Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nijak...

Rozsadne rozstanie-prosze co o tym sadzicie

Polecane posty

Gość nijak...

Poznalismy sie ponad rok temy i sie w sobie zakochalismy.Uwazalam go za wspanialego faceta.Bylo nam ze soba bardzo dobrze.Mieszkamy od siebie bardzo daleki ale jak tylko moglismy przyjezdzalismy do siebie przewaznie raz w miesiacu na kilka dni.Gdy nie bylismy razem zostawaly telefony i komunikatory.Nie moglismy sie ze soba nagadac.Wspolne plany i marzenia.Siedzielismy poznymi wieczorami na gg i ciezko nam sie bylo rozstac.Rano oboje do pracy zmeczeni ale szczezsliwi.W dzien smsy, tel. i planowanie spotkania a jak juz bylismy razem nic sie nie liczylo.Wspaniale cudowne wakacje.Milosc kwitla.Widzielismy sie w listopadzie i zauwazyal ze juz nie jest tak.Kochal mnie ale stal sie jakis taki dziwny.Czyli przestal sie starac czulam sie z nim jakbysmy byli 20 letnim malzenstwem.Nic sie nie odezwalam.2 tyg minelo szybko i znowu zostaly nam smsy i tel.ale juz nie byly takie czeste.Zapewnial mnie w nich jak bardzo mnie kocha i jak teskni ale nasze rozmowy juz byly inne chlodniejsze.Takie o wszystkim i o niczym.Pare dni temu zapytalam co sie stalo?Odpowiedzial ze nic i nie wie o co mi chodzi.Ilosc smsow przeciez nie swiadczy o jego milosci.Czasami pisze mniej ale to nic nie zmienia.Rozmowy tez takie ktore nie dawaly mi satysfakcji. Wczoraj wlasnie tez cale popoludnie sie nie odzywal a wieczorem byl zdziwiony jak dzwonilam ze o co mi chodzi ze sie czepiam ze juz tego nie moze wytrzymac.Powiedzialam tylko ze widze roznice w tym jak bylo kilka miesiecy temu a jak jest teraz wiec on odpowiedzial tylko ze ludzie sie zmieniaja co nie znaczy ze mnie nie kocha bo kocha mnie tak samo.Odpowiedzialam ze taka milosc mnie nie satysfakcjonuje i ze mam dosc jakis ochlapow.Wiec on powiedzial ze sie czepiam i ze go mecze i ze tez ma dosc.Uznalismy wiec ze sie rozstajemy bo sie nie mozemy dogadac.Powiedzcie co o tym sadzicie.Moim zdaniem to juz nie ma sensu.Dodam tylko ze oboje jestesmy dorosli mamy po 30-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Nikt nawet nie przeczyta? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umcyumcy
a tak w dwoch zdaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Prosze wypowiedzcie sie.Czy ja przesadzam, czy facet jest totalnym egoista chcacym byc kochanym ale nic nie dajacym od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonniaa
Ja przeczytalam. faceci po dluzszym czasie po prostu pisza mniej ale to nie znaczy ze nie kochaja. po prostu motylki z brucha odlatuja. nie mecz go pretensjami bo to nic nie da tylko pogorszy sprawe po prostu tez sie zajmij soba i mniej pisz zeby tez poczul to co Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
umcyumcu w dwoch zdaniach sie nie da.Siedzisz na kafe to chyba masz czas wiec mozesz poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Gonniaa tak wlasnie robie od kilku tygodni.Zastanawiam sie tylko czy ma to jakis sens utrzymywanie takiej znajomosci bo to sie wlasnie rozpada bez podtrzymywania wiezi;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonniaa
Ja wiem zwiazki na odleglosc sa bardzo trudne i rzadko kiedy przetrwaja. moim zdaniem brak wlasnie tej codziennej bliskosci Was oddala. tu same telefony nie zastapia niektorych rzeczy np przytulenia pocalunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie tak ja ja
