Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

Gość shedeadwolf
to ja tez se wezme ta xenne hehe ale jak wroce ;p a jak bd wyjezdzac to stoperan najwyzej zeby mi jeszcze troche przetrzymalo ;p ja po kolacji narazie glodu nie odczuwam a zwykle jak zjadlam to i tak mi burczalo ;p wiec jest progress ;p a jutro mam swobode bo na kolacje moge zjesc co chce ;p tylko nie wiem wlasnie co zeby nie przesadzic z kcal ;p macie jakies pomysly na fajna zdrowa nie tuczaca kolacyjke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.........Nick.........Wiek........Waga/Wzrost............C el I......Cel II...... 1. black_angel23.....23..........81kg /175 cm.............79kg.....75kg....... 2. czesiowski.........23..........73kg/166cm................... brak....... 3.shedeadwolf........21..........79,2/175cm.............. 70kg......65kg 4.chwaścik............22..........68,8/175cm............ ..65kg.....63kg 5. Berta31............31............65/166 cm................60................ 6. Panna Annnna.....21............62/168 cm................55 7. Sara Miranda......26............63/168 cm................60......58 8._Klarka_............25............59/165 cm.....................55...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy kto co lubi :), ale mam tu taki przysmak toóry ja lubie :). POTRAWKA Z TUŃCZYKA :):):) -olej -ząbek czosnku -dwie cebule -tuńczyk z puszki( w oleju lub sosie własnym) -NATKA PIETRUSZKI -śmietana lub jogurt naturalny -ryż lub makaron -ewentualnie ser do smaku pieprz i sól. Podsmażam na łyżce oliwy z oliwek drobno pokrojony ząbek czosnku i dwie cebule, zmaże żeby się zeszkliła cebulka, dodaje tuńczyka z puszki(odsączając olej lub wodę) i tak to się ma troszkę podsmażyć. Kroję bardzo drobno natkę pietruszki i dodaję do tego dalej smażąc, można to zakończyć na dwa sposoby, albo zaprawić śmietaną z pół takiej małej , ewentualnie jogurtem naturalnym również s pół jogurtu małego:). Ta potrawkę można podać z makaronem lub z ryżem, na oba sposoby mi smakuje. Jak z makaronem to sypiemy troszkę serem a jak z ryżem to bez sera bo jest za mdłe. Naprawdę uwielbiam chyba jutro sobie zrobię tak dietetycznie :). Kręciłam kołem a teraz pije sobie maślankę bo jutro kończy sie data wiec trzeba ja skosztować :):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shedeadwolf kochana tylko nie przesadź z ta xenna bo ja wzięłam o 8 rano 3 tabletki to mnie po 18 przypyliło, musisz sobie to jakoś wyliczyć :):). Klarka jak tam weekend opowiadaj :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero wróciłam z dwudniowego spotkania z koleżankami:) Spotkanie udane ale normalnie usnęłam w pociągu, oczywiście min 4 piwa wlane w siebie, czego wolę nie przeliczać na kalorie, nie mówię już o sharmie z frytkami, lodach i bułkach z pasztetem, a po powrocie do domu (byłam głodna) tort -przyniesiony z imprezy od cioci, no i musiałam skosztować ciastka mojej mamy - 2 kawałki, na dokładkę mandarynka, czyli coś zdrowego co powinnam jeść, hm ale nie o tej godzinie:/ ale miałam trochę stresu więc mi żadna xenna nie potrzebna, tj. w piątek musiałam powiedzieć szefowi że zmieniam pracę - a na nowej bardzo mi zależy więc nie chcę żeby poszło coś nie tak - i jestem w niektórych sytuacjach takim tchórzem, że normalnie bałam się mu to powiedzieć bo cały czas była mowa że tam zostaję na pół roku, no i już się denerwowałam, ale poszło dobrze, w sobotę wyjazd do Warszawki, rano trzeba było wstać i stres, w sumie to nie wiem czym