Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Pandora nie miej wyrzutów sumienia, że stać Ciebie na to i na tamto, i że masz:) ciesz się tym:) mi rodzice też długo pomagali, moim przyjaciołom niektórzy pomagają cały czas - i ja się tam cieszę ich szczęściem, że mają taką fajną sytuację:) też mieliśmy dużo oszczędności, które przeznaczyliśmy na wymarzoną, piękną działkę pod samym lasem... finansowo byliśmy stabilni, praca stabilna, dobry zawód... i nagle coś się popsuło... teraz naprawdę mąż zarabia świetnie (wcześniej zresztą też, jakby mu płacili), ja mam swoją stałą pensję, ale od pierwszego dnia gdy zobaczyłam dwa paski jestem na zwolnieniu, mój BHPowiec zabrania pracy kobietom w ciąży, więc dorobić się nie dało... a wpakowaliśmy się w remont domu oraz w nowo wynajęte mieszkanie - nieumeblowane, bo gdzieś te 350 km od domu mieszkać trzeba... a wierzcie mi, mieszkamy teraz w mniejszej miejscowości, nie ma tu wiele ofert wynajmu... jest drożej niż w naszym wojewódzkim mieście... z wynajmem jest dobra historia... mieliśmy dwa mieszkania do wyboru - zupełnie nowe, ale bez mebli dość drogie oraz umeblowane spore i nieco tańsze - wybór oczywisty:))) my napaleni ale coś nas ( no dobra mnie) tknęło i poczekaliśmy chwilkę żeby wybadać teren okazało się, że to tańsze to były burdel - zlikwidowany może miesiąc wcześniej... :D:D:D sama myśl,że byliśmy w środku... jak dobrze,że nic tam nie dotykaliśmy blehhhhh.... więc co tam było w łazience, na ścianach, podłodze aż strach pomyśleć....:p takie doświadczenia uczą (pomijam historię z burdelem:p), ja nie narzekam... zgrzeszyłabym gdybym teraz narzekała.. wychodzimy na swoje, choć było bardzo ciężko... samo życie... raz na wozie, raz...:) nie kupiliśmy wszystkiego o czym marzyliśmy dla dziecka, część rzeczy kupiliśmy tańszych, z części zrezygnowaliśmy w ogóle:) ale jesteśmy zdrowi, mamy siebie, mamy synka w brzuszku, po prostu jesteśmy szczęśliwi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Limetka... pewnie,że robię póki mogę.... mąż już deklaruje, że pomoże w razie czego.... pewnie maluszkowi nieco niewygodnie, ale nie siedzi się w takiej pozycji nie wiadomo jak długo...:) korzystam z dwóch pozycji 1) musisz siedzieć na łóżku lub na podłodze lewa noga ugięta tak,że stopa jest blisko pośladka, a prawa noga leży sobie zgięta jakbyś chciała po turecku siedzieć... http://pl.photaki.com/picture-cz%C5%82owiek-siedz%C4%85cy-na-pod%C5%82odze_288612.htm na tym linku jest bardzo podobna pozycja... wiadomo trzeba ją nieco zmodyfikować podciągając nogi, ale z pewnością jest wygodniejsza... 2) albo nieco zmodyfikowana http://www.menshealth.pl/fitness/Trening-silowy-cwiczenia-rozciagajace-3551.html tę nogę co ma zgiętą ku tyłowi trzymam jak on, natomiast wyprostowaną zginam i wtedy maluję paznokcie u tej stopy a potem, odwrotnie:) może któraś z tych dwóch pozycji będzie dla Ciebie wygodniejsza:) i brzuszek zawsze mniej zgięty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaporazdrugi12345
