Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Gość Xaraaa
karolinkaa_j widze, ze masz dwoch synusiów a jak u Ciebie było tymi napletkami bo bardzo mnie meczy ten temat??? Widze ze ciezko sie wbic w Wasze rozmowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xaraaa sorki jakos tak mi umknelo ze starszym pediatra kazala mi co jakis czas leciutko naciagac w kapieli i zmywac ta biala wydzieline delikatnie malo tego mam to robic nadal (tak mi mowila na bilansie 4latka) i nie pozwolic aby robil to sam zeby sobie krzywdy nie zrobil i choc to dla mnie bardzo krepujace to delikatnie odciagam i myje jezeli chodzi o mlodszego synka to pediatra nic na ten temat nie mowila ale ja raz na pare dni tez leciutko podczas kapieli naciagam i myje mam nadzieje ze choc troche pomoglam :) aha i mysle ze jak zrobisz sobie czarnego nicka to jakos mniej nam beda te posty umykac :) bo nie wiem jak dziewczyny ale ja jakos mniej uwagi zwracam na te pomaranczowe ze wzgledu na nieprzyjemnosci jakie tu byly kiedys :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trala ja wiem ze to meczace dla mamy i dzieckale moze sprobuj nakarmic Brajana lyzeczka najwyzej dosyp lyzeczk kleiku ryzowego bedzie sie latwiej karmic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju nie doluj sie tym mm, niestety nie wszystko zalezy od nas. U nas na poczatku Ala miala odruch wymiotny na wszystkie mleka, w koncu przyszla kolej na hipp i jej nawet podpasowal. Pila po 30ml i ciagle szukala piersi, plakala, musialam karmic ja tylem do siebie bo inaczej nie chciala pic tylko odwracala sie do piersi. Dopiero po jakims miesiacu udalo sie przyzwyczaic ja do pici wiekszej ilosci mleczka, piers dostawala tylko na noc i miedzy mm zamiast herbatki, ktorej oczywiscie nie chciala pic, bo miala odruch wymiotny.. Po hippie ulewala i zmienilam na bebiko, o dziwo bez wiekszych sensacji. Doszlismy do 4x180 ml plus 150ml kaszki i pomiedzy mm herbatki. Jednak dalej bardzo ulewa i pediatra kazal robic jej nie wiecej niz 150 ml na jeden raz, za to czesciej. No i mloda sie buntuje bo po mniejsze por ji ma ochote na jeszcze ;-) i zauwazylam , ze jak pije mniej herbatki to ma problemy z kupka. Na pewno wszystkk wkrotce sobie uregulujecie i mlody bedzie sie zajadal mm ze smakiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupilam kaszke manna z glutenem z nestle i bebiko2, oraz obiadki z mieskiem, oj zapowiada sie rewolucja w najblizszych tygodniach ;-) a musialam wyrzucic dynie z ziemniaczkiem, szpinak z ziemniaczkiem gerbera i zupke jarzynowa z ryzem z rossmanowskiego babydream bo mloda miala znow ten swoj odruch wymiotny. Probowalm w ciagu dnia po kilka razy jej dawac ale widocznie nie trafia w jej w walory smakowe hehe oj ale Was zapostowalam :-P wszystko przez to, ze znow poklocilam sie z mezem. . Tak w ogole powinnam chyba zalozyc na kafe watek o temacie NIEROZUMIANE PRZEZ MEZA-WATEK DLA ROZZALONYCH ZON albo cos hehee :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xaraaa - wcale nie tak ciężko się wbić w rozmowę, bo ja ci od razu odpisalam. xx demoagogia - sto lat sto lat! Pociechy z syna i męża:) i dużo dużo miłosci ci życze:) xx niki - dołączam się do twojego wątku:P xx asiulka - ja dziś dałam kurczaka z jabłkiem, wsuwał i smakowalo mu:) A kaszkę dawałam dwa razy, wszedzie jest chemia. Ja aż tak nie analizuję, bo inaczej nic bym nie kupowała dziecku. Sobie zresztą tez nie. xx Basiu - super,ze Zuzia zdrowa! xx karolinka - no to faktycznie z tym mlekiem macie różnie:( Widzę, że kazde dziecko jednak inaczej je. xx My wróciliśmy z imprezy urodzinowej