Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nijak...

Rozsadne rozstanie-prosze co o tym sadzicie

Polecane posty

Gość nijak...
Nie chce go zmieniac;ma tez swoje zalety.Akceptuje jego hobby i jego prywatnosc.Che tylko zeby mnie zrozumial i staral sie przynajmniej to troche zmienic.Chec zmiany bylaby dla mnie juz czyms satysfakcjonujacym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś niespełniona w seksie a mówiłaś mu że jest OK. Teraz trzeba to jakoś rozwiązać. Pamiętasz co pisałem. Szczerość. Żyliście w ułudzie, w świecie drobnych kłamstw. Ja widzę szansę tylko w szczerej, otwartej rozmowie o problemach. Może ktoś zna lepsze metody - Ja nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34654756ytruyut
oni swoje matki kochają najbardziej i taka jest prawda.... oni już mają swoją milosc. a to ze on ma 40 lat i kawaler to juz duzo mowi o czlowieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
34654756ytruyut On wlasnie tez gdyby mogl to z mamusia by sie ozenil.Zyja w symbiozie on mamusia i pies.Mimo ze mieszka sam ale 100 m od mamy to jednak na kazdym kroku czuje jej obecnosc i to nie ona sie pcha a on do niej bo czuje sie zobowiazany.To jakas paranoja.Przyjezdza do mnie czasami.Nawet juz ma bilet bo przyleci za 4 tyg ale jak to teraz bedzie jak ja niawet nie wiem czy my sie spotkamy w Polsce podczas mojego przyjazdu za tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@34654756ytruyut Jacy "oni"? Piszesz o minach buddyjskich? Eskimosach? Bo jeśli piszesz o facetach to bardzo się mylisz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
JacekJ wiem ze masz racje ale nie wiem czy bede miala okazje z nim szczerze porozmwaiac.Po tym co wczoraj powiedzial nie zadzwonie do niego wiec nie wiem czy jakos sie to rozwiaze czy nie umrze smiercia naturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np mam koty i kiedy byly male i wszystko ich zdaniem nadawalo sie do zabawy.. ja kochalam sie ze swoim facetem a koty skakaly mi do wlosow, jeden nawet mnie w sutka ugryzl.. bo dla nich to byla zabawa bo wlosy fruwaja itd i moze i troche mi to przeszkadzalo ale nie zamknelam ich np w drugim pokoju bo nie chcialam zeby sie czuly odtracone, zwoierzaki to czuja. podejrzewam ze Twoj facet tez tak ma. musisz sprobowac akceptowac jego wady, nie mozesz chciec go calkowcie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34654756ytruyut
ten moj jest mlodszy od twojego ale mieszka z matka i bardzo przywiązany do niej, matka jest wazniejsza ode mnie oczywiscie, jest na kazde jej zawolanie. chlopak juz dawno pelnoletni a nie przyjedzie do mnie bo matka mu zabrania.... po prostu rece opadają. bym go dawno zostawila ale on jest bardzo inteligentny, i tak samo jak ten twoj, wydawal mi sie bardzo fajny i dobry, super przyjaciel, przywiazalam sie do niego bardzo i ciezko by mi bylo z nim zerwac kontakt czy cos... przykro mi jest ale co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@nijak... Ja tylko wskazuję drogi. To od Ciebie zależy czy którąś z nich podążysz. Życzę pozytywnego nastawienia i pomyślnego rozwiązania problemów. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Dziekuje Jacku.Nie wiem jak sie rozwinie sytuacja i czy sie rozwinie wiec nie wiem co bede mogla zrobic a czego nie.Jestem w takim stanie ze zaczyna mi byc wszystko jedno.Mysle jednak ze jak cos sie bedzie dzialo to napisze tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
34654756ytruyut ciezko podjac decyzje jak rozum i serce nie sa zgodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34654756ytruyut
wiesz ja mysle ze wiadomo jak sie sytuacja rozwinie... z tego co dzieje sie obecnie latwo wyciagnac jakies wnioski, jak to bedzie na przyszlosc. mysle ze ani moj ani twoj zwiazek nie maja szans :( nie ludzmy sie... oczywiscie cuda sie zdarzają ale raczej watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34654756ytruyut
pewnie nie podejmą zadnej inicjatywy i dalej beda sobie zyc wygodnie z mamusiami... a ten twoj jak ty go zostawisz to sobie znajdzie nastepną dziewczynę bo juz teraz widac ze mu nie zalezy jakos bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzę że podejmiesz słuszną decyzję której nie będziesz żałować. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
34654756ytruyut czesto mysle ze to nie ma sensu dlatego przestalam ukrywac swoje frustracjie i mowic o swoich problemach, stawiajac w ten sposob na jedna karte.Albo tak albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
JacekJ jeszcze nie wiem jaka decyzje podjac ,mam mentlik w glowie ale jetem pewna ze jak ochlone to podejme dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
