Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

taka tam aga - no własnie, ja to mówię jak ktoś yta, co będzie, że dziecko :) To zniechęca potencjalnych ciekawskich :P A ucze w podstawówce języka polskiego. A ja chyba znowu się położę szybko, bo mam wieczorne kryzysy. Mdli mnie i czuję takie zmęczenie, że robi mi się słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dobre z tym tirem podpasek ;-) ja jutro jade oddac mocz i krew a wizyte mam 1.03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:)jak zwykle nie mogłam spać,ale dzisiaj chociaż do 6 doleżałam a nie do 3 jak wczoraj:)ten kwas w buzi ktory non stop czuję zaczyna mi coraz bardziej przeszkadzać,choć wcześniej starałam się go ignorować. Jem migdały ale pomagają dosłownie na chwilę i znowu wraca. W poniedziałek idę na badania krwi ogólne i na toksoplazmozę drugi raz i mocz. Mam nadzieję, że wyniki będą w miarę możliwe. Wizyta dopiero 9 marca, eh jeszcze tyle czasu do niej:(Przez to że nie miałam usg od 10 tygodnia a teraz mam już prawie 16 mam głupie jakieś myśli czy wszystko ok i czy oby na pewno nadal w ciązy jestem, ale nie mam żadnych złych objawów więc jest na pewno w porządku tylko panikuję:) Ja mam na szczęście spokój z pytaniami od rodziny o płeć, od razu zaznaczyłam wszystkim że nie wiem a jak się dowiem to powiem a do tego czasu żadnych pytań o to:)i mam spokój:)Faktycznie to może być wkurzające:)pytałam Was ostatnio co myślicie o szkole rodzenia?Chyba żadna z Was nie chodziła co?Eh ja sama nie wiem, w sumie u mnie od 24 tygodnia przyjmują koszt 300 zł ale nie wiem czy jest sens:)muszę zapytać lekarki co myśli o tym:)eh to miłego dnia Mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z synem śpię od n22 do 10rano+2-3godziny po południu...ale lenie z nas..teraz do 12nastej będziemy chodzić w piżamach,dobrze,że mąż tego nie widzi...Ale jak MAły spi w swoim łóżeczku to wcześnie wstaje,to chyba obecność mamy tak na niego wpływa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia ja chodziłam do szkoły rodzenia i bardzo polecam wiadomo że w praktyce zawsze wyjdzie troche innaczej ale warto. Najlepiej jak byś poszła tam gdzie będziesz rodzić. Bardzo fajne wykłady na kazdych mówia prawie to samo ,ale fajnych rzeczy można sie dowiedziec ,a przede wszystkim gimnastyka uczysz się oddychać co nie jest takie proste i ćwiczenia, no i jak się rozluznic w pierwszej fazie porodu jakie pozycje przyjmować by cię tak nie bolało super naprawdę:) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tym bardziej Basia ze tanio skorzystaj i nie pytaj lekarki bo to co ci inni opowiadają to nie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po wizycie w laboratorium, jejku ale wichura u mnie! wysiadalam to myslalam,ze drzwi od samochodu wyrwie ;-) Olek nie jest laskawy dla mamy hehe z zegarkiem w tylku spi 20-7 i ok 2 w poludnie i tyle snu , ja juz spie najpozniej 22 ale najczesciej 21 i juz mnie nie ma, poduszka dziala na mnie jak magnez, jak pojde spac to spie jak kamien do rana ja nie chodzilam do szkoly rodzenia, ale te dziewczyny ktore chodza chwala sobie, no i zawsze to jakis sposob "zabicia czasu" i to dosc ciekawy;), napewno chodzenie nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia, mi gdzieś umknęło Twoje pytanie o szkołę rodzenia. Chodziłam i polecam. u mnie w mieście tylko szpital organizuje i jest za darmo. wykłady ciekawe i można zapoznać się z porodówką ;-) ja na ćwiczenia nie chodziłam, bo u nas mogą tylko te kobiety które nie są na L4, a mało która dziewczyna po 26tc pracuje jeszcze! chory przepis, no ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Wam, tego spania jak susełki:)eh może i u mnie to przyjdzie:)bo potem taka niewyspana to płaczliwa jestem i mężowi się zbiera za to;)A co do tej szkoły rodzenia fajnie, że polecacie:)Hm..nie mogę chodzić tu gdzie będę rodziła bo tą szkołę którą otwarli u nas otwarto prywatnie przy przychodni takiej z którą nie mam nic wspólnego a lekarz położna nie są nawet z miejscowego szpitala. Ale i tak rodzić będę w Krakowie mimo, że nie jestem z niego:)mam blisko w miarę:) a od lekarki muszę mieć zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zapisania