chrześnicy. Zmęczona jestem. Igor własnie usypia. Jadł nawet dzisiaj całkiem nieźle - 2xmm, obiadek i teraz cycka. Niewiele ale possał, chcaiłabym go jeszcze na wieczór karmić. Tylko z piciem mamy problem. Ile wasze dzieci piją w ciagu dnia? Niestety problem mam ze starszym, bo z dnia na dzień kaszle coraz bardziej:( A bierze pulmicort i antybiotyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za życzenia, to miłe. Jestem dziś orobiona jak wół. Mały usnął dopiero 20 min. temu, bo go tatuś rozbawił. Niki, przyłączyłabym się do tego wątku o niezrozumieniu żon. Ale to chyba większość z nas tak czasem ma. :) Idę pod prysznic i spać. Dobrej nocy wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też dzieciaki chorują. pierwszy raz pediatra była u nas w poniedziałek i Marta miała wielkie gile i czerwone gardło i katar płynący po nim, a Marek zaczerwienione gardełko. drugi raz była wczoraj, bo Marcie się nic nie polepszało, a Marek dostał kataru i kaszlu. no i oboje mają to wirusowe zapalenie gardła, katar i kaszlą jak gruźlicy, ale na szczęście na oskrzelach nic nie ma i leczymy się Stodalem i Bactrimemi do wtorku ma im przejść a jak nie to będzie dopiero antybiotyk. no i Marta będzie drugi tydzień w domu siedziała, nawet jak Jej do wtorku przejdzie to mamy się wstrzymać od przedszkola.Jedno małe dziecko chore to jest męczarnia, ale dwójka to jużź horror dla mnie ... jak płaczą to oboje :-( zdrowia dla wszystkich maluszków życzę de mag ogia sto lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjjj idziesz spac a ja jeszcze nie zdazylam z zyczeniami... Dema wszystkiego naj naj, przede wszystkim zdrowia w obecnym momencie i spelnieńia marzen i zycze! Niech milosc i szczescie wypelniaja Twoje dni i noce :) sto lat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju ja troszke mam skrzywienie na punkcie zdrowych rzeczy o tyle ile sie da...generalńie czytam wszystkie sklady i kupuje to co ma najmaniej roznych rzeczy lub najmńiej szkodliwych,,,.nie uzywam balsamow bo wyobrazam sobie ze pewnie bym sie w ultrafiolecie swiecila heheheh Kazdy ma swojego zajoba hehehe Dziewczyny czy myslicie ze l4 od psychiatry ze ma depresje poporodowa moze byc u pracodawcy podstawa do zwolnieńia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - a czort wie... Ale na zwolnieniu nie ma napisanego na co pacjent chory, jest tylko pieczątka lekarza. JAk będą chceli, to się przyczepią. A jak będą chcieli zwolnić to powód też się znajdzie. xx Gosiaa- współczuję chorób:( Jedno chore dziecko to dramat ale dwoje to tragedia! xx Wiecie co, głęboko się zastanaiwam nad bańkami bezogniowymi, zeby wyleczyć ten kaszel wiktora... Używała któraś z was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia! Spełnienia marzeń! Niech Ci zdrowo Kacperek rośnie i niech omijają Was choróbska! Jak najwięcej uśmiechu i snów pięknych i spokojnych!!! A ja dziewczyny obudziłam się dzisiaj z takim bólem głowy i zatok, że ledwo się z łózka wywlekłam... Dobrze, że jest weekend i mąż zajął się rano Wojtusiem a ja trochę pospałam. Normalnie nie dałabym rady się dzieckiem zająć. Miałam plany posprzątać w mieszkaniu ale energię wykorzystałam na zabawy z synkiem a jak on szedł spać to ja razem z nim... Mąż ma dodatkowe zlecenie i nie mógł mi za bardzo pomóc w ciągu dnia - też biedak musiał się skupić na pracy... Jeju - Gosiaaa - współczuję choroby! Mam nadzieję, że szybko minie! Oj - dopadły nas choróbska, że szok. Co chwilę inny dzieciaczek... A to katar, a to kaszel a to biegunka a nawet ospa... Dramat normalnie. Demagogia, chyba jesteś jedyną mamuśką której udało