Hej dziewczyny ja tez mam termin na sierpien, dokladnie na 8, widze ze jest tu duzo podwójnych mam, ja bede miała drugiego synka. Z pierwszym miałąm cesarkę, teraz własnie stoję przed decyzją jak chcę rodzić, na dniach idę do lekarza i mam mu juz określic czy chcę drugą cesarkę, czy jednak zdecyduję się na poród siłami natury. Nie wiem co wybrac, z jednej strony wiem juz czego mozna sie spodziewac po cc, no ale opieka nad malcem jest przez pierwsze dni mocno utrudniona, z drugiej chciałabym spróbowac naturalnie i móc od razu zająć sie synkiem ale nigdy nie wiadomo jak cięzli bedzie poród. Może Wy mi doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin - w zyciu bym tej drugiej pozycji nie wyrobiła... Ależ ty musisz być wygimnastykowana! Ja tam się czuję jak słoń:P Ech każda z nas widzę miała lub ma jakieś problemy finansowe. Jest to trudne, ale ja nie wierzę już, że w naszym kraju mogę mieć lepiej:( Dlatego nie czekam z tak ważnymi decyzjami jak dzieci, dom az się dorobię, bo dorobiłabym się chyba tylko garba! A tak mam miłość męża, synów i dzięki temu jestem szczęśliwa:) Jejku pogoda dziś taka, że oczy trzymam na zapałkach! Chyba wcześnie się dziś położę i obym zasnęła od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem po wizycie juz wiec tak: Dziewczynka na 100 procent, wazy ok 2700 wymiary ok, ilosc wod ok glowa w dol Szyjka zas juz sie rozwiera wiec musze sie oszczedzac, moj zylak to nie zylak hehe nie znam sie jednak ;) od przeplywu krwi poszerzyla sie zyla troche po porodzie zejdzie i wymaz na paciorkowce robie 12go to i moze ja napisze jak to bylo u nas ;-) jak sie Olek urodzil mieszkalismy na 30 m wynajmowanej kawalerki majac 2 wyplaty starczalo bo starczalo a rok temu tesciowa sprzedala mieszkanie w rodzinnym miescie i kupila nam tu 3 pokoje i nawet nie wiecie jaka jestem jej za to wdzieczna! bo nie wiele mlodych malzenstw ma taka pomoc i ja to doceniam bo tez swoje przeszlam. do trojmiasta wyjechalam zaraz po szkole nie znajac tu nikogo, nie majac nic. pol roku temu maz awansowal teraz ja nie pracuje i jest dobrze Pandora mowimy do niego Olek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziś dzień! Jestem wykończona. Sprzedajemy samochód, P. kupił sobie kiedyś sportowy, co siłą rzeczy teraz nam się nie przyda już. Wystawiliśmy go na sprzedaż za śmiesznie niską cenę. Dzwoni dziś facet, mówi że jak jeszcze zejdziemy z ceny to dziś przyjeżdża i go bierze. No ok niech mu będzie. Nalatałam się za umową, umyłam go, bo stoi w garażu tylko jak ja nie mam prawa jazdy. Przyjeżdża facet koło 40stki z laską może 22 lata góra miała, no i mówi że to samochód dla niej. Przyjechałam kabrioletem wartym jakieś 40tysięcy. Godzinę oglądał samochód i kręcił nosem. W końcu do mnie że jak spuszczę jeszcze 400zł (łącznie 1100zł z ceny z aukcji!) to weźmie bo dużo jest do zrobienia. OSZALAŁ! Ciuchów na sobie miał na wartość tego samochodu. I wiecie co? Nie wziął. Głupie 400zł. Dla niego to żaden pieniądz na pewno. A jechał do mnie 200km w jedna strone. Jego samochód wiecej spalił w drodze :) A honda dalej stoi, jakby ktoś miał osobę zainteresowaną :) http://otomoto.pl/honda-prelude-C24887946.html A co do paznokci, to mi już siostra maluje u stóp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka czulam,ze jestes z tamtych stron ;-) albo wydaje mi sie,ze czulam bo pisalas o tym ;-) ja pochodze z miejscowosci ktora lezy za elkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka - jaki frajer:( Dupek ujął się honorem! aneta - super ze jest ok:) Odpoczywaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta po pogodzie jak pisałam to pewnie wnioskowałaś, tylko u nas tak zimno :P Ja w Giżycku nie mieszkam, tylko parę km od miasta jeszcze :) A w Ełku często bywam heh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sikorka swietny samochod wlasnie takiego szukam szkoda ze tak daleko mieszkasz :( wlasnie sprzedalam starsza wersje hondy i teraz napalilam sie na preludie uwielbiam ta marke samochodow fajnie sie jezdzi a silniki nie do zdarcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, silnik nie do zdarcia, za to blachy szybko się zdzierają, rdza wychodzi dosłownie wszędzie... My teraz inny kupimy, już nie hondę, bo i części drogie :) A prelude jest fajna jak się jeździ we dwoje, bo z dzieckiem to juz problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecammmm
