Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nati_krk_

Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

Polecane posty

Gość bryyyyyy
aaanati, ja byłabym w stanie wszystko rzucic, by razem byc ale On sie boi ze nie bedzie mial kontaktu z córcią a jest mała, ja to rozumiem doskonale ale nie wiem czy to tylko wymówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche jak sama zauwazylas powyzej to kazdy sam podejmuje decyzje Ty lepiej wiesz co teraz jest dla Ciebie dobre, ja wiem ze siedzac z boku wszystko wydaje sie proste ;( dlatego sorki jesli Ci sie madrze, bo pewnie wiesz ze nie o to i chodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
aaanati -Każda rada jest dobra a rozmowa jeszcze lepsza i pisz co myślisz , bo możesz nam radzić , bo jesteś już krok za tym wszystkim. Jest tak że Ty jesteś po rozstaniu , ja w trakcie i przeżywam ten ból teraz a bryyy jest przed , bo na pewno nie uniknie tego skoro jej kochanek boi się to nawet nie ma liczyć na to , że będą razem ( przykre ale prawdziwe). Faceci to tchórze i bardzo trudno jest im zmieniać swoje dotychczasowe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Wszystko kojarzy mi się z nim , muszę jakoś złagodzić ten ból , tylko nie wiem jak. Jak będę w domu to muszę się czymś nafaszerować , bo nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Dobrze dziewczyny , że jesteście , bo nie wiem jakbym dała radę. Dzięki za każde słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ale e ze że znalazłam ten temat :) może pomoże mi zmądrzeć o dojrzec do decyzji, która musi zapaść jak najszybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyyy - naprawdę jak najszybciej , bo gdybyś mnie dzisiaj widziała jak wyglądam i co się w środku dzieje to pewno byś zrozumiała , że im dłużej to trwa to jest gorzej . Ja też już kilkanaście razy próbowałam to zakończyć ale zawsze brakowało siły a nie da się tak długo żyć . Jestem kłębkiem nerwów i boli tak bardzo i im wcześniej to tym lepiej , bo mniej wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Próbuje sobie to wszystko tłumaczyć , że tak musi być , że będzie dla innych to dobre , że przede wszystkim dzieci nie będą przechodziły przez piekło ale guzik to pomaga. Nigdy nie będę szczęśliwa i leją się moje łzy i nie da się tego opisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche placz gdzie tylko i kiedy tylko mozesz, staraj sie jak najmniej wspominac tych dobrych chwil- bo sie zameczysz ( wiem ze to praktycznie a wykonalne) ja po calym tym roku tym wszystkim co wiem wcale nie dalabym sobie obciac gliowy ze gdyby pan J wrocil przeprosil to nie wrocilabym do tego wszystkiego i powiem ze to jest chore - dorastam coraz bardziej do wizyty u psychologa - czasmi zastanawiam sie po co przytrafiaja sie takie " rzeczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche ja nawet do wrozek latalam , zeby mi powiedzialy jak zyc, kurcze jak sobie zrobie " bilans zyskow i strat" to wolalabym nigdy nie dowiedziec sie czym jest milosc czy fajny seks niz to przezyc:( zaluje ze czlowiek nie ma opcji " restart":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Nie wiem właśnie czy bez psychologa się obejdzie , bo jestem na początku drogi , bardzo trudnej drogi i gdybym teraz nie mogła pisać i wylewać mojego żalu tutaj to nie wiem co by było . Nie mogę w domu pisać , bo to nie możliwe i wieczorem będę sama z tym wszystkim. Boję się myśli , boję się wieczoru , boję się nocy. Śnią mi się takie głupoty , że boję się nawet tego . Myśleć i wspominać się nie da , jest to a wykonalne i dobrze aaanati wiesz o tym. Nigdy bym nie pomyślała , że coś takiego mnie w życiu spotka . Chciałam być tylko szczęśliwa i byłam ale tylko chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciche masz cos co potrafi oderwac Cie od myslenia o nim ksiazka tel do siostry kolezanki , rob cokolwiek byle wieczorem nie myslec, ja tez sie balam wieczorow jak nie spalam to myslalam jak spalam to snil mi sie w kolko koszmar;( rano znowu tutaj bedziemy " rozmawiac" zebys za duzo nie myslala w glowie tylko " wyrzucala" ze tez nikt nie wymyslil tabletki na " zapomnienie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Właśnie taka tabletka na "zapomnienie" byłaby najlepsza . Mimo tego , że tak bardzo boli gdyby miała do wyboru przeżyć to lub nie to wiesz , że chciałabym to przeżyć , bo byłam chociaż przez chwilę szczęśliwa i już nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wolalabym sobie odpuscic, doszlam do wniosku ze te wszystkie zle chwile to ze przestalam calkiem ufac nie byly warte motylkow, ale moze tak mialo byc??? sama nie wiem...... Ciche uwazaj na siebie, idz do fryzjera, na fitnes zeby nie myslec , trzymaj sie jakos do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
