Internetowe znajomośći

kolędowałam i nie mam w sobie promili, czyli jak zwykle jestem oryginalna. hahahahhaa

njun to o swingowaniu zwaliło mnie z nóg :D ja jeszcze nie jestem gotowa na przyjęcie pokarmów. Popracowałam ze 20 minut i już mi się nie chce. Może jakiś spadek mnie obleci, albo główna wygrana w totolotka.

Wtedy to dopiero zaczęłabyś szaleć@:P

20 minut to niezła wydajność jak na dzień przed sylwestrem ;) nie licząc banków i biur księgowych, oczywizda.

I mnie :)

Ifcia nie gniewajetsja...Ja tylko twego dobra i szczęścia pragnę:P MNie piwo pomaga to się chciałem tą bezcenną wiedzą medyczną z Tobą podzielić abyś nie cierpiała:(

na ruskie wino musujące zarobiłam :) Reszta jest mało ważna Co też ksiądz pieprzy? Ja jestem zrównoważoną damą, szaleństwa mi nie w głowie

ale na Zusy, autostrady i opiekę społeczna nie zarobiłaś, szoruj rabotać w ramach solidarności społecznej. ;)

Jaki ksiądz? Tak to jest, gdy się dołączy na setnej stronie :O

Prawie, tu tylko jedna osoba zmienia nicki jak wkład zapachowy w klozecie.

Njun, więc jak to jest z tym kryzysem związku?

Jak tylko wygram, to zamierzam udać się do Nowej Zelandii. Resztę wydam na aviomarin, bo panicznie wręcz boję się latać.

a to ja mam wiedzieć, jak to jest w Twoim związku? hahahahaha tak sie mówi, że siódmy rok związku to przesilenie.

@, gdybyś grała roku pewnego w jednej z mazowieckich kolektur, to ode mnie byś taki kupon dostała ;)

Oooo, mamy sierotkę szczescie przynoszacą na topie ;)

Ksiądz to ten który jak mantrę powtarza od rana "oto słowo boże" .

Teraz to już nic nie rozumiem....

No to u mnie przesila się już od roku czwartego, więc doświadczenia co do terminowości mam zgoła inne. Dlatego też ciekawa byłam teorii.

Księciuniu :P, nie próbuj już zrozumieć. Było kiedyś, ale nie jest obecnie. Kobieta pracująca ze mnie, niewielu prac się boję. ;)

Oto słowo boże....a jeszcze kurna nikt prawidłowo nie zaregował odpowiadająć: "Bogu niech będą dzięki". Ehhhhhhhh...

Prawie, grywam tylko w mazowieckich kolekturach :D Rozumiem, że to podpowiedź dla Malcolma;)

Rozumiem, że utożsamiasz mnie {prawie} z czarnym charakterem z kultowej bajki pt. "gumisie"?

i na jak długo jeszcze owe przesilenie oceniasz? a dziecko to dla nadziei zaczarowania rzeczywistości dałaś sobie zrobić?

Informacja o konkretnej części mazowsza padła już sporo wcześniej :) Była odpowiedzią na rozwianie lęków śląskich M. ;)

czyli zonk z tą kolekturą? :D miałam właśnie powiedzieć"Pawiany wchodzą na ściany" ale to chyba był odzew na inne hasło :O

To taka gra słów. No i faktycznie, bardziej do czarnego charakteru mi pasujesz, ale takiego w stylu Księciunia, niż hipokryty w sutannie. Njun, dziecko było planem i spłodzone przed kryzysem. Zresztą, jestem ofiarą samej siebie i nieznajomości własnych potrzeb bądź nie dopuszczania ich głosu do siebie.

Żaden zonk. To niezaprzeczalny fakt.

A ja wręcz przeciwnie. Jestem ofiarą zaspokajania swoich potrzeb i dopuszczania wyłącznie ich do głosu:D

to marsz na zajęcia komunikacji, facetom trzeba dużymi literami mówić i jeszcze najpierw przetłumaczyć z wenusjańskiego na marsjański. taki lajf .

Dwie tak różne obce sobie cywilizacje zamieszkują tę planetę od miliona lat co najmniej a jeszcze się nie potrafimy dogadać...smutne to ale chyba nieuniknione:P