Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Amelka śpi ,a ja z moim Mar. robimy kolację :-)czekamy aż nasze szczęście stanie..heh wstanie to trzeba będzie małą kapać.Wysłałam Wam zdjęcia Amelki.Na jednym z nich są minki Amelki hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wróciliśmy od lekarza, mały silne zapalenie oskrzeli, warunkowo zostajemy w domu, ale dał też skierowanie do szpitala gdybym coś zauważyła że gorzej :( przed 3dni 2razy dziennie zastrzyki w pupę, antybiotyk i inhalacje 6razy dziennie!! :( Jeden zastrzyk już dostał i zaraz inaczej oddycha, biedny :( jak zaśnie dopiszę dziewczyny do tabelki i wyślę poprawioną :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja używam wody Primavera. Jeśli chodzi o zdjęcia to sprawdziłam i wysłałam jeszcze raz :) tralala - ale ja nigdzie nie umieszczałam swojego zdjęcia z Wojtusiem tylko samego szkraba... Skąd wiesz, że do mnie podobny? :D:D Bo to raczej tata... Po mnie ma oczy :D A tak w ogóle byłam w szpitalu po wypis i "zapomnieli" napisać, że dali małemu antybiotyk... Pewnie zrobili to specjalnie bo dali mu je na bakterie, których nigdzie nie było... Musze to naprostować jutro... No i jeszcze weszłam do Centrum Handlowego po kilka bodziaków i pajaców dla małego - już musimy wskoczyć na rozm 80... Bo 74 za malutkie... Oj, rośnie ten mój szkrab jak na drożdżach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wivi- jak szukałam Basi na FB to znalazło mi też Ciebie i poznałam po maluchu że to Ty :) i wydaje mi się że jest podobny do Ciebie :) wysłałam nową tabelke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj biedny Brajanek. Kurcze ale Was pech prześladuje. Mam nadzieję, że zniesie to wszystko dzielnie i już nie będzie chorować. Wivi, cudny jest Wojtuś, a oczy ma takie czarne jak i mój. To są zdjecia sprzed czy po szpitalu? A poza tym nie powiedziałabym, że on jest taki duży jak piszesz, ale to pewnie tylko złudzenie optyczne. Śliczny jest. :D I macie widzę taką samą książeczkę, co zmienia kolory w wodzie. A mój dziś po kąpieli pierwszy raz wsadził sobie stópkę do buzi. Mąż mi nie wierzył jak mu kiedyś mówiłam, że dzieci tak potrafią. Szkoda, żę nie miałam aparatu pod ręką, bo bym mu zrobiła zdjęcie. I dziś zauważyłam, że nie wierzga mi już tak strasznie nogami jak to robił od urodzenia, leży spokojnie z podwiniętymi nóżkami i czeka aż go przewinę. Chyba od paru dni tak ma. Znaczy, że układ nerwowy dojrzał już na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy zalecenie ze szpitala ze w w 6 tyg. Wizyta u ortopedy, jak byliśmy to zalecił kontrole po 5 m-cu. Potem nie wiem zobaczymy. Czasem wspominam poród, ale wtedy jakoś specjalnie nie byłam wzruszona :-), teraz czasem przypominam sobie jak byłam w ciąży i mały był sobie w brzuchu i wyobrażałam sobie jaki bedZie, a teraz już go mam przy sobie i mogę wytarmosic i ukochac! To jest cudne Goja ja dawalam kleik nestle, na opakowaniu napisane było 4 łyżki stołowe na 200ml mleka, dałam 3 na 150 ml i mały plakal po 1 h od zjedzenia, na drugi dzień dałam na 120 ml mm 1 lyzke i tez długo trawil :-( wiec odpuscilam. Asiulka dawała jedna mala lyzeczke tylko i było ok. Daj znać jak poszło. Dziewczyny naprawdę współczuje wam chorób dzieciaczkow. Majeczki i Brajanka, kurcze ciagle cos go dopada. Oby szybko minęło. Mi sie łezka kręci w oku jak mój ma takie niby zaszklone oczka i katarek wodnisty leci :-( A wasze tak poważnie echhhh Basia dobre podejście co do