Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natka*

zakup mieszkania w narzeczeństwie

Polecane posty

Ola a czy w małżeństwie wszystko musi być wspólne i wspólnie podejmowane wszystkie decyzje? Ciekawe czy ona pyta go o zdanie przy zakupie każdej kiecki czy kosmetyku? Z resztą jak już pisałem nic nie trwa wiecznie i wiele już było topików o rozpadających się po kilku latach małżeństwach i co wtedy z mieszkaniem i kredytem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban, napisalam Ci, ze gdybym kupiła mieszkanie sama to 3,4 wypłaty dalabym na ratę a u niego miałabym mieszkać za darmo? Daj spokój, nie jestem utrzymanką... Nie wiedziałam ile ma kasy jak po poznałam, to wyszło po pół roku związku. Tak, ja zakładam, ze wszystko w małżeństwie jest wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Ola.22. => Wspólnie to mozna żarcie kupować, albno do teatru chodzić. Ale akt notarialny wlasności mieszkania to inna rzecz. Trzeba o to dzielić wlos na czworo? Widać trzeba. I zawsz, cholera, zawsze tak jest kiedy facet chce zabezpieczyć swoje finanse. Kiedy kobieta dba o siebie to jest uzasadnione. Ty tu romantyzmem oczu nie mydl - facet dobrze robi. Przecież w tym mieszkaniu i tak razem będą mieszkał. Raczej o kolor tapety w pokoiku dziecięcym gość nie będzie dział wytaczał. Więc o co chodzi? O pieniążki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, że chodzi. Ostatnio pościel też kupił sam, mnie się ona nie spodobała i już krzyk, bo to jego mieszkanie... Więc sprawa z dywanem widać trafiona ;) Niby drobnostka, ale już się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie porownujce zakupu kiecki w ktorej bedzie chodzic tylko ona do zakupu mieszkanaiw ktorym spedza najprawdopodobniej spora czesc zycia. Postawcie sie na jej miejscu i zastanowcie co byscie czuli a dopiero pozniej krytykujcie jej zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ natka* A ja ci napisałem, że mieszkanie możesz nająć i z tego spłacać kredyt :? Czytasz całość, czy tylko wyrywkowo, zaperzasz się i zaczynasz młócić klawiaturę płodzą wściekłą ripostę? Jak się uda zawsze będzie mieszkanie dla dziecka. A jak nie masz gdzie iść i unika się kosztownych w pieniądzu i nerwach batalii o to kto kogo z mieszkania wywali :o Nie myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola.22. => Stawiam się na jej miejscu i wychodzi na to, że ja taki roszczeniowy nie jestem :o A już na pewno nie marudziłbym, że pościel którą druga osoba kupiła za swoje pieniądze nie taka :o Na miejscu tego gościa mocno bym się zastanowił nad sensem tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice są jeszcze młodzi, a ja mam siostrę, więc to mieszkanie nie prędko się spienięży, więc będzie moje może za 20 lat. Teraz już rozumiesz? To on zaproponowal, żebym się do niego wprowadziła. To nie tak, ze były jakieś krzyki o pościel, zapytał czy mi się podoba, powiedziałam, ze nie bardzo i powiedzial co powiedział. Mówileś o kolorze pokoju dla dziecka, to Ci przytoczyłam inny przykład, podobny, więc w czym rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle cała ta dyskusja jest tylko dowodem na to, że małżeństwo to tylko problemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne problemy. Wystarczy zobaczyć jaki chciej i dzikus wyłazi z baby na samym etapie jego planowania. Co się dzieje potem? Wolę nie myśleć... ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość randomxxx
ja kupilam mieszkanie razem z narzeczonym - nie mielismy wtedy slubu ani nic, nie podpisalismy zadnych papierow kto ile daje i co bedzie czyje w razie czego. jak ludzie sa uczciwi, to nawet sie o takich rzeczach nie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dorastałam w szczęśliwej rodzinie, on w rozbitym związku i to chyba stąd są problemy. Ja nie zakładam rozwodu, wiem, że to się zdarza, ale w końcu się kochamy, a on już planuje, co by tu zrobić, żebym go nie wycyckała. I tak naprawdę już to mieszkanie to nie jest takim wielkim problemem, raczej jego nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli to mieszkanie dostanie Twoja siostra i Ty jednak niczego nie wniesiesz ale po jego wyciągasz łapki? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość ludzi nie jest uczciwa, a kobiet już szczególnie. 75% wniosków o rozwód składają kobiety. Tylko 24% z powodu zdrady małżonka. I jak tu kobiecie wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym mieć takie głupie problem jak własność mieszkania czy kolor pościeli :O jak się pościel nie podoba, to kup drugą i używajcie na zmianę. przedszkole normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyciągam, dlatego chcialam wziąć kredyt, czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban chciej i dzikus z baby? Moja kolezanka sie własnie rozwodzi, nagle sie okazalo ze wszystkie sprzety ktore kupili razem w trakcie trwania malzenstwa nie sa nawet w polowie jej. Bo jak sie okazalo wszystkie faktury za zakup sa wystawione na mamusie szanownego malzonka. Ale nie, zawsze to kobiety sa chciwe i zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachunek O R
Kaliban baldur Xymena polac wam ;)-----baby to wiekszosci chooje :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ natka* ?Jak ci tak przeszkadza, że chce sobie zapewnić poczucie bezpieczeństwa to go rzuć i wychodź za mąż za innego. Albo nie zawierajcie ślubu. Ale to przecież tobie jest potrzebne do poczucia bezpieczeństwa, nieprawdaż? Hipokryzja aż bije po oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Ola.22. Jeśli koleżanka myśli podobnie jak ty to ja się jej mężowi nie dziwię :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rachunek O R
i Żaba Letycja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego nie odpowiedziałas na pytanie o mieszkanie rodziców? Niewygodne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dla mnie mieszkanie u kogoś, kto czepia się o każdą złotówkę, mi mówi, że źle pożytkuję swoje pieniadze a sam wywala swoje na lewo i prawo, nie buduje poczucia bezpieczeństwa. Gdzie tu hipokryzja? A Ty chciałbyś mądralo całe życie mieszkać u kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ktoś z was jest w takiej sytuacji czy tylko pierdzieli te swoje mądre wywody będąc na kredycie lub wspólnie kupionym mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, dla mnie mieszkanie u kogoś, kto czepia się o każdą złotówkę, mi mówi, że źle pożytkuję swoje pieniadze a sam wywala swoje na lewo i prawo, nie buduje poczucia bezpieczeństwa." wydaje mi się, czy ten wasz związek to tak średnio jest udany? :D skoro ten narzeczony taki okropny, to po chooy chcesz za niego wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się właśnie czy dobrze robię i w pierwszym poście napisalam, ze zastanawiam się nad rozstaniem. Nie jestem w stanie opisać tutaj wszystkich relacji, bo pisałabym z godzinę :P Uklada się wszystko bardzo dobrze, poza sprawami majątkowymi i jego częstym zmienianiem zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban przytaczajac sytuacje mojej kolezanki ktora maz zostawil z 2 dzieci z dnia na dzien nie chodzilo mi o to zeby wywlekac z jakiego powodu tylko to ze od poczatku malzenstwa kantowal ja jak mogl, zeby nic jej w razie czego nie zostalo Rachunek z toba nie rozmawiam, a Kaliban jest na tyle inteligentny ze nie potrzebuje adwokata w tej w miare kulturalnej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×