się denerwowałam, bo nie było czym ale już tak mam że czasami głupimi rzeczami się denerwuję, no i wtedy całe moje śniadanko zostało bardzo szybko przerobione i poszło w kanał, zero balastu. Od jutra znowu rygorystycznie od 18 nic nie jem, oprócz ewentualnej kaszki manny z biedronki:) i ;lekkie jedzenie, bo się opłaca starać, schudłam 1 kg, w sumie trochę mi to zajęło, ale oprócz tego ćwiczę cały czas, więc tak jak u Was Dziewczynki tłuszczyk zmienił się w mięśnie, więc wagowo mało się zmieniło, ale bardziej mi zależy żeby spodnie były widocznie luźniejsze niż żebym schudła w tydzień 3 czy 4 kg bo jedno nie przekłada się zawsze na drugie:) czyli część tłuszczyki ma się przemienić w mięśnie, a reszta niech znika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klarka mieszkasz gdzies w okolicach Warszawy?? Ja mam do Warszawy 65 km, mieszkam dokładnie po środku między Łodzią a Warszawa :)). Ja tez lubię kaszkę mannę z Biedronki :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martwcie sie kobietki na zapas...ciaza to zaje fajny okres w zyciu:) fakt sa minusy takie jak zbedne kilogramy ale da sie cos z tym zrobic i widzicie moja kumpela po ciazy wazy mniej niz przed bo bala sie zeby dzeicko kolek nie miało i jadla wszystko gotowane ,zero slodyczy a karmiac spalasz kalorie wiec jej waga leciala w doł...z jednego sie bardzo ciesze ze nie mam rozstepow co jest tez zmora ale ja przed lubiłam cwiczyc a w ciazy cwiczylam joge dla ciezarnych wiec to moze jakos zaowocowało brakiem rozstepow...ale wracajac do tematu to ja musze odstawic słodycze ktore uwielbiam(niestety) i tak mysle ze po 18 nic nie bede jesc a do tego co 2 dzien pakernia i moze zaczne pic ocet jabłkowy bo ma duzo pozytywnych opini... do jutra papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze no ja jak sobie myślę o dzieciach to powiem szczerze, że tak za dwa lata chciałaby już byc Mamą :), ale wiadomo do tego czasu jest jeszcze czas, najpierw wszystko tak jak byc powinno, ślub i takie tam... Mnie też martwi ten okres ciąży właśnie jeśli chodzi o to jak się zmienia ciało, ja wiem, że czy tego chce czy nie to i tak przytyję, ale zrobię wszystko tak żeby jak najmniej nazbierać kilogramów. Myślę sobie tak, ze jak zajdę w ciążę to będę ważyć z 70 kg to tak do porodu 80 i wystarczy, ale czy to się uda. Chciałabym jak najmniej ważyć będąc w ciąży.... na co do rozstępów to ja niestety mam tendencje i mam też rozstępy, będąc jeszcze nastolatką zrobiły mi się nad pępkiem, pamiętam wtedy bałam się mamie powiedzieć ze mi się coś takiego zrobiło i nic z tym później sie nie dało zrobić bo wybielały... do tej pory żałuję. Ja jutro też idę na pakenię :). Trzeb walczyć z tymi kilogramami a soooo :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nocne marki się odezwały, widzę :) Ja właśnie kładę się spać z pustym od 18tej brzuszkiem :) zauważyłam ze za duzo podjadam... niby jakieś lekkie dania, ale jednak... a dzis na wieczór kółeczko odpada... zaczęło mnie łamać w kościach stawach..nie wiem czy to efekt wczorajszej ciężkiej pracy, czy przeziębienia... no ale tak mnie wszystko boli, że nie daję rady :( buziaczki i do jutra, dziewczynki :) ps. macie jakieś plany sylwestrowe..? :) ja rozglądam się za balem jakimś, hehe :D chciałabym iść :) rok temu byłam na domóweczce i było tak nuuudno, że nigdy więcej, hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, do Warszawy mam około 130 km, czyli troszkę daleko. A co do tych kaszek to jem je bardzo