Komplecik do chrztu, sweterek do chrztu, rożki: http://allegro.pl/komplecik-do-chrztu-roz-62-chrzest-chrzciny-unisex-i2434620447.html http://allegro.pl/cudny-sweterek-rozm-62-chrzest-chrzciny-i2440337579.html http://allegro.pl/haftowany-rozek-rozki-okazja-gratis-i2441828034.html Ja chrzciłam swoje dziecko we wrześniu. Wkrótce wystawię kolejne ciuszki po moim skarbie, nieco większe bo te pierwsze, malutkie już sprzedałam. Zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) paznokcie u stop hmmm no dla mnie to juz tez powoli problem :) no razie czego to mezusia bede gonila :D chociaaz i tak jestem jeszcze w miare sprawna bo z pierwszym to juz mi maz musial skarpetki i buty zakladac :D:D widze zekazda ma jakies mniejsze lub wieksze problemy finansowe no ale niestety to tez trzeba przezyc my na szczescie teraz ok bo mieszkamy u tesciow na dole maja duzy dom wiec przerobilismy piwnice na takie male mieszkanko troche ciasno szczegolnie teraz jak przyjdzie drugie dzieciatko no ale dla mnienajwazniejszy jest spokoj ze mamy gdzie mieszkac i oczywiscie ze duzo kasy zamiast na czynsz i wynajem mozna na cos innego przeznaczyc ale tez mielismy problemy jak kacper mial roczek to wynajmowalismy mieszkanie jak na zlosc nic wtedy taniego nie moglismy znalezc ja nie praowalam wczesniej w polsce wogole wiec w sumie tylko pensja meza zero oszczednosci male dziecko eh szkoda gadac no ale dalismy rade :) teraz juz jest duuuuzo lepiej wiec tak sobie mysle ze musimy isc do przodu z [podniesiona glowa bo kiedys MUSI byc w koncu lepiej :) a ja dzisiaj jakby mnie ktos przezul i wyplul :) sie czuje leze w lozeczku i leniuchuje no i oczywiscie jak to ja znow sie czyms matwie bo w tamtym tyg na usg mi wyszlo za maly wazy 1750g (to byl 32tydz) no i ze to niby ok ale kurcze wszyscy mi wkolo mowia ze to malo no i oczywiscie ja juz w stresie a wy jak myslicie to waga odpowiednia czy za malo dodam ze w pierwszej ciazy wprzytylam prawie 20kg a teraz mam 9,5kg na plusie no i to podobno tez dziwne ;/ juz kurcze sama nie wiem co myslec pewnie najlepiej byloby nie sluchac tego calego gadania wokol no ale ja niestety tak nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie mam pomalowane u nóg, ale tez już coraz trudniej. karolinka - mój w 30 tyg wazył 1200 więc myślę, ze porównywalnie do twojego:) Nie masz co się martwić, dzieci sa różne a i sprzęt różnie pokazuje. Co do wagi własnej to ja już nie mam do tego siły... Pilnuję się w tej ciąży, jem zdrowo, same pełnoziarniste rzeczy, regularnie. Słodycze tylko z jakiejś okazji. A i tak tyję:( Wychodzi mi kilo na tydzień a jest to bardzo dużo:( Tak jakby organizm dążył do wagi, którą miałam w pierwszej ciąży! Wtedy przytyłam 23 kg a teraz już 15. A zostało mi 7 tygodni, więc w takim tempie na pewno dojdę do tych 23 kilogramów...