Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

polinkama

Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).

Polecane posty

RUDAMAMA - jeśli chodzi o kontrole u ortopedy my byliśmy dzisiaj wszystko jest w jak najlepszym porządku ale nam nie napisali że obserwacja zakończona kazali jeszcze pokazać się za 3 miesiące na następna kontrolę mały będzie wtedy miał ponad 9 miesięcy może do tego czasu może się coś zmienić... Inwazja - myślę że nie ma potrzeby siwieć;-) bądźmy dobrej myśli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDAMAMA - jeśli chodzi o kontrole u ortopedy my byliśmy dzisiaj wszystko jest w jak najlepszym porządku ale nam nie napisali że obserwacja zakończona kazali jeszcze pokazać się za 3 miesiące na następna kontrolę mały będzie wtedy miał ponad 9 miesięcy może do tego czasu może się coś zmienić... Inwazja - myślę że nie ma potrzeby siwieć;-) bądźmy dobrej myśli:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety Nadka nie może mieć w zupce marchewki bo ma straszne zatwardzenia. Doradźcie proszę jakie mogą być składnik na pierwszą zupkę. Nadka tak dzis płakała z bólu przy kupce, strasznie się męczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ale cisza :( martta... a dajesz jej coś do picia? może ziemniak z dynią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak z burakiem? Kiedy można im wprowadzić? Moja bardzo ładnie je łyżeczką, to co , kalafior lub brokuł mogę już dać? I poproszę przepis na twoją brokułową zupkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daje i rumianek i koperek i sok jabłkowy i wodę , ona dużo pije w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że po prostu musi się przyzwyczaić, dopiero co zaczęła jeść coś innego niż mleko, także unormuje się to. burak jest niby od 7 miesiąca, ja mojej ugotowałam barszczyk, ale nie chciała jeść, krzywiła się strasznie :) ja zupki gotuje podobnie wszystkie, tzn. np. kawałek marchewki, kawałek selera, pietruszki, do tego kalafior albo brokuł, zielony groszek lub dynia, na zmianę robię... do zupki dodaję mięso ugotowane osobno... ziemniak lub ryż brązowy... pod koniec gotowania dodaję kaszę manną... natkę pietruszki, dodaję też żółtko jajka no i zawsze dodaję przed zmieleniem oliwę z oliwek, mielę to wszystko razem w blenderze korzystałam i korzystam dalej ze stronki: osesek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moja Mała ma 8 miesięcy, zaraz będzie 9 :) także z tym rozszerzaniem diety to spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A!!! NIESPODZIANKA!!! sorry, laptop mi się zwieszał co 5 min i poszedł do serwisu na reset, a dużego kompa mam w sypialni, więc nie mam jak z niego korzystać, jak siedzę z małym w pokoiku, a wieczorem to jest tyle zajęć, że już do kompa nie mam siły siadać! ale wieczorem mój lapek wrócił i... oto jestem :) widzisz inwazja, jednak musimy być bliźniaczkami :) skoro tak się o mnie martwisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas właśnie pada śnieg, ale nie wiem po co, bo zaraz topnieje! gnm, schabowy to przesada! chociaż każdy robi to, co uważa za stosowne... ja byłam w szoku, gdy przyjechała do mnie kuzynka z synkiem, który właśnie wtedy kończył rok i na obiad u nas była smażona pierś kurczaka, normalnie w panierce, i ona mu dała to do jedzenia! ale to jeszcze nic... na deser był tort lodowo-bezowy i normalnie mały wcinał aż mu się uszy trzęsły, a ona na to, że przecież i tak będzie takie rzeczy jadł, a skoro chce i lubi, to czemu nie?! byłam w szoku O_O mój mały ma 9 mies (za 2 dni :) ) i nie wyobrażam sobie, żeby za 3 mies wcinał kotlety!!! jeśli chodzi o mycie zębów, to my nie myjemy... wiem, że powinno się czyścić, nawet gazikiem z wodą (tak jak pisała polinkama), ale przecież mały i tak cyca w nocy ciągnie, więc nie będzie miał czystych całą noc, a po każdym posiłku przecież nie będę mu ich "szorować". powinnam to robić, nawet dla samego przyzwyczajania, ale jakoś nie mam zacięcia do tego :( dałam mu dziś po raz pierwszy bułkę- kukurydzianą, i o dziwo mu smakowała ;) oczywiście na początek 3 małe kawałeczki, ale był zadowolony. oczywiście na razie nie będę mu dawała "pół buły na zapchanie", ale od czasu do czasu kawałek mu podsunę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) matko kochana RUDAMAMA jak dobrze, że jesteś !!! już miałam różne myśli... :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nas dzisiaj pogoda do bani, pada, jest zimno, ble... Wczoraj też sypał śnieg, ale topniał. Mała wstała o 6 :D nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej, hej! spoko, spoko! to że teściów mam do bani, nie znaczy, że popełnię samobójstwo ;) u nas też lipa od samego rana :( pada coś obrzydliwego mokrego i straszna szaruga. mam nadzieję, że do południa padać przestanie, to chociaż na godzinkę byśmy gdzieś wypad zrobili :) a co do nocy, to u nas przeciętna. budził się 4 razy, 2 na cyca i 2 bo coś mu nie grało, wstał 7.45. ale to, co zrobił wczoraj, to było niesamowite... poszedł spać przed 22, w nocy obudził się o 2 i o 6 na cyca i wstał o 9.30!!! BAJKA! ale jak widać po dzisiejszej nocce- był to przypadek, a ja głupia miałam nadzieję, że może już