żywienia Zuzi, nie ma co sie stresowac tak jak któraś napisała najważniejsze miesiące karmilas! Wivi tak bardzo sie cieszę ze z małym ok! Oby tak dalej, a z wprowadzaniem może sie wstrzymaj! A na co ma alergie bo niedoczytalam? Stasiu już spi, troszkę go przetrzymalam, od 16 wtedy karmiłam go i chciałam żeby zjadł kolejny raz już na noc czyli po 2,5 h bo wcześniej nie chce a już zmęczony jest wtedy na maksa( bez marudzenia wytrzymuje do 1,5 h potem spanie). Ciekawe czy obudzi sie niedojedzony po 1 h czy za 3 h na następne karmienie. Kombinuje tak żeby sie jednak budził po 3 h i daje mu mniej jeść o 16 żeby zdążył zglodniec. A wy jak kombinujecie z tymi karmieniami na wieczór? Jutro maz wraca ja oczywiście obraza :-) jutro wieczorem idę z koleżanka na miasto na kolacje a w piątek do pracy na ploty. W sobotę rownież zamierzam go zostawić z dzieckiem, może po galeriach sobie polaze z przyjaciółka. Dziś byłam u rodziców jutro idę do teściów, zostawie młodego na 2 h i polece na lumpy bo młodemu zapasy ciuszkow sie kończą. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak jest mój wywód :-) Demagogia ja sie 2 dni temu cieszylam jak mlody skończył 4 m-ce ze zaczął na dłoniach sie opierać jak na brzuszku leży. Czy wasze maluchy tez sie zasmiewaja jak glaszczecie ich raczkami swoje buzie? Bo mój to taki happy ze szok. Jednak sie przebudza nie wiem czy smok czy bek czy głodny echhh a jak was czytam ze od 20 do 6 rano śpią to ja nie wiem mój mam wrażenie, ze coraz częściej sie budzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita, chyba nie wcięło jednak. Ja z jedzeniem nie kombinuję, je cyca ile chce i kiedy chce. Z obiadkami na razie skończyłam, bo teraz testuję mm a skoro ładnie jadł obiadki to z tym problemów nie będzie jak pójdę do pracy. Śpi od 18:50, pewnie ok. północy obudzi się na jedzonko, a potem o 4 nad ranem. Tak mu się fajnie ustabilizowało. Ja porodu nie wspominam wcale, bo też i nie mam czego, 0 skurczów, 0 rozwarcia, ordynator przy masażu szyjki powiedział, że jestem wytrzymała na ból, bo ani nie pisnęłam, więc może dlatego ból po operacji nie był dla mnie aż tak dotkliwy. Jak przez mgłę /chyba po wypiciu głupiego Jasia/ wspominam gdy mi go pokazali zaraz po wyjęciu z brzucha, ale tylko z daleka i potem dopiero po 5 godz. go dostałam choć był zdrowiutki. Ale pewnie czekali aż ja dojdę do siebie. Żal mi tego, że nie mogłam go od razu przytulić i zazdroszczę tym dziewczynom, które rodziły naturalnie, że miały taką możliwość. Ita, mnie mąż dziś też wkurzył, bo miał iść na godzinę do auta to nie było go od 13 do 17:20. Wykąpaliśmy małego po 18 i znowu poszedł do garażu i nie ma go do tej pory. Już mu zapowiedziałam, że jak rano się mały obudzi to nic mnie to nie obchodzi, dostanie go do swojego łóżka i niech się nim zajmuje. Sam śpi codziennie do 9 a ja od 6 zajmuję się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak jest mój wywód :-) Demagogia ja sie 2 dni temu cieszylam jak mlody skończył 4 m-ce ze zaczął na dłoniach sie opierać jak na brzuszku leży. Czy wasze maluchy tez sie zasmiewaja jak glaszczecie ich raczkami swoje buzie? Bo mój to taki happy ze szok. Jednak sie przebudza nie wiem czy smok czy bek czy głodny echhh a jak was czytam ze od 20 do 6 rano śpią to ja nie wiem mój mam wrażenie, ze coraz częściej sie budzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to mi przypomniałaś, Ita. Kupiłam ostatnio małemu takie fajne z miękkiej frotty skrpeteczki, takie