Bardzo potrzebuję pracy. Jakiejkolwiek.

Chcę pracować. Gdziekolwiek mogą pracować w sklepie, mogę sprzątać, albo zajmować się dziećmi. Mam wykształcenie średnie nie mogę nigdzie się zaczepić:( satysfakcjonowałaby mnie praca nawet za 1000zł. Nie ważne są umowy, może być umowa zlecenie. Po prostu muszę zacząć zarabiać. W ciągu 20 miesięcy muszę zgromadzić 7 tysięcy złotych. Od 4 miesięcy szukam pracy nie mówię tu o jakiś stanowiskach wiem, że bez wykształcenia jest to nieosiągalne. Ale ucieszyłaby mnie praca w zwykłym sklepie za te 1000zł Tylko, że co z tego skoro wysyłam CV, roznoszę i cisza. Nie byłam na żadnej rozmowie nawet. Nawet na kase nie potrzebują nikogo:( jestem załamana. Jestem zarejestrowana na stronie niania.pl mam swoje ogłoszenie, ale tam są tysiące kobiet, które podejmą się pracy w roli niani i gdzieś ginę w tłumie. Po za tym ma tylko 21 lat więc nikt nie chce takiej młodej do dzieci. Co ja mam zrobić ze swoim życiem. Mieszkam w województwie mazowieckim, ale ponad 100 km od Warszawy więc nie mogę dojeżdżać za bardzo może tam bym pracę znalazła nie wiem. Ale muszę zacząć pracować jak znaleźć pracę nawet za te 1000zł. Proszę o pomoc:( jestem załamana.

na co ci 7 tys?

:D

Są mi potrzebne do spłacenia kogoś. A kasy potrzebuję ogólnie na życie też.

Może ktoś wie coś, gdzie może kogoś potrzebują, gdzie przyjmą osobę bez doświadczenia. Mam prawo jazdy, mam książeczkę sanepidu, skończyłam szkołę średnią póki co, bo na studia mnie nie stać. Ale pójdę za jakiś czas jak znajdę jakąś pracę. Nie jestem leniem.

ostatnio bylam na rozmowie w klubie go go niestety wlasciciel odmowil bo stwierdzil ze jestem za gruba na takie wygibasy i zle mu zrobilam loda chyba sprobuje na ulicy

7000zł w 2 lata? To nawet roznosząc ulotki więcej zarobisz.

nie jestem leniem ale mam ciut nadwagi do dzieci tez mnie nie chca bo strasze moim krzywym nosem

A tak serio to przejdź się po marketach - Real, Tesco, Biedronka, Lidl, Kaufland - na 99% w jednym z nich dostaniesz pracę od ręki jako kasjerka albo pracownik magazynowy i zarobisz ten 1000zł bez problemu.

Nie byłam na żadnej rozmowie w klubie go go:(. Mnie zależy na jakiejkolwiek pracy. Muszę odłożyć jakoś te 7 tysiecy, ale muszę też za coś żyć. Ale jeśli się uda to pewnie, że odloze wiecej na czarna godzine. Ehh poki co marze o tym 1000 zl na miesiac, bo wiem, ze wiecej nikt mi nie da:(. W ulotkach wcale sie tyle nie zarabia pracowalam i zarabialam 300zl miesiecznie, ale choruje na zatoki i nie moge tyle godzin chodzic po dworzu. Zalatwilam sie.

układy mafijne. Nawet jesli nie ma ogloszen to moge isc? u mnie jest tylko real, carrefur, i leclerc. W wiekszosci chca osoby ze statusem ucznia, lub na kase niepelnosprawnych.

Patrzę w anosnach i są takie ogloszenia, ze potrzebuja do pracy w Jankach i Warszawie do marketow. Dojazd gratis. Myslicie, ze daloby rade na dluzsza mete dojezdzac taki kawalek drogi i nie pasc przy okazji i zarobic jakies pieniadze? i czy w ogole przyjma osobe z 0 doswiadczeniem? chyba tam zadzwonie:( juz wszystkiego na miejscu probowalam.

Wejdź na strony innych marketów i sprawdź adresy. Nawet jakby ci przyszło dojeżdżać 50km (a nie wierzę, że nie masz np. Biedronki w takiej odległości) to i tak się opłaca bo zarobisz te 1200-1300zł na rękę. W Biedronce praktycznie zawsze potrzebują ludzi. Idź prosto do kierownika i powiedz, że bardzo potrzebujesz pracy, zostaw CV, itd. Zadzwoni do ciebie za niedługo, o ile nie da ci zajęcia od ręki bo w biedronkach rotacja ludzi jest spora.

No pewnie. Przecież wiele osób dojeżdża. Taka kobita jedna pisała kiedyś, że dojeżdżała 100km dziennie do pracy przez 3 miesiące... a ty chciałabyś pewnie mieć pracę za rogiem. O ile nie mieszkasz w dużym mieście to pogódź się z tym, że trzeba dojechać te 30-40km czasem.

skoro rotacja jest duza to pewnie z jakis wzgledow ciagle kogos wywalaja. Mieszkam w takim glupim miescie, ze nawet o prace na kasie czy ekspedientki w sklepie jest ciezko. Calowalabym po stopach jakby mi ktos taka prace zaoferowal.