zostanie taką normą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy dzieci, które od niedawna siedzą, napiszcie, jak kąpiecie swoje maluchy, bo ja mam ostatnio problem :( mały w swojej wanience ma "foczkę" i zawsze chętnie na niej leżał, ale teraz podnosi plecy i chce wstawać a ja mu nie pozwalam, bo by się wywrócił, to on płacze! kupiłam ten fotelik do siedzenia, ale go trzeba do dużej wanny, bo do dziecięcej się nie mieści, a jak widzi taką dużą przestrzeń (tak mi się wydaję ) to też mu się nie podoba, a jest za mały, abym go posadziła samego w wanience dla dzieci, bo się przechyla... tak źle i tak nie dobrze :( macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie aż tak moje myśli nie powędrowały :P:P:P a moi teściowie byli u nas :D :D przynieśli prezent Małej, nooo w sam raz na 8 miesięcy, jestem w 7 niebie hahaaaa przynieśli takie 2 piłki kauczukowe co jak się odbije to walą takimi kolorami, że ataku padaczki można od patrzenia dostać, od razu zabroniłam to puszczać żeby Gajcia na to nie patrzyła, no rewelka nie? nasłyszałam się głupich tekstów, aż wstyd mówić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i stało się tak jak myślałam, Mała sie ich bała, ale do nich nic nie dociera, oni mają swoje racje i koniec, także ja się poddaję i nie mam zamiaru żyć w zgodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, inwazja, to ja mam lepszą historię... moi się nawet nie odezwali! byłam pewna, że zajrzą lub chociaż zadzwonią do męża, żeby podjechał po prezent, bo w końcu ze mną się kochać nie muszą, ale wnuka mają jednego, a tu cisza! nic, zero! już męża o nic nie pytałam, on nic nie mówił, wolałam nie nakręcać tematu, bo na pewno by mu było bardzo przykro, bo w końcu jest ich jedynym dzieckiem, a oskar jedynym wnukiem, a oni nic! więc przemilczeliśmy brak odezewu z ich strony :( teraz wiem, że to prostaccy ludzie i nie mam zamiaru utrzymywać z nimi najmniejszych kontaktów, a mały lepiej też niech ich poznaje jak najpóźniej! tylko męża mi szkoda, bo on taki sentymentalny, a w końcu ma tylko ich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... ja mimo wszystko do pewnego momentu chciałam mieć kontakt, bo mój mąż dziwnie się z tym czuł, ale on nie ma zamiaru teraz szukać z nimi kontaktu, oni mają pretensje wieczne, mam już dość słuchania, że mój mąż nie pracuje, tak mówią, a mój mąż pracuje do 16:00, ale dla nich to nie praca. przychodzi zmęczony, wiadomo... zamiast się cieszyć, że ich syn ma pracę, własne mieszkanie, bo kupiliśmy, zdrowe dziecko, że nam się układa to psioczą... oby tego żałowali kiedyś, ale moje dziecko nie będzie przeze mnie prostowane, że ma mówić do kogoś babcia, albo na kolanka iść, i tak nie będzie chciała :) teściowa woli opowiadać dookoła jaka ta wnuczka jest cudowna i że co tydzień ją widzi, a tak robiła jeszcze 4 miesiące temu, więc teraz przypuszczalnie też, ale niech sobie z tym żyje jak tak potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz... a moi z kolei wyznają zasadę "daję to wymagam"! fakt mąż jest jedynakiem i wszystko co ma, ma dzięki nim. jako 23 latek miał własne mieszkanie, samochód, pracował, ale zarobioną kasę miał "na swoje potrzeby". kiedyś teść kupił okazyjnie samochód i nam go podarował, jako mi, bo i tak swój chciałam zmienić :) i wszystko by było fajnie, gdyby nie to, że nie wystarczy im za to "dziękuję"! teraz już wiem, że biorąc do nich cokolwiek podpisujesz cyrograf na własną duszę... oni wymagają później całkowitego oddania, posłuszeństwa i trzymania i palca w d***e! żebym ja wcześniej o tym wiedziała, to nawet bym obiadu u nich nie zjadła! dlatego teraz nie chcę od nich nic! dwa razy się zastanowię, zanim zerwę kwiatek z ich działki, żeby mi nie wypominali do końca życia! mąż wie, że oni są tacy materialni i rozumie, że nie mogę się z nimi dogadać. bo ja tego nie jestem w stanie pojąć... ja jestem uczynną osobą, i gdy obiecuję że komuś pomogę lub coś dam, to robię to z przyjemnością i nie myślę, co z tego będę miała w zamian, tylko daję bezinteresownie :) a jeśli np kogoś nie lubię lub z jakiś powodów nie chcę pomóc, to po prostu odmawiam, a nie daje, a potem wypominam!!! a jeśli chodzi o "chwalenie się wnukiem", to moja teściowa jest debeściara ;) jak jeszcze czasem zaglądali (tzn te 4 razy które u nas byli) to zawsze z aparatem, i robili 150 fotek w różnych pozycjach i zbliżeniach, żeby mogli rodzinie i znajomym pokazywać, jakimi to są zaje****** dziadkami! jakby mały był jakąś atrakcją turystyczną! masakra! nienawidzę ich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dziewczyna usnęła... :) dzielnie trenuje raczkowanie :) jak to cieszy jak się widzi postępy :) Ci co nie widzą niech żałują hahaaaaa :P (mowa o teściach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz jemy i pakujemy się na spacer. na szczęście nie pada, chociaż mokro i brzydko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) jak tam zdrówko i wasze maluchy ? :) U naz z nowości to Staszek próbuje swoich sił w staniu bez podparcia i chodzi za rączki :) zębów dalej nie ma. dostaje ostatnio chleb i jest z tego powodu mega szczęśliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×