się do tej szkoły bo wymagają tego, więc i tak muszę jej powiedzieć o tym. Przyjmują od 24 tygodnia dopiero także mam jeszcze chwile na przemyślenie ale chyba się skuszę skoro tak pozytywnie mówicie o tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szkoły rodzenia to ja też dziewczyny myślę, że fajna sprawa :) Sama myślę, żeby się zapisać w moim mieście, o ile będą miejsca :) szwagierka (urodziła wczoraj :)) chciała też iść, ale się spóźniła, duużo chętnych było, może ja się zainteresuję trochę wcześniej i się załapię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey kochane czuła któraś z was już ruchy dziecka??? ja dzis cos poczułam tylko nie wiem czy to nie za wcześnie. takie paro sekundowe pogłaskanie od środka. nigdy nie miałam czegoś takiego;) chyba zazwyczaj tak około 20 tyg się coś czuje?? jak jest u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - ja chodziłam do szkoły i szczerze polecam. Akurat zajęcia miałam z położną, która pracuje w szpitalu, w którym rodziłam, ale jedyna korzyśc była z tego, ze raz nam pokazała porodówkę. A na dobrą sprawę możesz się sama wybrac do szpitala i poprosić o obejrzenie sal. Generalnie zajęcia przydatne a sczególnie ćwiczenia oddychania (ratowały mnie przy skurczach partych) i cwiczenia na piłce (podczas porodu pomogły mi przyspieszyć rozwarcie). kasiula - możesz już poczuć :P U mnie cisza, ale dopiero jutro zaczynam 16 tydzień. No i niestety znowu przyczepiło się do mnie jakieś cholerstwo!! Tym razem zapalenie spojówek. Pierwszy raz w życiu! Nie wiem, co brać, nie wiem, czy moge z tym chodzić do pracy, nic nie wiem :( Dobrze że na razie mam zaropiałe tylko jedno oko, bo przynajmniej na drugie widzę :P Jeśli któras z was to przechodziła, będe wdzięczna za rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula uk wiesz co kochana mam te saszetki moj je bral jak mial grype zoladkoo jelitowa sa one po to zeby wlasnie nie wyplukiwac witmain z organizmu niestety probowalam i nie podchodza mi jeszcze bardziej mnie bierze po nich ale na szczescie odwiedzili nas rodzice na 2 tyg i moja mamuska poddala mi herbatke rumiankowa ktora naprawde mi troszeczke pomogla...zmuszam sie do jedzenia dzisiaj caly dzien mdli mnie ale wymiotow juz nie mam . co do ruchow dziecka ja jeszcze nic nie czuje ale w pon bede konczyc dopiero 14 tydz jak tak sobie patrzylam na ost usg jak dzidzia kpie i macha raczkami to az nie chce mi sie wierzyc ze tego nie czuje jeszcze ...ale pewnie za niedlugo poczuje te doczekane motylki w brzuszku :):)Pozdrawiam cieplutko milego wieczorku moje drogie xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goja27 zauważyłam z tabelki, że mamy ten sam termin porodu, ten sam wiek i synka w tym samym wieku :) aha jestes nauczycielką? ja wprawdzie nie jestem teraz ale byłam przez pewien czas :) co jeszcze ?:) ciekawe która z nas pierwsza będzie, a szkołe rodzenia polecam, ale najlepiej chodzic z mężem, ja musiałam sama bo wtedy mąż choc chciał to pracował akurat w tym czasie,ale zle sie z tym czułam bo cwiczenia i wszystko inne demonstrują na parach....ale ja chodziłam na taką bezpłatną przy szpitalu....mysle ze generalnie warto-te cwiczenia dla ciężarnych są fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30już30 - a faktycznie!!! Hehe ale się złożyło :) A twoj synek starszy z którego miesiąca? Mój z października. A czemu już nie uczysz? joanna - skoro to 14 tydzień, to może już niedługo mdłości dadzą ci spokój :) Trzeba być dobrej mysli. Choć mnie w pierwszej ciąży trzymało równe 4 miesiące. My już się powoli szykujemy do spania. Zdrzemnęłam się w dzień godzinkę a mimo to wieczorem czuję straszną senność. A śpię w nocy jak zabita! Kurcze w weekend mam zajęcia na uczelni i przez to nie ciesze się z kończacego tygodnia :( W dodatku dwie prace do napisania na zaliczenie. tak to jest jak się starej babie uczyć zechcialo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się dowiedziałam z artykułu z lokalnej gazety i ze strony internetowej szpitala u mnie w mieście, że otworzyli szkołe rodzenia w szpitalu darmowa własnie zajęcia z opisu wygladaja tak samo jak w tej płatnej:)nie brałam pod uwagę porodu u mnie tu na miejscu