21 lat i ciągle sama, mam już dość !!!!

Nigdy nie byłam w żadnym związku, poza kilkoma flirtami nie mam żadnego doświadczenia w relacjach z facetami... Nie wiem dlaczego tak jest :( Nie jestem brzydka, mam mnóstwo znajomych, jestem towarzyska, mam zainteresowania, często jestem poza domem. Co jest ze mną nie tak? :(:(:(:( Znowu mam doła z powodu mojej samotności, tak bym chciała żeby ktoś mnie przytulił...

uwierz mi są dużo gorsze problemy niż brak faceta....

no to chyba oczywiste, z kim bym miała stracic dziewictwo ?

Jak to z kim? Z osinowym kołkiem :D A tak na poważnie to pewnie problem tkwi w twojej głowie.

jeszcze nie masz sie co martwić, ja mam 25 lat i dokładnie taką samą sytuację.

wYGRAJ 500 PLN ROBIĄC TO CO W TEJ CHWLI. postując na forum, dane-miast.pl jest nową strona, która chce rozwinąć swoje forum, 4 nagrody po 500 pln dla najbardziej aktywnych forumowiczów :) http://www.dane-miast.pl/

Problem tkwi w Tobie bo pewnie dla facetów jesteś zbyt inteligentna, zaradna, niezależna :) Nie oszukujmy się: większość panów to jełopy więc szukają panienek będących na niższym niż oni poziomie. Bo jakże inaczej; w końcu nie po to doopek bierze sobie kobietę by czuć się przy niej jak kretyn :D Dam Ci dobrą radę: udawaj bezradną, skończoną idiotkę, wtedy w facetach będziesz przebierać jak w ulęgałkach :D

w mojej głowie? tzn ?

Ja też chcę w końcu przytulić jakąś dziewczynę :(

Ale patrząc na od innej strony... to ktoś musi życie przegrywać, żeby ktoś inny mógł się cieszyć życiem. Gdyby wszyscy byli szczęśliwi to szczęście nie miałoby żadnej wartości. To my, życiowi przegrańcy i nieudacznicy wyznaczamy wartość szczęścia. Zostaliśmy wybrani. :D

Nie jestem zbyt inteligentna, wręcz przeciwnie, uważam się za osobę trochę nieogarniętą, zdarza mi się palnąć jakąś głupotę, zbłaźnić się itd. Ale podobno to całkiem urocze (tak słyszałam) ?

ja juz zaczynam udawac idiotkę więc nie mówię nic o skonczonych studiach i iq 137, tylko że lubię kotki.

Tzn studiuję na dobrej uczelni i powiedzmy, że jestem inteligentna i zdolna :) Ale jesli chodzi o praktyczne życie, to nie mogę się jakoś ogarnąć.

Siema A ile juz zaprzepascilas okazji na zwiazek ? Bo pewnie jakies byly I skad jestes :)

ale nie jestem dziewicą, zrobiłam to 3 lata temu bez miłości.

No w twojej głowie. No a gdzie indziej? Nie można określić dokładnie o co chodzi, ale to zapewne jakieś blokady, nie zauważasz ludzi, może masz za duże wymagania. Trudno powiedzieć. Ale jestem pewien że to siedzi w twojej głowie, bo skoro jesteś towarzyska i masz znajomych to obracasz się między ludźmi, poznajesz nowych ludzi, nie masz z tym problemu. Tylko masz jakieś coś co nie pozwala ci aby któraś ze znajomości potoczyła się dalej.

nude nussle ja juz zaczynam udawac idiotkę więc nie mówię nic o skonczonych studiach i iq 137, tylko że lubię kotki. Faceci nie lubią kotków, więc może nie opowiadaj o tym zbyt wiele :P Już lepiej o tych studiach coś powiedz ;P

Hmmm, jeśli dobrze liczę to chyba 5 ? Jedna okazja została zaprzepaszczona nawet w tym miesiącu. Niby się mną interesował, doszło do kilku spotkań, a teraz od tygodnia się nie odzywa, czyli że mnie olał... więc już go nawet nie biorę pod uwagę. to przez to mam doła :(

wwwwwwwwweeeeeeeeeeew Weź idź... ja miałem kiedyś kota, czarnego.

smutna basia.... No a ty się nim interesowałaś, czy jesteś typem księżniczki którą trzeba zdobywać a sama nic z siebie nie daje?

Nieboszczyk z Montmartre wwwwwwwwweeeeeeeeeeew Weź idź... ja miałem kiedyś kota, czarnego. No i? Wyjątek potwierdza regułę :P A to sam go kupiłeś i miałeś go mieszkając sam w domu, czy może twoi rodzice go tak naprawdę mieli :P

autorko tematu - skąd jesteś?

Może za dużo czasu poświęcałaś towarzystwu i przebywaniu poza domem a nie skupiłaś się by znaleźć kogos ?

Interesowałam się :( odzywałam się 1-sza, dałam mu wyraźnie do zrozumienia że mi się podoba i jestem zainteresowana. No ale wyszło jak wyszło :(

Jestem z Krakowa.

Znaczy no to w dzieciństwie było. Przyplątał się mały i został już z nami. Ale ja mu jeść dawałem i ze mną w łóżku sypiał... bez żadnych podtekstów tylko.

naprawde faceci nie mają kotów? ale to takie milusie stworzenia. Naprawdę lubię koty, jeśli powiem że lubię koty, to pomyślą że jestem typową dziewczyną, a jeśli pochwalę się studiami na dobrej uczelni, to... nigdy nie było to bonusem w moim doświadczeniu. chociaż mówiłam cos o kotach na kafe w temacie obok i nikt nie jest chętny na randkę :(

To moze jednak dobrze ze tak wyszlo ?Lepiej sie dowiedziec na poczatku niz w pozniejszym etapie :)

O albo Kaczyński... on też ma kota.

ooo to tak jak ja...