Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lemka

Odchudzanie - Walka z duszą -START 22.12.2011

Polecane posty

Witam :) Założyłam post .. ponieważ chcę się wspierać w moim celu...mam nadzieję , że posłuzy on pomocą osobą które, walczą z swoją psychiką , ciałem ... tak jak ja.... * Więc opowiem coś o sobie : Mam prawie 23 lata ... jest towarzyską , otwartą osobą., podobno ładną twarz.. oraz dobrą pracę . Wszystko wydawałoby się , że jest w najlepszym porządku... ale jednak tak nie jest. Jestem GRUBA!!!! - jest to moja odwieczna zmora , odchudzam się odkąd pamiętam . Całe życie byłam okrągła.... ale w pewnym momencie zaczełam strasznie tyć... próbowałam się wiele razy odchudzac ,ale maoja waga ciągle wracała... co wpędzało mnie w jeszcze większy dół psychiczny . Moja psychika jest na skraju wyczeprania - nie lubie swojego ciaął . swojej wagi. Byłabym najszczęśliwszą osobą jakbym schudła - wszytsko by się układało tak jakbym chciała. Ostatnia moja próba okazała się sukcesem - schudłam ok.18 kg - czułam się już tak fantastycznie i olśniewająco .. ale oczywiście jak ja ... wróciłam do nowej wagi... I ZNOWU NIE ZNOSZĘ SIĘ , ŻE SIE PODDAŁAM.. ------------------------------------------------------------------------------------------------ Od dziś zaczynam nowy etap : 2 dni przed świętami? dziwne? Nie właśnie , że nie ! będzie to test dla mnie i mojej psychiki! Jeśli nie zaczę dzisiaj to wcale nie zacznę... bo zawsze będzie wymówka.. a to święta ... a to urodziny koleżanki itd. 22.12.201- Start Waga - 90,5 kg. Wzrost - 166 cm Kto dołącza? (Posiadam ogromną wiedzę w sferze odchudzania - niestety moja słaba wola przekładała się nad moją wiedzę) Jeśli ktos ma jakieś pytania chętnie odpowiem . Mam nadziję , że również znajdą się osoby które chcą zacząć w takim nietypowym dniu... JEŚLI TERAZ NIE ZACZNIEMY - ZAWSZE BĘDZIEMY ODKŁADAĆ NA POZNIEJ.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś okazał się dla mnie bardzo skuteczna - dieta Dukana... ale... z racji tego , że zbliżają się Święta ... wprowadzam ulgowy plan Dukana .. na którym równiez się dobrze chudnie.... Czyli \: Białko + WARZYWA.... można zjeść bigos, sałki , mieśka w rózniej postaci.. rybe po grcku i wiele innych więc możemy cieszyć się świętami... wykluczam słodkie napoje oraz ciasto które - uwielbiam ;/... oraz wszystko co jest niedozwolne w diecie... wprowadze również do diety owoce- ale w mniejszej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan żywieniowy na dziś : Śniadanie : Serek ,,Wiejski '' + pomidor ( pyszna sałatka) Obiad : Serek Wiejski + pomidor + ogórek - Kawa z mlekiem i słodzikiem Kolacja : Omlet z 2 jaj + szynka + cebula * Obowiązkowo : zielona herbata + woda 1,5 godzin na siłowni ( cardio + siłowe )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę , że nikt nie jest zainteresowany..ale trudnO :).. będę pisac dla samej siebie , żeby było łatwiej:) Zapomniałam napisać - mój cel : 60 kg. Czyli : 30 kg do zrzucenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam lemka dołacze się do ciebie ;) ale może nie od razu hop rygorystyczna dieta bo wiadomo święta. ja odchudzam się od jakies 3 lat? i ciągle jestem na tym samym etapie czyli waga stoi w tym samym miejscu chodz teraz -1 kg wsumie nie wiem dlaczego przez miesiac probowałam nie myśleć co jest dietetyczne a co nie. jednak bardzo chciałabym aby mnie ubyło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj natasha:) dokładnie bez rygoru te święta trzeba przeżyć.. ale też bez zbytnich szaleństw.. ja mam takie coś , że jak sobie na coś pozwolę to jesm bez umiaru - stwierdziłabym , że się opycham .... wydaje mi się , że jest to coś związane z psychiką. Więc ja sobie na słodkości planuje nie pozwalać w święta ,mam nadzieję , że mi się to uda. Ja również jestem na tej samym etapie... schudnę przybiorę i tak w kółko tzw. efekt jo-jo. Ale teraz planuję skończyć to - JEDZENIE NIE BĘDZIE MNĄ RZĄDZIŁO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa.... jutro zacznę przygotowywać.....pyszną rybę po grecku wg. przepisu dukana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spróbuj nie słodzić kawy i herbaty. Jak się człowiek odzwyczai od słodkiego smaku to ma mniejszą ochotę na słodycze w ogóle. ogólnie powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz rację.... z tym słodzeniem .. bo jak się poczuje słodki smak ( słodzika) to ma się ochotę na więcej. Tak , wdrażam kolejny plan w życie - minimum słodzika - tylko w krytycznych sytuacjach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od miesiąca nie miałam nic słodkiego w ustach tzn słodyczy ( słodycz w moich ustach pojawiła się w postaci miodu i dżemu) w święta na pewno zjem jakieś ciasto czy cukierka z choinki ;) moja waga może nie jest aż tak tragiczna gdyż 163cm/52kg jednakże wydaje mi się ze do mojego wzrostu to i tak za dużo.jestem osobą upartą i wiem że mogę osiągnąć cel tylko musze poczuć power :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to masz wagę wprost wymarzoną - zazdroszczę:) i podziwiam , że tyle wytrzymałaś bez słodkości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem CI lemka że na początku mnie skręcało. Moją zmorą nie są wbrew pozorom batony czekolada czekoladki itp tylko ciasta uwielbiam je! i najbardziej ich mi brakowało ale teraz po miesiącu jakoś do nich nie wzdycham tak jak to było w pierwszym tygodniu. Tego odmówić sobie mogę ale pieczywa nie potrafię uwielbiam bułeczki , chleb jem tylko ten pełnoziarnisty ale to zawsze pieczywo ;/ no nic lemka damy rade !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja i ja! obecnie waze okolo 66 ale wazylam juz 92 chce zrzucic jeszcze minimum 10 zdecydowalam sie na ograniczanie kalorii mam do rozdysponowania 2000 kcal dziennie czyli 14 tys kcal tygodniowo wiec jak zjem jednego dnia wiecej to innego musze sie pilnowac zeby ogolny bilans tygodniowy nie przekroczyl 14 000 bede sie meldowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak tam? odchudzacie sie? ja narazie zjadlam 400 kcal oszczedzam na wigilie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh odchudzanie przed świętami to nie jets najlepszy pomysł0 mówie o sobie ;) przy wigilijnym stole przecież nie będe siedzieć przy pustym talerzu ;D nie bede się obżerać jak świnka tylko z rozsądkiem a myśle ze nie będzie żle po świętach czyli we wtorek można totalnie zacisnąć pasa---- mam taki zamiar;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam po swietach? u mnie niestety pol kilo w gore :( ale juz sie bore za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×