a teraz się zastanawiam bo zaciekawil mnie artykul, ze nowoscią jest poród z gazem rozweselajacym:)podobno pacjentki sa super zadowolone:)wdycha się podczas porodu jak się ma bole a jak się nie ma to się nie wdycha ale maseczka na ustach i tak jest:)jest to podtlenek azotu Entonox i piszą o nim tak:) niweluje ból porodowy, poprawia nastrój, rozluźnia kobietę rodzącą, kobieta ma kontrolę nad lekiem, samodzielnie dozuje wdychanie gazu. nie jest potrzebna obecność anestezjologa, szybkie zadziałanie leku, gaz szybko ulatnia się z organizmu kobiety, nie zakłóca parcia, nie działa zwiotczająco na mięśnie. Hehe ciekawa sprawa:)szpitak u nas został przejety zmienił sie ordynator i personel jak i oddzialy wczesniej nawet nie brałam pod uwage a teraz mysle o nim:)w Krakowie Malutka myslalam o Ujastku bo siostra tam rodzila. Porod super i przed porodem tez fajnie po porodzie podobno juz gorzej juz chamsko ciut ale no takie wrazenie odniosla siostra. Nie rozmawialam jeszcze z lekarka a ona jest z Krakowa, co ona poleca i nigdzie nie bylam w zadnym szpitalu ogladac i popytac co i jak ale jest na to czas:)A Ty z tego co z listy widziałam Malutka tez Kraków?o jakim myslisz szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w uk gas jest bardzo często używany przez kobiety, tylko znajome mówią że jest się po nim tak jak po głupim jasiu;) ja osobiście się na niego zdecyduje. i przy porodzie w wodzie można go używać;) podobno fajna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam o tym konkretnym, na stronach kilku, u mnie stosowanym w szpitalu i piszą wręcz przeciwnie, że nie ma takiego uczucia ale no zobaczymy jak to będzie:)też się na niego chyba zdecyduję:)znieczulenie zewnątrz oponowe u mnie jest za darmo ale ja Wam powiem, że ja się go boję bliska kolezanka opowiedziala mi historię jak ona rodzila kobieta obok z łożka dostała tak znieczulenie ze ją sparalizowalo i ze szpitala na wozku wyjechała. Lekarz powiedział ze w jego 20 letniej karierze to 3 taki przypadek,...niby rzadkosc ale eh..chyba wole bole wytrzymac. Eh bedzie myslenia teraz masę jaki szpital wybrac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia ja rodziłam w narutowiczu i tam wrócę ponownie jak dla mnie położne były tak miłe a spędziłam tam 11 dni bo maluchy nie mogły wyjść z żółtaczki. Pokój był dwuosobowy z łazienką więcej nie potrzebowałam. A i pediatrzy super do dzieci . Mi to wystarczyłowszystkie porodówki nowe teraz jako jedyni mają w krakowie koło porodowe zobacz sobie na you tube. opieka dla mnie była super a co najważniejsze bez problemu dokarmianie dzieci i przeciwbólowych nie żałują:) tak jak po cesarkach a ty basia na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słyszałam o takim gazie :) Brzmi interesująco. Podczas pierwszego porodu nic nie brałam na znieczulenie, ale miałam tak wysoki poziom endorfin, że uśmiech nie schodził mi z ust nawet podczas szycia :P Znieczulenia boję się, bo czesto zatrzymuje akcję porodową. Na razie ide na żywioł, a co będzie to się okaże podczas porodu :) Nie bójcie się dziewczyny naturalnego rodzenia, nie jest to taką męką jak niektóre dziewczyny opisują. Ja mam czasem wrażenie, że jest taka moda chwalenia się, która miała najcięższy poród i najwięcej się wycierpiała. A to tylko niepotrzebnie straszy inne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak już tak jak pisałam tylko na ten gaz się zdecyduję:)zawsze to troszkę wiecej relaksu :)zewnatrz oponowego nie biore pod uwage:)damy rade jakos:)poboli i trudno:)a co do straszenia się to faktycznie jest tak ze jak jedna kobieta miala zle doswiadczenia to latwo te obawy przejac i zamartwiac sie na zapas:)staram sie myslec pozytywnie:)Wy tez tak myslcie:)damy rade:)ja mam termin z usg na 10 sierpnia:)ciekawe kiedy maluszek faktycznie sie bedzie pchal na swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dziewczyny jesli juz to zdecyduje sie na ten gas moja bratowa rodzila mowi ze wciagnela kilka razy i faktycznie pomoglo tylko troszke wymiotowac jej sie po tym zachcialo wogole nie mysle o znieczuleniu wewnatrzoponowym tez sie duzo naslyszalam na ten temat. a co do porodu moim zdaniem nie warto sluchac kogokolwiek