Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 787878787

Czemu tak na wszystkim oszczędzacie?

Polecane posty

Gość 787878787

Ciągle piszecie, że musicie oszczędzac. Naprawdę jest u Was tak źle czy to tylko zwykłe polskie "narzekanie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
Jak jest się na swoim, to nie ma wyjścia, urządzanie mieszkania, a wcześniej samo mieszkanie kosztuje krocie. Nie muszą oszczędzać ci co siedzą na utrzymaniu rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 787878787
Bzdury gadacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
Sam niczego nie osiągnąłeś, nawet mamusia buty ci kupuje, więc nie porównuj się z innymi którzy sami na wszystko pracują od wczesnej młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
Poza tym wypowiedziałam się póki co tylko ja, nie wiem skąd więc u ciebie liczba mnoga. Nie bądź ignorantem, bo jeszcze kiedyś i ciebie życie przyciśnie. gdybyś był realistą, a nie prześmiewcą, to wiedziałabyś, że zarabiając uczciwie całkiem dobre pieniądze i tak musisz sporo odkładać aby dorobić się mieszkania, 300tyś zł. piechotą nie chodzi, nie mówiąc że na codzień trzeba też żyć po ludzku, plus opłaty i tankowanie auta, ubezpieczenia i przeglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
Jak na kafe pojawi się temat: "ile zarabiacie" i ktoś napisze, że 3-4tys. to już jest bajkopisarzem. W moich okolicach są to przeciętne zarobki, tu na kafe dla większości ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfiuerfhyier
Tak, to jest typowo polaczkowe narzekanie - wszyscy są źli, zaczynając od państwa a kończąc na kamieniach. Wszystkich wina że oni głupi i niezaradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgvdxghfhftvhcfd
wszystko jest strasznie drogie my niestety dużo jemy, a jedzenie jest najdroższe, zbieram paragony, żeby kontrolowac wydatki, ale to i tak niewiele daje, bo coś do jedzenia kupic trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
a ja..... - zależy gdzie się mieszka, nie porównujmy Pasikourowic do Wa-wy, w pierwszym przypadku 4tyś. to bardzo dużo, bo za mieszkanie płacisz 'grosiki', a w drugim przypadku to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
Poza tym oszczędzać musi na pewno ten który jest zdany wyłacznie na siebie, bo nie może liczyć na pomoc innych w razie nieprzewidzianych wydatków (choroba, przymusowy remont itp.) Zaś ktoś kto ma pomoc rodziców, dziadków i wie że w razie problemów nie zostanie z nimi sam, z pewnością już tak bardzo oszczędzać nie musi, ba, w ogóle najpewniej nie oszczędza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgvdxghfhftvhcfd
jak ktoś nie pracuje, tylko wydaje czyjeś pieniadze, to też nie oszczedza nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9ppiol
Mnie tam nikt nie pomagał i nie musze oszczędzać. To wszystko zależy tylko od tego czy ktoś jest osobą zaradną czy nie. Prawda jest taka że to ja musiałam i musze pomagać finansowo rodzicom a nie oni mi.Wstyd się przyznać ale oni odkąd sięgam pamięcia należeli włąśnie do tej grupy osób narzekajacych na cały świat...i nic nie robiących aby swoje życie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
9ppiol - ja nie narzekam na caly swiat, a co do tego ze nie musisz oszczedzac, to wszystko zalezy jaki zapewniasz sobie standart zycia, ja potrzebuje wysoki, 3 pokojowe mieszkanie w duzym miescie, nie byle jakie auto, wycieczki zagraniczne, wiec niestet, ale oszczedzac trzeba. Takze nie porownuj, bo jak widac kazdy chce zyc po swojemu, jednym wystarczy tico i kawalerka to i oszczedzac nie musi, a inni potrzebuja wiecej, lepie, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feef
