Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nati_krk_

Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

Polecane posty

zawsze sie zastanawialam czy w zyciu codziennym sa "fajerwerki" i ze znajomosci z panem J stwierdzam ze jest to mozliwe , wiem moze nie mieszkalismy razem fizycznie ale spedzalismy w cholere czasu , w ciagu tych kilku lat pzregadalismy wiecej czasu nic nie jedno malzenstwo w ciagu calego zycia i ciagle bylo malo i czulosci i gadania caly czas mialam mialam motylki i cieszylam sie jak dziecko przed spotkaniem , po klotni przez kilka chwil bylam zla a za chwile juz tesknilam ( - ponoc on tez tak mial , jak bylo w rzeczywistosci oczywiscie moge tylko o sobie pisac), czyli faceci tylko przez chwile potrzebuja " zauroczenia" zeby sie dowartosciowac? i pozniej grzecznie wracaja do zonek:(( ehhhhhhh k..... wa , krolestwo za sposob na wyrzucenie z serca glowy pamieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
anthijja - jak czytałaś moją historię to wiesz , że u mnie jest wszystko jasne oczywiście oprócz szczegółów co było dalej a było i to bardzo dużo . Ja nie pozwolę na pomiatanie sobą i dlatego tak to wszystko wygląda. Wolę ten uśmiech przyprawić i iść do przodu. Jak na razie to się chyba cofam. Dzieki mojemu "koledze" zrozumiałam , że jestem kobietą i tak się czuje i robię wszystko żeby zawsze dbać o siebie i żebym sama siebie doceniała , bo to chyba najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
aaanati - masz rację , że jak się trafi na odpowiednią osobę to są te fajerwerki zawsze i to wiem i widzę to u kilku par , które bardzo dobrze znam i na 100% nie jest to na pokaz. A tak jak Ty to mówisz , że ciągłe rozmowy i zawsze mało i tęsknota . Nigdy tego u mnie w małżeństwie i nawet przed nie miałam , tylko że wtedy nie wiedziałam że może być inaczej a teraz to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie czlowiek jak pewne rzeczy wie to teraz probuje to osiagnac i zamaist isc do przodu to siedzi i teskni za kims kto pokazal jak moze byc fajnie podwinal ogon i spier .....:(( kuzwa wredna jestem ale chcialabym zeby kiedys ktos mu wycial taki nr i zeby to on tak sie poczul !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
ciche..włąsnie o to chodzi bysmy same siebie doceniały i mimo wielu roznych historii jednak znały swoja wartosc..i nikomu nie pozowliły by nas zdeptał..sama wiesz ze jestes fajną kobietką..i naprawde Cie rozumiem..ze do pełni szczescia brak tylko ...lub az..tego zachwytu w oczach zakochanego FACETA..ktory zrobi dla nas wszytsko...nie patrzac na przeciwnosci...tylko ich juz taka natura ..i nie wiem..czy to zonki ich tak wykastrowały psychicznie..ze nie ma w nich woli walki...tylko sie poddac...i tak tkwic...bo np co ludzie powiedza itd ...aaanati37...pewnie ze tak jest..my go podbudujemy...to nawet jak zle z zonką...to dzieki nam bedzie to z usmiechem znosił..i bez słowa skargi...bo nic tak nie stawia na nogi...niz wierna wielbicielka..i nie zmieni swiata...tylko bedzie siedział w tym co jest..a jego małoznka bedzie miałą z nim jeszcze lepiej...bo moze tak zechce wyrzuty sumienia zagłuszyc...słuząc jej ze zdwojona siłą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Ja tak bardzo zmieniłam mojego "kolegę " pod każdym względem , że teraz to myślę , że jego żona będzie miała z tego tylko pożytek i jeszcze bardziej mnie to dołuje , bo znam ją i nie zasługuje na to , może jestem wredna ale nie chce żeby ona zbierała żniwo jak nie zasiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuzwa to niech sobie znajdzie inna " pocieszycielke " i ch ... mu w d ..... sorki za brzydkie slowa ale nie lubie jak do mnie dociera jak bardzo dalam sie wykorzystac i jak teraz uzalam sie nad soba baaa i jeszcze tesknie ....... tylko sie zastrzelic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
