Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaaczona trzydziestka

Chcialabym odejsc od meza ale sie boje..

Polecane posty

również nieszczęśliwa żona kochana, jak zechce sie zemścić, to posunie się do wszystkiego, nawet na złość tobie lepiej, zebyś była na wszystko pzrygotowana, niejedni juz widziałam radzę porozmawiać z b. dobrym adwokatem zajmującym się rozwodami i opieką nadz dzieckiem i przewidzieć dosłownie wszystko jeśli oczywiscie jesteś zdecydowana na ten krok, a mianowicie na opuszczenie pana i władcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i naprawde nie rozumiem.... Jak faceci w ktorych sie zakochałyście, wyszłyscie za mąż i urodziłyscie im dzieci okazuja się takimi hujami - za przeroszeniem! Jestem po slubie ponad 3 lata i mamy prawie 2 letnia córke i Mąż do dzis wstaje w nocy do Córeczki jak krzyknie w nocy lub jak sie przebudzi. Czyzby rzeczywiscie pieniadze zmieniły Waszych facetów? Jak mozna tak traktowac kobiete którą wczesniej sie nosiło na rękach i przytulało kiedy była okazja.... eh... brak mi słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osiagnięty cel zrobił wszystko tacy byli zawsze, tylk osie świetnie maskowali ale uwierzcie mi tamci władcy już nie wrócą, bo to jest ich prawdziwe oblicze, zimni, obojętni, olewający

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
poki co nie mam pieniedzy na adwokata ani na zycie. wszystkie swoje oszczednosci ok 5tys dalam mezowi na jego dlugi (bylo to jak jeszcze bylismy w sobie szalemczo zakochani) z tym ze sa one do oddania. teraz mi mowi ze nie odda a ja mu nie udowodnie ze mu je dalam takze musze czekac az zaczne zarabiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz już w takim razie teraz iść, ale miej to na uwadze są czasem dni porad w sądach za darmo, mozesz wtedy spróbować podejść do sędziego z sądu rodzinnego, moze ci coś poleci, kogos, da jakąś rade, ale nie odpuszczaj, bo to już nie jest życie, pozbawiono was honoru, miłości, ciepła rodzinnego, jak tak dalej żyć? ja po zwykłej, aczkolwiek burzliwej kłótni ma dosyć wszystkiego, a wy? nie wyobrażam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
tak oni sie nie zmienia a co gorsza my stajemy sie zakapleksione. mi moj codziennie wmawia ze jestem brzydka glupia pusta i nic nie umiem.co ciekawe swoje kolezanki traktuje lepiej niz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiście, to standard, ze lepsze i fajniejsze są inne panie, ale tylko na pozór, bo on ma w dupie wszystko, ciebie tez, sorki nie łam sie tym, bo napewno jest inaczej, a on, no cóż, chca cie wykończyć psychicznie, zdołować, dobić, tak, żebyś nie mogła sama żadnego kroku zrobić, bo przecież nic nie potrafisz i jesteś do niczego i tak w tym tkwisz sama sie obwiniając za to jaka jesteś ALE TO NIEPRAWDA, to tylko sugestia jednego wyrahowanego bufona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
ja patrze na sasiadki jakie one sa szczesliwe ze swoimi mezami to az sie zastanawiam skad tacy jak moj sie biora. tamci staraja sie zony wyreczyc a moj nawet w 9mies ciazy zmuszal mnie do pracy. dzien przed porodem czyscilam ciany malowalam na drabinie i czyscilam podlogi nie wpominam nawet ze po piwka musialam mu do klepu latac bo on musi sie napic a ja bez windy na 3pietro na nogach z wielkim brzuchem ale co go to ciaza to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja..