kazdy organizm jest inny i kazda kobieta inaczej ciaze przechodzi.... pozdrawiam wszystkie sierpniowki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do porodu, to ja nie chciałam żadnych środków znieczulających ... w sumie nie bolało aż tak, żeby nie dało się wytrzymać ... poza tym, nie słuchałam opowieści koleżanek, albo raczej nie brałam ich sobie do głowy, no bo skoro dziecko weszło, to i wyjść musi ;-) no i czuje chyba już moje maleństwo ... niby to druga ciąża, ale do końca nie jestem pewna, w każdymbądź razie uczucie podobne jak przy córce ... delikatnie jakby bańki w brzuchu pękały, no i raz dziennie wypnie jakąś część ciała (dupkę albo główkę) że widać wybrzuszenie ... z córką miałam to samo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goja w 100% sie z Toba zgadzam! ja sie nalsuchalam tych "historii" ze po porodzie do lazienki dopiero poszlam jak juz pecherz mnie bolal, wykapac tez sie balam isc i co, nic strasznego. a juz nie wspomnie jak sie balam pierwszego razu po tych 6 tygodniach hehe porod boli nie ma co sie oszukiwac ale bol jest do przezycia. nad znieczuleniem sie zastanawialam ale do konca sama nie wiem, bo ja np mialam takie odczucia ze parlam aby jak najszyciej urodzic, a po znieczuleniu mysle,ze moze byc tak - w koncui nie boli, ze bym czekala az sam maly zejdzie ale tez duzo dziewczyn ktore rodzily z i bez poleca, ale to pewnie w praniu wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o szkole rodzenia ja nie chodzilam i teraz tez sie nie zdecyduje ale moja siostra bardzo sobie chwali i teraz tez sie zapisala.Szkola jest darmowa w szpitalu w ktorym obie rodzilysmy i bedziemy tym razem:)Basia jesli masz taka potrzebe to zapisz sie czemu masz pozniej zalowac.Pewnie ilosc miejsc jest ograniczona. A znieczulenia nie chcem.Pierwszy porod dobrze wspominam .Szlam po to zeby urodzic a najwazniejsze bylo dla mnie aby wszystko bylo dobrze.Teraz tak samo mysle:)Chyba bardziej "boje sie" cesarki bo naleze do osob ktore na 4 literach za dlugo nie usiedza a wiadomo ze dochodzi sie do siebie wolniej bo to jednak "operacja".Po urodzeniu corki po 3 godz.juz do domu chcialam wyjsc bo dobrze sie czulam. Jesli chodzi o opisy porodow zgadzam sie w 100% z Goja.Po co sie nakrecac i sluchac jak to trauma.Kazdy ma inny prog bolu.Pozytywne nastawienie to podstawa a widok malenstwa):):) Gratuluje kolejnych wyczuwalnych ruchow:)Super uczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:)widzę, że wszystkie tu dzielne jesteśmy i się nie łamiemy:)wszystkie bez znieczuleń hehe i piszecie, że musi się dać wytrzymać ten ból:)ja to sobie już ten moment wyobrażam jak piszemy na kafe, że już jesteśmy z maluchami w domu:)hehe eh już bym chciała z 1 strony ten sierpień z drugiej bym odkładała jak najdłużej ten moment;)9 marca mam wizytę po wizycie pójdę się zapisać do tej szkoły rodzenia w szpitalu:)mam nadzieję, że ciut spokojniej podejdę do porodu po takich wykładach i ćwiczeniach;)nie będę taka zielona całkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Wam powiem, że ja nie wiem czy to co czuję to ruchy czy nie ruchy:)kurde chyba tego nie rozpoznam:)dopiero jak kopa porządnego dostanę:)zazdroszczę Wam, że już czujecie maluszki:)Gosiaaa miedzy nami jest chyba tylko 1 dzień różnicy prawda?A Ty już czujesz z tego co piszesz:)no nic poczekam zobaczę:)eh okropna pogoda spać się chce:0milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia - no to na pewno muszą być ruch dziecka! Jak opisujesz, to brzmi bardzo znajomo :) Choć w tej ciązy ja jeszcze nic nie czuję. Ja się dzisiaj najeździłam po lekarzach, bo faktycznie mam bakteryjne zapalenie spojówek. W przychodni nic mi nie dali bo się boją i wylądowałam na ostrym dyżurze. Dostałam antybiotyk niestety aż na 7 dni :( Ale nic innego by mi nie pomogło. Oby tylko przeszło przez weekend! A propos jeszcze porodu - dużo zalezy też od personelu, z którym mamy do czynienia. Ja miałam miłą, doświadczoną położną, pielęgniarki, które opowiadały dowcipy i takiego spokojnego lekarza. Własciwie to babki nim rządziły:P Ale ta atmosfera bardzo mi pomogła, a dodam, że nie płaciłam za ekstra opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×