się uchronić dzieciaczka od przeziębienia! No i Polunia od Asiulki zdrowa...I Alunia od Niki :) My w sumie nie mamy kataru i kaszlu ale zauważyłam, że ta wysypka na plecach jakoś nie schodzi... Proszek już zmieniony i Wojtuś nie ma kontaktu z rzeczami, które były w nim prane. Pomyślałam sobie dzisiaj, że może to potówki... W sumie te krostki wyskoczyły dzień po tym jak mu założyłam taką kamizelkę ciepłą bo mi się wydawało, że jest zimno... Może się spocił... Już nie wiem. Poobserwuje to jeszcze i jak będzie się powiększać to w poniedziałek pójdę do lekarza... Już nie wiem co chciałam pisać... A! Xaraaa - odnośnie mycia ptaszka i odciągania napletka - odciągamy delikatnie przed kąpielą i przemywamy gazikiem z przegotowaną wodą. Zawsze zbierze się tam troszkę Sudocremu, którym smarujemy wszystkie pachwinki przed założeniem pampersa. Asiulka - ten zwyczaj sprawdzania etykiet i czytania składu to bardzo dobry zwyczaj... U nas była taka afera niedawno, że dziadek kupił dla swojej wnuczki żelki ale zanim jej dał, przeczytał skład. Okazało się, że ma jakieś zakazane barwniki... Co byłoby, gdyby dał je dziewczynce? Masakra... A moja siostrzenica też dostała wysypkę na nóżkach - dermatolog powiedziała, że teraz pełno dzieci ma takie wysypki bo właśnie do lizaków i takich kolorowych słodyczy dodaje się jakiś składnik, który bardzo uczula... Masakra. Lepiej samemu upiec ciacho - przynajmniej wiadomo co w nim jest. Miłych nocek! Zmykam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o koszenile? Ona barwi na czerwońo i jest najczesciej uzywana bo niby z naturalnych skladnikow...szkoda ze ten naturalny skladnik to po prostu suszony robal...nie chcecie wiedziec jak normalnie wyglada zanim go ususza.... Staram sie nie myslec w jakich czasach przyszlo nam zyc...ale to wszystko na nasze zyczenie...kupowalismympiekne wielkie pomidory a ludzie ktorzy naturalnie uprawiali przez nas plajtowali i musieli tez siegnac po nawozy...kupowalismy nieobite jablka, a to wlasnie te co sa obite zdrowo spadly na ziemie a nie zostaly brutalnie zerwane przed dojrzaloscia i dojrzaly od specyfikow... Ale wiecie co mnie najbardziej boli...wychowalam sie latajac na podworku a teraz klepiemy ze przez komputery dzieci nie wychodza na dwor...gowna prawda...ide wzdloz bloku a tu same zakazy, zakaz gry w pilke, zakaz wchodzeńia na trawnki...kurwa mac!! Musialam przeklnac jak mozna zakazac wchodzic na byle trawe!!! Trawnik sie usuwa by parking powstal a noga nie mozna go deptac? Co z tym swiatem!! A u mnie w egu co zrobili!! Z kazdego podworka pousuwali drabinki i slizgawki bo? A bo metalowe byly i mozna sie na nich zabic - 35 lat nikt sie nie zabil...teraz modne drewniane a na te nie ma spoldzielnia kasy...a do tego ze metalowe to pewnie farba niezdrowa pomalowane!! Hehehe lawki usuneli bo na nich siada mlodziez i glosno gada i tv nie mozna ogladac!! A potem sie dziwnia ze mlodziez nie wychodzi z domu...no ale co ma stac jak barany na srodku pustego podworka na ktorym sie uchowaly 3 drzewa (widocznie one nie morduja, chociaz jak wpadna na pomysl ze ktos wlezie spadnie i zginie to i im wroze krotki zywot)....jezu ja w scyzoryki gralam i nikomu w noge nie sie trafilo.....co z tym swiatem to ńie wiem...ale przykro mi co bedzie Pola miala....smutne to...nie,lubie jezdzic do ega jak patrze jak zniszczyli piekne podworko i zostawili pusty pas trawy z zakazem gry w pilke...bo strach o okna..masakra okno wazniejsze...sama mam ochote powybijac co po niekotrym.. Sorry za wywod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xaraaa
