Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wolna lecz zajęta :)

co sądzicie o paarch, które mają dzieci i żyją razem bez ślubu?

Polecane posty

Gość wolna lecz zajęta :)

Chciałabym poznać Waszą opinię na ten temat. Pewnie zaraz zostane zrugana bo tu same męzatki :) Jestem z moim facetem od 9 lat. Rok temu dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami:) Od razu przyznaję - nie planowaliśmy, lecz ucieszylismy sie ogromnie... Moi rodzice spytali tylko raz czy chcemy sie pobrac bo jesli tak dolaza sie do wesela. My stwierdzilismy, ze nie czujemy specjalnie takiej potrzeby.. Kto wie moze jutro, czy za pare lat poczujemy i powiemy "to ten moment chcemy sie pobrac"... Cała moja rodzina nigdy o to nie pytała i wcale nie uważają nas za grzeszników itd. Studiuję z pewna dziewczyną. Ona opowiedziała mi, że gdy zamieszkała z chłopakiem to jej babcia (mieszka na wsi moze to jakis ma wplyw..) zadzwonila do niej i powiedziala, ze nie myslala nigdy ze bedzie miala wnuczke dziw.... i ze z domu zrobila burdel oraz ze nie chce jej nigdy wiecej widziec.... Inna moja koleżanka zaliczyła z facetem wpadke, pozniej szybki slub i po niespelna roku rozwod... Kocham mojego partnera i mam zamiar z nim spedzic reszte zycia, ale slub to nie ejst szczyt naszych marzen. Dodam ze jestem katoliczka i chodze co tydzien do kosciola oraz sie modle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to nic
nie interesuje mnie to co ktoś robi. Jego życie a nie moje więc mi to obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staaaaaww
No to zależy, od wielu czynników, co innego przypadkowa wpadka i szybki ślub z kimś ledwo poznanym...co innego x lat związku i wpadka i ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie kiedys zastanawialam nad tym :) u nas slub to kwestia kasy ktorej wiem ze nigdy nie bedziemy mieli a nawet jesli to wolimy kupic mieszkanie. zastanawialam sie jak to wyglada od strony dziecka. niby moze w szkole powiedziec ze ma rodzicow, niby mama i tata, a jednak bez slubu czyli tak nie do konca.. nie wiem czy bralabym slub na szybkiego tylko dlatego ze bylabym w ciazy i ze rodzina tego oczekuje :) rowniez mysle ze lepiej kochac sie i byc szczesliwym bez slubu niz klocic sie po slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terwagdsfd
a ja jestem katoliczką i ślub to dla mnie przywilej a nie obowiązek; nie mogłabym zyć bez ślubu z facetem, zwłaszcza że jestem pewna że chce z nim byc do końca życia; z mojego punktu widzenia wyglada to tak - jeśli ktoś żyje ze sobą bez ślubu to dla mnei to oznacza, że jedno z tych ludzi, albo oboje tak naprawdę nie chcą się wiązać na stałe, chcą sobie zostawić furtkę i tłumaczą za wszelka cenę że im ślub do szczęścia nie potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha ale jaja
my staralismy sie o dziecko nie bedac malzenstwem, bo kto powiedzial ze dzieci tylko po slubie moga byc? mimo protestow naszych rodzicow nie wzielismy slubu gdy zaszlam w ciaze. co bym miala z tego wesela jak ciaze mialam zagrozona 2razy zaliczylam szpital..musialam lezec wiec o tancach nie bylo mowy:) mamy wspanialego polrocznego synka, ale slub oczywiscie planujemy:)....kiedys tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staaaaaww
Różnie ludzie mają...nas jakoś ślub jeszcze bardziej wzmocnił, dał nam siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to nie interesuje jak zyja inni. my z mezem sie pobralismy to ladnych kilku latach bycia razem - w zasadzie bardziej dlatego, zeby w przypadku smierci jednego z nas - ta druga osoba odziedziczyla wszystko, no i z powodu dzieci - nie wyobrazam sobie zebysmy mieli dziecko bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - kasa :o To też jest spory problem. u mnie np. jest tak, ze nawet gdybyśmy chcieli, to nas teraz nie stać, a rodzice nam nie dołożą, bo sami nie mają. Może kiedyś jak się dorobimy... Ale nie wiem. A w razie dziecka? Zawsze można wziąć po prostu ślub cywilny i jakiś obiad dla najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terwagdsfd
oczywiście, nie popieram małżeństw zawiązywanych ze względu na ciążę, ale jeśli dwoje ludzi się kocha i chce ze sobą byc to w czym im slub przeszkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochajaca do bolu....
Ja mysle,ze to sa bardzo madrzy ludzie,ktorzy nie chca sformalizowac swojego zwiazku.Ja rowniez do takich naleze ja i moj partner oczywiscie,slub czesto wszystko niszczy.Nam nie jest on do niczego potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że mu nie ufasz i boisz sie zaryzykowac slub. Poprostu za slabo sie kochacie. Co innego powiedziec ze sie kogos kocha i chce byc z nim do konca zycia a co innego przysiegac przed Bogiem ze bedzie sie kogos traktowac z miloscia nawet jak uczucie juz wygasnie. slub to milosc z wyboru to decyzja ze bedzie sie kogos kochac a nie tylko mowienie ze teraz czuje ze kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terwagdsfd
ale to też jest różnica, że ktoś chciałby się pobrać, a są przeszkody np finansowe, a co innego jeśli ktoś dla zasady twierdzi, że ślub jest be

