SZLACHTNA PACZKA! Widzieliscie juz nowe zgloszenia?

"Dodatkowo najstarszy syn nie pracuje, gdyż przebywa w zakładzie karnym (za kradzież opału na zimę)" yyyy:O syn ukradl opal wiec mama prosi by dac rodzinie: "Pani nieśmiało wspomina o laptopie dla córek (może być używany), ponieważ boi się o to, że dziewczynki mogą być wyśmiane w szkole z powodu biedy jaka ich spotyka." corki maja 15 i 16 lat. Tyle przezyly bez laptopa to i dalej przezyja. No chyba, ze mamusia prosi o niego w obawie, ze pojda w slady brata i zwina komus laptopa:P

Mnie to dziwi jedno: Nie znalazłam w tych szczególnych upominkach słowa :praca. Nikt o niej nie marzy.

słowa praca miało być

@nie kominiarz nie murzyn - Bez kitu szczęka mi opadła. Za łącznie 400zł udaje mi się z matką przeżyć. Poza tym czasami jakaś dodatkowa kasa wpadnie za korki, czy mama gdzieś idzie dorobić. W życiu nie byłyśmy w MOPSie nawet! Na studiach nawet o socjalną stypę podania nie składam m.in. dlatego, że naukową stypendium dostaję. I nie wyobrażam sobie, że miałabym innych prosić o pomoc, bo uważam, że my sobie jakoś dajemy radę - głodna i brudna nie chodzę. Dziwią mnie ludzie którzy mają 300-500zł na osobę i mówią, że im jest ciężko. Kwestia odpowiedniego życia! Te niektóre ogłoszenia są na prawdę przerażające

"Magda - słodycze i plecak dobrej firmy, Leszek - maszynka do golenia 3-ostrzowa (np. Gilette) + kosmetyki do golenia, Sabina - suszarka do włosów" ok nie czepiam sie juz suszarki:D ale plecak dobrej firmy, maszynka do golenia 3 ostrzowa:D Litosci:O

Pani Edyta (41 lat) wychowuje samotnie dwie uczące się córki: Annę (19 lat) i Dominikę (19 lat). Ta sympatyczna rodzina boryka się ze spłatą pożyczki wysokości 10000 zł, która była przeznaczona na wesele najstarszej córki Aleksandry (20 lat), która ma jeszcze na utrzymaniu małe dziecko. TRZEBA SE BYŁO WESELICHO ZA 50 TYS ZROBIC

a co powiecie na to ? Pani Jolanta (42 l.) i pan Bogdan (49 l.) są rodzicami dziesięciorga dzieci, ile znaleźliście najwięcej ? ja 10 jak do tej pory

mam NIE FIRMOWY plecak! A myślałam, że jest fajny :-(

nie są złe.

Rodzina mieszka w trzypokojowym mieszkaniu. Jedynym źródłem utrzymania są zasiłki na dzieci (1000 zł) oraz alimenty (1500 zł). kurna haj lajf

ja gdzies nznalazlam rodzicow z 12 dzieci:O i z 13 w drodze. W tym polowa byla uposledzona lacznie z tatusiem:O

"Matka ze względu na inny kolor skóry i język jest dyskryminowana u nas w mieście i ciężko bardzo jest jej o pracę" to jakis zart?:O

własnie mi przeleciał kolejny ojciec rodziny w więzieniu, jakaś plaga z tym kryminałem ?

Pani Dorota(29l.)mieszka wspólnie z siostrami i razem tworzą dziewięcioosobową rodzinę samotnych mam. GDZIE MĘŻOWIE ?

nie kominiarz nie murzyn Ktoś raz próbował załatwić pracę to wolontariusz powiedział, że oni nie są urzędem pracy i nie przekazał oferty rodzinie... Wniosek nasuwa się sam - FIKCYJNA RODZINA

Lol, kogo by tu wybrać ;) Wszyscy czegoś potrzebują.

nie kominiarz nie murzyn Odkryłem ich sekret - listy rodzin mają z mopsu. Nikt nie szuka tych rodzin w inny sposób. Zgłosić rodziny samemu też nie można. Mafia wyłudzaczy otrzymała nową broń do ręki i nawet nie muszą nic robić - wystarczy otworzyć drzwi wolontariuszowi. A ile jest takich rodzin ,gdzie pomoc by się przydała a do Mops nie idą....Nie mają szansy na SP, bo w Mops ich nie ma...Znacie takie rodziny?

