Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wapienko.;.;

jak widzę mamusie na spacerach z dzieckiem w foteliku to mam ochotę im cos

Polecane posty

Moje 3 letnie dziecko nie jadłoby nic poza słodyczami, nie brałoby lekarstw, nie chodziło do przedszkola bo tak jest jej wygodnie i czy to jest powód aby jej na to pozwalac. Albo dla swietego spokoju? Czy miesieczne niemowlę ma swiadomosc ze takie spanie w foteliku powaznie moze zaszkodzic? Drogie mamy - to co robicie to tlko z własnego lenistwa. Moje dziecko pięknie zasypia samo ale myslicie ze od początku tak było? Nie !!! Stałam przy jego łozeczku po pol godziny go uspiajac (np głaszczac po rączce) pospał 5 min i z powrotem to samo. Tez bylam zmęczona ale rezulataty sa takie ze kłade go po kapieli do lozeczka i sam zasypia. To my jestesmy od decydowania i wychowywania a nie nasze dzieci !!! Moj synek tez nie przepadal za gondolką ale sie przyzwyczaił bo nie mial innej opcji !!! Jak juz mial mies to zaczełam czesciej go wyciagac z gondoli na spacerach i nosic bo takie dziecko juz ciekawe jest ale do glowy mi nie przyszlo aby dla wlasnej wygody i z lenistwa ciągac go czy trzymac w foteliku samochodowym. Poza tym jak ja urodzilam synka to bylo lato wiec na spacerach przebywalismy ok 8 godz dziennie !!! Teraz spacerujemy po 2 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bałwanka.;
ja jestem rehabilitantką i zachęcam wszystkie mamy żeby woziły dzieci w fotelikach!! Przynajmniej będę duzo pracy w przyszłości miała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście dużo jest teraz takich wózków pokracznych :o nie wyobrażam sobie wozić dziecka na co dzień w czymś takim i w życiu nie uwierzę że jest to równie wygodne dla niemowlaka co tradycyjna gondolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie lecza mamuski
ktore same sie rozbieraja w sklepie, dzieciak lezy w kombinezonie jeszcze pod kocem.zdziwione pozniej ze choruja.przeciez temu dziecku tez jest goraco.kobiety opanujcie sie i pomyslcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym rozbieraniem to racja. Jka juz MUSZĘ isc z dziecmi do sklepu to najpierw je rozbieram a pozniej ew siebie rozpinam. Ale jak widze takie czerowne zaplakane dzieci poubierane to zwracam uwagę rodziców - im sie robi najczesciej głupio bo widzą ze moje rozebrane i grzeczne. Ale najczesciej unikam wizyt w sklepach z dziecmi w tym czasie zimowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego w foteliku
jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgsffggg
No ja zufałabym babci niż marketingowi Kiedyś technika nie pozwalała na wyprodukowanie tego czy owego ale to akurat dla nas było lepsze,korzystniejsze. Dziś robi się testy przeprowadza badania laboratoryjne by uzyskac produkt idealnie niedoskonały-czyli taki który po gwarancji zdechnie! -Ale to niejedyny cel -celów jest mnóstwo! Między innymi pogięte dzieci... A pamiętacie czasy tanich koszulek bawełnianych w których mogliście chodzić kilka dni i nie śmierdziały? -Dziś w dobie antyperspirantów,mimo wszystko jest to tylko max. jeden dzień. A życie takiej koszulki to max. miesiąc i do kubła na śmieci. No chyba że założymy raz na dwa tyg. to sezon przetrwa i do śmieci. Jest mnóstwo nowoczesnych rozwiązań na to byśmy byli słabsi i krócej żyli a marketing ma przekonać nas o tym że jest nam to do długiego szczęśliwego życia niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhswiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Fotelik samochodowy, jak sama nazwa wskazuje, sluzy do transportu. Sama nie przetrzymywalam w nim dziecka, trasy jak juz autem, to 40 min. gora, czasem do marketu zabieralam na wieksze zakupy. Myslicie, ze moje dziecko nie plakalo w gondoli? Ale wyciagalam je rzadko i sie przyzwyczailo. Wiecie co-kazda wymowka jest dobra, zeby sobie ulatwic zycie, nie patrzac na dobro dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez godności
