List od kochanka - treść. Proszę życzliwe osoby o pomoc w interpretacji.

wiek nie jest istotny, jezlei ludzie sa wobec siebie uczciwi.

który chce nadal okłamywać swoją żonę. Ciebie trzyma sobie jako deserek, który może skonsumować w bezpiecznych okolicznościach, ale nie oczekuj, że będzie przy tobie gdy będziesz w potrzebie. Jesteś dla niego nic nie znaczącą wisienką na torcie, dla której na pewno nie poświęci swojego dorobku/kariery/rodziny (w takiej kolejności, bo rodzina dla niego też mało znaczy, jeżeli pozwala sobie na oszustwo)

mój ojciec jest despotą i tyranem co bardzo utrudnia nawiązanie relacji z nim. Kiedy byłam dzieckiem bił mnie do nieprzytomności, mojej matki nigdy ale ich relacje też nie są bliskie. Ja wielokrotnie z domu uciekałam rodzice walczyli wtedy między sobą. Chora sytuacja a na zewnątrz pozornie normalna rodzina. Matka zawsze mnie utwierdza, że miłości między facetem a kobietą nie ma, jest tylko pożądanie. A ja taka jestem spragniona bliskości, miłości nawet nie seksualnej tylko takiej braterskiej, matczynej chyba dlatego wybieram młodszych bo oni mnie tak nie gonią do łóżka oficjalnie choć dobrze wiemy że u młodszych tylko głównie testosteron buzuje ale to maskują czasem wiec zwykle wpadam z deszczu pod rynnę. czy taką przypadłość można wyleczyć? Ja jestem ostro zaburzona. Czy mam szanse wrócić do równowagi? Nawiązać normalną relacje z kimś?

Dlatego ja wierze w miłosc autorki tematu. Watpliwe jest tylko to czy on ja kocha. I zastanawiam sie czy jej rodzice wiedza o tym???

powaznej terapii. Dzieci sadystow najczesciej wybieraja na partnerow kolejnych oprawcow. Twoja matka tez ma niezle skopane pod sufitem, ze cie nie bronila, mozna powiedziec ze zawiodla jako matka totalnie. Tak wiec wzorce masz mocno skrzywione z obu stron, terapia jest niezbedna! Przy takiej przeszlosci moze potrwac dlugo, ale jest zawsze szansa, ze sie wyzbierasz i zobaczysz w sobie czlowieka, ktory zaluguje na szacunek i ma prawo do bezpieczenstwa.

Trudno tu raczej mówić o miłości, raczej o rozbudzaniu, pytanie tylko czego i w kim.

hfghjhjk---> jasne wazne ze to widzisz i juz wiesz z czego to wynika ;) poszukaj jakiegoś terapeuty :) miałas ojca przemocowca :) skoro leczą sie dzieci alkoholików to i z rodzin dysfunkcyjnych tez mozna sie wyleczyc ;) Powodzenia :)

niewątpliwie zakochana, jakby nie była, to by zobaczyła od razu, co za tym stoi. Ale dziad chce się jej kosztem zabawić i w du.pie ma to, że dziewczyna czuje i cierpi, w tym samym miejscu ma swoich bliskich. Żona powinna go wywalić z domu na pysk.

No i tak jest a nie ma nic gorszego niż młodszy, który się nad tobą znęca a ty nie umiesz się obronić bo nie widzisz tych mechanizmów i kompletnie nie wiesz o co chodzi.

jezeli s e nad toba zneca juz teraz, natychmiast wybierz sie do centrum praw kobiet i la strady - to organizacje dla ofiar przemocy. Tam jest bezplatna pomoc psychologiczna i prawnicza, takze ochrona w miare potrzeby.

nie sądzę żeby była zakochana, na pewno by chciała być ale ma wątpliwości stąd je tu roztrząsa. zakochanie to klapki na oczach a ona przepisała tu cały list. Coś jej tam jednak dzwoni w główce.