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogada za oknem: zimno i wietrznie...:/ wstałam tylko zrobić sobie śniadanie by połknąć witaminy... a tak to z boku na bok się przekręcam w łóżku... choć czas zrobić obiad...:( ale dziś łazanki zrobię, wszystko już gotowe tylko makaron zagotować, więc może się jakoś zmuszę do pionizacji:p każda mama woli rodzić inaczej, cesarki z byle powodu robić właśnie nie chcą.. zależy jeszcze gdzie się rodzi, ale w większych miastach, gdzie są kliniki bardzo sprawdzają wskazania do cesarek... ja chcę np. cesarką, a moja przyjaciółka tylko i wyłącznie drogami natury:) jedno i drugie ma plusy i minusy... Karolinka, nie jest dziwne, że przytyłaś tylko 9,5 kg... tak naprawdę powinno się tyć od 12-14 kg... zobacz tak mniej więcej: - płyn owodniowy ok. 1,2 kg - łożysko ok. 0,8 kg - piersi ok. 0,75 kg - macica 1 kg - krew (wzrasta objętość) - do ok. 3 kg - dziecko ok. 3-3,5 kg RAZEM: max 10,25 KG wiadomo z reguły jest nieco więcej... ja póki co przytyłam 8 kg od wagi wyjściowej 54 kg ( w ubiegły czwartek zaczął się 33 tydz.), tyle, że początkowo miałam wymioty dość solidne i schudłam do 51 kg... cała reszta jak tyjemy to tkanka tłuszczowa... i tej tez powinno nieco być ok. 3-3,5 kg, ale nie więcej... Zalecenia Polskiego Towarzystwa GIN. 2011 r.: dużo zależy od wyjściowego BMI BMI poniżej 18.5 (niedowaga) przyrost 12,5-18 kg BMI 18.5-24.9 (norma) przyrost 11,5-16 kg BMI 25-29.9 (nadwaga) przyrost 7-11,5 kg BMI powyżej 30 (otyłość) przyrost 5-9 kg dlatego Twoja waga nie jest dziwnie mała i nie ma się co stresować:)) a kobieta w ciąży nie musi tyć 20 kg żeby towarzystwo dookoła było zadowolone:) co do wagi dziecka jest taka tabela http://www.kalendarzciazy.com/kalendarz/waga-dziecka-w-ciazy-tabela.php należy jednak pamiętać, że aparaty przekłamują nawet do 0,5 kg... dlatego nie ma co się tym martwić...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandora ja dla siebie chcę cesarkę - nie mam wskazań medycznych... i wcale nie łatwo mi w klinice bez wskazań rodzić cc... musiałabym załatwiać lewe zaświadczenia itd. oczywiście dla mnie to nie problem, ale nie chcę tego, stąd wybrałam mniejszy ośrodek ale bez problemu będę miała cc... w klinikach sprawdzają kierownicy z uwagi na to, że właśnie asystenci mają prywatne gabinety i wiadomo ktoś płaci i wymaga i wystawiają lewe zaświadczenia,że coś tam... nigdzie nie napisałam, że wszystkie mają wskazania medyczne, bo często i gęsto tylko na papierze, ale muszą być uwzględnione... u mnie w pracy: na 4 rodzące, beze mnie, 2 cc, 2 poród naturalny, moja przyjaciółka i 2 znajome ze studiów naturalnie... ale mówię, nie podpieram się tutaj statystykami tylko mamami z otoczenia...:) co do przeżywalności - nie wiem... myślę, że jest tak, że jak dziecko faktycznie może nie przejść przez kanał rodny albo spada tętno płodu to cc jest wyjściem (dlatego,że GIN się boją o niedotleniania itd. )... kiedyś przeżywalność noworodków na pewno była dużo mniejsza... ale jakby zdrowe kobiety ze zdrowymi dziećmi podzielić na te rodzące cc i naturalnie to pewnie przeżywalność byłaby bardzo, ale to bardzo podobna na granicy błędu statystycznego:) zapewne zatem poprawia się przeżywalność jako taka, bo w przypadku zagrożenia robi się cc i dzieciątko zdrowe i całe:) - tylko jak mówię do tego są już wskazania życiowe... pewnie, że mogłyby rodzić naturalnie i cc jest bardzo inwazyjnym zabiegiem... wiem skąd u mnie chęć cc, a za inne kobiety się nie wypowiem... wydaje mi się, że główną motywacją jest strach... tak jak napisałaś każda ma swoje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vicodin - zaskoczyłaś mnie, że chcesz cc... Tym bardziej, że jestes związana z medycyną. Czemu się na to zdecydowałaś? Zawsze się zastanawiałam, czym kierują sie kobiety, które z własnej woli płacą często grube pieniądze, żeby nie rodzić naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anex88