opcja restart, by mi sie przydała albo wrózka z magiczną różdżką, co by mnie odczarowała od tego uczucia, co mnie zapewne zniszczy.... najgorsze, ze ja mam świadomość że nic z tego nam wspólnie nie wyjdzie a dalej w to brne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyy - jak masz świadomość , że nic z tego nie wyjdzie to nogi za pas i uciekaj jak najszybciej , a wspólnie jakoś będziemy się wspierać w tych trudnych chwilach. Ja trwałam w tym , bo chciałam zmienić życie ale nie wyszło . Aaanati ma już to powiedzmy za sobą i wspiera jak może , pomaga mi to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bryyyyyy nie tylko Ty tez tak mialam rozum swoje serce swoje .... nie wiem dlaczego do jednych nas tak ciagnie do innych nie , szkoda jesli ciagnie nas do takich ( czytaj zajetych) facetow;))ehhhh moje zycie jest pokrecone, ide na fitness musze zajac glowe i dostarczyc sobie chociaz troszke " szczescia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkilu
Choć muszę jednak dodac swoje tak zwane trzy grosze bo czuję że życie ze mnie coraz bardziej wypala sie po moim jak bardzo znaczącym dla mnie rozstaniu które z kolei wynikło z jej strony i może jest to dla niektórych zabawne to jest to dość świeża sprawa ponieważ byl to mój pierwszy i poważniejszy związek który trwal 2lata i miesiąc a zakonczyl sie 6 lutego w tym roku i naprawdę niewiem juz jak to mam zcierpiec bo niema dnia bez chwili zapomnienia o niej jak nadal najważniejszej w moim życiu osoby i przysięgam że poruszył bym niebo i ziemie aby nadal byla przy mnie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Nie oczekuję cudów tylko chce żeby chociaż trochę mniej bolało i wiem że to tylko czas na to poradzi . A teraz muszę wegetować , bo to nie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
ja juz sobie tyle razy postanawiałam, że wiecej sie nie spotkam, że to koniec a póxniej lece jak głupia jak na skrzydłach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
słodkilu a dlaczego się rozstaliście ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Widzę , że coraz więcej cierpiących ale bardzo dobrze , bo razem łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
bryyyy- wiem jak to jest lecieć jak na skrzydłach. Teraz nie mam skrzydeł i nigdy nie odrosną , człowiek uczy się na błędach tylko szkoda że na swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciche łzy
Jutro znowu do Was dołączę , życzę miłego popołudnia i mam nadzieję na lepsze jutro ale chyba się łudzę. Trzymajcie się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkilu
bryyyyyy-Otóż moja sytuacja i przypadek trochę odbija od normy choć to moje takie niepowierzchowne zdanie to stwierdzila że musi byc sama ponieważ ma leb jak sklep i ledwo wiąże koniec z koncem choć prawda jest o wiele gorsza że wpasowalem się w coś co przekacza moje myśli ja 28 ona 39 i masę problemów głównie finansowych rozwód niby w trakcie syn 18-letni ale objecywala że nigdy mnie nieskrzywdzi i nieopuści a na koniec przy ostatnim spotkaniu powiedziala że ''wspaniały kochany z ciebie mężczyzna ale nie dla mnie'' robilem co najlepsze aby miala dobrze nigdy niezawiodlem jej ale cóż stało się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
a jednak kobiety równiez potrafia być bezwzgledne.... słodkilu dlaczego uważasz że Twój przypadek trochę odbija od normy ?? bo różnica wieku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodkilu
Dokładnie tak choć jak się kocha naprawdę i szczerze to i taki przedzial wiekowy nie ma najmięjszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
wiek nie ma znaczenia, tez tak uważam... po prostu nieraz sutyacje zyciowe przerastaja i nie chcemy nikogo nimi obarczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
albo znalazła sobie kogoś, tak tez może byc.... przykre ale często prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×