Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość flustracjaaaaaa ana

zrobiłam wycenę pierścionka zaręczynowego - 50 zł

Polecane posty

Gość waka waka ech ech
robcie co chcecie a potem sie dziwicie ze zdradził, albo że nie pomaga w domu że wychodzi ma w d***e dzieci i caly dom. Nie chodzi o kase nawet tylko o podejscie jak mu sie nie chce postarac, zacisnąć pasa by kupić pierścionek, potem tez mu sie nie będzie chciało. Desperatki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszecie bzdury - pierścionek to pamiątka na całe zycie......Na całe zycie to powinien być facet który wręcza pierścionek,na całe życie powinno być uczucie! Mam wrażenie,że część z was przelicza wartość pierścionka na jakość uczucia Kiedyś pierścionek to był symbol - mogło go nie być,był pierścionkiem z gumy, niektórzy piszą nawet o zaręczynach kapslem z tymbarka:P Dzisiaj pierścionek to najważniejszy element zaręczyn!Tak ważny,że mówi się o tym że wartość pierścionka=szacunek do kobiety.... Jasno i wyraznie widac na czym zależy autorce - nie na facecie tylko na pierscionku - no bo jak pochwalić się pierścionkiem za 50zł?Bo skoro pierscionek nie jest na pokaz tylko dla niej to jakie ma znaczenie jego cena? Nie wiemy dlaczego facet kupił ten pierścionek - może mu się taki podobał,może akurat nie było go stać na inny a chciał się oświadczyć?NIE WIADOMO bo autorka najwyraźniej założyła że go MUSI stać na brylant skoro jezdzi na wycieczki zagraniczne....TA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są kobiety dla których kasa jest tak ważna że nie widzą tego że ktoś zaciska pasa i spełnia ich zachcianki a tak naprawdę bogaty nie jest Mam wrazenie ze taką pustą osobą jest właśnie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję się pod tym co napisała adalis :) Nie jestem desperatką ale nigdy nie zastanawiałabym się nad ceną pierścionka zaręczynowego. Przecież liczy się sam fakt zaręczyn. Ja dostałam pamiątkę rodzinną, pierścionek który ma na pewno ponad 60 lat i nie interesuję mnie ile jest teraz wart :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
Ale sie podniecacie.......... za parę lat pierścionek nie będzie miał żadnego znaczenia...... bo będzie rozwód albo sie zgubi. Poczytajcie sobie statystyki............. ile jest rozwodów. Przejmujecie się pierścionkiem zamiast człowiekiem. Dzisiaj zauroczenie jutro ślub a po jutrze rozwód. Życie tak szybka mija. Trzeba sie cieszyć sobą a nie drobiazgami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l4kmt[p4tm4
jak jest z taniego materialu latwo sie wygnie:D wez go wygnij i powiedz facetowi ze bawilas sie nim i takie cos sie stalo i nie wiesz czemu i jutro pojdziesz do zlotnika zeby go naprostowal:D mina pewnie bedzie bezcenna;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam tak jak wiekszosc tutaj ze laska ma problem. Liczy sie sam gest a nie za ile jest pierscionek W zyciu nie przyszloby mi do glowy robic wyceny czegos co dostałam od meza Wazne ze kupił. My tak szybko zdecydowalismy sie na slub ze nawet nie myslelismy o pierscionkach Była rozmowa o przyszłosci zdecydowalismy sie na slub ustalilismy termin i przeszlismy do obraczek A ze oboje nie lubimy złota-żółtego miały byc z platyny ale nie bylo nas stac i sa z białego złota :) i oboje jestesmy zadowoleni :) Wartosc nie jest wazna liczy sie intencja A to ze mowisz o pierscionku za 3 tys swiadczy tylko o tym ze w Twoim srodowisku wszyscy przywiazuja wage do kasy a nie do gestu :( Żałosne Nie na tym polega miłosc a wiem co mowie zyjemy za 1700 w 4 os :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l4kmt[p4tm4
1700 ?:o matko kobieto my zyjemy za prawie 2 tys w 3:/ i jest problem z koncem miesiaca ZAWSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donald Brudna Torba
:P :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxdxewcerfcerfc
podejrzewam, że jest chytry a ja nienawidze chytrusów, mam znajomą co swojej chrzesniaczce na urodziny kupila paczkę żelek, a spi na forsie :-P nie slyszalam o takim przypadku jak Twój, wstyd i żenada, naprawdę ale ja bym takiego pierścionka nie przyjęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyguyiguyiguiy
jnbkjnkjnlkjn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to_mash
Temat stary ale go przeczytałem. Dwa razy w życiu wręczałem pierścionek zaręczynowy. Drugi skuteczny bo jesteśmy 15 lat po ślubie :) Ale to rzeczy; (ten pierwszy) kupiłem pierścionek bo wypada. Wydałem coś ok swojej wypłaty. Nie podobał mi się. Nie będę dorabiał ideologii. Po prostu taka była potrzeba chwili. Przez kilka tygodni chodziła z ręką uniesioną coby nikt nie omieszkał zauważyć, że ma coś na palcu. Od tamtego momentu byliśmy z sobą ok 1,5 roku. Postawiła mi ultimatum albo się pobieramy albo rozstajemy. Ok. Powiedziałem, niech zostawi pierścionek (symbol). Od tamtej pory widziałem ją tylko raz, przelotnie. A dwa miesiące po rozstaniu była już żoną ;) Nawet sobie nie wyobrażacie ile zawdzięczam temu pierścionkowi :) A leży chyba razem ze złotem rodowym mojej matki, nie jestem tego pewny, na pewno nie ma go u mnie w domu. Zona dostała wypasiony pierścień (sama wybrała), nawet ładny, lubię krwistą czerwień. Co kilka lat dostaje jakiś na dokładkę a ja się śmieję, że jest sroka. I jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×