powoli czyli cały czas mam coś słodkiego w buzi - takie fajne zmylacze:) jak się czymś przejmuję i dopadnie mnie stres to wtedy moja przemiana materii jest błyskawiczna, a moja koleżanka chudnie przez faceta, czyli tkwi w chorym związku, gdzie przez chwilę są razem, romantyczne wyjazdy, normalnie bajka, a za kilka dni on mówi jej że to nie to - koniec związku, gdzie za jakiś czas historia się powtarza, a ona jest w nim zakochana i nie potrafi mu odmówić, czego nie rozumiem bo ile tak można, i znowu są razem, a jak on ją zostawia to ona z tego wszystkiego nie może jeść itd, PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_KLARKA_ typowy przykład faceta, który bawi się kobietą :/ powinno się takich wziąć za bety i wyłoić skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff, udało mi się nie zgrzeszyć:) Nie mogę się doczekać jutrzejszego obiadu, już mam dość tych jajek i sałaty;) Chyba zrobię sobie ryż z białym sosem i groszek z marchewką. Biały sos oczywiście w wersji bezmącznej zagęszczony jogurtem naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shedeadwolf
black angel no ci powiem ze brzmi smakowicie ta twoja potrawa z tunczykiem ;p dodam ze uwielbiam go ;D wlasnie mi sie pizza przypomniala ktora zawsze sie zajadalam ;p jak jutro bd w sklepie to kupie ;D ale zrobie bez ryzu czy maaraona ;p nie ma co szalec ;p zagryze sucharkiem bo jednak ten olej..;D co do rozstepow to jak zobaczylam na tylku kilka fioletowych kresek po raz pierwszy to nie wiedzialam o co kaman a potem niestety prawda wyszla na jaw hehe klarka jestes dobra hehehe;p same pysznosci ;p sharma dobra w sfinksie ;D i ja tez tak mam ze jak sie zdenerwuje czyms to lepiej zeby WuCet byl blisko ;p niefajna przypadlosc ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shedeadwolf
czesiowski mi tez nie !!;D a juz bylam bliska przed godz zeby schrupac chociaz jednego orzeszka .. ale powiedzialam sobie nie! nic ci nie da ten orzeszek a ile w nim soli ! i dalalm rade ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jak wyszły na piersiach to też nie wiedziałam co to jest i też się bałam mamie powiedzieć. No ale cóż, młode to i głupie a potem to już za późno. Na szczęście, nie rzucają się w oczy bo już wyblakły i spłyciły się przez Cotnractubex a poza tym nie wystawiam ich na widok publiczny. Tylko chłopak je widział:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta potrawke możesz sobie zrobic z połową torebki ryżu naprawdę nie będzie wcale tak kalorycznie. Nie lubie tańca z gwiazdami ale dziś sobie włączyłam i oglądam finał, powiem wam, ze niezły poziom ogarnęli w 4 miesiące :). Achh też bym tak chciała :)). Niestety ja ma dwie lewe nogi i nie umiem tańczyć w parze, za to jak jestem na dyskotece to królowa parkietu ze mnie i solo jak najbardziej lubię tańczyć :)). Ja wczoraj u siostry wpierdzielałam chipsy i czekoladki...no i dziś mam buzie w jakichś krostach, a ogólnie nie mam wale jakichś wyprysków czy coś. Pamiętam, ze jak byłam w wieku 15-17 lat to moje koleżanki nie mogły się napatrzeć na moją cerę, znaleźć u mnie jakąś krostę to był nie lada wyzyn, poprostu zero. A teraz od jakiejś czekolady chyba mi się robią takie małe krosteczki. Muszę się koło tego zakręcić bo skoro tak to może poprostu nie powinnam jeść czekolady :). W zasadzie to dobrze :):):). Dziewczyny co do jedzenia w Swinxie to nie polecam, wiem jak jedzenie jest robione od kuchni i za żadne skarby świata bym tam nie zjada. Kolega mi opowiadał,ze tam potrafią nawet kotleta z podłogi podać...bleee. Z reszta nie ma co się oszukiwać we wielu knajpach tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shedeadwolf