jezyk polski byc bardzo trudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Gonniaa ale jest jeszcze jedna rzecz o ktorej nie napisalam a ktora mnie strasznie zabolala. Ostatnio jak bylam u niego.On ma psa wiec rano z tym psem wychodzi na spacer a mnie zostawia w lozku.Wiec w momencie kiedy pies chce wyjsc we wczesnych godzinach rannych wskakuje na lozko i zaczyna go lizac.Na poczatku bylam troche zaskoczona ale jak ostatnio zobaczylam jak moj facet odwraca sie do mnie tylkiem i zaczyna miziac z pwem i wstaje i z nim wychodzi a ja leze odlogiem to dalo mi to tez do myslenia.Pies wazniejszy jak ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
przez rozsadne rozstanie mialam namysli to ze nadal go kocham ale rozum nie widzi sensu i przyszlosci tego zwiazku a serce boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
przez rozsadne rozstanie mialam namysli to ze nadal go kocham ale rozum nie widzi sensu i przyszlosci tego zwiazku a serce boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Mialam nadzieje ze beda tu dziewczyny ktore sa w zwiazku z podobnymi egoistami i sie podziela doswiadczeniami i czy warto taki zwiazek ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonniaa
szczerze to dla mnie takie zwiazki na dluzsza mete nie maja sensu, moze on po prostu powoli sie do tego przekonuje i rozglada sie za inna albo juz ma kogos. skad wiesz? wiem ze to przykre ale bardzo czesto sie zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Nie sadze zeby mial kogos i sie rozgladal.Oceniam to tak ze facet jest leniwy.Uwaza ze jezeli sie kochamy to on nie musi sie starac.Lubi byc co prawda pieszczony calowany i uwaza to za normalne i pragnie tego ale jak ja mu probuje powiedziec ze tez tego potrzebuje to mowi ze przeciez mnie kocha.Mam wrazenie ze malym kosztem chce miec przy sobie kobiete ktora bedzie go kochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem, ale uważam że jesteś zbyt zaborcza. Mimo, że jestem kobietą to nie wyobrażam sobie sytuacji, w której poprzez presję partnera jestem zmuszona wysyłać mu smsy czy dzwonić tak regularnie jak on sobie tego życzy. Na dłuższą metę to po prostu męczy. O czym do licha miałabym pisać? Wkoło to samo? Zresztą jak świat światem początki zawsze są najpiękniejsze i nie ma tak, że cały czas jest kolorowo. Czy mniej się kocha, gdy nie pisze się tego tysiące razy w ciągu doby? Nawet kota na śmierć zagłaskać można. Poza tym kwestia much, które się pod Twym nosem ciągle zbierają zapewne też jest irytująca i staje się nie do zniesienia. Ja w każdym bądź razie długo bym nie wytrzymała. Ps. Z tym psiakiem to nie podszyw? Nie wierzę, że można być zazdrosnym o pupila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Pewna38latka masz tez pewnie racje dlatego chcialam tu wysluchac roznych opini?Uwazam jednak ze jezeli partner ktory mowi ze kocha a nie okazuje tego to cos tu nie gra.Slowa nic nie kosztuja.Mysle ze o milosc trzeba dnac a nie mowic ze ludzie sie zmieniaja, bo jezeli zmieniaja sie po roku, to co bedzie za 2 lata.Nie bedziemy mieli ze soba o czym rozmawiac no ale sie kochamy przeciez wiec nie ma problemu.Co do pupila to nie podszyw?Tez mam psa ktoreg kocham ale nie wyobrazam sobie zeby budzac sie rano zajmowac sie moim psem a nie moim partnerem.Lub kolejna sytuacja z psem.W nocy wskoczyl do nas do lozka i oczywiscie moj facet ustapil mu miejsca wciskajac mnie w sciane.Po kilku minutach nie moglam sie ruszyc wiec wszlam i poszlam do drugiego pokoju na kanape pod koc.Rano moj pan zdziwiony sie pyta co ja tu robie wiec powiedzialam ze ma make lozko i bylo ciasno jak na trojkata wiec sie tylko usmiechnal.Uwazasz ze to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy według Ciebie okazywaniu uczuć to tylko powtarzanie czy pisanie tych samych słów wkoło? Uwazasz ze to normalne? Uważam, że robisz z igły widły. Może po prostu wystarczyłoby napomknąć facetowi z uśmiechem na ustach, że w tym trójkącie to nawet na łóżku Twój śliczny tyłek się nie mieści, zamiast się boczyć i ostentacyjnie przenosić na kanapę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