Dzieki dziewczyny za info bo mi pediatra powiedział ze mam nic nie robic i przez te miesiace nic nie robiła a wczoraj była u mnie kuzynka która jest pielegniarka na oddziale dzieciecym i własnie powiedziała ze trzeba sciagac i nawet to zrobiła i pokazała jak a dzis rano jak go przewijałam to miał lekko napuchniete i zaczerwienione i sie wystraszyłam... moze dlatego ze przez te wszystkie miesiace nic nie robiłam... teraz okłady z wody bornej i juz jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Kostka też dopadła choroba :( Jakieś wirusowe paskudztwo, a kaszel taki że głowa boli. A wczoraj nic tego nie zapowiadało... Asiulka, no skład tych kaszek jest czasem przerażający. Jak chcesz sama zrobić to tu receptura :) http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/papki-i-przeciery/1094-domowa-kaszka-po-6-miesiacu.html Demagogia - wszystkiego najlepszego! Próbowałam wczoraj w i czwartek z dynią, zjadł po około 3 łyżeczki takie jak do herbaty i było ok. Dziś już odpusciłam, bo ani cycka nie chce za bardzo bo mu się podnosi, od tego duszącego kaszlu :( Basiu - super że Zuzia zdrowa :) Ja z fifolkiem też nic małemu specjalnego nie robię, tylko normalnie myję w trakcie kąpieli. Pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale jestem szczęśliwa:) Synuś przybiera, i dzisiaj zaczął się przemieszczać na czworaka ;) Co prawda jeszcze nie poradnie, ale już próbuje ;) Jutro jedziemy do tatusia, bo Brajanek 2 weekendy nie był bo był chory- w sumie nadal jest, ale już możemy wychodzić. Współczuje tych chorób, my powoli wychodzimy-mam nadzieję. Zostało tylko mega ulewanie.. Dobrej nocki dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze niki niefajnie z tym odruchem wymiotnym :( powodzenia we wprowadzaniu nowosci hihi ja tez sie dolaczam do watku o zonach :) pol godz temu wrocilismy od znajomych oczywiscie dzieki mojemu m bo o 21.40 mowie mu ze maly juz naprawde spiacy a nie zasnie bo nie w domu i chce jechac to on ze idzie na fajke i sie przebrac bo pomagal kumplowi przy budowie i oczywiscie g wcielo na praiw godzine no k...a tak sie wscieklam ze nie wiem maly cala droge plakal no i sie poklucilismy :( goja ja nie probowalam baniek ale zalatwilam sobie tluszcz z gesi takiej co sobie na podworku biegala i smarowalam Gabrysia na noc i nie wiem czy to czy antybiotyk ale maly juz prawie nie kaszle gosiaa, mama Kostka trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia maluszkow asiulka zgadzam sie calkowicie odosnie tych wszystkich zakazow itp ja teraz mieszkam w domku wiec problemu z trawnikiem i drzewami nie ma :) ale wychowalam sie w bloku zawsze calymi dniami przesiadywalismy pod blokiem na placu zabaw z metalu oczywiscie :) i bylo super a teraz fakt zakaz na zakazie i niby gdzie te dzieci i mlodziez maja wychodzic??? aha a co do zwolnienia to bedac w trakcie to nikt Ci wymowienia wreczyc nie moze Wivi zdrowka dla Ciebie!!! tak mysle Gabrys kiedys tez z nikad takich krostek dostal ale ja wtedy nie kapalam w emolientach tylko w nivei wiec zaczelam uzywac oilatum i przeszlo wiec jezeli nie uzywasz to moze warto sprobowac Trala super ze maly przybiera :) no i dobrze ze wkoncu moze do tatusia ja to uwazam ze takie maluszki tez na swoj sposob tesknia za bliskimi wiec pewnie bedzie mu milo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