zrozpaczona trzydziestka-dziekuje bardzo za slowa otuchy..przyznam szczerze ze jak sobie tylko o tym pomylse ile stresow i nerwow musialo juz przejsc ze mna moje nienarodzone jeszcze dziecko to ogarnia mnie przerazenie..nasze klotnie ,ktore byly do tej pory to bylo istne pieklo.......lataly krzeselka,wrzaski,bicie,plucie...nie do opisania a po wszystkim on lecial do swojej rodziny i zalil sie na mnie jaka to ja jestem zla i nie dobra,kazdy mnie mial za skonczona wartiatke..kiedy ja w akcie rozpaczy jak mnie dusil podrapalam go po twarzy to jego rodzina namawiala go zeby poszedl zlozyc na mnie zeznania na policji.ja juz raz policje wezwalam na niego co mi jest do dzisiaj namietnie wypominane,oczywiscie cale zeznania pozniej odwolalam,chyba by mnie zlinczowali gdybym tego nie zrobila.jeszcze tak mysle gdybym nie byla w ciazy,zabieram torbe i ide przed siebie ale z dzidziusiem w drodze nie jest latwo podjac sie takiego kroku.Zawsze marzylam o wielkiej milosci..o partnerstwie,rozesmianych dzieciach...a teraz dowiaduje sie ze nasz zwiazek istnieje tylko dlatego,ze jestem w ciazy...to tak boli ta swiadomosc,plus wyzwiska typu pizda..suka..nie mam juz czasami sily na nic.ze wzgledu na ciaze musialam przerwac nauke,on za to teraz ma dobra podstawe zeby wysmiewac sie ze mnie,ze jestem nieukiem bez wyksztalcenia.....czasami wracam wspomnieniami do tylu i slysze slowa mamy,ze rozowe okulary kiedys spadna i ujrze wszystko w innych barwach,gorzka prawda.....zaluje tez ze tak latwo odeszlam od Ex-a....to prawda ze czlowiek widzi wszystko zupelnie inaczej kiedy cos traci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żartujesz chyba, ja pierd..., co za kretyn nie są to częste przypadki, ale jaki widać zdarzają się ja w ciąży to prawie nic nie robiłam, nawet śniadania i obiady mi przygotowywał jak miałam mdłosci przez 3 miesiące dlatego radzę ci jak radzę, z nim życia to pewnie juz nie będzie normalnego, ale zdecydujesz sama, wiem, ze jest cieżko sie ruszyć bez kasy, ale zacznij coś przemyślać, co zrobić, jak to zrobić, moze jakąs kasę zarobić, nie wiem cokolwiek, bo dołaowac sie nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie, ż eróżowe okulary kiedyś spadną, tylko pytanie jak głęboko? moje też spadły, ale jakoś tak na 4 łapy, kłócimy sie i owszem, nawet czasem bardzo ostro, bez bicia jasne, ale poza tym staramy sie wspierać, pomagać, rozmawiać o wszystkim, razem chodzimy na zakupy ubranioe i żywieniowe, do lekarza, z dziekciem na spacery, na ipmrezy, nawet nigdzie nie wychodzimy osobno, poza impreazmi w pracy, które i tak sa raz na ruski rok, razme odkładamy kasę, zarabiamy ją też czasem razem, bo mamy plantację owoców i czasem smai zbieramym, a czasem zatrudniamy ludzi i nie wyobrażam sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
to tylko ja. ja mam podobnie mnie moj maz rowniez bil teraz tego tak nie robi ale kiedys rzucil mnie z lozka tak ze mialam cala brode podrapana zeba wibitego i stracilam przytomnosc. z tego co on mowil zostawil mnie taka na pol godziny bo myslal ze mi nic nie jest.w tamte wakacje mni gryzl tak ze mialam cale nogi w sianiakach wielkosci pomaranczy. musialam w te upaly po 30 st chodzic w dlugich spodniach i bluzkach. tez jestesmy tylko dlatego ze jest dziecko nas jako malzenstwa dawno nie ma. co najciekawsze nigdy nie przeprosil nawet nie udczowa zadnej winy. j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlatego musisz go zostawić na obdukcje nie poszłaś do lekarza prawda? a powinnaś, dla siebie i dla dziecka, nieważne co kto mówi musisz myśleć o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja..