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terwagdsfd - a w razie wpadki, to kasę na wesele i ślub (bo już rzadko kiedy jest "co łaska") to wytrzasniesz spod ziemi czy weźmiesz kredyt i w nowe życie wejdziesz z pięknym zadłużeniem? No chyba, ze jako katoliczka nie uznajesz również seksu przed ślubem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staaaaaww
Dlaczego ślub wszystko niszczy???, to slogany...Tak samo jak bym powiedziała, że ludzie którzy nie mają ślubu się nie kochają...też slogan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, albo to jakieś głupie
prowo albo sama nie widzisz co piszesz. Skoro jesteś katoloczką w dodatku praktykującą to jak w ogóle mogłaś iść z facetem do łóżka i dziecko zmajstrować. w twoim przypadku nie widzę przyczyn żebyś miała żyć bez ślubu. Rodzina moja i męża to praktykujący katolicy, ale ja i mój mąż mamy tylko ślub cywilny. Nie chodzimy do kościoła nie praktykujemy wiary żadnej, nie zamierzamy wziąć ślubu kościelnego, nasze dziecko ma 2 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna lecz zajęta :)
autorko, albo to jakieś głupie - to, że jestem katoliczką to nie znaczy,że nie mogę zyć bez slubu i byc dobrym czlowiekiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nr.ONE
Przecież każdy jest wolnym człowiekiem i ma prawo wyboru czy chce papier czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, albo to jakieś głupie
a normalnie to śmiech mnie bierze jak ludzie do kościoła chodzą co niedzielę i tacy wszyscy wierzący strasznie, a jak trzeba wypełnić obowiązki do których wiara zobowiązuje ( czyli ślub wziąć ze swoją połówką ) to tu się wiara jakaś elastyczna robi. Do komunii też chodzicie? No ludzie, albo w tą albo w tą stronę, trzeba się na coś zdecydować. Dawno powinniście być po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie tacy ludzie psuja opinie o katolikach a potem sie mowi ze katolicy sa hipokrytami tylko ze to nie sa prawdziwi katolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, albo to jakieś głupie
ja tu nie mówię czy jesteś dobra czy nie, absolutnie nie zamierzałam oceniać w tej kategorii. Nie mam nic do par żyjących w związkach wolnych, albo tak jak ja po ślubie cywilnym. Ale jak ktoś deklaruje że jest katolikiem, to dziwię się że postępuje tak jak Wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parchy i tyle
jestes katoliczkai sie modlisz, ale do komunii przystapic nie mozesz...bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staaaaaww
Jakie już o lat zaobserwowałam takie dziwne, ale dość często w Polsce zjawisko...Otóż ludzie nie chodzą do kościoła wcale, są albo nie są po ślubie, ale mają straszne parcie na ochrzczenie dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, albo to jakieś głupie - no to ja Cię w ogóle zaszokuję, bo do kościoła ni chodzę (nie czuję takiej potrzeby), ale ślub kościelny kiedyś chciałabym wziąć ;) Dla mnie to bardziej tradycja niż katolicki obowiązek. Może kiedyś zmienią mi się poglądy lub potrzeby duchowe, ale obecnie jest mi dobrze tak, jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terwagdsfd