pewna38latka jestes z gory zle do mnie nastawiona.Ja sie nie boczei ostentacyjnie nie przenosze.Uwazam ze takiej sytuacji nie powinno byc.Pies ma swoje miejsce a ja nie mam zamiaru rano nie byc niewyspana.Tych detali jest cholernie duzo.Np. ja caluje mojego facete bo mam na to ochote badz wrocil z pracy a tu wyrasta pies przed nami i szczeka wiec moj facet mnie odpycha i zajmuje sie pieskiem uspakajajac go.Kuzwa czy Ty bys to wytrzymala?Wiec jeszcze powiedz mi co mozna robic na odleglosc zeby utrzymac zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolza aga
tez mam wrazenie ze przesadzasz z tymi pretensjami, na poczatku zwiazku zawsze jest super , ale to nie bedzie trwalo wiecznie wiec nie wymagaj od faceta zeby ciagle do ciebie pisal i dzwonil i w kazdym smsie mowil o milosci, to nie jest miara tego czy kocha czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Wiec moja wina.I co mowinnam teraz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zołza..Miło znów Cię widzieć. :) Autorko wcale nie jestem do Ciebie źle nastawiona. Czemu to co mówię odbierasz jako atak? Przeczytaj raz jeszcze to co napisałam i spróbuj wysnuć wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
wlasnie po to zalozylam ten topik zeby wyciahnac wnioski bo sama nie jestem obiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, skąd przekonanie że stan niesamowitego zakochania i 50 sms dziennie będzie trwał wiecznie? Czy nikt Ci nie powiedział, że każda namiętność może trochę przygasnąć? Może też się odrodzić (choć rzadko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
powiedz mi tylko jak mozna pokazywac sobie uczucia na odleglosc przez 4 tyg nie widzenia sie? Bo ja nie wiem jak jezeli to duzo zeby wymagac od kogos komunikacji.Ostatnio mi zaproponowal zeby moze lepieje maile pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meringer
napisze cos od siebie przezylem cos podobnego i mysle ze masz wlasnie syndrom tej dziewczyny ktora poznalem a teraz ona teskni i pisze ze brakuje jej tej znajomosci !!! jest jedyno wyjscie albo bedziecie blisko siebie albo koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że związek na odległość (jeśli zaczyna się w ten sposób) z czasem na pewno się rozpadnie? Jest też coś takiego że faceci to zdobywcy. Jak już "zdobędzie" serce i kobietę, może czuć mniejsze potrzebę zdobywania. Ja uważam, że po prostu wasza miłość osłabła (jeśli to prawda Co piszesz to jego) i ty przy takim osłabieniu - zdecydowałaś że to koniec. Pytam jednak - czy wiesz, że z czasem każda miłość się zmienia, trochę blednie, konwertuje się do innej miłości ... stan szalonego zakochania nie trwa wiecznie. Wiesz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
JacekJ ja to wszystko wiem ale w takim razie na czym ma polegac wiez na odleglosc.I jeszcze jedno. Sytuacja z ostatnich dni.posprzeczalismu sie o pierdole.Oboje milczelismy 2 dni w koncu rano napisal ze za mna teskni ucieszylams sie i wzielam za tel. zeby mu powiedziec jaka mi sprawil przyjemnosc i ze tez bardzo tesknilam.Dzwonie i slysze.Cezsc kotku.No mow.Co chcesz? Ja juz nic nie chcialam.Tez popelnilam tu blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×