asiamt,to masz szczescie ,ze znalazlas swoja polowke z ktora mozesz o wszystkim porozmawiac,ja oczywiscie moge z nim porozmiac ale tylko na neutralne tematy,jesli chodzi o kwestie wywarcia na nim jakiegokolwiek nacisku zeby cos zrobil,cokolwiek to zawsze konczy sie to krzykiem i nie ma mowy o jakimkolwiek kompromisie,meczy mnie ta ciagla walka....moje zycie przypomina zycie Adasia Miauczynskiego z Dnia Swira.....haah wiem,ze to glupie ale czasami tak siebie widze...podobnie jak on tesknie za niespelniona pierwsza miloscia,ktora tak naprawde nigdy nie nadejdzie....boje sie ze juz sobie nigdy nie uloze zycia,z dzieckiem........co prawda mam tylko 24 lata ale czy ktos juz zechce taka kobiete po przejsciach jak ja??i jak zrobic ten krok?ten wstyd ze znowu nie wyszlo.......to mnie dobija zupelnie,boje sie tez ze on bedzie sie staral odebrac mi dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
on przy dziecku jest znosny, stara nie okazywac ze miedzy nami sie nie uklada. gdy dziecko idzie spac dopiero uswiadamia mi jaki jest. teraz jest ciut lepiej bo maz byl przeszlo miesiac w szpitalu. codziennie do niego chodzilam zanosilam jedzenie czy to co chcial. wszyscy inni pacjenci mu zazdroscici jaka ma super zone ale on tego nie docenial. ja kombinowalam by dziecko zostawic u jakijs sasiadku zeby mial codziennie obiad bo te szpitalowe mu nie smakowaly a ten dalej zly bo nie takie krzyzowki mu kipilam jakie chcial czy zapomnialam mu kupic paluszkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tylko ja chyba tak, chyba mam to szczęście, chociaż mój król jest cholerykiem i czasem mnie ... jasny strzela jak sobie coś umani, ale to chwilowe i zaraz przeprasza a tak poza tym jest naprawdę dobrze, bawi sie z dzieckiem, fakt przez pierwsze pół roku byłam u rodziców na macierzyńskim, bo on musiał sie uczyć do egzaminów poważnych i to mam mu za złe, bo widział wtedy małego moze 4 razy, ale po powrocie to juz sie nim ładnie zajmuje, kąpie, spaceruje, tłumaczy itd. nieszczęśliwa żona takiemu typowi to nigdy nie dogodzisz, im będzie starszy tym gorszy, zrzędliwy, uszczypliwy i zgnuśniały nic nie poradzisz, tylko wiej jak najdalej, jesteś jeszcze młodziutka, bo ja to już stara dupa i nie pozwolę sobie na takie traktowanie, ale też trzeba mieć chłopa takiego, który da sie ułożyć i tego sam chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również nieszczęśliwa żona
wlasnie czytam na temat rozwodu tylko nie wiem jak sad patrzy na matke ktora nie pracuje nie ma dochodow. maz dobrze zarabia, nie mamy zadnych kredytow. boje sie ze mi odbiora corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, nie znam sie na prawie rodzinnym aż tak, ale tak jak ci radze poszukaj jakiejś pracy, bo i tak wtedy będziesz musiała niestety, znajdź dobrego prawnika specjalizującego sie w sprawach rozwodowych i wszystko zrób z głową i bez pochopnego działania, tak żeby mąż cię w niczym nie zaskoczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjboij
nawet nie wiecie jak wam wspolczuje moj eks byl taki sam:o na szczescie tylko eks narzeczony, opacznosc jakas czuwala nade mna ze nie mialam z nim dzieci:o odeszlam jak po roku cudownego zwiazku zaczelam sie przemoc, wyzwiska itp bylo mi latwo bo nic mnie nie trzymalo a on na szczescie dosc szybko pokazal swoja prawdziwa twarz zerwalam z nim 3 lata temu i do dzisiaj dostaje wiadomosci od niego z prosba o powrot i zapewnieniami o millosci oczywiscie ignoruje bo wiem ze mnie zniszczy jakby cos od tego czasu nie zwiazalam sie z nikim jestem bardzo mloda 26latm ale czekam na dobrego czlowieka a nie psychopate:o tylko oni TAK DOBRZE SIE KAMUFLUJA:// SERIO NA POCZATKU TEGO NIE WIDAC!! u mnie wyszlo po roku, to sporo patrzac ze codziennie sie widywalismy po kilkanascie godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,aksamit to mądrta babka ,podpisuję się pod jej wpisami ,Poczytajcie topik życie po rozwodzie od początku ,super terapia ,tam dowiecie się jak kobiety walczą z panem i władcą który był najważniejszym człowiekiem .Sama ciągle zastanawiam się jak może człowiek tak się zmienić a może wcześniej tak udawać.Jeśli mamy być razem to nie może być walki tylko radość i szczęście .Chory na pana nie zmieni się ,taki na pokaz a w środku szambo .To błąd ,że ukrywamy takie zachowanie i tolerujemy ,ciekawe co odpowie jak