Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

- są też mężczyźni na których łaskawym okiem spoglądam 1) Wkurzony jak cholera 2) Twój facet 3) milczący brodacz ze zwinnymi paluszkami z klipu na you tube Koniec listy :-). Nie jest nas wielu, ale stanowimy mocną grupę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha..Wkurzony coś krótka ta lista. Czemu nie wziąłeś pod uwagę choć nowego, potencjalnego kochanka? Pewnie gdzieś tam się w tłumie skrywa.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- hahaha..Wkurzony coś krótka ta lista. Czemu nie wziąłeś pod uwagę choć nowego, potencjalnego kochanka? 1) Wkurzony jak cholera 2) Twój facet 3) milczący brodacz ze zwinnymi paluszkami z klipu na you tube 4) nowy, potencjalny kochanek skryty w tłumie Koniec listy :-). - chyba kolejnosc przypadkowa... :-) Wcale nie! :-) Wykorzystałem zasadę, że nieobecni nie mają prawa głosu :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Aga mnie już mało który mężczyzna potrafi zaskoczyć, a dublować sytuacji nie lubię. Czasem nawet gdy na wstępie wyjątkowy mi się wydaje, to po czasie okazuje się dość pospolity. Niewielu mężczyzn jest w stanie zrobić na mnie wrażenie i przykuć moją uwagę na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna38 to mam podobnie, malo jest takich co potrafia mnie np rozsmieszyc albo zaintrygowac swoja pasja, a szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, czy z kobietami jest podobnie. Pewnie niestety tak... Dobrze, że nas wyróżnia z tłumu choćby poczucie humoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj KaDaKa powiem ci, ze z tym poczuciem humoru to tez jest roznie, sa osoby ktore mojego nie lapia wcale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"to on nie postapil w porzadku i nie chodzi o to ze ze mnie zrezygnowal, tylko o sposob w jaki to uczynil, a potem zaczol znowu sie kontaktowac badajac grunt i teraz propozycja spotkania..." a może mi ktoś pokrótce streścić, w czym rzecz, albo chociaż orientacyjnie podać, w którym momencie Zolza o tym pisała, żebym nie musiała czytać połowy wątku jeszcze raz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja mam na myśli nas - NAS! A nie wszystkie babsztyle przeca, nawet nie połowę... Ja uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, takich, którzy w lot rozumieją grę słów, wtedy to rozmowa leci szybko jak jumbojet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
to w jaki sposób zrezygnował? Jestem ciekawa, jakiej wagi to przewinienie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xixi w skrocie mowiac, bylam poza krajem kiedy doszedl do wniosku ze powinnismy sie rozstac mimo ze on mnie kocha ;) i przekazal mi to smsem, wymienilismy ich kilka nawet, nie bylo mozliwosci zadzwonienia za bardzo, po moim powrocie probowalam sie skontaktowac, zeby pogadac jak ludzie. Domyslalam sie ze przyczyna tej decyzji byl moj wyjazd..Napisalam sms ale bez odzewu, wiec zadzwonilam, ale nie raczyl odebrac mojego telefonu...uwazam ze na kilkuletnia znajomosc, to elementarny szacunek mi sie nalezal..potem brak kontaktu przez pol roku. I zaczelo sie niewinnie na komunikatorze, potem smsy i dzwonienie z jego strony.. ja z urazonym ego nadal pierwsza nie dzwonie i nie pisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, wiesz co, ja bym nawet jego telefonów nie odbierała. Duma by mi nie pozwoliła... dziad jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KaDaKa wiem wiem tez tak myslalam jak to mnie nie dotyczylo...ale jak sie bylo zaangazowanym to nie jest latwo.. podobnie jak wkurzony, jestem za dobraaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga jesteś! Ja też kiedyś byłam, ale na szczęście w porę przyszło opamiętanie. Zauważyłam dziwną prawidłowość. Im ja większa szuja, tym facet potulniejszy. Oczywiście wszystko musi być wyważone. Raz aniołem, raz demonem się staję. I o dziwo to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- wiem wiem tez tak myslalam jak to mnie nie dotyczylo...ale jak sie bylo zaangazowanym to nie jest latwo.. Mam nadzieję, że moja oszczędzi mi takich atrakcji, jak próby nawiązania stałego kontaktu. Aga, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna38 moze jeszcze w jakims stopniu jestem, na pewno nie w takim jak kiedys i na pewno zupelnie wolna nie jestem, ale potrafie juz nie odbierac i nie odpisywac, bo nie mam ochoty np tez teraz jestem raz aniolem raz demonem..slyszalam juz kilka razy od niego"dlaczego taka niemila jestes?" aaaa wogole to po waszych ostatnich wpisach sie czuje jak na kozetce u psychoanalityka :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×