yyughiuh - bardzo mądrze napisane, ślub to obietnica i umowa, że będzie się kochać i szanować nawet jeśli przyjdzie taki moment, że to się samo nie dzieje i trzeba na to ciężko pracować niech każdy żyje jak chce, ja napisałam co myślę z mojego punktu widzenia, dla mnie slub jest istotny i tyle; jeśli miałabym żyć z facetem bez śłubu, bo nie stać mnie na wesele, to wolałabym skromny cichy ślub bez zadnego przyjęcia, bez strojów ślubnch i tej całej otoczki; ja za swój ślub księdzu dałam 100zł, plus może z 200zł innych urzędowych opłat - na tyle to chyba każdego stać, zwłaszcza jeśłi siędziecko planuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jqak to jest zrobione
Ale rozróżnijcie czy chodzi o ślub kościelny czy cywilny? Bo kościelnego nie musicie brać, wasza wiara - wasza brocha. Ale co do formalizacji związku... Moi znajomi właśnie w tym roku, po kilku dobrych latach życia razem bez żadnego ślubu, wzięli szybki ślub w urzędzie, bo... za dużo mieli problemów z różnymi nazwiskami matki i dzieci. Więc wzięli ślub cywilny, żeby ona miała takie samo nazwisko co jej dzieci, bo już do absurdów dochodziło, kiedy żądano od niej dowodów, że ma w ogóle prawo tymi dziećmi się zajmować. Także pomyślcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem to przesada.. ze jak katolik to od razu slub musi brac, a skoro nie wzial to juz nie katolik. to juz nie mozna wierzyc w Boga ale nie uznawac slubu? nie kazdy ma potrzebe brac slub.. ja np jestem katoliczka a nie uznaje spowiedz bo dla mnie jest to tylko poinformowanie ksiedza o grzeszkach.. zwlaszcza ze o powaznych typu sex przed slubem ksiedzu nie powiem, a doroslej kobiecie glupio byloby mowic ksiedzu 'poklocilam sie z kolezanka'... moim zdaniem spowiedz to glupota, a mimo to uwazam sie za katoliczke bo wierze w Boga. i mimo iz nie chodze do spowiedzi to przymuje Komunie sw. zaraz sie posypia obelgi pod moim adresem, no ale coz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolna lecz zajęta :)
bardziej zainteresowałabym się tym po co biorą kościelny ślub osoby niewierzące i chrzczą swoje dzieci skoro w Boga nie wierzą. Niestety przykro mi, że nie moge przyjmować komunii, ale to nie znaczy, że nie mogę wirzyć w Boga i chodzić do kościoła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, albo to jakieś głupie
Może mnie trochę ponosi, ale ja miałam niezłą jazdę ze strony rodziny, jak się dowiedzieli że nie zamierzamy chodzić do kościoła i brać tam ślubu. A gdy dookoła widzę ludzi biorących śłuby na pokaz to aż mnie skręca, bo się boją powiedzieć własnego zdania. Ja przynajmniej nie udaję katolika i w tym trwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×