black angel to juz mi obrzydzilas do konca zycia jedzenie w restauracjach i innych knajpach ;p ale serio to wszedzie pluja iitp u nas byla akcja ze koles do sosu czosnkowego sie spuszczal... ohyda ;/ na szczescie zamkneli to !! i no ladnie ladnie wczesniej sie nie pochwalilas ze chwila zapomnienia byla? oj ty ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baaaaaaaardzo rzadko teraz jadam takie rzeczy, wiadomo - ograniczam się. Tego nie wykluczam że jedzenie było robione w 100 % bez wad, jednak mam taką nadzieję, chociaż na szczęście sharma to nie kotlet. Każdy ma kiedyś jakąś słabość, w piątek musiałam zjeść coś mleczno czekoladowego, więc skusiłam się na milky way-a (na szczęście tylko lekko ponad 115 kcal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak nie mówiłam o 7 rano, że żarłam różne rzeczy, miałam na myśli właśnie te świństwa. Odnośnie tych restauracji to tak właśnie jest. Ja jadam tylko tam gdzie jedzenie jest przygotowywane na oczach konsumujących wtedy ci kucharze się starają :). Zaraz uciekam spaciu :), ciekawe czy zasne czy nie będę mogła :(.\\ Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shedeadwolf
no u nas nie ma takiego czegos male miasteczko.. ale na sajgonki musze sie wybrac bo nie jadlam ich nigdy i chcialabym sprobowac zwlaszcza ze otworzyli nowa tajska czy chinska knajpe ;p ja tez spac uciekam bo juz sie pokusilam o mandaryne ;p a jutro praca i o 6.30 trza wstac ;p dobrej nocki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Oto nadszedł ten ważny dzień i... tylko 4 kg mniej. Spodziewałam się lepszych rezultatów ale i tak się cieszę:) Zawsze to 4 kg mniej do wymarzonej sylwetki:D Zaraz uaktualnię tabelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.........Nick.........Wiek........Waga/Wzrost............C el I......Cel II...... 1. black_angel23.....23..........81kg /175 cm.............79kg.....75kg....... 2. czesiowski.........23..........69kg/166cm...............65kg.....60kg 3.shedeadwolf........21..........79,2/175cm.............. 70kg......65kg 4.chwaścik............22..........68,8/175cm............ ..65kg.....63kg 5. Berta31............31............65/166 cm................60................ 6. Panna Annnna.....21............62/168 cm................55 7. Sara Miranda......26............63/168 cm................60......58 8._Klarka_............25............59/165 cm.....................55...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesiowski gratulacje, w ile dni Ci się to udało zdziałać cio??? U mnie tak fajnie nie jest bo chyba za dużo ćwiczę, no ale chyba tak już musi być. Ja dziś sobie wcześnie rano wstałam i tak powoli się ogarniam do pracy.... im mam więcej czasu tym wolniej się szykuję :). Jak to ja. Zaraz uciekam do pracy i w pracy dopiero o 9 zjem sobie śniadanko, płatki fitnes s jogurtem naturalnym :). Nie potrzeba mi słodkiego bo te płatki są w miarę słodkie. Po pracy lecę na siłownię więc w domu będę dopiero po 19 a może chwilkę przed, to się jeszcze zobaczy. Fajne jest tylko to, ze jak się przeprowadzę do rodziców to do pracy będę miała 2 minuty i na siłownię dwie minuty i w zasadzie wszędzie blisko. Fajnie by było gdyby nie ten "degenerat" nie wiem ale chyba mogę go tak nazwać. Najgorsze jest tylko to, ze teraz będę się musiała pakować i pakować i codziennie coś przewozić i to