Co myslicie o takim pomysle na biznes????

Mam meza i dwojke udanych dzieci - jesytesmy szczesliwa rodzina :) Maz jest budowlancem - pracuje z kolega ktory "nagrywa" robote i przez to uzurpuje sobie prawo do brania wiekszej kasy. Na poczatku byly to np 200zl wiecej ale teraz ida tysiace. Doszlo do tego ze ten kolega przestal mezowi mowic ile bierze za dana budowe tylko placi mu jak pracownikowi tzn np pierwsza kodygnacja - kolefa bierze 4000zl a maz 1000, dach kolega 7000 a maz 1200:( Kolega co prawda ma wieksze doswiadczenie ale maz przeciez robi tak samo jak on. Uwazam ze on wykorzystuje meza:( Postanowilam, ze dam ogloszenie o to ze za inf o budowach bede placic i mam wlasciwie zapchana skrzynke propozycjami :) wynajme jakas ekipe budowlna ktorzy bda moimi odwykonawcami. Ja ustale w wlscicielem ile mi zaplaci za wybudowanie domu zalozmy 30tys im dam 25 a mnie zostanie 5tys. Maz nie chce slyszec o czyms takim , mowi ze nikt nie bedzie chcial robic w taki sposob. Ja mysle inaczej. Prosze ,a npiszcie mi co o tym myslicie, tylko szczerze. :)

po prostu tylko zlodziej dobrze zarobi, twoj mąż jest uczciwy, ten drugi kradnie.... i znajduje jeleni, ktorzy mu tyle placą....

tyle mu placa bo za tyle buduje sie teraz domy. chodzi o to ze on nie dzieli sie zmezem po polowie tylko bierze lwia czesc dla siebie a mezowi daje ochlapy :P a ja chce to ukrocic i isc na swoje... tylko nie wiem czy pomysl dobry i czy sobie poradze :O

tyle mu placa bo za tyle buduje sie teraz domy. chodzi o to ze on nie dzieli sie zmezem po polowie tylko bierze lwia czesc dla siebie a mezowi daje ochlapy :P a ja chce to ukrocic i isc na swoje... tylko nie wiem czy pomysl dobry i czy sobie poradze :O

hmm pomysl ciekawy. Najgorsza sprawa - nie masz sprawdzonej ekipy. O dobrych ludzi naprawdę trudno. Dobre ekipy nie narzekają na brak zleceń. A jeżeli już znajdziesz to rozumiem, że chcesz pośredniczyć tak jak np. agencja nieruchomosci w sprzedazy? Bedziesz brac procent od znalezienia klienta? Czy raczej Ty bedziesz podpisywac umowe z klientem we wlasnym imieniu? Wtedy minusem jest to, iz Ty bedziesz odpowiedzialna za wykonanie prac - a to już troche skomplikowane.

Nie bedzie zadnych umow :P bo zamierzam pracowac na czarno , teraz w budowlnace tak sie robi. Wlasnie, ekipy jeszcze nie mam :( ale mam juz jedna na oku tylko ze strasznie powoli robia- obserwowalam ich jak bylam z dziecmi na spacerze. Ale na poczatek mogliby byc. Maz powiedzial, ze gdyby mi to wypalio to on przeszedl by do mnie :D Chodzi wlasnie o to ze bede brac % od znalezienia klienta. Njagorsze jest to ze gdy ekipa cos spieprzy czy ukradnie to ja bede za to odpwoiedzialana :( tego sie najabardziej boje. Ale wpadlam ostatnio na taki pomysl, ze zatrudnie mojego szwagra lub siostrzenca to sa chlopy z glowa na karrku do ktorych moge miec pelne zaufanie i np od budowy za samo pilnowanie odpalam 1000zl. Kurcze sama nie wiem bardzo sie tego wszytskiego boje :( bo nie mam zielonego pojecia o budowlance. piszcie co o tym wszytskim myslcie????

Maz jest budowlancem - pracuje z kolega ktory "nagrywa" robote i przez to uzurpuje sobie prawo do brania wiekszej kasy. Na poczatku byly to np 200zl wiecej ale teraz ida tysiace. Doszlo do tego ze ten kolega przestal mezowi mowic ile bierze za dana budowe tylko placi mu jak pracownikowi tzn np pierwsza kodygnacja - kolefa bierze 4000zl a maz 1000, dach kolega 7000 a maz 1200 Kolega co prawda ma wieksze doswiadczenie ale maz przeciez robi tak samo jak on. Uwazam ze on wykorzystuje meza JUŻ MNIE WKURWIŁAŚ IDIOTKO TWÓJ MĄŻ NIE ROBI TEGO SAMEGO. KTO NAGRYWA ROBOTĘ TEN MA TAK JAKBY FIRMĘ. JAK SIĘ TWOJEMU MĘŻOWI NIE PODOBA PRACA W JAKBY FIRMIE KOLEGI TO DOBRZE ZROBIŁ ŻE ZREZYGNOWAŁ

Nie bedzie zadnych umow bo zamierzam pracowac na czarno , teraz w budowlnace tak sie robi. przyznawaj się kretynko do wykroczeń podatkowych

Kurcze sama nie wiem bardzo sie tego wszytskiego boje bo nie mam zielonego pojecia o budowlance. piszcie co o tym wszytskim myslcie???? po pierwsze ty nie myślisz: przyznałaś się publicznie do pracy na czarno i teraz ciebie urząd skarbowy będzie miał na oku. jak już robisz na czarno to musisz szukać klientów i wymagać od nich żeby za swoje kupowali materiały i za pracę twojej ekipy muszą płacić co 5 dni. twój mąż może postawić klientowi cały dom a klient nie zapłaci - nie masz umowy, do sądu go nie podasz

Dziwne pomysły ludzie mają! Ryzykują nawet trafić za kraty. A wystarczyło po prostu przestudiować zasady przepływu pieniędzy!

książka jak znaleźć sobie klientów Marketing partyzancki - Levinson Jay Conrad Wydawnictwo Helion Gliwice 2006

Badania marketingowe -Kaczmarek Stanisław

Jakby tak sie dało i byłoby legalne to wielu by tak robiło. Myślisz ze niszę znalazłas? Kłopotu sobie tylko narobisz. Pozwolenia inspekcje podatki kontakty itd itd a ty tylko szukac bedziesz i pare tysięcy dostaniesz ... Przestan myslec jak dziecko.

och kombiatorzy polaczki! predzej czy pozniej bedziesz bulic