śliczne, nie mogłam sie zdecydować i kupiłam 3 pary w różnych kolorach. Dziś jak siedział ze mną przy stole to ubrałam jedną parę na swoje ręce i tak mu przybliżałam z daleka do jego buzi, kiwając palcami, co wyglądało jakby skarpetki się ruszały a potem miziałam nimi po jego policzkach. Ale kwiczał z radości. Fajna zabawa, polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia jeszcze zapomniałam napisać ze w piątek z rana jak młodego nakarmie to tez go bierze do dużego pokoju a ja spie do następnego karmienia ;-) Co do porodu to ja miałam kilkanaście razy masaż szyjki to chyba na wywołanie skurczy było, bolało Ale do zniesienia, efekt po 25 min mlody sie urodził. Jak go położyli na mnie, to była radość ale byłam tak zmeczona ze modlilam sie żeby go wzięli ze mnie a tu 2 h na mnie leżał. Ktoś sie pytał o psa ja mam 4 l.westa i biedny zszedł na drugi tor, ale na małego jakoś obojętnie reaguje, powacha i pójdzie sobie :-) Teraz własnie sie ladowal na mate młodego :-) haha No i czasem brakuje mi spania z nim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojtuś dziękuję za komplementy :) Demagogia - ta książeczka to prezent od mojej mamy. Jedna z ulubionych do gryzienia i miętolenia :P Tralala! To trzeba było mnie zaprosić do znajomych jak już mnie znalazłaś! :) A na FB faktycznie mam mnóstwo zdjęć swoich... Raczej wszyscy mówią, że Wojtuś to czysty mąż więc cieszę się, jak ktoś mówi, że podobny do mnie :D Ita- mój maluszek wytrzymuje tak około 2 godzin aktywności i później zaczyna marudzić. Rzadko jest zmęczony wczesniej, ale czasami zdarza się, że wytrzymuje dłużej. Wieczorami staram się go przetrzymać 3 godziny - czasami się udaje a czasami zasypia sobie na 15 - 20 minut (delikatnie go wybudzam)... Dzisiaj np było idealnie, bo ostatnią drzemkę miał po 16, obudził się o 17 i wytrzymał do kąpieli o 19.30 :) A teraz śpi słodko... Wiecie co.. powiem Wam, że po tym szpitalu Wojtuś pokazuje charakterek... Przez 24 h na dobę byliśmy przy nim, nosiliśmy, lulaliśmy i teraz to wychodzi. Jak coś jest nie po jego myśli OD RAZU zaczyna się wrzask... Wczesniej to tak tylko trochę marudził a teraz normalnie przechodzi sam siebie... Zmykam kobietki, miłego wieczoru i spokojnych nocek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ita, to nieźle ćwiczysz swojego męża. ;) A jeszcze co do porodu a raczej cesarki to powiem, że największe wrażenie zrobiła na mnie sala operacyjna. Jak przyszłam tam, dodam, że o własnych nogach, trzymając w ręku worek na mocz od podłączonego cewnika to czekało tam na mnie 8 lub 9 osób, wszystkie w maskach, czepkach. Tu mnie ktoś rozbiera, tu wkłada czepek, każą się kłąść, rozkładają ręce, maska na twarz. No obłęd. Ja nigdy nie leżałam w szpitalu i nigdytyle personelu medycznego się mną nie zajmowało hehe. A w lampach widziałam odbicie mojego brzucha jak mi w nim grzebali. Kosmos. Lewatywa też była ciekawym przeżyciem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja pytałam o psiaki.u nas też poszedł na drugi tor.. ;/ma swoje przyzwyczajenia,na które teraz mu nie pozwalam :-( bardzo go rozpieściliśmy,poświęcałam dość dużo czasu jemu,a teraz tylko mała,ale nie pokazuje żeby był zazdrosny.Boję się jednak jak to będzie jak mała zaczenie raczkować czy chodzić czy bedzie obojętny jak dotychczas czy trzeba będzie uważać na niego.. ;/hmm Ćwiczyłam z Amelką to przewracanie fajnie mam szło.Ale sama jeszcze się nie przewróci,noo jedynie z brzuszka na