nie jestem wierzacy i nie chce isc na wigilie ale bede musial

Jednego wyręczali, ale może sie za pracą zakręcić, drugiego wyręczali i siedzi jak pisklak z otwartym dziobem przyjmując pokarm w rodzinnym gnieżdzie nadal majac 28-38 lat. Czym wytłumaczysz, różne zachowanie ludzi poddanych temu samemu wychowaniu, jeśli nie: wrodzonym temperamentem ?

tak mozna usprawiedliwic doslownie wszystko KOLES PISZE WPROST NIE PRACUJE BO MI SIE NIE CHCE jest wiec zwyklym nierobem bez godnosci tez bylam rozpieszczana i mialam malo obowiazkow ale pracuje od 1 roku studioow z malymi przerwami bo posiadam jakas godnosc i kazdy kto ma jakas elementarna nie bedzie siedzial na 100% utrzymaniu nie uczac sie w takim wieku on zadnej i to JEST JEGO WINA wina jego rodzicow jest to ze go z tego domu nie wykopia i ze go utrzymuja spadam, pa

"Czyli jednak miał nienormalnego ojca, czyli wina rodziców." No jakby nie patrzeć to tak bo zamiast zwalić konia albo chociaż potajemnie wyskrobać to wychował pasożyta bez przyszłości i musi się z nim użerać. Ma za swoje.

"KOLES PISZE WPROST NIE PRACUJE BO MI SIE NIE CHCE" Naprawdę uważasz, że ktoś zatrudniłby takiego matoła?

zwartą, czarną, zajadłą kupą forsują znudzoną ich nieustającym lamentem kafeterię.

"normalny ojciec to by go dawno wykopal z domu, to by szybko znalal energie na szukanie pracy albo sens ze taka prace warto posiadac" albo by skończył pod mostem. obowiązkiem rodziców jest pokazać dzieciom drogę przez życie. niestety wielu z nich zamiast wychowywać "hoduje" dzieci licząc na to że jak dorosną same się sobą zajmą. a potem się dziwią że się nie udało. a to że "mu się nie chce" to jest typowy skutek złego wychowania. bo oczywiście, takie cechy jak inteligencja, wzrost czy zdrowie są w większości zdeterminowane już w dzieciństwie. ale dzieci nie rodzą się leniwe, tego nikt z was mi nie wmówi. to właśnie złe wychowanie czyni z dzieci dorosłych którym "nic się nie chce". a powody tego są bardzo różne ale zawsze są po stronie wychowawców czyli tak naprawdę rodziców którzy "dostają" od natury małe dziecko imają obowiązek nauczyć je życia w społeczeństwie.

darker nie obchodszi mnie wcale napisalam dp ofermy ktory go bronil co jest dla mnie glupota z oferma sie nie raz klocilam i ma wiekszosc pogladow innych niz moje ale inteligencji jako takiej mu nie odmowie-wiec dziwie sie ze takie cos napisal jemu jakos prawictwo pozne itd nie przeszkodzilo w znalezeniu pracy i samodzielnym zyciu wiec jakos mozna nie wdawaj sue ze mna w polemike bo nie mnam na nia ochote narka

*ochoty

Loooosera z tych rozważań wyłączmy, nie jest to człowiek normalny, wiec nie odpowiada za swoją sytuację, w tym samym stopniu, co osoby z normalnie rozwiniętym mózgiem i sposobem myślenia. Nieetycznym jest ganić go za to, na co nic poradzic nie może.

"tez bylam rozpieszczana i mialam malo obowiazkow ale pracuje od 1 roku studioow z malymi przerwami" O ile mi wiadomo to ta przerwa była kilkuletnia, więc nie taka mała, ponadto do nauki to Ty tez się nie przykładałaś. "wina jego rodzicow jest to ze go z tego domu nie wykopia i ze go utrzymuja" No pewnie, najlepiej wychowac kalekę zyciowego, a potem się go pozbyc.

Akurat pewne rodzaje inteligencji można rozwijać, najwyraźniej niektórzy rodzice wyręczają swoje dzieci również w myśleniu.

"jemu jakos prawictwo pozne itd nie przeszkodzilo w znalezeniu pracy i samodzielnym zyciu" To prawictwo jest przeszkodą w znalezieniu pracy? Kurde... nie pamiętam abym wypełniał taką rubrykę ani abym był o to pytany :D

"wszystko przez Czarnobyl!!!!!!" Radioaktywna chmura zawisła nad szpitalem w którym przyszłąs na świat. "No pewnie, najlepiej wychowac kalekę zyciowego, a potem się go pozbyc." Skoro kaleka jest dorosły i nie ma żadnego pomysłu na siebie to czemu by nie?

"jemu jakos prawictwo pozne itd nie przeszkodzilo w znalezeniu pracy i samodzielnym zyciu wiec jakos mozna" A wychowywali ich ci sami rodzice, bo nie rozumiem czego to dowodzi?