Jestem sułtanką małego kraiku zasobnego w ropę naftową. Oszczędzam z przekory i dla hobby. Sprowadziłam się do Polski specjalnie żeby kupować pieluszki z Biedronki i z Lidla. (Tym samym dofinansowuję swoje fabryki bo wszystkie na świecie należą do mnie.) Aktualnie emocjonuję się wizytami komornika i perspektywą przeprowadzki z dzieckiem do kanału. Ale fajnie! Wystarczy? Wolno mi? No!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko, nie martw się
Ja musze oszczędzać, bo mamy 2.900 tys dochodu, a opłat ponad 1000 się zbiera miesiąc w miesiac. Jest nas 3 osoby, więc jeśli nie bedę budżetem gospodarować racjonalnie, to będzie trzeba się zadłuzac, a tego nie chcę. Mnie nikt nie pomaga finansowo odkąd skończyłam liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko, nie martw się
*2.900 zł mialo być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jewelll
U nas tak samo na 3 osoby 3000 zł,opłaty miesięczne nieco ponad tysiąc złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczedzam dlatego ze pzrez ostatnie lata moja pensja non stop maleje lub utrzymuje sie na tym samym poziomie a glow do jedzenia wiecej i wszystko jest coraz drozsze to chyba najprostsza odpowiedz :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kall112
my mały średnio 10tys dochodu miesięcznie, ale co z tego jak musimy oszczędzać bo chcemu kupić mieszkanie, więc żyjemy skromnie, jeździmy skromnym autem i nie wyjeżdzamy na zagranczne wyciczki.. Co innego Ci którym rodzice kupili mieszkanie i dali jeszcze kase na start, tacy to mągą szeleć, my musimy się sami dorobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
No właśnie, ludzie łatwo zapominają jak "dorobili" się mieszkania. Jak ktoś mi powie że SAM wszystkiego dorobił się w wieku 24 lat i nie musi oszczędzać, to... 🖐️ Za dużo wiem w tym temacie. Rozumiem te 3000zł zarobione w miesiąc a trochę ponad 1000zł opłat itp. no ale wychodzi na to że tacy ludzie tylko siedzą w domu, innych może to cieszy, mnie osobiście nie. A żeby pozwiedzać ciekawe miejsca na świecie, to przykro mi, ale zaoszczędzić na to niestety ale trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko, nie martw się
ja akurat podróznikiem z zamiłowania nie jestem, więc to ze nie jeździmy na wycieczki mi nie przeszkadza, ale dzięki za troskę;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczędzam na wakacje i jakieś większe rozrywki. Na codzienne życie nie muszę. Gdybym nie miała kredytu hipotecznego to mogłabym szaleć, a tak trzeba troszkę zaciskać pasa, jeśli chce się np. spędzić fajny urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwerc
My z mężem nie narzekamy. Bogaczami nie jesteśmy, ale biedy też nie klepiemy. Żyjemy na poziomie, generalnie wystarcza na wszystko. Na wczasy za granicą, czy jakiś remont od czasu do czasu, ale bez jakiś mega szaleństw. Mąż wziął w tym roku pożyczkę PKZP na rok i wszystko poszło na nowe ( czyt. używane 5-letnie ) samochody, bo tamte 15-letnie już rdzę traciły. Do czerwca mąż bedzie przynosił po ok 1200 zł bo resztę pobierają na spłatę pożyczki + moje 1100 zł, czyli w sumie mamy ok 2 tyś. na miesiąc na nas 4 osoby. Teraz mamy o wiele mniej, nie poszaleliśmy z odzieżą na zimę, ja nawet kurtki nie mam na zimę, chodzę w wiosenno-jesiennej i pod to polar i żyje, nie użalam się, bo wiem że to chwilowy kryzys, bo ostatnią ratę pożyczi mężowi pobiorą w czerwcu. Święta też będą skromniejsze. Tak to jest. Coś za coś. Wolę mieć lepszy samochód niż łazić w oryginalnych super ciuchach, niż jeździć samochodem, który w każdej chwili może się rozpaść na drodze :D Teraz oszczędzamy, np. na żywności - nie mamy pełnych szafek łakoci jak zawsze i piwnicy zawalonej zgrzewkami coli, do lodówki kupuję na bierząco a nie za zapas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
