Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość koszmar po swietach.

Nieudana korekta nosa - wyglądam okropnie :( Co teraz?

Polecane posty

Gość gość
stres jest ogromny, ból jeszcze większy, komplikacje nie mają końca!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak nosek? :) masz może jakieś zdjęcie- najlepiej przed i po, które mogłabys przesłać na e-maila? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, na razie mam strasznie spuchniety nos. Bylam posisdaczka dosc waskiego nosa, a teraz jest szeroki. Mam nadzieje ze to tylko opuchlizna. Zbytnio sie nie martwie bo nawet nie mineely 2 tyg od operacji. Za jakis czas napisxe czy cos sie zmienia ...oczywiście jak nie zapomne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashtaroth
Witam wszystkich.Chciałabym się podzielić tym,przez co przechodzę.Miałam asymetryczny nosek,(i przegrodę),do zdjęc zawsze musiałam sie ustawiac z półprofilu,aby lepiej wyglądac,zdjęcia z przodu nie wchodziły w gre,zle sie z tym czułam.Ogółnie uchodziłam zawsze za atrakcyjną kobietę,sama równiez podobałam sie sobie,uwazałam,ze nos pasuje do mnie,mojego charakteru,jedyne co mi przeszkadzało to asymetria (nos był skosny)ale wsz.inne-długosc.Ogólnie,inni nie zauwazali tego "problemu",ale mi przeszkadzał.Kształt nosa był ok.ale wciąż musiałam się "pilnowac" rozmawiajac z kims itp zeby przekrzywiac tak głowe aby wyglądac korzystnie,co było kłopotliwe,nie lubilam przypadkowych zdjec itp.pzt jak sie usmiechałam szeroko było bardziej widac krzywizne.Laryngolodzy,u kt.byłam zawsze mówili mi ,że po wyprostowaniu przegrody"kształt nosa nie zmieni sie".Ja ze o.k.trudno,ja tam kształtu nie chciałam zmieniac jesli juz to wyprostowac.Reasumując.Laryngolog z mojego miasta polecił mi innego,na Podkarpaciu,kt.mogłby mi zrobic operacje przegrody.I tu załuje,ze sie nie poznałam na nim.Jezdzilam prywatnie,ciezko bylo sie czegos dowiedziec od niego itp,taki mruk,ale marzenie o operacji przegrody i chec pozbycia sie katarów ciaglych i zmeczenia,oddychania ustami ,były silniejsze.Wyznaczyl mi termin za blisko rok,bylam na wizytach jeszcze kilka razy,tak naprawde nie wyjasnil mi jasno na czym operacja bedzie polegała.Raz rzucałł jakimis terminami med.z których nie zrozmiałam nic.Co do zlikwidowania krzywizny-pokazał mi cennik zrobienia operacji prywatnie-suma dla mnie nieosiagalna oczywiscie,wiec obrócilam to w zart i powiedzialam-zostanmy przy przegrodzie (na NFZ)I tak było mowione cały czas-Korekta przegrody,poniewaz jak pan dr mowil-NFZ nie obejmuje innych poprawek.O.k.pogodzilam sie z tym i cieszylam sie i tak.Nadszedł termin operacji.W trakcie wizyt uslyszalam tylko-"Co,prostujemy"? i "noo,zrobimy z korekta zewnetrzna".Mysle sobie -super,poszlam na sama przegrode a niejako w gratisie bede miala prosty nos!i to za darmo.Zaufałam lekarzowi.Nos miał byc prosty!Pomine tu caly przebieg operacji i zwiaz.z tym niedogodnosci,ten kto mial to wie.Trwala ok 3 godzin.Po zdjeciu gipsu zobaczylam obcą twarz.Podsumowujac-z nosa dosc duzego,(mam typ urody południowy,troszke "cygański")mam teraz mały,krótki,obniżony,zadarty kartofelek.Wyglądam jak jakaś azjatka.Nos nie pasuje zupełnie do mojej twarzy,wyrazistych rysów,dość szerokiej twarzy,szczeki,wysokiego czola.Mam poczucie jakbym wpadła na sciane i stracila pół twarzy.Próbowałam skorygowac to makijazem,fryzurą,znam sie na tym jednak nic nie pomaga.Jestem z zawodu plastykiem,dostrzegam kazda dysproporcje itp.Wstydze sie wyjsc na ulice,unikam znajomych.Od operacji minal miesiac,wyciety z zycia.Doktor na to,ze nie akceptuje swojego wygladu,spytal czy nie potrzebuje psychologa itp.Mowil,ze takie operacje wiaza sie z obciazeniem psychicznym itp.To dlaczego nie powiedzial mi tego przed operacja?Dlaczego nie uprzedzil mnie o tym co bede miec robione,z czym to sie wiaze itp?JAk wyglada zycie po i z czym sie to wiaze?Nie mialam pojecia,co mnie czeka!Poprostu doktor zrobił mi operacje wg własnego uznania,sam ustalil co jest nie tak i postanowil to "poprawic" bez żadnej konsultacji ze mną.Pomijajac zepsuty wyglad czuje sie fatalnie,oddycham ustami,jedna dziurka zatkana,siniaki dopiero teraz zeszly i to nie calkiem,cokolwiek zrobie musze sie polozyc bo nie mam siły,ciagle mam podwyzszona temp.Duzo by pisac..Nie wyobrazam sobie teraz jechac na studia czeka mnie dyplom,rozmowa z ludzmi itp itd..Najgorsza jest rekonwalescencja,musze cierpiec i czekac na wygojenie sie czegos