asiulka- dzieki :) 'Zagotowujac mleko modyfikowane powoduje sie ze niektóre zwiazki w nim zawarte sie "rozpadają" i mleko traci swoje dodatkowe wartosci w postaci dodanych witamin i minerałów. Prefarat bowiem jest tak zpreparowany zeby był pełnowartosciowy po zalaniu ciepła wodą. Łatwiej jest bowiem stworzyć preparat w składnikami ciepłostabilnymi niż stabilnymi we wrzatku. Na opakowaniu nie ma informacji o przegotowywaniu bo ten proces nie czyni mleka szkodliwym. Podsumowujac: Dziecku po zagotowanym mleku nic nie bedzie. Jedynie posiłek bedzie ciut mniej wartosciowy co trzeba wziac pod uwage przy sporzadzaniu innych posilków by były bogate w witaminy i minerały.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trala kurcze a ja zawsze myslalam ze jezeli bym zagotowala to ono sie jakies niedobre zrobi :D spac nie moge przez tego pajaca :( polozyl sie u dzieci w pokoju a Kacpra wyslal do mnie no i wielce na mnie obrazony chetnie bym mu teraz czym ciezkim porzadnie przywalila :) tylko zeby mu az tak duzej krzywdy nie zrobic bo jeszcze moze sie przydac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeszc dziewczyny. przyznaje-podczytuje, ale cos sie wbic w temat nie moge;-) i czasu braknie. wrocilismy od mamy i zderzenie z rzeczywistoscia po lnistwie troche ciezkie;-) De mag ogia- rowniez dolaczam sie do zyczen:-) a kubek.super.prezent hehe moze napisze co u nas. odpukac wszyscy zdrowi a chodzomy codziennie na spacery i wszedzie. bedac u mamy nawet wychorzilam na minus 9 ale tam o wyzsza ciezko hehe Kaja juz sie podnosi do raczkowania wcona.obiadki deserki. pije mm bo ja wyrodna matka rezygnuje sama.z.karmienia piersia :-P wiec dziennie dwie czasem.trzy butelki wypija po 150 wody plusi mleko. s bratem zalapali fajny kontakt. maly bez przerwy kaze ja przynosic do siebie do pokoju i tam.szalenstwo heheh Pozdrawiam i zdrowka zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję tym, którym nie dziękowałam. :) Kacper sprawił mi najfajniejszy prezent, choć spóźnił się o dobę, a mianowicie jak usnął wieczór tak obudził się dopiero o 4 rano. Zjadł i jeszcze spaliśmy do 7 z minutami. Daaawno się tak nie wyspałam. Wivi, jak przeczytałam, co napisałaś - że tylko ja uchroniłam dziecko przed chorobą to pomyślałam jeszcze o Kaji od Anety, bo się nic nie odzywa aż do postu powyżej no i przecież Igorek od Goji też zdrowy. Oby Wasze dzieciaczki szybko wyszły z choróbsk. Zgadzam się w całej rozciągłości z Asiulką. My też graliśmy w noże, łaziliśmy po drabinkach, rpbiliśmy fikołki na trzepakach a teraz przed moim dawnym blokiem nawet ławki nie ma. I też niby po trawniku nie można było chodzić a parę lat temu zrobili na nim parking. Ja nie jem żadnych smakowych jogurtów od kiedy 4 lata temu sprawdziłam z ciekawości co oznacza takie coś na k w jogurcie truskawkowym, tylko to było z czegoś tam od jakiegoś pająka. Moja teściowa ma takiego bzika, że ona nie uznaje - rzekomo - żadnej chemii - masło zamiast margaryny, zupy tylko na mięsu /ma swojskie od brata/, żadnych kostek rosołowych, śmietana też swojska, jajka nam co rusz podrzuca takie swojskie /co mnie akurat cieszy/, kupowane od koleżanki z pracy. Mam też od niej powidła z ich własnych śliwek, już dawałam Kacprowi odrobinkę na palcu, żeby polizał, bo wiem, że są bez chemii. Patrzy na mnie krzywo, że daję małemu obiadki ze słoiczka. Ale np. kawę rozpuszczalną pije w dużych ilościach a to sama chemia. Miłej niedzieli wszystkim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta, fajny prezent, tylko tragiczne jest w tym to, że mam prawie drugie tyle lat niż sugeruje to napis na kubku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Goju, mi te bańki bardzo pomogły jak 2 lata temu byłam bardzo chora. 