hej dziewczyny czy mogę się dołączyć? mam termin na 4 sierpien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co martwić wagą ... to ile przytyjemy nie do końca zależy od nas ... tak samo jak to ile będzie ważyło dziecko. Ja byłam wczoraj na wizycie ... i w ciągu ostatnich 3 tygodni nie przytyłam ani grama ... lekarz nic nie powiedział ... od początku ciąży przytyłam 8kg. Za to znów Go niepokoił mój mały brzuszek ... wg sprawdzania dna macicy i pomiaru miarką wychodzi że moja macica jest na poziomie 29tc, a ja mam skończone 33tc. Było oczywiście usg by sprawdzić czy mały rozwija się dobrze ... i wszystkie pomiary wskazywały 32-33tc, więc jest git. W pierwszej ciąży też miałam malutki brzuszek i wszyscy w koło mi mówili, że malutki, że to źle i w ogóle, że dzidzia będzie mała ... i gówno prawda ... urodziłam w terminie córcie i ważyła 3700 i 58cm długa ... do małych dzieci to się chyba nie zalicza. teraz to się z tego śmieję i jak ktoś nie chce uwierzyć że to 8 miesiąc to mówię, że taka moja uroda, a moje dzieci bardzo lubią się przytulać do kręgosłupa. Piszę, to po to, żeby uświadomić tym co się martwią, że po prostu nie mamy wpływu na niektóre rzeczy, a skoro dzieciaczki rozwijają się prawidłowo, to nie ma się co martwić, tylko cieszyć tym co mamy ... wiele kobiet nie ma tego, mimo iż bardzo by chciało. Z badań na razie mam zrobić po raz 3 w tej ciąży pośredni odczyn Coombsa, na szczęście ostatni ... a za 2 tygodnie na wizycie pewnie pobierze mi wymaz z pochwy i ostatni raz badania krwi i moczu zleci. U mnie też dziś wietrzna i pochmurna pogoda, ale mnie to cieszy ... wolę to, niż te ostatnie upały :-) Pozdrawiam i dużo sił życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie to wkurza, jak mi się post skasuje...nie wiem, który to już raz! eh..co do wagi naszej i dzidziusiów, wg mnie nie ma generalizować - każda ma inny organizm i inaczej przechodzi ciążę, no i dzieciaczki też będą różnie wyglądać i ważyć, dlatego bez sensu jest takie porównywanie...jeśli chodzi o poród, to ja też wolałabym naturalnie..ale zobaczymy, jak to się ułoży..szwagierka planowała przez całą ciążę, że naturalnie, a w końcu coś tam wyszło z ciśnieniem i cesarka, tak więc nie do końca można sobie zaplanować! no i te paznokcie..ta druga pozycja vicodin - rzeczywiście niezła, chyba bym się nie wygięła tak :) ja właśnie zawsze dbałam o to, żeby stopy ładnie wyglądały - zawsze pomalowane :) też idę w tą sobotę na weselicho, no i pomalowane będą, ale później rzeczywiście..macie rację, że nie można do szpitala malować, więc będę musiała zrezygnować z "upiększania" stóp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wagi w ciąży to zależy chyba wszystko od wagi wyjściowej i uwarunkowań każdej z nas. Ja przed ciążą przy wzroście 170cm ważyłam 67-68kg, nigdy nie byłam szczupła, więc teoretycznie powinnam mniej przytyć w ciąży, a już mam 15 kg na plusie,jutro kończę 32tc. Tak samo brzuchy nasze. Mam koleżankę która ma termin dzień przede mną i... ona jest wielka :) 2 razy większy brzuch. A ja tam się cieszę ze swojego, przynajmniej jakoś funkcjonuje i nie puchne jak ona przy najmniejszym wysiłku. Byle dzidzia dobrze rosła. Za tydzień ide zrobić usg prywatnie bo państwowo jak chodzę to ostatnio robili w kwietniu a teraz tylko już przed porodem. W maju byłam prywatnie też, to w 24tc ważyło 524g, więc nie mam porównania do waszych :) Ale te maszyny nie są