Moja siostrzenica i siostrzeniec urodzili się w USA i tez nie mieli gondoli, a było to już 12 lat temu. Tam już wtedy wozenie w fotelikach było popularne,szczególnie w tych stanach, gdzie klimat nie pozwalał na długie spacery, bo przy 40 stopniowym upale non stop raczej nikt nie wychodzi i wszyscy przemieszczania się samochodami, ale w innych miejscach tez odchodzi sie od tego. Nie zwracalam az takiej uwagi,bo nie mialam jeszcze dziecka, ale tam w ogole niewiele gondoli bylo widac, jesli w ogole...Dzisiaj obydwoje są już dużymi dziećmi i nie maja z tego powodu żadnych problemów. Ja dla swojego synka tez nie kupiłam gondoli i nie wynikało to z mody tylko z rozsądku i doświadczenia znajomych. Urodził się zima, więc o długich spacerach w pierwszych miesiącach mogliśmy zapomnieć, 2 godziny Max. Dobrej jakości fotelik z daszkiem i w prawdziwym systemie 3 w 1 , czyli fotelik zakładamy na spacerowke, a nie na sam stelaz, gdzie w razie wiatru można wykorzystać rownież daszek od spacerowke i dziecko jest osloniete z dwóch stron, lepiej niż w godzili, w połączeniu z dobrym kombinezonem naprawdę zapewnia dziecku dobre warunki i ciepło, a ruchu 2 miesięczne dziecko za wiele nie potrzebuje, bo jeszcze nie ma takich umiejętności. Poza tym w gondoli wyladowanej koldra, kocem itp tez się nie porusza za wiele. Wiosna przesiedlismy się do spacerowke i w ogóle nie odczuwam braku gondoli. Syn jest zdrowym, ruchliwej prawie dwulatkiem, sprawdzonym u ortopedy i fizjoterapeuty. A na marginesie te foteliki są dla bardzo malych dzieci i mnie razi jak ktoś pakuje w to roczne dziecko, które faktycznie się nie mieści i ma ciasno,a chce już się ruszać. U nas nawet w samochodzie fotelik służył do ok. 7 miesięcy,a syn nie jest szczególnie wielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w Holandii
i tu też większość maluszków widze w fotelikach Maxi cosi, a nie w gondolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w centrum handlowym to rozumiem takie mamy wozace dzieciaki w fotelikach ale nie rozumiem lazenia po parkach z czyms takim. Mieszkam w Belgii i nigdy nie widzialam w parku laski z dzieckiem w takim foteliku. W Holandii rowniez nie i w Niemczech rowniez nie. Owszem, maja "kosmiczne" wozki, ale jesli fotelik to tylko centrum handlowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla mama
'' jak widzę mamusie na spacerach z dzieckiem w foteliku to mam ochotę im cos...'' Co? :P moim zadniem to wybor indywidualny. a skad wiesz na ile taka mamusia zabrala maluszka w foteliku??? Bo jak przejsc z samochodu do sklepu i z powrotem to jakbys tak wyskoczyla to by sie kobieta w czolo puknela, wariatko :D niektorzy na prawde za duzo patrza na ludzi naookolo, zamiast na samego siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w Holandii
dziwne, bo mieszkam w Nl kilka lat i bardzo często w autobusach np. widzę dzieciaki w maxi cosi właśnie. dużo częsciej niż w gondolach. większe dzieci wożą potem w spacerówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