2 seanse i po kaszlu. Z tego co wiem, to są bezpieczne i śmiało można je robić dzieciom, nawet sama dasz radę. I najważniejsze - nie trzeba po nich tak twardo leżeć jak po ogniowych, co jest szczególnie praktyczne u dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tylko tak szybko o bańkach. Moja siostra robiła swojej 2 latce przy zapaleniu płuc i pomogły. Także śmiało można stosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego demagogia dla mnie przejscie na mm to byl horror ale mialam do wyboru albo bede sie zajmowac dzieckiem albo nie...dlatego nie chce juz wiecej dawac nic sztucznego...jak sie uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej:)Demagogiu to na K w tym jogurcie to chyba to, o czym pisała Asiulka-koszenila- barwnik z pancerza robala. Ja mam takie podejście do tego wszystkiego: wszędzie pełno chemii, sztucznych składników, które dodają smaku jedzeniu, albo utrzymują bardzo długie terminy ważności i moim zdaniem nie da się przed tym uchronić, bo jest to po prostu wszędzie. Też bym chciała Zuzi oszczędzić spożywania takiego syfu, ale wtedy chyba bym jej nic nie dała do jedzenia, prócz mojego mleka. Np co do soczków: ja się wychowałam na bobofrutach, nie umiałam nigdy pić wody, do dzisiaj nie ugaszę pragnienia wodą, a sokiem owszem. Daję Zuzi bobofruta troszkę codziennie, albo marchew jabłko banan, albo jakiś inny smak, ma bardzo ładny odcień skóry i tak zdrowo wygląda. Nie mówię, że po tym, ale możliwe, że jednak po tym. Zdaję sobie sprawę, że sporo cukru, ale daję, sama piłam codziennie jako dziecko i nic mi nie było. Kaszki owszem, wiem, że to chemia, ale również, jako dziecko jadłam i dzieci, które znam również jadły i mają się świetnie. Siostra miała i ma nadal obsesję na punkcie chorób, kłuła małego ile się da, żeby co chwilę morfologię mu robić, pił bebilon, jadł kaszki na potęgę, wszystko ze słoiczka, bo jej się nie chciało gotować, herbatki soki ile mógł tyle pił i wyniki miał takie, że lekarze się dziwili, że tak idealną można mieć krew w tym wieku. Dlatego, ja Zuzi daję to co jej smakuje, oczywiście, w granicach zdrowego rozsądku i mam nadzieję,że jej krzywdy nie zrobię tym. Gosiu wracajcie do zdrówka szybciutko!:)Aneta fajnie, że dzieciaczki mają super kontakt i że zdrowi jesteście wszyscy:)Goju ja myślę, że bańki można spokojnie dziecku, powinno mu fajnie przejść.Sikorko jak Gabrysia?Tralala super, że odwiedzicie Tatusia z Brajankiem:)Cudnie, że Brajanek przybiera i raczkuje!!!!!Super wiadomość, świetny synuś naprawdę!!Tak się ucieszyłam, jak napisałaś, że już próbuje raczkować i zobaczyłam na fb zdjęcia!!:):*Karolinka mąż zmięknie, jak się poboczysz na niego trochę Ty, bo wygląda na to, że racja po Twojej stronie i może do niego to dotrze:)Wivi jak wysypka u Wojtusia?Mama Kostka oby Synuś szybciutko wyzdrowiał:*Zuzia śpi w wózku w czapce i kombinezonie przy otwartych na uchył oknach, zamknęłam je po godzince i dalej spi i tak troszkę ją tylko odkryłam, mam nadzieję, że nie za szybko wietrzę po chorobie ją, lekarz kazał na dwór, jak tylko zelżeje mróz, u nas dzisiaj -10, więc nie wychodzimy, ale w domu ją będę tak kładła przy otwartych oknach. Troszkę czasem ją zakaszle, tak z 3 razy na dzień, ale może to pozostałość jeszcze po chorobie, lekarz ją osłuchał i było super, więc się nie martwię na razie;)Eh chodzę zła, bo moja mama wymysliła sobie gruntowny remont mieszkania, i mąż będzie musiał harować jak wół, żeby jej to zrobić, zastanawiam się, czy nie powiedzieć co o tym myślę, ale wtedy się pokłócimy i będzie afera. Mąż po pracy, przed pracą będzie musiał robić, mamy małe dziecko i jeszcze budowę na głowie, a ona wyskakuje z czymś takim eh:(No nic miłego dnia Kochane:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×