mozna, mozna sie dorobic wlasnego mieszkania tylko wlasnymi silami w mlodym wieku:) nie ma to jak sadzic wg siebie, co? ja mam 26 lat i pol roku temu kupilismy z mezem wlasne mieszkanie w krakowie, nie na kredyt. pracujemy w dobrych branzach za granica, po wykonczeniu mieszkaniu i zalatwieniu pracy/transferu do Polski wracamy. rodzicom zawdzieczam wyksztalcenie, zainwestowanie w moj rozwoj i wsparcie psychiczne - ale nie stricte materialne. sama sie w sumie wszystkiego dorabiam, dopiero odkad pracuje zaczelam podrozowac po swiecie itd. nie oszczedzamy, ale tez nie zyjemy rozrzutnie. wydajemy sporo na podroze, urlopy w Polsce, dobrej jakosci jedzenie, na rozrywke, ja wydaje sporo na zakupy i ciuchy, bo lubie sie dobrze ubrac. kupujemy ksiazki, dobry alkohol, ale nie palimy, nie mamy tez samochodu od kilku miesiecy, bo zwyczajnie na razie nam niepotrzebny. nie cierpie narzekania i przesadnego skapstwa - a zwlaszcza tej cholernej zawisci i tego powatpiewania w glosie rozmowcy, ze jak kto? sami sie dorobiliscie? na zmywakach nie pracujecie, tylko umyslowo, w zawodzie? rodzice nie pomogli? trzeba mierzyc wyzej, a nie nizej - wziac sie z zyciem za bary i walczyc o lepszy byt, o stabilizacje finansowa. da sie, ale nie poprzez zazdrosc, narzekanie i biadolenie, tylko ciezka praca, ambicja i zmianami we wlasnym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esfdrdf
zgadzam sie z IhaveSenn, jak mieszkalam z rodzicami to za najnizsza krajowa szalalam :) teraz gdy jestem na swoim 1500 zl nawet nie wystarcza, dobrze ze zyje z narzeczonym ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IhaveSenn
mi mala z pracy - nie sądzę według siebie, ale według większości. Nie chcesz mi chyba wmówić że na wszystko zarobiłaś sama i na studia też. Ciekawe czy jak ja musiałaś pożyczać żeby wyjechać za granicę zarobić na szkołę. Tobie też można zarzucić, że każdy sądzi według siebie, niektórzy nie mają wcale wsparcia i o takich ludziach piszę. Ty od razu musiałaś wyjechać za granicę i pracować w swojej super branży żeby dorobić się tego co (podobno) masz. Natomiast ktoś kto nie mógł liczyć na czyjąkolwiek pomoc, niestety, ale musi małymi kroczkami dochodzić do wszystkiego, a wyobraż sobie, że na to potrzeba CZASU, nikt od razu nie staje się milionerem, no może poza Tobą i kimś kto dziedziczy majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
nie popadaj w skrajnosci i przesade:) nie jestem zadnym milionerem, udalo nam sie kupic mieszkanie w Polsce za kilkadziesiat tysiecy funtow w gotowce - to tak wiele, jesli sie pracuje pare lat w dobrej branzy i umie rozporzadzac finansami? nie wiem. zreszta placimy w kilku ratach i mamy pozyczke, wiec jest tez latwiej. no ale kredytu miec nie bedziemy. zarabiam od 3 klasy liceum, chocby udzielajac korepetycji. na studia dostalam sie bezplatne panstwowe, dostawalam stypendium naukowe- nieduze, ale zawsze. na prywatne nie byloby mnie stac, dlatego sie uczylam, uczylam i uczylam, zeby dostac sie na wymarzone panstwowe:) wiec sama na to sobie zapracowalam. na moj kierunek bylo mase osob i przyjeli tylko tych od 97 punktow na 100 wzwyz, wiec bylo ciezko. oczywiscie, ze mieszkalam u rodzicow - ale na swoje wydatki osobiste zarabialam przez cale studia sama. za granica wiele ulatwil mi chlopak, ktory przyjechal wczesniej - typu mieszkanie itd. ale prace zalatwilam sobie kazda sama, wszystkie kursy, dodatkowe szkolenia tez. ja wiem, ze niektorzy maja naprawde ciezko i wtedy biadolenie jest dosc zrozumiale. ale sa ludzi, ktorym naprawde sie NIE CHCE, wzglednie totalnie nie potrafia zaplanowac sobie zycia z glowa i rozporzadzac finansami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie czytalam calosci, ale mam wrazenie, ze te wpisy ze zarabiaja 3, 4 tys. sa z UK hahahaha Tyn zarabiaja ok.1000 pf :))) Ale jak to brzmi w zlotowkach! .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×