tylko o tym ze go boli, wsieklam sie i powiedzialam ze jak tak mnie traktuje to slubu nie bedzie jak nie przyjedzie i mnie nie przeprosi to uznam ze mu nie zalezy na mnie i na dziecku No i powiedzial ze ma to w d.... i nie przyjedzie, bo go bardzo boli. Po kilku godzinach jednak pezyjechal ale tylko na godzine bo bardzo sie zle czul i bardzo go bolalo Po czym w poniedzialek rano cudownie ozdrowial i poszedl od rana z kolegami z pracy na umowione oblewanie kawalerskie. Nie wierze ze tak bardzo go cos bolalo ze nie mogl wstac z lozka a kolejnego dnia przestalo i polecial imprezowac. Co o tym myslicie?? Pmozcie czy powinnam zrezygnowac ze slubu i sama wychowywac malenstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno musisz poważnie się zastanowić nad pakowaniem się w małżeństwo z tym człowiekiem. Na początek proponuję poważną rozmowę w cztery oczy. Jeżeli ona nie rozjaśni sytuacji to chyba lepiej być samotną matką z szansą na ułożenie życia u boku innego mężczyzny, niż zdesperowaną, nieszanowaną, niekochaną kobietą w toksycznym związku. Przykro się to w ogóle czyta. Bardzo współczuję - dla większości par czas oczekiwania na dziecko jest cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co wy na to?
Daj se z nim spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiezdecydowanaNarzeczona
Myślę, że może to być wynik stresu, dla każdego jest to w jakimś stopniu stres, zmienia się stan cywilny, odpowiedzialność za drugiego człowieka itd. Nie usprawiedliwiam Twojego partnera ponieważ zachowuje się nie w porządku, mówię tylko, że to może być wynikiem stresu. Jednakże najważniejszą sprawą jest to, abyście porozmawiali, sama najlepiej wiesz jak było i jak jest teraz, czy facet ma do Ciebie jakikolwiek szacunek i czy chcesz z nim być czy nie. Myślę, że powinniście porozmawiać i nie podejmować pochopnych decyzji jednakże może być różnie. Ja Ci życzę, żebyś była szczęśliwa i żeby wszystko się poukładało :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropilenica podwójna
a ile ty masz lat dziewczyno? mieszkacie osobno? na weekendy tylko przyjezdza? mezem i ojcem tez bedzie weekendowym? albo i nie, bo zaspi?! wez sie ogarnij kobieto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perfumowana rączka
Jesteś naiwna. Ja bym na Twoim miejscu zerwała zaręczyny i porozmawiała z Twoimi rodzicami i jego żeby wyjaśnić przyczyny, żeby wiedzieli co się dzieje. Facet nie odnalzał się w roli męża i ojca. Z czasem będzie tylko gorzej. Będzie Cie zostawiał z pieluchami i wrzeszczącym dzieckiem w domu i szedł z kumpami na piwo, żeby odstresować się po pracy. Potem znajdzie sobie młodą, niezaciążoną dupę do ruchanka podczas gdy Ty, wierna, uciemiężona matka Polka zajmujesz się dzieckiem, domem, oglądasz talk-showy i czekasz na niego z obiadem. Nie ironizuję, ale tak to widzę. Ten gość to niedojrzały egoista, który nie liczy się z Tobą. Uciekaj póki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porozmawiaj z rodzicami.
Porozmawiaj z rodzicami. Pewnie dostanie ci się, nagadają ci, że z takim do łóżka lazłaś, ale i "poczują się" by ci pomóc. Może po prostu oni porozmawiają z nim, czy z jego rodzicami. Bo faktycznie, czasem lepiej nastawić sobie piosenkę Brodki (Miał być ślub), niż narobić głupstw w swoim życiu. Jedno jest pewne, musisz mieć kogoś obok siebie. Najlepiej poproś o pomoc rodziców, przecież oni są też od tego. Pogadaj z nimi natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sbcksdbc
nie popełniaj mojego błędu. Jaka ja byłam naiwna myśląc że po ślubie się zmieni. Dziś jesteśmy 3 lata po ślubie i żałuję że w ogóle poznałam tego człowieka. Co chwilę słyszę że jestem popieprzona, że powinnam się leczyć, że powinien mi ktoś porządnie nawalić po pysku... Ty masz jeszcze szansę, UCIEKAJ od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×