No ja mieszkam w Radomiu, do Wawy mam ponad 100 km.

Nie, ze za rogiem, ale jesli trzeba dojezdzac, a przy tym zarabiac 1000 zl to polowa pojdzie na dojazdy. Tu jest dojazd gratis. Wiec sprobuje po niedzieli sie skontaktowac obym dala rade. Bo to pewnie kolo 5 trzeba wyjechac, a wraca sie wieczorem, ale coz. Wiadomo lepiej by miec prace na miejscu nie koniecznie za rogiem nawet na drigim koncu miasta, ale no nie mam mozliwosci tutaj sie zatrudnic.

sluchaj, sama szukam pracy, wiem, jaka czasem desperacja ogarnia czlowieka, ale Tobie bardziej sie oplaci poszukac jako niania albo do sprzatania. Pokombinuj, jak to zrobic, zeby informacja ze szukasz trafila do pojedynczych osob. Daj ogloszenie na gratce

oglos sie na forum dla mam, czasami ktos szuka z zamieszkaniem. Ale w W-wie jest wielkie bagno jesli chodzi o prace, straszą ludzi kryzysem a liczba milionoerów (tak, tak milinerów) w województwie mazowieckiem w ostatnim roku się zwiększyła.

Może i trzeba o 5 wstać ale zarobisz więcej niż 1000zł, realnie pewnie z 1300-1400zł na rękę. Jak wolisz siedzieć i narzekać to twój wybór przecież. A w Biedronkach rotacja duża bo ludzie nie umieją pracować i myślą, że będą dupę kisić pół dnia. Kto chce pracować ten pracuje.

oglaszalam sie.. pisalam sama, odpowiadalam na oferty, ale widocznie maja mase chetnych. Szukam nieustannie od 4 miesiecy codziennie wstaje rano odpalam kompa przeszukuje internet, dzwonie, wysylam cv tam gdzie prosza. Potem runda po miescie w poszukiwaniu ofert pracy. Gdzie niegdzie zostawie Cv, ale cisza, bo przeciez ja nie mam doswiadczenia nawet na kasie fiskalnej. A takich karteczek przyjme do pracy jest prawie, ze wcale. No i tam byl wyzej podszyw ktory twierdzil, ze jestem gruba. No i fakt troche jestem pewnie tez mnie to troche przekresla np. do pracy w jakims sklepie z ubraniami czy kosmetykami, albo kelnerke. Ale uwazam, ze ekspediantka do sklepu nie musi byc miss, a jednak tez mnie nie przyjmuja. Ba nawet rozmowy nie proponuja wiec i tak poki co wpluwu na to moj wyglad nie ma. jestem zadbana, ubrana dobrze. Wiec tez nikogo nie istraszam podobno sympatyczna. No, ale nie jest zbyt przebojowa tylko czy do pracy w sklepie trzeba byc przebojowym? ja jestem sumienna, punktualna, nie mam nalogow, jestem meeega dyspozycyjna, nie glupia. No, ale z jakis wzgledow nie moge dostac pracy.

uklady mafijne tak siedze i narzekam w tym momencie akurat teraz, ale to nie znaczy, ze siedze na dupie i nie szukam pracy. Po prostu nikt nie odpowiada, a ofert tez za wiele nie ma. Cud jest jak dziennie w ogole mam szanse zadzwonic pod jakis numer. Czy sie gdzies przejsc i zostawic do Cv.

jest główna siedziba firmy telbridge, to jest telemarketing. Tam przyjmują wszystkich. I nie trzeba miec doświadczenia. Ja tak się załapałam, tylko w innym mieście. Zaraz po technikum mnie tam przyjeli. A zarobisz tam 1300 na rękę

akurat telemarketing to miejsca do ktorego aboslutnie sie nie nadaje nie potrafie rozmawiac, zacinam sie. I wole prace gdzie rozmowa i glos nie bedzie odkrywal tak wielkiej roli. Bo ja jestem niesmiala i malo pewna siebie osoba. Nie sprawdzilabym sie w takiej pracy.

Ooo w Radomiu mieszkasz:) Ja w połowie drogi między Radomiem a Warszawą. i również szukam..szukam..i szukam..wysyłam...

też jestem nieśmiała i mało mówna z reguły. Na szkoleniu tak piorą mózg że zapominasz o tym że jesteś nieśmiała.

Jeśli dalej będę miała takie trudności z pracą, to zrobię kolejne podejście i spróbuję znów w call center...

kazdy potrzebuje kasy na zycie

W sumie to jestem wolna i nie miałabym nic przeciwko temu aby mieć jakiegoś sponsora to by mi odpowiadało bardzo.

szukam pracy bardzo pilnie Mam tak samo jak ty , również mieszkam na totalnym zadupiu i do miasta mam 8 km . Wiem , że to mało lecz dla kogoś kto nie posiada prawka i musi liczyć tylko na autobusy które do mnie kursują w liczbie kilku na dobę to te 8 km jest już dużo.