też się nie raz zastanawiam czemu matki wożą dzieci w fotelikach samochodowych na spacer. ten temat dał mi odpowiedź - większość z nich po prostu nie zdaje sobie sprawy, że to szkodliwe. trudno powiedzieć dlaczego - nie czytają, nie rozmawiają z lekarzami? poczytajcie trochę o tym, a potem zarzucajcie innym, że wszystkiego się czepiają :O w końcu chodzi tu o zdrowie waszego dziecka, a nie o to, żeby zrobić na złość innym mamom na kafe... już w ogóle ręce mi opadły, czytając słowa mamusi, która żeby wszystkich "wkurwić" przy drugim dziecku w ogóle nie kupi gondoli :O nas ma to wkurwić? to twoje dziecko i twoim obowiązkiem jest dbać o jego zdrowie... głupia moda, która przyszła ze stanów, gdzie dziecko wszystko musi robić szybko... nosidełka są od pierwszego dnia życia, potem półroczne dziecko zasuwa w chodziku, żeby matce nie przeszkadzać, a jak ma rok to już wsuwa frytki z colą. radzę się zastanowić, skąd się bierze wzorce i czy najważniejsza jest moda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Dziecko w foteliku nie powinno przebywać dłużej niż 2h/dobę, bo to niezdrowe dla jego kości i płuc. Tak samo jak nie powinno przesiadywać w nienaturalnej pozycji w leżaczkach i bujaczkach. A to, że można je kupić, nie oznacza, że są dobre dla dziecka. Tak samo jak chodziki, których sprzedaż jest zakazana w niektórych krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmieszne jesteście! dobry fotelik z wkładka dla noworodka, który kosztuje wiecej niz taki z promocji w realu za 30zl wcale nie szkodzi dziecku! zreszta pozycja takiego fotelika w zamontowanym stelarzu tez jest tak dostosowana, ze dziecko jest oparte na plecach i nie tak jak wam sie wydaje, ze dziecko siedzi pupa.. Zreszta nawet pozycja fotelika w samochodzie jest inna gdy uzywacie specjalnej bazy niz kladac i przypinajac bezposrednio do fotela...Co do lezenia na płasko.. u mnie łóżeczko (czy jak to nazwać) szpitalne było ustawione w pozycji pochylonej... Co do opini polskich specjalistów.. wszyscy mówią to czego zostali nauczeni na wykladach i w podręcznikach.. sorry ale medycyna jak i świat sie zmienia..badania są wykonywane na biedzaco także wiedza na rożne tematy sie zmienia... tak samo z tym odciaganiem napletka u chłopców zaczynać od urodzenia... tez totalna bzdura, która propagują lekarze i położne w Polsce.. btw, moj syn od urodzenia jeździł wlasnie w takim wpinanym foteliku, teraz ma 2i pól roku i jest zdrowy, ma prosty kręgosłup.. i nigdy nie spotkałam sie z opinia, ze nie wolno jeździć z dzieckiem w specjalnie dostosowanym do tego foteliku! no tak, ale ja przeciez w Polsce nie mieszkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
następna z kompleksem "polskości" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smazone czerwone pomidorki
patisonek wlasnie tak samo uwazam , ja czesto wozilam swoja niunke w maxi cosi ma teraz 5 lat i prosty zdrowy kregoslub, podobnie jak moja 2 latka druga coreczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tytule wyraźnie jest
napisane że chodzi o SPACERY w foteliku, a niektóre się czepiają że autorce chodzi o przejście z samochodu do sklepu... to się nazywa WTÓRNY ANALFABETYZM, ale czego więcej spodziewać się po kafeteriankach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smazone czerwone pomidorki
w tytule wyraźnie jest kazdy powinien na swoja dupe patrzec a nie na innych , a kafeterianki? co to jest? :) jakas nowa rasa? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ja też mam fotelik maxi cosi, ale ryzykować nie będę. Co ciekawe, w Niemczech, gdzie dużo przebywam, jakoś nie widzę tłumu matek na spacerze w parku w fotelikach. A Polacy zwyczajnie z głupoty i oszczędności to robią, bo szkoda parę stów za gondolę zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja woze moja corke na spacerach w gondoli i uwielbiam patrzec jak slodko spi z raczkami w gorze i przeciaga sie czego nie moglaby zrobic w foteliku SAMOCHODOWYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smazone czerwone pomidorki