plecki ;-)Dość dużo leży na brzuszku teraz wcześniej nie lubiała to mało leżała ,a teraz jak tylko przypomnę sobie to kładę.Mała jeszcze nie śpi,bawi się grzechotką i śmieje się ładnie już tak głośno za każdym razem hehe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trala- niech mały wraca szybciutko do zdrowia,mały biedulek :( u mnie tez co do porodu to wszystko tak szybko sie działo,że czasem nie wiedziałam o co chodzi hehe ..ale najpiękniejszy był moment jak ją mi pokazali ,nie zapomne tego do końca życia:-)przecudowne uczucie,łzy szczescia same leciały.byłam taka szczesliwa :-) Amelie dostałam jakos zaraz nie pamietam dokładnie.ale przystawili mi do piersi i tak leżalysmy :-)hehe fajnie teraz powspominać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja poród wspominam bardzo niemiło... 18 h skurczy zakończone cesarką, z zagrożeniem życia Małej. Na bloku to się tylko modliłam żeby ona była cała i zdrowa, już jak dali znieczulenie w kręgosłup to mi było wszystko jedno co ze mną zrobią. Nawet to że w środku pękł mi cewnik, tak założony, nie ruszyło mnie już. A Małą zobaczyłam dopiero o 10 drugiego dnia, a cc miałam o 20. Gabi też dostała książeczkę miękką i też stała się ulubioną zabawką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Masakra, jestem padnięta.. Jedna inhalacja, przerwa na moją kolacje, antybiotyk- którym zwymiotował, później druga inhalacja ii odciągnęłam 40ml mleka i z probiotykiem nawet wypił z butelki.. Teraz czeka mnie sprzątanie zabawek i ciuszków i tych wszystkich leków, bo rano przychodzi pielęgniarka zrobić mu zastrzyk :( Jeden dzisiaj dostał w przychodni i trochę jakby lepiej mu się oddychało.. Mam nadzieję że obędzie się bez szpitala bo w Poznaniu szpitale tak przepełnione, że głowa mała! I pewnie milion wirusów.. Teraz w piątek kontrola i od poniedziałku co dwa dni przez cały tydzień, albo dłużej jak będzie potrzeba. Teraz śpi ale kaszle przez sen biedny mój maleńki :( Tak mi żal- malusi taki a tak się męczy :( Oby mu szybko przeszło, już wolę ja być chora niż dzieci:( Smutno mi, jak się wali to wszystko :( Dzięki za miłe słowa. Demagogia, pisałaś ostatnio że dołączyłaś później i nie czujesz się gorzej traktowana- wg mnie jesteś tak pogodną i kochaną mamusią, że bez Ciebie byłoby pusto.. BARDZO Cię polubiłam przez te literki które tu do nas stukasz:) Bardzo się cieszę, że w końcu napisałaś i jesteś!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja z niemiłych rzeczy w dniu porodu pamiętam tą drogę do Krakowa, tam to jak mnie potraktowali nie da się opisać słowami chyba, po 2ponad godzinach tam straconych szybka jazda z powrotem do mojego miasta i wtedy się strasznie denerwowałam całą drogę, bo bez wód płodowych byłam od przed 4 rano na po 8 byłam u mnie w szpitalu i calutki ten czas mała nawet mnie nie kopnęła, nic zero jakiegokolwiek ruchu i miałam różne myśli:(Mój mąż zrobił zdjęcia komórką bo mu kazali pstrykać, że takich super momentów już nie przeżyje heh,akurat jak małą mi wyciągali i kładli na brzuch, stał oczywiście za moją głową, właściwie tak z boku trochę i widać na mojej twarzy taką ogroooooomną ulgę. Te zdjęcia teraz jak oglądam są magiczne:)Demagogia wow ja bym też była w amoku jakimś, jak bym miała jak Ty na tej sali:)Sikorka współczuję przejść przy porodzie naprawdę:(Tralala matko biedny Brajanek, eh tak mi żal, że biedulek znowu te inhalacje musi mieć i jeszcze te zastrzyki:(Trzymaj się dzielnie, oby była poprawa za