Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..:Załamana:..

Fatalny, beznadziejny seks coraz bardziej nas dzieli

Polecane posty

Gość ..:Załamana:..

Od dłuższego czasu w naszym związku seks jest problemem. Bardziej przypomina poligon i wywołuje kłótnie niż daje przyjemności. Postanowiłam więc spróbować to zmienić - kupiłam erotyczne wdzianko, wino... Planowałam bez zapowiedzi wieczorkiem wejść tak ubrana z tym winem w ręce do sypialni i postarać się wnieść trochę pikanterii w nasze życie. Ale wszystko skończyło się fiaskiem! Nim doszło do zamierzonego wieczoru, przy okazji innych wydarzeń wynikła rozmowa na temat właśnie erotycznej bielizny. Mój boski mężczyzna stwierdził, że nie kręcą go fatałaszki, seks to seks... a nie jakieś gapienie się jak baba paraduje w jakiś halkach. Dodał w złości, że nie widzi nic podniecającego w patrzeniu się na mnie jak chodzę w jakiejś bieliźnie! Poczułam się strasznie urażona, aseksualna i poniżona! Zdradziłam mu wtedy, że właśnie taką "niespodziankę" mu szykowałam, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że "nie lubi na mnie patrzeć" i na pewno już tego nie zrobię. Te wszystkie słowa tak mnie zabolały, że od tego czasu czuję się rozżalona, nie patrzę już na mojego faceta tak jak przed tą kłótnią, a także sama nie czuję się kobieca w jego towarzystwie. Czuję się jak frajer, który wymyśla jakieś głupoty dla ratowania pożycia seksualnego, a w zamian zostaje tylko poniżony. Nie wiem co powinnam zrobić, nie wiem nawet co powinnam czuć... Jest mi bardzo smutno. Dodam jeszcze, że kupiliśmy niedawno mieszkanie, właśnie je remontujemy i urządzamy, powinniśmy być szczęśliwi i cieszyć się nowym dorobkiem - w zamian za to zrobiliśmy się sobie wyjątkowo obcy (przynajmniej ja tak to odczuwam), a seks jest obowiązkiem, z którego z reguły ja wychodzę niezadowolona. Mojemu mężczyźnie wystarcza niewiele, gdy ja lubię seksem się bawić. Musiałam to z siebie wyrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
Ale chociaż wiesz, że się mu podobasz... Ja już sama nie wiem co myśleć, zawsze lubiłam "przebieranki", zabawy, seks w niecodziennych miejscach - mój partner zresztą też. Wszystko zaczęło się zmieniać gdy razem zamieszkaliśmy... A od paru tygodni to już w ogóle jest fatalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjkhjghfgfgcfgh
Zamieńcie się i git...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia300
jestes beznadziejna troche godnosci kobieto wstydu nie masz napraszajac sie facetowi o sex .... dla mnie taka baba to szmata przykro mi to pisac , nie chce cie obrazac ale tak beda postrzegac ciebie inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu że po prostu nie zadowala ciebie. tak to jest jak się trafi na egoistę w seksie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryjetta.
Czemu szmata? Przeciez nie idzie do obcego tylko SWOJEGO FACETA! Ja proponuje znalezc kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
Nie widzę nic "szmacącego" w chęci przeżywania ciekawego seksu ze swoim mężczyzną. On lubi seks, nie mówię, że nie, ale inny niż ja i wynikają z tego powodu spory. On jest praktykiem (a raczej się nim stał)... ja oczekuję czegoś więcej. Często z tego powodu się kłócimy. Raczej nie ma kochanki... nie podejrzewam go o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
Twój pogląd -Nadia300- także rozumiem, znam parę kobiet, które mają przekonania takie jak Ty - że seks to tylko facet może inicjować i w ogóle. Co najdziwniejsze, często od nich słyszę, że ich faceci żalą im się, że ładnie to nazywając są "nieczułe"... i też mają z tym problem. I są takie jak ja, które lubią wychodzić z inicjatywą i chciałyby poeksperymentować, ale mój facet jest chyba pierwszym o jakim słyszałam, który to z takiego powodu "cierpi". To jest przykre dla mnie... Zawsze uważałam moją otwartość na te sprawy i dość wysokie libido za atut. Od pewnego czasu wszystko się zmieniło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, współczuję Ci
dziewczyno... domyślałam się, jak mogłaś się poczuć Ty się starasz, chcesz by było miło, a ktoś wylewa na Ciebie kubeł zimnej wody i jeszcze patrzy jak na watiatkę smutne nie wiem co Ci poradzić współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, współczuję Ci
A może w drugą stronę spróbuj; nasmaruj twarz tłustym kremem, wdziej majtki po babce, zjedz kanapkę z czosnkiem a potem wejdz do łóżka i spytaj, czy teraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, współczuję Ci
albo zamaiast gotowania mu obiadu, rób kanapki z serem co dzień w końcu jedzenia to jedzenie po co się starać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tez nie lubię takiego cyrku. Skąd wy babki czerpiecie takie pomysly? Z kina? Przecież w domowym zaciszu takie scenki z babką wyginającą się w negliżu są żenujące i śmieszne. Dom to nie burdel a wy też często nie jesteście scarlet johanson tylko kasia, monika, czesia z m2. Owszem można mieć ładną bieliznę, czy koszulkę do spania, ale ten cyrk jest dla faceta deprymujący i często wywołuje skutek odwrotny od zamierzonego. Potem się dziwią, że facetom nie staje...och głupiutkie wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