dowie się ,że powiesz rodzicom jak on zachowuje się na codzień .Pamiętam jak byli do nas zaproszeni znajomi na kolację pan oczywiście zabawiał znajomych a po wizycie moja najmłodsza córka tak powiedziała tato czemu ty tak ładnie nie odzywasz się do mamy jak do tych znajomych przecież ty z mamą śpisz ,dziś nie mogę darować sobie ,że mogłam być tak zaślepiona a moja mała córka mądrzejsza była odemnie.Jeśli widzimy ,że nie ma dla nas serca ,nie szanuje to nie warto poświęcać swojegożycia i zdrowia na psychopatę.Są choroby psychiczne których nie widać jak złamanej ręki a jednak życie z takim to piekło .Psycopatia i charakteropatia wpiszcie w gogle i poczytajcie objawy a okaże się ,że wiele pasuje do panów ,podstawowy objaw to brak empatii ,to egoista który myśli tylko o sobie ,nawet w chorobie nie stać go na normalność, taki się nie zmieni ,chyba że chciał by się leczyć ale taki powie ,że to ty jesteś chora i to ty powinnaś iść do psychiatry ,będzie niszczył rodzinę i grał ofiarę ,od takiego trzeba uciekać jak najdalej ale zrobić to z rozmysłem ,zaplanować i mieć dowody podłego zachowania .Często słucham K K owalskiej masz to na co godzisz się .Trzymajcie się i planujcie i to nie tak ,że jesteście do niczego ,to ich plan ,aby dowartościować się niszczą Was.Trzeba walczyć o rodzinę ale jeśli się nie da to mus walczyć o siebie i dzieci bo zasługujecie na szczęście a życie jescze może nas miło zaskoczyć.Pozdrawiam ,poczytajcie książkę męższczyżni kochają zołzy,polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze..myslalam ze ja mam przechlapane ale jak czytam wasze historie to normalnie jestem w szoku..Mnie nigdy nie uderzyl i przez caly czas trwania naszego malzenstwa sytuacji kiedy mnie wyzwal od nic nie wartych nierobow bylo moze z 5 a mimo to mam dosc .O 5 za duzo.Wydaje mi sie ze dla mnie to ostatni dzwonek zeby odejsc z w miare niezrabana psychika bo nie wyobrazam sobie bicia,plucia itd. Zuzana- i asiam-dzieki!za slowa otuchy , oparcie i probe dodania sily..Topik napewno przeczytam nawet po to by wiedziec jak sie zabezpieczyc i od czego zaczAC.. ale zabiore sie za niego wieczorem bo teraz bobasy buszuja po domu i musze sie za nich wziasc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze..myslalam ze ja mam przechlapane ale jak czytam wasze historie to normalnie jestem w szoku..Mnie nigdy nie uderzyl i przez caly czas trwania naszego malzenstwa sytuacji kiedy mnie wyzwal od nic nie wartych nierobow bylo moze z 5 a mimo to mam dosc .O 5 za duzo.Wydaje mi sie ze dla mnie to ostatni dzwonek zeby odejsc z w miare niezrabana psychika bo nie wyobrazam sobie bicia,plucia itd. Zuzana- i asiam-dzieki!za slowa otuchy , oparcie i probe dodania sily..Topik napewno przeczytam nawet po to by wiedziec jak sie zabezpieczyc i od czego zaczAC.. ale zabiore sie za niego wieczorem bo teraz bobasy buszuja po domu i musze sie za nich wziasc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amingora odezwij sie do mnie :) ciekawi mnie jak sobie radzisz :) moze jakies spotknko kiedys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten topik istnieje 6 lat a od trzech lat piszę ja i wiele super kobiet po przejściach ,wspieramy się ,poznałyśmy się a nawet zaprzyjażniliśmy się ,udowadniamy ,że trzeba mieć sposób na ciekawe życie bez pana i wladcy też.Mi osobiście bardzo pomógł pozbierać się ,to byla walka ale teraz już śmiejemy się i nadal wspieramy potrzebujące kobiety.To lektura na długo ale warto przeczytać i wyciągnąć wnioski.Miłej lektury ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ponownie dziewczynki. Nie bede tu opisywała mojej historii,bo jest tak długa i tak skomplikowana,ze aż mi sie rzygać chce na to wszystko. jestem sobie matka z dziećmi w wieku szkolnym i przedszkolnym. Straszy klasa 5,młodszy 3 lata. taki żywot prowadzę od 11 miesiąca życia młodszego . tatusiowi się znudziło ojcowanie i tyle. Żyje swoim zyciem bez zainteresowania nami czy dziećmi. Brak słów ,ale nauczyłam się z tym zyc i po pierwszym szoku to tak naprawdę jakoś leci. Oczywiscie moje zycie zupełnie się posypało.chodzi o organizacje życia po prostu,o zdanie sie na łaskę w moim przypadku mojej matki i o finanse. pod tym wzgledem jest źle. jedyna dobra strona to,ze w moim otoczeniu nie ma już tej fałszywej łajzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×