Jaką firmę założyć- mam pieniądze nie mam pomysłu

Niebawem stracę pracę. Mam trochę gotówki ok. 30.000 zł i chciałabym iść na swoje, ale nie mam pomysłu... Może macie jakieś propozycje???

to radze isc do kompetentnej osoby lub forum a nie takie badziewie jak kafeteria

Uff, no cóż, wielkość kapitału nie rzuca na kolana :(. A co potrafisz, lub lubisz ?

Całe życie związana byłam z gastronomią i sportem. Niestety gastronomia w większości wszędzie kuleje bo ludzie maja za mało gotówki....

może pizzeria

mała gastronomia ? No bo na restaurację to chyba nieco za mało :(

Wiesz co... marnie to widze... Jak nie masz pomyslu, to nie wiem czy dasz rade poprowadzic firme...

Chyba nawet na bude z kurczakiem Ci nie starczy

No właśnie......... :( ale jakie mam wyjście. Jak mam 45 lat i nikt nie chce mnie przyjąc do pracy........

idź do doradcy zawodowego, teraz jest mnóstwo punktów gdzie możesz uzyskać bezpłatną poradę. Na pewno bardziej profesjonalną niż tu :)

jeśli ja miałabym pieniądze to po 1 starałabym się o dodatkowe dofinansowanie z Unii Europejskiej (można podpiąć działalność np pod innowację w regionie i wyciągnąć do 100.000) i otworzyłabym w moim mieście kręgielnię z bilardem :) nie ma takiego miejsca, w którym można ciekawie, aktywnie spędzić czas ze znajomymi, najbliżej kiepska kręgielnia 50km dalej, więc takie miejsce raczej miałoby spore szanse :)

Masz dzieci? male? duze? Jak duze, to moze bys pojechala do niemiec do jakiejs staruszki popracowac. Dorobisz do tych oszczednosci. a potem zobatrzysz ...

strzałka kręgielnia z basenem juz jest........ ale dzięki za pomoc czarna_gorzka To jest pomysł........ dzięki na razie nie wiem co mam ze soba zrobić:(

a ja bede Twoim grafikiem :P

Dori30 Tak mam córkę na studiach- I rok mag. Jest w akademiku i przyjeżdza raz na dwa tygodnie....... Też tak myślałam by wyjechać, ale mam swój dom i problem bo jak zostawić bez opieki- niestety trzeba opalać w zimie no a złodziei nie brakuje. Niestety nie mam rodzeństwa by mi pomogli

Ale napewno masz jakas zaufana sosiadke czy kolezanke, ktora przypilnuje Ci dom podczas twojej nieobecnosci. (za oplata) Zreszta babki jezdza na wymiane. Tylko po dwa miesiace. 2 w niemczech, dwa w polsce.

też ciągle myślę zeby otworzyć swoj biznes. Powiem Ci tak, u mnie w mieście 20 tyś swietnie prosperuje - sklep z bielizną, kebab, mydlarnia (naturalne kosmetyki), buty ( ale nie chinszczyzna)

osobiscie pracowałam jakos sprzedawca okien i powiem Ci ze jest na tym niezły biznesik...może tym tematem sie zainteresuj?

otwierasz salon okien + rolety, zaluzje i wierz mi super kasę na tym robisz...na wystawkę i urządzenie małego lokalu spokojnie starczy Ci 10 tys

sklep ze zdrowa żywnością to niewypał, u mnie był taki i szybciutko się zwineli

ty albo normalnie zrob baety w okoicy beeda lgnac jak kmuszki do nowego lokalu

*balety

do mnghjgi był taki sklepik z zdrową zywnościa i padł- niestety.......

a dlaczego za mało kasy na okna??przeciez kazdy klient wpłaca ci zaliczkę przy podpisywaniu umowy np 40 procent. Ty na oknach zarabiasz 30 porcent- takie sa marże. Na wystawkę dajesz 2 okna plus rolety troche parapetów i działasz

aha u mnie ejszcze swietnie prosperuje sklep z jeansami takimi do 70 zł za parę.

i też sklepik z dodatkami typu apaszki, kolczyki, torebki, okulary

No i pamietaj ze tania chinszczyzną biznesu nie zrobisz. Ludzie już nie sa zainteresowani badziewiami. Lepiej otworzyc cos porządnego niz tanioche

do byznesłoman hm... okna powiadasz......... w regionie chyba jest 6-8 takich punktów, więc musze to przemyśleć. Właśnie myślałam o jakimś sklepiku ze spodniami i jakieś dodatki lub cos podobnego. Nie potrafie znaleźć jakiegoś tańszego lokum........ jak jest wolne to od razu 4.000 do 6.000 tyś za miesiąc. Ciągle szukam.....

uuu to strasznie drogi wynajem:-( a w jakim mieście mieszkasz? duże miasto, małe? to jest bardzo istotne

a moze otworz kwiaciarnie? na tym tez jest dobry biznes dobry kurs to oczywiscie podstawa a potem można działać