Ten krem i czosnek to chyba nie taki zły pomysł :P Już mu zakomunikowałam, że skoro w bieliźnie "źle" to może zacznę sypiać w dresach albo jakimś kombinezonie to może wtedy będzie "lepiej". Nigdy nie myślałam, że seks będzie kiedykolwiek dla mnie taki ważny, a naprawdę ostatnio zaczęłam przez to się zastanawiać czy nasz związek ma sens. Nie chodzi o seks sam w sobie, ale o wszystko co za tym idzie - poczucie bycia kochaną, atrakcyjną, bycia kobietą a nie tylko robienie w domu za kucharkę, sprzątaczkę, służącą. Wspólne mieszkanie trochę nas zmieniło, ale mieszkamy ze sobą od dwóch lat, a naprawdę źle zrobiło się między nami od kilku tygodni - nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego nie napisalem, więc mi tu nie nie dokładaj. I gdybyście mogły się zobaczyć z boku jak żenująco wypadacie chcąc udawać divy seksapilu, zrozumiałybyście dlaczego wolimy tego nie oglądać. Czasem trudno nie wybuchnąć śmiechem a Wacław na ten widok w mysią dziurę by wolał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seks to obowiązek?haha
"a seks jest obowiązkiem, z którego z reguły ja wychodzę niezadowolona." jeśli do seksu podchodzisz jak do obowiazku to się wcale nie dziwie ze jest beznadziejnie. Lepiej rzadziej sie kochac ale za to z fajewerkami niz codziennie na odczepnego. Myśle ze fakt zamieszkania razem wprowadził poprostu rutyne, teraz seks macie na wyciagnięcie reki a wiadomo ze kusi zawsze to czego nie mamy odpusc troche, daj facetowi troche odetchnac, a zobaczysz ze po pewnym czasie sie znowu rzuci na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diva z odlotów
Znajdź sobie kochanka, chyba że on Cię wyprzedził 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, współczuję Ci
a mi to wisi u mnie to mój mąż oczekuje gorsetów i baletów w łóżku, a ja padam na pyszczek po całym dniu opieki nad małym dzieckiem więć nie generalizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rych
Na bank kogoś stuka na lewo! poszukaj kochanka szkoda życia kochana ja bym Cię na rękach nosił,Uwielbiam taką bieliznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALWERA
TO WEZ SIE ZA ROBOTE BEDZIESZ MIALA ROZRYWKE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia300
widzisz nie jestem mocherem jestem ateistką zeby nie było ale własnie taki mam poglad na te sprawy kobieta powinna sie szanowac z takim nastawieniem nikt nie jest w stanie zrobic mi krzywdy choc moze faktycznie wydawac sie ze jestesmy zimne rozumiesz mnie choc troszke? pomysl jak to odbiera twój facet gdy na siłe próbujesz mu wejsc do łóżka ? za jaka cię ma ? i na nic twoje argumenty ze to jego wina bo to bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
Ciężko mi to pisać, ale ostatnio odnoszę wrażenie, ze idealny seks dla mojego faceta w chwili obecnej to byłoby gdybym: rozłożyła nogi jak najdzie go ochota i się nie odzywała, by mógł jeszcze w międzyczasie oglądać telewizję. Skąd taka zmiana? Moje starania by seks nie był taki mechaniczny spełzły na niczym. A te kobiety, które twierdzą, że gdy kobieta lubi coś więcej to musi być to zła rozpustnica, która pomysły bierze z kina... to szkoda gadać. To samo życie, nie kino. A taki praktyczny seks - to jest straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie generalizuję, tylko pokazuję inny punkt widzenia, bo niebezpiecznie jest zakładać, że każdy facet uwielbia sypialniany performance Też bywamy przemęczeni, zapracowani i nie zawsze z chęcią na bara bara a jeśli już to szybki numerek bez tego cyrku. Robiąc cyrki ze świecami, fatałaszkami i pląsami wywieracie nacisk i czasami to powoduje zahamowania i problemy z potencją. Kolega z dawnej pracy zwierzał się raz, że jak ona (żona) znów zapala te zapachowe świece, to on najchętniej by zwiał tak ma dosyć odgrywania scen z kiepskich filmów dla egzaltowanych paniuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze seks jest bardzo wazny w zwiazku i to ze mieszkaja razem nie zwalnia faceta o staranie sie by zadowolic swoja partnerke i na pewno ona codziennie nie lata w koronkach ! a zmiana miejsca, stroju czy pozycji powinna u niego spowodowac przyplyw checi a nie irytacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia300
i skąd to przekonanie ze sex jest obowiazkiem w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..:Załamana:..
niadia300 - źle mnie zrozumiałaś. Nie wchodzę mojemu facetowi na siłę do łóżka, on sam chce tego seksu i często do niego dąży, ja chciałam po prostu żeby ten seks wyglądał inaczej. Nie jestem taką praktyczką jak on, potrzebuję otoczki by wprowadzić się w nastrój. Stąd nieporozumienia. Nie różni nas to, ze on nie chce się ze mną kochać, a ja go "napastuje", a to, że chcemy robić to w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia300
Moze twój facet jest wychowany staroswieco i robiąc te swoje ''myki' ośmieszasz się w jego oczach ?Pomyśl jak on odbiera twoje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×