tak się będzie cały czas rozciągać w czasie, ale chciałam tak do 15-18 grudnia się już przeprowadzić więc muszę się sprężać :)). MIŁEGO DNIA DZIEWUSZKI :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesio, gratulejszyn!!! :D Zmotywowałaś mnie :) A poza tym dzień dobry wszystkim!!! Ja zaprowadziłam córkę do zerówki, po powrocie zjadłam dwie małe kromeczki chlebka razowego posmarowanego pomidorem (tak, posmarowanego:P ) z plasterkiem chudej szyneczki z piersi kurczaka. I popiłam kawą :) Dalej jestem chora, a muszę iść na miasto i pozałatwiać to i tamto... W nocy obudził mnie głośny huk z ogrodu.. wystraszyłam się okrutnie, ale bałam się iść sprawdzić co się dzieje :P no a rano o 7 budzi mnie sąsiad, idę do okna, a on mi pokazuje, że mi daszek znad drzwi wiatr urwał :O Dobrze, że to noc była i nie spadł nikomu na głowę... no ale mojemu posążkowi buddy, (który stał sobie na schodach i świecił nocą lampką) ściął głowę... mam nadzieję, ze da się skleć :P U was też tak wiało strasznie..? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, jak ja piszę... sama nie mogę czasem zrozumieć o co mi chodziło :D Gramatyka i składnia się kłaniaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się wrócić do wcześniejszych wpisów żeby zobaczyć CZESIOWSKI jak tego dokonałaś, bo wynik jest imponujący:) Ja właśnie wcinam kanapeczki, od dłuższego czasu za mną chodziły, a że kupiłam sobie świeży chlebek z ziarnami fitness w Kauflandzie, w lodówce chudziutki pieczony schab, do tego dzisiaj urlop, to zjem normalne śniadanie, pychotka. Naprawdę chyba będę go kupowała, bo nie dość że jest zdrowy to jeszcze bardzo dobry. Ale wczoraj się ucieszyłam jak zobaczyłam po mojej krótkiej nieobecności tyle wpisów, miałam co czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkolubna
Hej moge się przyłączyc?? ;-) Moje zmagania z kg trwaja już tez dluzszy czas... raz piec kilo mniej raz wiecej, nie moge sie zmobilizowac, jak juz ujrze mniej na wadze i w pasie wtedy popuszczam... i tak od 2 lat waham sie miedzy 65 a 70... Dzis ujrzalam 72, a wiec znow czas najwyzszy ;-( Tylko tym razem sproboje po waszemu... nie zadne glodowkowe diety, tylko normalna zbalansowana, ale w mniejszych ilosciach, nic po 18 i goodbye słodycze... ehhh ach... no i ten ruch!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze taka jedna ciekawostka. Czytałam kilka miesięcy temu artykuł o mądrym odchudzaniu, ogólnie chodziło o to żeby spisywać co, kiedy i ile się jadło, po jakiś kilku dniach lub tygodniu nadchodzi czas na analizę, widzimy wtedy czego jemy za dużo (np podjadane słodycze itd) i czy są to dobrze godziny (czy nie podjadamy wieczorem, w nocy) naprawdę po takim czasie "notowania" dochodzimy do mądrych wniosków i zaczynamy bardziej zwracać uwagę kiedy i co jemy, przynajmniej ja po takim czasie zaczęłam się trochę bardziej kontrolować, bo tak to nawet nie zwracałam uwagi na niektóre rzeczy. Ale nie wiem czy stosując dietę jest nam to potrzebne, bo i tak ograniczamy się, co najwyżej się to przydać jak wrócimy do w miarę normalnego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo słodki pseudonim:) Oczywiście zapraszamy, powiem szczerze że mi czasami wystarczyło że zrzuciłam kg i już sobie popuściłam, pozwoliłam na słodycze a później jakoś o diecie zapomniałam, czyli waga taka jak by nigdy nie było żadnej diety, ale jak ty zaglądam i piszę jest zupełnie inaczej, i mam nadzieję że tym razem się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×