własnie i mnie to dobija..ze postawiłam go na nogi...dowartosciowałam...pokazałam mu jak moze byc...dbałam jak o skarb..i na co mi to było...? zeby inna miała lepiej..a dla mnie tylko resztki z uczty...jesli dzielnie poczekam na swoja kolej...bo na 1szym miejscu nie bede nigdy...a tez wg mnie ona nie zasługuje..a pewnie jestem ze teraz to juz ma super...bez zadnego wysiłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche Anthijja ma racje zonki i tak beda mialy teraz 50 razy lepiej , ja jak widzialam jak on wlazie w d .... i odgaduje i spełnia jej zyczenia zanim je jeszcze wypowie .....sprzata ,gotuje wozi dupe itp to myslalam ze mnie szlag trafi .... i czasmi jeszcze trafia , ale powiem tak a niech ma tak dobrze dzieki temu ten robi za murzyna i niech bedzie jej podnozkiem do konca zycia , to i tak za wysoka poprzeczka jak dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
k...a jak się mam pozbierać i żyć nie myśląc. Gdybym nie miała dziecka to bym wyjechała żeby odciąć się od tego wszystkiego , a muszę żyć bo mam dla kogo. Takich kobiet jak my jest bardzo dużo, ale żadne to pocieszenie. Chce krzyczeć , bo jest mi tak cholernie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Jego żona ma dobrze a ja co mam? Wielkie g...o i wielki ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona moze i nie zasluguje , ale to nie ona mnie oklamala i wykorzystala tylko on , dowartosciowalam to fakt ale mysle ze jak wroci do " murzynskich " obowiazkow to moze pozaluje kiedys!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
ja se mysle ze na ch..ja mi takie ciepłe kluchy..i chłop bez jaj..nie licząc tych w lodowce..teraz by nawet na białym koniu podjechał..jak juz te okna wyszorował i babek napiekł...to jedyne co moge mu dac...to kopa ktory nada mu prędkosci i kierunek:P na tym dziadzie swiat sie nie konczy..gdzies napewno jest moj rewolucjonista :D ja w to wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche nie da sie tak latwo zapomniec niestety , kazda z nas walczy ja staram sie przypominac sobie ze mnie wykorzystal i olal , wole zlosc w moim sercu niz milosc i tesknote,bo ostatnio znowu mnie korcilo zeby zadzwonic a nie moge tego zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Nie dzwoń , bo będzie miał satysfakcję a tego chyba nie chcesz. Boli jak cholera ale głowa do góry , musimy być silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja jak ja chcialabym miec Twoje podejscie do zycia:)) ja po roku nie jestem pewna czy gdyby nie " zawolala' to nie polcecialabym ,:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche nie dzwonie, tylko czasmi niepotrzebnie znajduje wytlmaczenie dla niego debilnego zachowania jak mi smutno i wtedy mmam takie ciagoty :(( dlatego wole sie nakrecac ze gnojek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
czasu mi było trzeba, wielu rozczarowan zeby byc dumną i nie dac wiecej satysfakcji..ja bardzo duzo z siebie daje..i tyle chce dostac...bo skoro ja moge to i druga strona niech pokaze ze zalezy..wszytsko ma sens jesli działą w dwie strony...i jesli słowa pokrywaja sie z czynami...czasami mnie kusi..zeby sie tez odezwac..ale jak mam kolejna bajeczke przeczytac i ma byc mi znowu zle..to nie robie nic...bo znow sie bede sama zbierała..w tej kwestii o pomoc jak wiece trudno....i dbam o swoje emocje i zdrowie psychiczne...bo psychika to krocha sprawa..i tylko z takim podejsciem trzymam sie po tych wszytskich ciosach..pewnie jestem lepsza od Gołoty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja zazdroszcze!!! i podziwiam , ja jakos wczesniej nigdy az tak sie nie angazowalam i dzieki temu az tak nie cierpialam , owszem byly jakies takie milostki ale w porownaniu z panem J - kaszka z mleczkiem i mam nadzieje ze moja ostroznosc po tych doswiadczeniach nie pozwoli mi wiecej wtopic;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