Niech kulczyk , niemczyk albo inni zrobią listę:laptopy , psp, kosmetyki.Ale 1 warunek: tatusiowie , mamusie niezaradnych dzieci odpracowują.Psp 3 1000 zeta? Tatuś (albo mamusia) odrabia to odśnieżająć,posesję, naprawiająć , malująć .Jak odpracuje w listopadzie dostaje prezent dla dziecka na grudzień.Ci co mają 10 dzieci mają pracę na 10 mcy.Pewnie szlachetna paczka by szybko sie skurczyła co do wymagań jak i chętnych.

Znam osobę samotną, której dochód to 850zł miesięcznie. Opłaty (warszawa) to 700zł przy braku lodówki i pralki z uwagi na oszczędność prądu. Zostaje 150zł. Dorabia sobie po prostu ile jest w stanie. Po żadnych opiekach nie chodzi. Uważam, że tam powinni trafiać TYLKO ludzie chorzy, którzy nie mogą pracować lub nie stać ich na leki.

A ja marzę o pracy. Takiej na etacie. Żeby już się nie martwić i nie kombinować jak przeżyć, żeby zapewnić godne życie dziecku... Sama wychowuję dziecko. Z dorywczych prac+alimenty mam ok 1000-1200zł. Z tego opłacam rachunki za wodę, gaz, prąd, przedszkole. Niestety zaczynam zalegać z czynszem, bo dziecko chorowało teraz i na leki sporo wydaję. Swoich nie kupuję już od dawna, choć sama choruję-mam RZS, ale to byłby za duży wydatek, a oszczędzam na czym się da. Nie mogę pracować fizycznie, ponieważ to uszkadza mi stawy. Pracuję jednak w ten sposób, bo pracy biurowej nie mogę znaleźć. Ale ręce niestety dokuczają coraz bardziej :( W dodatku brak leczenia też swoje robi. Piekę też ciasta na zamówienie lub robię garmażerkę. Z odzieżą radzę sobie w ten sposób, że co się da po synku wymieniam na gumtree czy tablicy na inne ciuszki lub zabawki. Jedzenie kupuję najtańsze, bo mały stołuje się w przedszkolu. Ja sama obiadów nie jadam-za duży wydatek, a ja oszczędzam dosłownie na czym się da... Czasem pracuję za jedzenie, odzież... Qrde-a może jednak łatwiej by było do tej paczki się zgłosić? ;p

Dokladnie , to rodziny z mopsu. Rodzina mieszka w trzypokojowym mieszkaniu. Jedynym źródłem utrzymania są zasiłki na dzieci (1000 zł) oraz alimenty (1500 zł). Bieda , az piszczy. ...

Weszłam na tamtą stronę skuszona waszymi wpisami i co ja widzę ? ---- Do najważniejszych potrzeb rodzina zaliczyła węgiel oraz szybę przednią do Renault Clio 1993 r. (nie stać ich na wymianę). ---- No błagam niech mi ktoś powie, że jeżdżą autem przy tych cenach paliwa ;) ? A poważnie to jest KPINA ! KPINA z ludzi. Mam nadzieję, że nikt się na to nie nabiera.

Ale na internet kasę mam oczywiście

W mojej okolicy jest samotny ojciec wychowujący samotnie dwoje dzieci.Pracuje(na czarno), ale kokosów nie zarabia.Mógłby ciągnąć zasiłki z Mops...nie ciągnie.Woli żyć skromnie ...

tak,ja mam chwilowo taką sytuację ,zabrali mi zasiłek rodzinny (mam 2 malutkich dzieci)bo sprzedałam w zeszłym roku samochód i dołożyłam do zakupu mieszkania...ich to nie interesuje ,napisali że maiłąm taki dochód więc...mam spadać i tyle...wcale nie idę do mopsu,wiem że i tak nic nie dostanę chociaż potzrebuję na Święta cokolwiek,konserwy zupki w paczce,cukier,cokolwiek...nie dostanę nic i tyle.....jakoś musze sobie sama poradzić do stycznia uprzedzając jestem 2 miesiące po porodzie ,mąz cały czas pracował,ale szef zaczął płacić racje głodowe.....musiał wyjechac i przeznaczyć na wyjazd wszystkie pieniądze jakie mieliśmy

