Zerwałam żeby się bawić... czy mogę go jeszcze odzyskać??

Nasz związek wyglądał tak, że on był bardzo o mnie zazdrosny i ciągle węszył... Był zły jak wychodziłam sama z koleżankami do klubów, czekał całymi nocami kiedy wrócę... mieszkaliśmy razem dwa lata na studiach. Czułam że nie oddycham i potrzebuję jeszcze trochę wolności... Zerwałam z nim żeby sobie od tego odpocząć, żeby dać mu do zrozumienia że nie może tak mnie traktować. Wrócił do naszej rodzinnej miejscowości, ja zostałam w mieście gdzie studiowaliśmy, poszłam do pracy, zaczęłam robić magistra zaocznie no i można powiedzieć że o nim zapomniałam ale teraz wróciłam do domu na święta i go spotkałam... Zawsze golił się na krótko widziałam go pierwszy raz w dłuższych włosach, taki męski... zajebiście przystojny, zmienił się niedopoznania... spotkałam go w czwartek w sklepie i od tamtej pory nie mogłam zapomnieć, w końcu nie wytrzymałam i napisałam do niego na nk... Nie odpisał. Zwierzyłam się babci że mi wróciło a ona daj spokój on ma już dziewczynę... myślę sobie niech ma ja o mnie i tak nigdy na pewno nie zapomniał zresztą widziałam już ich wspólne zdjęcia i zbytnio się tym nie przejęłam dop óki nie poszłam w niedzielę do kościoła... "jakub xxxxx i mariola xxxxxxx zapowiedź pierwsza"... zdałam sobie sprawę jaka byłam głupia ;( przebeczałam całe święta... wymyślcie coś, muszę go odzyskać!!!!!

Zerwałaś żeby się bawic więc baw się powodzenia, a go zostaw w spokoju on ma już swoje życie i dawno ma cie w d...

daj chłopakowi oddychać:P pogoniłaś go to teraz spadaj...

Tańcz głupia tańcz...........

daj mu spokój jak zerwałaś to twoja strata i wcale cie nie załuje

ale żałuję... jeszcze nie jest za późno tylko on mi nie odpisuje :( chciałabym żeby ją zdradził ze mną, sama jej to powiem wtedy tylko jak to zrobić :(

wez sie ogarnij babo glupia!!! odwal sie teraz od niego!!! juz mu dosc krzywdy zrobilas chciec to Ty sobie mozesz koles ma Cie gdzies i bardzo dobrze robi!!

cierp teraz... nie rozpierdzielaj chłopakowi życia!!!

jesteś beznadziejna najpierw traktujesz czlowieka jak rzecz rzucasz go a potem wpie.rdala.sz mu sie w zycie mam nadzieje że bedzie miał rozum na karku i pogoni cie w diabły...

hahha... dobre... nie mozna mnie tak traktować... gratuluje.... masz babo placek

chciałabym żeby ją zdradził ze mną ...chyba na tym ci najbardziej zależy.

Viola ja ci powiem, ze jesteś pierdolnięta!!! Zostaw faceta w spokoju, znalazł sobie wreszcie dziewczynę, która potrafiła odwzajemnić jego uczucia i na którą nie będzie czekał po nocach aż wróci z imprezy. Słuchaj to nie była ani Twoja wina ani jego, ze wam nie wyszło. Ty byłaś niedojrzała, chciałaś się bawić, on chciał stabilnego związku-mieliście inne priorytety. Twój czas z nim przeminął.

wszyscy przeciwko mnie... nikt z Was nie popełnił żadnego błędu w młodości?? Żałuję....

bo czytając ciebie widać od razu ,ze ty dalej sie chcesz nim bawić ..chcesz sprawdzić czy by zostawił obecną dla przygody z toba po czym bys go zostawiła z szyderczym usmiechem....

nie zostawiłabym... jak go zobaczyłam jestem tego pewna

Więc tak... nie zachowuj się jak pies ogrodnika. Odzywają się w Tobie uczucia dopiero wtedy, kiedy widzisz, że już go na zawsze tracisz. To nie na tym polega miłość, nie kochasz go. Wyciągnij wnioski z tej sytuacji i pamiętaj o nich podczas budowania kolejnego związku. Powodzenia ! :)

to pogadaj z nim puki się nie ochajta ...jak kocha tamtą szczerze to i tak nic nie wskórasz ,a jak sie hajta ot tak z "rozsądku" to może mu przejdzie hajtanie ...czasu masz mało.

Za bledy sie placi i tyle.... jemu pewnie nie bylo fajnie .... teraz ty to przechodzisz ... życie :-)

nie wypija się dwa razy tego samego piwa

spróbować pogadać przecież zawsze może bo tym sposobem da wybór temu typowi ,a jednocześnie on sam sprawdzi się na ile jego uczucia względem przyszłej zony są silne ,a na ile nie.

To ta dziwka karma-On cierpiał teraz Ty.

proszę was nie linczujcie mnie, doradźcie co mu mogę napisać żeby podziałało... w czwartek napisałam tak "Hej Kuba, bardzo się zmieniłeś zrobiłeś na mnie ogromnie wrażenie:) Dawno sie nie widzieliśmy wpadnij na kawę" Bez odpowiedzi do dziś...

Viola, jeżeli twierdzisz, że coś do niego czujesz, to daj mu spokój i pozwól mu być szczęśliwym. Skoro Ci nie odpisał, to znaczy, że jest. Nie niszcz tego.

wiesz co możesz zrobić... on już jest zakochany, żeni się więc będzie ciężko ale,,, na pewno masz tam wielu znajomych, poproś kumpli żeby go spili wtedy się tam przypadkiem pojaw i weź do siebie :D Po pijaku nie będzie logicznie myślał a jak już ją zdradzi zrób z tym co chcesz żeby nie był tak że Cię i tak nie zechce bo wiesz jak to jest

Gość jest może porządny, to nie będzie już z Tobą zadawał. Ja wiem po sobie, że nachalnym kobietom trudno odmówić. Tak na poważnie, to zdaje się miałaś swoją szanse. On teraz po tym zdarzeniu, o ile ma odrobinę oleju w głowie, powinien wyciągnąć wnioski. Równie dobrze mogłabyś go zostawić w czasie trwania waszego hipotetycznego małżeństwa, z równie błahego, czy nawet głupiego powodu.

hmm to dziwne ,że nie odpisał ..tak mi się wydaje ,że gdyby był naprawdę szczęśliwy to by odpisał po czasie jakiś obojętny sms. ,a tak to może się zastanawia :> ...= coś czuje ..sprawdź to ..to ,że się hajta nie znaczy że z miłości ..zrób przysługę sobie i jemu i za wszelką cenę się spotkaj przed ślubem...nawet nieco nachalnie. ...jak jest naprawdę szczęśliwy z tamtą to i tak nic nie zdziałasz ...a tak to kto wie ;P

on jej nie kocha... tak jak mu zależało na mnie nie mogło wszystko się w ciągu 1,5 roku zmienić...

Autorka chyba nie rozumie ze narzuca sie komus kto ma juz WLASNE życie... PORADZCIE... nic juz nie mozesz poradzic ... pozostalo sie pogodzic z tym jak jest i w nastepnym zwiazku zacząć szanować co sie ma a nie być "lepszym" ... bo mi sie należy....

czy warto szukać na portalach --- to się nazywa daleko idący wniosek, albo może bliżej temu do poszlaki. Czy Ty miałaś już styczność z podobnymi przypadkami, gdy ktoś nie odpisywał i znaczyło to, że ktoś się jeszcze waha co do jakiejś spawy ?