dokładne, wystarczy że o milimetr mniej załapie każdego z pomiarów i już waga szacunkowa spada także nie bierzcie do głowy :) Kończę, bo babka ziemniaczana sama sie nie zrobi, a mam straszna ochote, mimo zgagi gwarantowanej potem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do paznokci u stóp to do szpitala można mieć pomalowane, tylko na dłoniach mają być bez lakieru :) Ostatni jakiś lekarz w telewizji nawet o tym mówił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ale zapomniałam sie zalogować:) i jak mogę do was dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie :) u mnie cieżko jest spodziewam się bliżniaków jestem w 30 tyg i już ledwo chodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
termin mam na 4 wychodzi 30 tydzien w sumie za niedługo 31. planuje poród naturalny nie mam wskazań do cesarki :) ale w razie powikłań wykonają cesarkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z przepieknie:P deszczowej "upalnej" i wietrznej polnocy Polski:) Sikoreczko trzymam kciuki abys juz wiecej stresow nie miala.Musi sie ulozyc wszystko koniec i kropka. Przy pierwszym dziecku tez nie mielismy latwo ale z czasem sie wszystko poprawilo.Dlatego trzeba myslec pozytywnie:) Z perspektywy czasu stwierdzam ze jak mielismy mniejsze fundusze jakos lepiej potrafilam rozporzadzac kasa.Nie zebym teraz byla jakas rozrzutna ale widze to po prostu.Vicodin "swiete slowa" napisala ze "to my chcemy by dziecko było otoczone najlepszymi rzeczami... dzieciątko ma to ' w poważaniu'.... A na tego buca kasiastego zylusa szkoda slow... Hehe limetka paznokcie to "pikus" ale ogolenie sie tam na slepo zeby zylakow nie zahaczyc hihi. Myslalam o kosmetyczce niech ona sie pomeczy z moimi stopami:) mamaporazdrugi kochana ja nie mialam cesarki i ze swojego punktu widzenia nie chcialabym bo sn dobrze wspominam i chcem byc na chodzie:)teraz tez sie nastawiam na naturalny:)a jak bedzie zobaczymy:) Anteko duza corcia ci rosnie👄 Pandora widzisz wszystko jest w porzadku i kamien z serducha ci spadl:) Karolinko moj synus(Michalek bo tak sie bedzie nazywal) w 31t2d(czyli 32tc)wazyl 2200 moze troche duzo ale nie to jest dla mnie najwazniejsze.A to tylko sprzet okaze sie po porodzie:):) niech bedzie zdrowiutki i juz nie moge sie doczekac kiedy go przytule do ❤️ Gosia dobrze napisala nie ma co sie martwic nasza waga.Jedne sie przejumuja ze za duzo drugie ze za malo przybraly taka kobieca natura.A corke to spora urodzilas i wyobrazam sobie miny niektorych hihi.Przyklejona do kregoslupa:):) Goja ty sie nie przejmuj bo tobie to w cycki pewnie poszlo:P:P ale z drugiej strony patrzac zobacz jak sie zdrowo odzywiasz moja droga:)szybko zgubisz kg i dalej bedziesz laska:) hehe Moj maz wczoraj powiedzial ze "jeju jaki ty masz smieszny brzuch a jak ci zniknie to znowu taka chuda bedziesz" ech ci faceci:) Tez bym sobie na jakies wesele poszla ale z parkietu to chyba musieliby mnie wynosic jakby skurcz w pachwinie zlapal bo wtedy nogi mi dretwieja i dopiero bylaby atrakcja:):) anex🌻 witamy witamy kolejna mamusie z blizniakami:) wyobrazam sobie ze ci ciezko.Widze w stopce ze corke juz masz:) i termin porodu juz ustalony. Wizyte mam w piatek:) Pobierze wymaz i pewnie na ktg sie juz umowimy.Jutro zaczynam 36tc.Znow mi brzuch wariuje i sie stawia do tego pobolewania jak na @ ale to na tym etapie juz chyba normalne wiec sie nie przejmuje zbytnio.Grunt ze juz wakacje zaraz sie zaczynaja to sobie na koncowce odpoczne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×