"Magda - słodycze i plecak dobrej firmy, Leszek - maszynka do golenia 3-ostrzowa (np. Gilette) + kosmetyki do golenia, Sabina - suszarka do włosów" ???? Przeciez takie zyczenioa maja pracujacy ludzie! Kto kupuje 3-ostrzowa (np. Gilette) jak nie stac go potem na wymienne ostrza? Plecak dobrej firmy??? No sorry , ale to napewnop rodzinki mopsowskie, ktore jada tak na panstwie cale zycie i nie szukaja pracy, bo im sie nie chce. .

podaj rękę truskawka.Znam to niestety,Albo leki albo coś dla dziecka.Szukałam pracy nawet przy zaostrzeniach.Płakałam , ludzie się patrzyli jak na wariatkę , ale szłam pomimo bólu.Dlatego mi się nóż otwiera na takich.Ja dla syna nawet na czworakach pójdę jak cokolwiek będę mogła.Syn 16 lat pracował całe wakacje na rynku , aby opłacić swoje potrzeby.Jak się chce to można.Raz ja raz on aby dać radę.Ta paczka to parada oszustów.

4refefdsfsd tak,ja mam chwilowo taką sytuację ,zabrali mi zasiłek rodzinny (mam 2 malutkich dzieci)bo sprzedałam w zeszłym roku samochód i dołożyłam do zakupu mieszkania...ich to nie interesuje ,napisali że maiłąm taki dochód więc...mam spadać i tyle...wcale nie idę do mopsu,wiem że i tak nic nie dostanę chociaż potzrebuję na Święta cokolwiek,konserwy zupki w paczce,cukier,cokolwiek...nie dostanę nic i tyle.....jakoś musze sobie sama poradzić do stycznia uprzedzając jestem 2 miesiące po porodzie ,mąz cały czas pracował,ale szef zaczął płacić racje głodowe.....musiał wyjechac i przeznaczyć na wyjazd wszystkie pieniądze jakie mieliśmy Jak to nie dostałaś? Trzeba było wpisać,że to dochód utracony i walczyć...

truscafkofa A ja marzę o pracy. Takiej na etacie. Żeby już się nie martwić i nie kombinować jak przeżyć, żeby zapewnić godne życie dziecku... Sama wychowuję dziecko. Z dorywczych prac+alimenty mam ok 1000-1200zł. Z tego opłacam rachunki za wodę, gaz, prąd, przedszkole. Niestety zaczynam zalegać z czynszem, bo dziecko chorowało teraz i na leki sporo wydaję. Swoich nie kupuję już od dawna, choć sama choruję-mam RZS, ale to byłby za duży wydatek, a oszczędzam na czym się da. Nie mogę pracować fizycznie, ponieważ to uszkadza mi stawy. Pracuję jednak w ten sposób, bo pracy biurowej nie mogę znaleźć. Ale ręce niestety dokuczają coraz bardziej W dodatku brak leczenia też swoje robi. Piekę też ciasta na zamówienie lub robię garmażerkę. Z odzieżą radzę sobie w ten sposób, że co się da po synku wymieniam na gumtree czy tablicy na inne ciuszki lub zabawki. Jedzenie kupuję najtańsze, bo mały stołuje się w przedszkolu. Ja sama obiadów nie jadam-za duży wydatek, a ja oszczędzam dosłownie na czym się da... Czasem pracuję za jedzenie, odzież... Qrde-a może jednak łatwiej by było do tej paczki się zgłosić? ;p to sięzgłoś,a nie rżniesz bohaterkę i synka na biedę skazujesz,co i komu chcesz udowodnić nie korzystając z zasiłków? znasz powiedzenie:"czemuś biedny?boś głupi"

kominairz nie dostanie z mopsu.Ja tak miałam przekraczam minimalnie dochód i nie jestem SAMOtną matką ( a jaką?) zdrową wychowywującą wiecznie dziecko z konkubentem w tle,ponadto mieszkającą z rodzicami którzy mi placą czynsz i dadzą jeść a zasiłek z mopsu nie wydaję na taksówki( opisuje ludzi u mnie którzy dostają).