kilka dni:)Szkoda, że maluszki tak chorują, eh teraz taki okropny czas dla nich, wszędzie pełno infekcji to i one łapią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tralala, to chyba najmilsze słowa jakie tu przeczytałam pod swoim adresem. Dziękuję Ci bardzo, aż sie znowu wzruszyłam. Kurcze, jeszcze parę dni i zrobię ten test ciążowy, co mam kupiony, bo to niemożliwe, żeby mi się tak na płacz zbierało co rusz. Powiem Ci, że ja Ciebie też polubiłam wirtualnie, tak jak i Basię i jeszcze nie wiem czemu ale czuję bratnią duszę w Goji. Przepraszam, że tak wyróżniam, inne dziewczyny też lubię i lubię je czytać ale jakiś sentyment mam do tych osób. :) A ja dziś znalazłam na kompie moje zdjęcia jak byłam w ciąży. Pierwszy raz od porodu je oglądałam i mi się wierzyć nie chce, że tam siedział i tak mamę kopał mój najukochańszy Kacperek. A mój mąż nadal przy aucie. Nie mam siły do niego. Taryfy ulgowej nie będzie, choćby poszedł spać o północy to dostanie rano małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Demagogia dziękuję serdecznie:*Możesz poczuć to samo ode mnie dla Ciebie;)Bardzo duży sentyment i Ty wiesz dlaczego, ale nie tylko dlatego:)Za teścik jak coś to ja trzymam kciuki:D Mąż wraca z pracy już więc zmykam szykować kolację. Dobrej nocki dla wszystkich Mam i Maluszków. Zwłaszcza dla Tralali i Brajanka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Basiu, wiem. Dziękuję Ci bardzo. :) Co do testu to trzymaj kciuki za to, żeby był negatywny. Zadzwoniła teraz moja siostra, aż mi się nogi ugięły, bo o tej porze to się dzwoni jak się coś stało. A ona tylko chciał się dowiedzieć jak doładować konto, żeby mieć darmowe tel. do 3 osób. I jeszcze była załamana, bo ledwie jej dzieci wyszły z anginy i zastrzyków, to najmłodsza znowu ma wysoką gorączkę i jutro musi iść z nią do lekarza. A przy trójce dzieci to nie lada wyzwanie logistyczne. 3 razy ściągałam dziś laktatorem, uzbierałam 160 ml mleka. Przyszedł marnotrawny mąż i od progu pyta o której mały usnął i wzdycha, żeby pospał choć do szóstej. Wie, że mu nie daruję i będzie bawił go od rana. Dobrej, spokojnej nocki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, przypomniałam sobie, że Aneta pisała, że wysłała zdjęcia Amelki. Przedtem jakoś nie widziałam. Poszłam na pocztę ale kurcze duże są. Musiałam ściągnąć na pulpit, żeby obejrzeć. Ładna dziewuszka, jakie ma długie włosy i nogi zresztą też. I piękne, duże, ciemne oczy. A minki super. Fajnie to zrobione. A swoją drogą miałam kiedyś sąsiadkę z mojego rocznika, też Anetę, która ma Amelkę. Ale tamta Amelka to będzie miała już z 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wysyłam Wam na wspólna pocztę mega super poradnik medeli co do sciagania pokarmu, pobudzania laktacji, przechowywania pokarmu i mrożenia...jest super ja z niego korzystalam i mleko leciało strumieniami strona 23 dotyczy rozmrazania pokarmu miedzy innymi tak, by mleko nie traciło wartosci odzywczych i tłuszczyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demagogia ja poród wspominam tak jak Ty...sala pełna ludzi kazdy zartuje by rozluźnić atmosfere a ja myslałam tylko że łatwo się im mówi jak to ja tu jestem to pozarcia heheheh...a potem buzia w buzię z Polę i zamiast płakać smiałam się z Mojego Sumo...pamiętam słodki zapach jej buzi i stwierdziłam ze musiałam mieć słodkie wody płodowe wiec jadła na potegę i taka duuuzaaa urosła :) Biedna Traleczka...jaka Ty musisz być dzielna i silna...sama