nie czytałam wszystkiego tylko poczatek jak na moje oko, przeszły mu miesiace fascynacji, a po pierwsze to z jakiej racji masz zanizyc poprzeczke i pokazywac ze wisi ci to, że widac znizke w jego okazywaniu uczuc, to znaczy ze kiedy miłośc silniejsza a teraz słabsza? zwyczajnie przestało juz mu tak zalezec i na twoim miesjcu dałabym mu przestrzeń, czyli pozwoliła za sobą zatesknic, jesli jednak nie odezwie sie pierwszy i nie zacznie sie znowu starac, to nieststy ale juz z tego nic nie bedzie, alebo bedziecie ze soba albo nie, bo zwiazek na odległość kończy sie niestety rozstaniem, nic nie zapelni codziennosci, jak codziennosc a nie korespondencja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
ale ale ale ale ale ale ale al dlatego ja ruchu uz nie zrobie. Jezeli zateskni i sprobuje sie zmobilizowac , sprobujemy jeszcze raz, natomiast jezeli nie, ja o nic nie bede prosila bo naprawde nie przynosi mi ten zwiazek juz teraz satysfakcji.Tesknie za tym co bylo ale zupelnie nie za tym co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nijak... Rozwiazania w tej sytuacji sa dwa. - pierwsze, przprowadzasz z nim szczera rozmowe, mowisz o tym co Cie boli, z czym czujesz sie zle. Dajesz mu potem kilka dni do namyslu, zeby sie zastanowil czy jest w stanie w paru kwestiach sie zmienic - drugie, szukasz innego faceta. Konczysz zwiazek, ktory nie daje Ci satysfakcji. Uwazam, ze bezsensu jest sie meczyc. Byc z kims na sile bo z tego i tak nic dobrego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
nati_krk_ chyba juz nie bedziemy mieli okazji porozmawiac.Zreszta dotychczasowe proby odbierak jako atak na jego prywatnosc. Ja mam chyba juz naprawde dosc.Wole teraz chwile pocierpiec niz pozniej z nim byc nieszczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie41
ja uważam, ze facetowi trzeba dac pożadnego kopa żeby ie przebudził. Powinnaś nim wstrząsnąć i zobaczyć może to go przebudzi i spowoduje że zacznie dbać oóle Ciebie jak na to zasługujesz.postaraj sie np. nie byc na każde jego zawołanie- nie odbieraj za każdym razem telefonu, nie odpowiadaj na wiadomoci. zobaczyz jaka będzie jego reakcja, czy w ogóle coś zauważy. Jeśli tak- to będzie super pretekst do szczerj rozmowy. jeśli nie- to daj sobie z nim spokuj, szkoda prądu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
takasobie41 od wczoraj nie mamy ze soba kontaktu. Doszlismy do wniosku ze ze soba zrywamy i dzisiaj jak nie na pare przystalo milczymy.Nie mam wiec mozliwosci dac mu kopa ale nie mam tez zamiaru do niego pisac lub dzwonic.Moze przemysli i sie odezwie tym bardziej ze wie ze ja przylatuja 26/12 a moze to oleje.Nie wiem bo nigdy nie mielismy takiej sytuacji.Wczoraj stanelo na tym ze sie rozstajemy a ja juz nie chce walczyc o nic.Musialby naprawde nabrac rozumu ale czy to mozliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli mu zalezy to pewnie sie odezwie, jak sobie wszystko przemysli. Wczoraj sie rozstaliscie pod wplywem emocji, mysle, ze jeszcze to o niczym nie swiadczy. Czesto ludzie sie rozstaja, po kilku dniach zaq soba tesknia i ponownie nawiazuja kontakt. Daj mu teraz czas. Pozwol zeby sie supokoil i zwyczajnie za Toba zatesknil. Jesli bedzie mu zalezalo to na pewno sie odezwie. Jesli bedzie milczal to na Twoim miejscu zrezygnowalabym z wizyty u niego... Troche dziwna sytuacja by byla. Oboje czulibyscie sie skrepowani. On jest za granica czy Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Ja mieszkam od kilkunastu lat za granica.Bilet juz mam kupiony i to do niego na lotnisko jak zawsze.Gdybym miala jechac do mamy polecialabym do Warszawy.Bedzie to dla mnie troche skomplikowane ale napewno po wyjsciu z samolotu zorganizuje sie z jakims hotelem i rozejze za transportem do mamay bo to prawie 300 km.Szkoda mi tego jednego dnia swiat bo bedzie zmarnowany nie mowiac juz o sylwestrze gdzie tez bylismy juz zorganizowani.Ale nie moge brnac w cos co nie daje mi satysfakcji.Moglam poczekac do przyjazdu ale nie chce go wykorzystywac i powiedzialam co mi na sercu lezy juz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Cisza.Nic sie nie dzieje z wyjatkim chaosu w mojej glowie i moim sercu. Chyba jednak wole ta cisze od smsow lub tel. bo nie wiedzialabym jak sie zachowac.Ciezko wybrac mniejsze zlo bo przeciez to zawsze zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikkkkka
Lepiej teraz troche pocierpiec, niz meczyc sie z egoista cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikkkkka
I jak odezwal sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijak...
Zaczynam miec kryzys. Czuje ze sie zalamuje.Jest mi cholernie zle.Dopiero drugi dzien ciszy a ja nie daje rady.Niech juz minie ten weekend, moze jutro bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@nijak... Piszesz, że wybrałaś mniejsze zło. Czemu zło? Wyjście ze związku który Cię męczy, w którym nie czujesz się szczęśliwa, a czujesz się wykorzystywana to WYZWOLENIE. Wiem, że to boli, tylko to dla nie jest ból po wyrwaniu zęba. Wiesz, że boli i nie było innego wyjścia. To nie jest zło. To jest cierpienie ... nie można docenić szczęścia i cierpienia jeśli nie doznałaś cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×