"No pewnie, najlepiej wychowac kalekę zyciowego, a potem się go pozbyc" dokładnie. dorośli nigdy nie chcą wziąć odpowiedzialności "za to co wychowali". owszem, dziecko może być wyższe albo niższe i na to nikt wpływu nie ma. tak samo jak nie ma wpływu na to czy jest inteligentne czy głupie. ale za to że nie zadbali o to zeby ich syn potrafił żyć w społeczeństwie to winni są właśnie oni i tylko oni i nie pierdolcie że jest inaczej.

"A wychowywali ich ci sami rodzice, bo nie rozumiem czego to dowodzi? " A ja nie rozumiem co ma prawictwo do pracy i samodzielności.

Można pomóc na start, np. dać jakąś sumę pieniędzy która wystarczy na przeżycie przez jakiś czas, pomóc znaleźć pracę...ale takie utrzymywanie darmozjada do niczego nie prowadzi. I tak padnie z głodu jak rodzice odejdą z tego świata.

"Radioaktywna chmura zawisła nad szpitalem w którym przyszłąs na świat." możliwe urodziłam się w tym samym roku, w którym był wybuch

"ale takie utrzymywanie darmozjada do niczego nie prowadzi." jasne że "nie prowadzi" ale takiego człowieka to już nic do niczego nie "doprowadzi". cudów nie ma.

nie nie kilkuletnia nie przykladlaam sie bo mi sie w liceum nie chcialo uczyc, mialam okres duzej olewki ale to bylo w wieku kiedy sie nie pracuje odkad zaczelam studipwac prac mialam pare, to jak sie uczylam to tez inna sprawa bo za nauke nikt mi nie placil czy mialam 5 czy 2 broncie sobie looserka, neich was slucha i myski ze robi dobrze ciekawe tylko czy jako dobrzy kumple z kafe dolozycie na jego utrzymanie jak mu sie noga powinie?:) w koncu jak teraz pracy nie ma to za te 7-10 lat juz raczej neu znajdzie zadnej bo psychika nie wyrobi ( oczywiscie to nie jego wina bedzie:D w dalszym ciagu Darker prace teraz to on by jakas znalazl dupna nudna ale jakas owszem nawet do przekladania towaru na polkach, albo moze nawet w call center bo tam jest mega rotacka i biora kazdego pa

No to nam Żaba zostanie X-manem ;P

A ty Lodycja jesteś prawiczkiem, czy znowu wdepłaś w topik żeby o sobie napie.rdalać?

Offerma - przykre jest to, że w gruncie rzeczy masz rację. Jakby takiego wykopać i nawet mu pracę znaleźć to i tak będzie biedę klepał bo zwyczajnie nie będzie w stanie nigdzie się zahaczyć na dłużej...

"I tak padnie z głodu jak rodzice odejdą z tego świata. " jak będzie zarejestrowany i bezrobotny to jakąś pomoc z MOPSu dostanie, a i Szlachetna Paczka go nie ominie :P to prawda, że rodzice są w dużej mierze winni, ALE oni też zostali beznadziejnie wychowani. czyli w sumie winni są też dziadkowie. i pradziadkowie. i pra pradziadkowie.

"ale za to że nie zadbali o to zeby ich syn potrafił żyć w społeczeństwie to winni są właśnie oni i tylko oni i nie pie**olcie że jest inaczej." To jak z komputerem: wprowadzasz śmieci - otrzymujesz śmieci (garbage in - garbage out). Tylko, że Loser ma te 1,3 kg masy szarej w głowie i trudno obciążyć jego rodziców winą, że jej nie używa a zamiast tego woli walić konia i wypełniać kupony lotto. Kamieniami w niego ludzie nie rzucają więc tak źle nie ma. "Można pomóc na start, np. dać jakąś sumę pieniędzy która wystarczy na przeżycie przez jakiś czas, pomóc znaleźć pracę" Zapomnij. Matoł wyda wszystko na kupony bo mu się przyśniło, że wygrał. Wychodzi na to, że humanitarnym wyjściem byłoby go odstrzelić.

Looooser będzie miał majątek

"Akurat pewne rodzaje inteligencji można rozwijać" najgorzej jak ktoś się nasłucha bredni o "rodzajach inteligencji". to się po prostu słabo robi. z inteligencją jest tak jak np z koordynacją. jak się każe dzieciom kopnąć piłkę to jedno ją kopnie prosto, inne krzywo a jakieś jeszcze inne nie kopnie wcale i się przy tym przewróci. oczywiście ćwiczeniem można nauczyć go kopać piłkę prosto ale jego potencjał sie przy tym nie zmieni. tak samo z inteligencją. przez ćwiczenia wiedza i umiejętności (np rozwiązywania testów na inteligencję) wzrośnie ale inteligencja nie.

żaba - no, czyli to dobrze, że chłopak nie pociągnie rodzinnej tradycji :D

nawet do przekladania towaru na polkach ale on jest za WIELKI PAN zeby isc przekladac towar na polkach !

"ALE oni też zostali beznadziejnie wychowani. czyli w sumie winni są też dziadkowie. i pradziadkowie. i pra pradziadkowie. " Wątpliwe. Po prostu ktoś coś przeoczył, nie dopilnował i tadam! = syn debil.