to wszystko ogarniasz i dzwigasz...ech mam nadzieje ze dzieciaczki raz dwa beda zdrowe!! co do wody ja gotuję zywca wczesniej w ciazy piłam mama i ja bo jest super w smaku ale ciężko ją bylo dostać...niestety (bynajmniej w warszawie) kazda nestle danon śmierdzi...któras pisala ze ja używa - proponuję nie wąchać butelki po otwarciu :( u meża w pracy maja ja za darmo a mało kto pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny proszę Was o Wasze zdanie w pewnej kwestii, bo dziś wpadłam na taki pomysł i chcę zastosowac... Poniewaz przy mm dzidzia musi pic, przy stałych pokarmach to juz w ogole i Polce ciezko przemycic wodę, czasem dodaje kroplę dosłownie soku dla dzieci po 4 miesiacu to jakoś idzie i tak pomyślałam gdybym jej jak się obudzi na pobudkę w nocy czy nadranem dała butle wody lub np. kopru włoskiego bardzo rozrzedzonego?? oczywiscie przeanalizuję potem ile zjadła, czy nadrobiła to jedzenie itd...ale tak pomyslalam ze jakby tak raniutko dostała to byłby lepszy start w danym dniu i już potem moglaby dostawac tylko piciu jakby jej się chciało i ile by chciała... co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do raczkowania :) moja sasiadka fizjoterapeutka mowi ze raczkowanie to chodzenie do tyłu, a czworakowanie to na rekach i nogach do przodu...wiec TAK, Polcia zdecydowanie już raczkuje..to jedyny kierunek w którym zmierza heheh...nie przewala się na brzuch ani z brzucha, z brzucha to jeszcze raz na dwa tygodnie moze....wiec generalnie mały leniuszek...ona idzie w kierunku siedzenia, chodzenia, raczkowania ale nie przewalania się...w piątek mamy szczepienie na pneumokoki...troszkę się go boje...ktoras szczepiła? jak było po szczepieniu? Pola to znosi szczepienia bez marudy, goraczki i obrzeku...ale jakos zawsze się tym martwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toficzek - ja mam navington ale caravel z pompowanymi kołami, tymi największymi, przednie są skrętne i wózek prowadzi się super, a spacerówka jest dość duża, bo wymiarowo zbliżona do roan marita - biegałam z miarą i sprawdzałam. Ten cadet o którym piszesz widziałam, ale nie jeździłam. W piątek mamy szczepienie - już się boję, bo po poprzednim była temperatura i płacz przez kilka godzin, pomimo dawania czopków. Zapytam co z tym rozszerzaniem diety czy trzeba już czy można czekać. Nie chcę zmuszać. Kuzynka miała córkę na samym cycku do 8 miesięcy, teraz pannica już ma 4 lata i zdrowa jest, rzadko choruje więc może jak dziecko nie chce to faktycznie nie zmuszać. Czy Wasze dzieciaczki też już sprężynują na nóżkach? Kostek by mógł i pół dnia tak skakać, mnie już ręce bolą. Lubi też się huśtać jak siedzi. Nie wiem czy to nie za szybko? U ortopedy byliśmy 2 razy, jak miał 8 tygodni i 14 tyg. Na kontrolę kazał przyjść jak już zacznie chodzić. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. nie mam nic do toficzka i innych najnowszych ale po dwoch postach dawanie hasła do maila gdzie sa nasze dzieci i prywatne zdjecia...a potem sa jakies chore jazdy...no ale miejmy nadzieje ze bedzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka, a czy ten poradnik jest udostępniony na stronie Medeli? Bo jestem bardzo zainteresowana, mam ich laktator i butelkę calma. A nie mam dostępu do Waszej poczty, bo nie chcę zamieszczać zdjęć Małego w necie, więc nie prosiłam o hasło. Czy mogłabyś mi jakoś inaczej wysłać, albo jakiś link ewentualnie podać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×