Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropkowa

Internetowe znajomośći

Polecane posty

Gość njun_nujn
aaa, nie paniała, znaczy że Ty samej siebie z komórki id nie wypuszczasz,łooooki, to już w psychoterapię trzeba zainwestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka ...
Ty hedonisto jeden, zacznij się już bać piekła. Tam się bowiem spotkamy :P Idę zarabiać na wasze renty i emerytury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
I pomimo wielu wysiłków majacych na celu stworzenie hybrydy wciąż rodzą się wenusjanki i marsjanie...Gdzie są ziemianie się pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Nie zapomnij o mojej kuroniuwce Njun bo się pogniewamy...:D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka ...
w ziemiankach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Kochana, ja do swojego męża zupełnie nie pasuję, ale widzę to dopiero teraz, gdy nie mam emocji skrzywionych motylkami i zdarzeniami losowymi, które mocno nadwątliły zdrowy egoizm, zmieniając go w protezę w postaci przesadnego altruizmu i poczucia przywiązania. Słaba jestem... Długo mogłabym tak pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
@ hahahahaha a księża na Księżyc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
@ Twoje żarty oscylują pomiędzy geniuszem a totalnym dnem;);P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
ale co z Tobą nie tak? mówi się: mój mąż do mnie zupełnie nie pasuje. łogarnij sie kobito! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Zaczynam podejrzewać, że jesteście gimnastjalistkami...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
No widzisz! I masz babo placek! Ja podświadomie nawet stawiam się w roli osoby podporządkowanej! Psia mać, no psychiczna jestem, pisałam przecież już na początku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Nie jestem psychologiem, ani "Pozdrawiam, Jackiem!" na pewno jednak coś w relacji twojego domu rodzinnego na Ciebie deprymująco wpłynęło. Ale to nie znaczy, że trzeba sie skreślić, uszy po sobie i żyć dla cudownej córeczki, bo to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
A czym owo niedopasowanie się objawia i w jakich sferach życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka ...
pewnie z lekkim przechyłem w stronę dna Proszę Cię M. nie zmieniaj wcześniej przyjętych godzin kłótni, to mi burzy porządek dnia! jak zwykle trzeci raz mówię🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Do rychłego małpko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
paps @ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Njun, mój dom rodzinny był szczęśliwy, rodzice do dzisiaj są ze sobą, kochają się i szanują nawzajem. Wychowana byłam w cieple domowego ogniska, szacunku do starszych, dążeniu do bycia lepszym człowiekiem. Wiem jednak, że ja sama siebie zbyt mocno w kompleksach osadzam. Jestem za słaba, jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
a byłaś wychowana w szacunku do dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Gdy pojawiłą się córeczka, to moje życie zmieniło się niewyobrażalnie. Wpadłam w pewną pułapkę. Chcę żyć w taki sposób, aby czuć się szczęśliwą, ale jednocześnie nie chcę unieszczęśliwiać bliskich mi osób, bo to już wtedy nie będzie szczęściem i dla mnie. Na pewno rozumiesz, co mam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
stan faktyczny i jego opis to jedno, ale jakie sa jego przyczyny, to istotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
pytam, czy Ciebie szanowano jako dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Tak, szanowano mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
szczęściara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
co przez to rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
A jakim cudem wzrastając w tak przyjaznym i oświeconym środowisku pierwotnym, zdołałaś "osadzić sie w kompleksach"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Śnieg pada...ale i tak zaraz stopnieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Śnieg powinien topnieć na wiosnę aby użyźniać glebę a nie kurwa zimą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
I co niby trzebaby się wziąść za obsiewanie teraz...ale sie pojebało wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Oooo, nigdy nie byłam sama dla siebie wystarczająco dobra. Mimo faktu, że byłam prymuską w szkole, że np. do liceum dostałam się bez egzaminów w wyniku wysokiej pozycji w olimpiadzie językowej, mimo iż rodzice chwalili itd. Mimo, że podobałam się, nigdy nie mierzyłam zbyt wysoko. To małe przykłady. Gdy tak patzrę na to z perspektywy czasu, to dochodzę do wniosku, że nie miałam przyjaciół, którzy byliby wsparciem. Stykałam się raczej z zazdrością, chęcią uszczknięcia czegoś dla siebie. Ale tak naprawdę nigdy nikogo do siebie zbyt blisko nie dopuszczałam. Pokręcone to wszystko, jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×