Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropkowa

Internetowe znajomośći

Polecane posty

Gość Prawie Akurat
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Co się smutasz? Tak zapełniałem czas tylko bo wiedziałem, że odpiszesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
z tego co sie orientuje z psychodycho, nie ma możliwości abyś "sama z siebie" mała poczucie: za mało dobra, ktos musiał kiedyś wmówić ci lub dać do zrozumienia, że taka jak jesteś, jesteś niewystarczająco dobra. I to tak skutecznie ci to wbił w makówę, że żadne osiągnięcia, ani osobiste ani zawodowe nie bły w stanie zmienić tej opinii o sobie, jaka masz. Więc to musiało sie stać w czasach socjalizacji pierwotnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Wiesz njun, czasem może lepiej nie wiedzieć, bo ta wiedza zanim wyzwoli, uczyni potężną dziurę w duszy, której niczym nie da się zasypać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
M., smutam, bo jestem wrażliwcem, wbrew pozorom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
spoko, nie zamierzam Ci ryć w rejonach, do których sama boisz sie zaglądać. Uprawianie takiej grzebaniny na palanciarskim forum, niczemu dobremu nie służy. Rada ode mnie: bądź dla siebie ważna, bądź dla siebie dobra. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
"Internetowe znajomości"... tytuł-magnes. I doświadczenie w tym temacie posiadam. Bolało i zepchnęło jeszcze niżej w mojej skali samooceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
@ wczoraj powiedziała mądrą rzecz: inni traktują nas tak, jak sie pozwolimy traktować. Nie ma żadnych sentymentów, wszystko trzeba sobie bezwględnie wywalczyć, w każdej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
To się nie smutaj. To tylko sen, który sie skończy. Zamkniesz oczy na zawsze i wtedy dopiero prawdziwie zobaczysz. Uśmiechniesz się do boga ogołoconymi ze skóry i mięsa zębami a on odwzajemni Ci uśmiech i da czas...mnóstwo czasu na wszystko...Ament:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Moja pierwsza randka w ciemno mnie tego nauczyła. hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
A niby w jaki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Muszę nad sobą pracować i tyle. Dobra, przestaję przynudzać, bo pewnie już na ziewanie Was zbiera. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
A skąd...Jesteśmy emocjonalnymi wampirami. Lubimy wysysać cudze uczucia a najbardziej przepadamy za bólem:D:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Skoro tak, to ok. Ale będę dozować pokarm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
To były czasy przedinternetowe i umówiliśmy sie przez jakieś radio, gdzie były takie anonse ogłaszane z numerem telefonu. Na miejsce spotkania wybrałam okolice głównej krzyżówki Poznania, czyli Rondo Kopernika (nazwa zamieniona dziś na rondo Kaponiera, czyli że Kopernik nie dość że kobietą to i komuchem był ) gość poczętował mnie na dzień dobry mało wyszukanym tekstem: ale ty laska jesteś! sieniespodziewałem i poszliśmy na spacer, po przejściu jakiegos kilometra i 20minutowej rozmowie o niczym, byliśmy w okolicy poznańskiego pigalaka, ale nie to było najgorsze, bo pora była dzienna, otóż chłopak ten oświadczył, że tu mieszka jego kuzynka i może wejdziemy na herbatę, otworzyła miła dziewczyna podała rzeczoną z herbatnikami i w miłej konwersacji usłyszałam jak chłopak ten przedstawia mnie jako swoją narzeczoną, a właściwie już prawie napewno żonę. Dopiłam, dąłam sie odprowadzić na przystanek i tak sie nasze błyskawiczne narzeczeństwo zakończyło. Wniosek: musisz walczyć o to kim chcesz być, a także o to KIM BYĆ NIE CHCESZ. Podporządkowując sie bez słowa pijesz w swoim życiu kolejne herbatki w miejscach, w któych wcale nie chcesz być. ;')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
BYłaś i jesteś tak na marginesie (nawiązuję do fragmentu tekstu) Dla mnie to wygląda nastepująco Prawie. MIałaś wymagających rodziców, którzy dla Twojego dobra zrobili z Ciebie, jak sama to określiłaś kujonkę. Każdy kij ma dwa końce więc za akceptację i miłość rodziców zapłaciłaś niechęcią i zazdrością rówieśników. Jeżeli w dodatku byłas ładna to już w ogóle przechlapane. Niestety w dorosłym życiu nie ma już cukierków od tatusia i mamusi. Wszystko smakuje zupełnie innaczej. Dlatego uważasz, że nie jesteśdosyć dobra bo brakuje Ci potwierdzenia tego. Mało tego okazuje się, że teraz relacje z rówieśnikami są ważniejsze niz te z rodziną. Tu jednak panuje inny system wartości i nagradza się też za cio innego. Nie miałaś okazji się tego nauczyć za młodu więc teraz czujesz się gorsza i niedopasowana...samotna i niedoceniona...tak jakoś;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Oboje macie sporo racji. Jedno, to mieć świadomość konieczności zmian i nawet ich kierunku, a drugie ruszyć z miejsca. A przyjaciół, takich z prawdziwego zdarzenia, nie posiadam. A obecnie to już nawet nie ufam nikomu na tyle, żeby powierzyć siebie. Mało tego! Czasem nawet sobie nie ufam. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Ja nie ufam nawet własnym zmysłom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Mnie chodzi raczej o to, że czasem trudno dotrzymać danego sobie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
A zmysły... hmmm... im lepiej nie ufać zupełnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Prwaie, jesteś jedynaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
No i znowu wychodzi z Ciebie kujonka..."miała być 5 a jest 4+ zawiodłam siebie i wszystkich wokół...błeeeee" Wyluzuj trochę. Jesteśmy tylko ludźmi a składać obietnice samemu sobie to trochę jak rozdwojenie jaźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
*Prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Składać obietnice sobie, to również dotrzymywać zasad, którymi kierujesz się w życiu. Mam młodszą o 6 lat siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
M., ciesz się, że nie mam Cię w zasięgu ręki, bo dostałbyś kuksańca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
i nie byłaś ideałem i idolką w oczach młodszej siostry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Czy ja wiem? Wielokrotnie dawała odczuć, że jestm mądra i takie tam bla bla bla. Ale ja osobiście uważam, że jest obrotniejsza, piękniejsza i w ogóle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto słowo boże
Następny lachon na horyzoncie. Przygotować się do rzucenia kotwicy!!!!!!! Ajaj ser...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Normalny wariat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×