bo jak jest tak jak pisałas...ze duzo czasu razem...niekonczące sie tematy...fajerwerki...i to uczucie ze ciągle mało i mało tej drugiej osoby...to jak sie nie zaangazowac?? mamy serce..uczucia..dajemy z siebie wszytsko..i to nie sposob udawac ze nic nas nie łączy...tylko facet jakos tak inaczej jest zbudowany emocjonalnie..ze sie nasyci i szybko z tego wymiksuje...za cholere nie pojmę co w tych pustych łbach im siedzi...ale kobietki....teraz sa nakręceni tym co od nas dostali...ale przyjdzie taki czas...ze poczuja brak...bo nie wierze ze starczy im tego do grobowej deski...tylko juz niech innej naiwniaczki szukaja...bo wejscie 2 razy dp tej samej rzeki to tez totalna pomyłka...tak jak i zostanie tylko przyjaciołmi...wg mnie tak sie nie da...chyba ze ktos se umie reseta zrobic:P..a teraz wiosna..słonce..motyle..i jeszcze wiele fajnego nas czeka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja ja jestem takim restartem, mimo tego co mi robil/ robi pewnie bym wrocila- wiem szpital psychiatryczny oddzial zamkniety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
szalona kobieto:D przeciez raz Cie oszukał..dał nadzieje..i jak cos to nie sadze ze bedzie inaczej...ale wiem jak taki chwilki cieszą...i chcemy chcoiaz troche zamiast niczego...mi wbrew pozorom tez co jakis czas miejsce na oddziale zamknietym by sie przydało...ale jak mnie ktos raz okłamie to ja juz nie wierze...a jak nie ma zaufania...to co to za związek?? a bycie zabawką lezącą w kącie to zadna przyjemnosc...wiem za bardzo jak to smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
szpital to mnie chyba czeka , nie wiedziałam , że jestem taka słaba psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja wiem ja to wszystko wiem , moj rozum dziala jak nalezy tylko to popieprzone serce wyprawia samo co chce i czasmi ma sile wieksza niz rozumek, ja licze ze on nie zadzwoni i nigdy nie bedzie restartu, i ze poprostu za chwile nie bede nic czula do niego i na ten momen czekam czytalyscie samotnosc w sieci?? ja milion razy i teraz tak piszac o tym sercu i rozumku tak mi sie przypomnialo, ze postanowilam znalezc e booka i dobic sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
to sie moze razem wybierzemy ..zamkniemy sie w jednej sali..i bedziemy sie wzajemnie ratowac...ta ktora sie najlepiej trzyma..bedzie...raz przytulac...a raz..tak dla rownowagi lac kijem po dupie:P...az w koncu cudowne uzdrowienie nastąpi...tylko ktora to ta najmadrzejsza?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja wiem ja to wszystko wiem , moj rozum dziala jak nalezy tylko to popieprzone serce wyprawia samo co chce i czasmi ma sile wieksza niz rozumek, ja licze ze on nie zadzwoni i nigdy nie bedzie restartu, i ze poprostu za chwile nie bede nic czula do niego i na ten momen czekam czytalyscie samotnosc w sieci?? ja milion razy i teraz tak piszac o tym sercu i rozumku tak mi sie przypomnialo, ze postanowilam znalezc e booka i dobic sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja ojjj przydalo by sie , mysle ze wtedy moze bysmy sobie poradzily :)) czasmi wlasnie brakuje mi takiej kolezanki z ktora moglabym pojsc na kawe i pozalic sie na zycie i ktora by to poprostu rozumiala to ( mogla by spuscic wpiernicz jesli inne srodki persfazji nie pomogly by:)), a zeby to zrozumiec to chyba trzeba wpakowac sie w takie g....no;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anthijja
oczywiscie ze czytałam milion razy...i łezka mi płyneła nie raz jakie to zycie niesprawiedliwe...a Ty zostaw tego ebooka...bo co to za pomysły by sie dobijac jak wszytsko budzi sie do zycia:Djeszcze troche i se smutne pioseneczki puscisz...i pogrązysz sie w rozpaczy..a to chyba czas sie zbierac po wszytskim a nie totalnie rozsypac...czyż nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Tylko która najmądrzejsza? Ja na pewno nie. Koleżanka to by się przydała ale taka co coś takiego przeżyła , bo inna nie zrozumie nawet nie wiem jakby się starała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anthijja ha ha ha ...... masz racje , najgorsze to to ze w pracy mam za duzo czasu na myslenie ... brrrrrr czasmi mam wrazenie ze juz ok ze mnie nie rusza, baaa ze to mi sie tylko przysnilo ,,,, a teraz znowu " sie nakrecilam" i smutno mi ze palant jest palantem ..... to trzeba miec pokrecona psychike!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×