ja mialam przy pierwszej corce quinny i gondole zdejmowana ze stelaza polecam, ogolnie wozilam czesto corki w maxi... ale spacery w gondoli, tylko ze nie dlugo, kilka mies bo dziewczyny byly ciekawe swiata i nie lubily lezec w gondoli i patrzec w niebo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga1107
Prawda jest taka ze do ok 6 miesiąca fiteliki szkodzą dziecku na kręgosłup i powinny być używane jedynie do przewozu samochodem. Tak powiedział mi lekarz do spr. rehabilitacji. Zgadzam sie z autorka- wiele mam nie zdaje sobie sprawy ze krzywdzą tym swoje maluchy. Potem choroby kręgosłupa i wady postawy murowane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jugo: nie mam komleksu polskosci tylko denerwuje mnie, ze w tym kraju ludziom nie da sie nic przetlumaczyc i wszystko wiedza najlepiej.. lacznie z lekarzami, ktorzy sa po 30 latch praktyki i to o czym oni sie uczyli juz dawno jest wyparte przez badania.. i nie, wcale nie chce byc modna tylko praktyczna ale rowniez dbam o zdrowie wlasnego dziecka, bo ono jest najwazniejsze.. i pomimo, ze uzywalam fotelika moje dziecko nigdy nie mialo chodzika i nie faszeruje go McDonaldem czy innym badziewiem.. I szczerze to w UK gdzie mieszkam, zadko mozna spotkac nawet w sklepach chodziki bo ludzie tego poprostu nie stosuja. Tutaj dziecko dostaje czas na swoj indywidualny rozwoj, nie ma porownywania moj umie tyle i tyle a twoj jeszcze nie.. i zapewnienie prawidlowej opieki i wychowanie dzieci jest tu mocno promowane.. w polsce raczej nie ma czegos takiego jak wizyty specjalistow w twoim domu w odstepach co kilka miesiecy, zeby sprawdzic rozwoj dziecka i odpowiadac na pytania mam.. i nie, to nie opieka socjala. ktora chodzi do tych co sa bleeee, tylko zapewniona jest kazdemu.. przy takiej propagandzie zdrowotnej raczej ostrzegali by przed uzywaniem fotelikow jako jednej z mozliwosci transportu, nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
"nie mam komleksu polskosci tylko denerwuje mnie, ze w tym kraju ludziom nie da sie nic przetlumaczyc i wszystko wiedza najlepiej.. " dokładnie to samo można powiedzieć o Tobie :) a polscy lekarze - specjaliści to co, gorsi są od tych "zagranicznych" :O jakoś polscy lekarze są w świecie cenieni, tyle że nie przez rodaków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trochę błędnie zakładasz
że lekarz praktykujący od 30 lat zatrzymał się ze kształceniem na etapie studiów i nic nie czyta i postęp, nowe badania ma głęboko gdzieś... a wizyty co kilka miesięcy u lekarza w Polsce są bo jak chcesz to możesz nawet co tydzień chodzić do pediatry żeby sprawdzać czy dziecko się dobrze rozwija i jedyna różnica to to że musisz się sama do lekarza wybrać i nie przyjdzie on do domu, ale niestety nie jesteśmy na tyle bogatym państwem żeby sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuryku to ja!
w UK nie lekarze przychodza na wizyty tylko polozne... tez mi sie to tu podoba, latwiej wykryc patologie ;) a nie pozniej matka zabija mala MAdzie... mi sie wydaje ze ta cala Wasniewska miala sporo depreche, jakby pogadala z taka polozna ktora przyszla na wizyte prawdopodobnie zostalaby rozpoznana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mowie, ze wszyscy lekarze sa zli tylko wiekszosc polega na starej szkole i nie bierze pod uwage wynikow nowych badan bo wszystko sie zmienia na bierzaco... a ci co sa tak uznawani to wez pod uwage, ze ich dawno w kraju nie ma :) i mi owszem da sie przetlumaczyc tylko solidnymi argumentami i wynikami badan a nie tym, ze ktos powiedzial, ze to jest zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×