Byłam w centrum ale obecnie jestem tak zahukana, że niewiele na tym skorzystałam. Obecnie mieszkam sama i dużo rozmyślam nad moją sytuacją. Dziękuję za porady :)

hfghjhjk---> mysle ze najlepszą pomoc miałabys uod specjalistów od uzaleznieien ;) dzieci alkoholików mają darmo ale ty jak mozesz to nawet zapłac bo warto ;)

Dziękuję V34, nawet nie wiesz jak mi pomogłaś :)

Facet starszy z tego co przeczytałam i to sporo. Leci na seks z Tobą, to mu się bardzo podoba, ale nie deklaruje nic więcej, bo twierdzi, że nie ma i życzy Ci spotkania innego, młodego chłopaka. Czyli co, żeby Cię nie urazić, że miał co chciał i to go cieszy w tym wieku, pisze smalone duby. Próbuje nieudolnie to zawoalować, bo słowo cipka razi jak 150 Stary, zblazowany burak z niego co mu się trafiło jak ślepej kurze ziarno. On się cieszy z tej przygody, a Ty kiedyś tego będziesz żałowała, zobaczysz. To nic, że on dzwoni, to nic nie znaczy, podtrzymuje kontakt, bo może mu się jeszcze dasz "polizać". Jedyne, co facet dobrze radzi, to poszukać sobie kogoś odpowiedniego i z tego zdaje sobie sprawę.

staroświecki strasznie, ale ta cipka rozwaliła mnie:D daj sobie spokój, prymityw konkrteny

a nawet jak kocha to po co ci miłość kogoś takiego? mało to wolnych facetów w wieku 20 lat?;)

serio wg was taki list nie jest normalny?

roznica wieku miedzy wami pewnie siega co najmniej 20 lat... facet doszedl do wniosku, ze nie rozwali dotychczasowego zycia dla jedrnych piersi... w jego wieku jednak ma sie juz inne priorytety, choc czasem, jak widac, nie ta glowka sie mysli... mozesz czuc sie wykorzystana poniekad :o ale chyba nie liczylas na zwiazek?

raczej nie, ale głupio zrobiłam, że się zaangazowałam, moja wina

i szczerze mówiąc myślałam, że ten list jest piękny, chyba słabo znam jeszcze mężczyzn bo to co powiedziałyście zdołowało mnie:O

nie zalamuj sie, czlowiek uczy sie cale zycie

niby tak, ale już nie raz dostałam po dupie i ciągle to samo:O

skoro tak, znaczy, ze pasuje do ciebie tekst: doswiadczenie uczy, ze doswiadczenie niczego nas nie uczy :D trzeba zaczac wyciagac wnioski... skoro ladujesz sie w zwiazki z takim nierokujacymi facetami, co czego sie spodziewasz?

Dlaczego nie piszesz swoim nickiem, myslisz ze nikt sie nie zorientuje ze to ty? Jak zwykle nudzisz sie wieczorem i wymyslasz bzdury...naprawde wierzycie w ten list? Przeciez panna z akcentu ma nierowno pod sufitem ... ktory facet napisalby taki zalosny list ..o cipie???? jezuuuu jak tak naprawde napisal to ja bym sie pozygala

Po prostu daje Ci do zrozumienia, że czas, bys sobie znalazła kogoś odpowiedniego do Ciebie. Nie zamierza rezygnować z rodziny, było mu miło poruchać młodą naiwną , a teraz adios. Pewnie i się Tobą zafascynował trochę, ale teraz się opamiętał. I życzę, by Twój przysżły mąz jakoś to zniósł, gdy się dowie że byłaś kochanką staryego , żonategom pryka

psychiczna dzieffczynka ciąg dalszy zieeeeef

ona ma cos z garem! mowie tu o zaczernionej pannie z akcentu ilez mozna walkowac te hujowiny

nie odbieram telefonu, ale jest ciężko. Boję się, że w końcu złamię się

daj sobie spokoj z tym podbijaniem tematu nikt cie nie czyta i w dupie kazdy ma czy ci ciezko....temat zdechł jak znam zycie zaraz wymyslisz nowy temat hahahaha wariatka!!!