takiego...Na operacje plastyczna mnie nie stac.Wiem,ze nos kształtuje sie nawet rok,jednak nawet jesli sie juz ostatecznie ukształtuje nie bedzie taki jak powinien.Jest za mały.Nie moge na siebie patrzec.Wciaz mam nadzieje,ze to jakiś koszmar z którego sie obudze,ciagle płacze.Obwiniam siebie,ze nie posluchałam inticji.Nie mam juz sił.Co mam robić.Czy wogóle moge cos zrobic w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiennas sie tak przejmowac skoro minal dopiero miesiac :P ja tu juz wczesniej pisalam ze mialam operacje nosa i dam znac jak i co po jakims dluzszym czasie. Teraz jestem juz 1,5 miasiaca po operacji i co prawda opuchlizna zeszla z grzbietu nosa, ale czubek strasznie spuchniety i duzy, ale nie przejmuje sie tym bo wiem ze nos zmienia sie do roku czasu. Moze za 3 miesiace stwierdzisz ze masz piekny maly nos, ale na razie jest podpuchniety i troche zdeformowany przez opuchlizne. Daj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było udać się do Osucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa otuchy.Wiem,ze pozostaje mi sie pogodzić z tym co jest i przyjąc to jako zmianę.No i czekac..Będe tez czekać na Twój opis po dłuzszym czasie,jak wygląda Twój nos. Do osoby powyżej- "gość Trzeba było udać się do Osucha " Nigdy nie mialam zamiaru robić operacji plastycznej,pzt.nie stac mnie na to,jak juz pisałam-byłam w szpitalu z zamiarem wyprostowania przegrody,zreszta opisałam wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrowy normalnie na umyśle człowiek nie robi całkowitej korekty nosa u zaczynających młodszych partaczy reklamowanych na kafeterii,którzy mają nawet zweryfikowane (opłacone) profile na znanylekarz . nosy od dawna operuje się najlepiej w Polanicy, i jak chyba każdy wie do Szczyta nie ma zastrzeżeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowadzenie dokumentacji medycznej - przykry obowiązek czy niemy świadek? Jakie istnieją sposoby udostępniania dokumentacji medycznej? Czy miałeś problemy z dostaniem swojej dokumentacji? Ważne wiadomości http://goo.gl/HNOAQs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuskazalamana
witam I ja chcę coś napisać w tym temacie. Nos robiłam u Pani Ireny Grobelny, nos jest bardzo brzydko zrobiony, wyglądam gorzej jak przed operacją, jest krzywy, Pani nawet nie wszystkie szwy mi usunęła i musiałam chodzić prywatnie do lekarza na ściągnięcie ich. Bardzo niezadowolona byłam już po ściągnięciu gipsu, nos był za wąski, więc z czasem było jeszcze gorzej, ale Pani Grobelny go zachwalała, co wizytę powtarzała, że jest piękny. Od operacji czuję się źle, tak cieszyłam się, że w końcu pozbędę się kompleksów, ale to był dopiero początek moich kompleksów. Opisałam moją historię bardzo dużo razy na portalach i komentarze są co chwilę usuwane, a jeżeli nie są to araz dodanych jest dużo chwalących jej umiejętności aby mój komentarz przesunął się wyżej. Pani Grobelny jak widać nie potrafi przyjąć krytyki. Chciałam każdego przestrzec przed udaniem się do niej, bo bardzo trudno natrafić na rzetelne komentarze o tej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniela paczek
Ashtaroth podaj prosze maila do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniela paczek
do Ashtaroth - ja mialam operacje dwa tygodnie temu. totalna korekcje nosa. I tak jak u Ciebie tez wszytsko jest zle. pomimo opuchniecia juz widac ze nos nie bedzie pasowal do mojej twarzy. ja tez mam mocne rysy i mialam duzy z garbem, ale nie olbrzymi nos. dzisiaj mysle ze pasowal do mnie a teraz mam nos za maly, za krotki i za niski w dodatku zadarty a mial byc calkiem prosty. czolo laczy sie z nosem linią całkiem prostą, wyglądam jak mutant. chcialam miec profil normalny, nie piekny tylko normalny a mam gorszy niz przed operacja. jedna dziurka jest odksztalcona bo zle sie zrosla. nie ma dnia zebym nie plakala. mi tez chirurg nie mowil o wielu rzeczach, niby sie o tym czyta ale inaczej czytac a inaczej jak cie informuje o tym chirurg. daja tylko papiery do podpisania i tak umywaja od wszystkiego rece, bo to nie oni do konca zycia beda sie wstydzic swojej twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza yr
Dziwne jest to opowiadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, Dziewczyny. Widzę, że temat w miarę świeży, więc chciałabym podzielić się z Wami moimi uwagami po operacji nosa. W tej chwili od operacji części chrzęstnej mija ok 5 miesięcy. W Gdańsku. Sprawy, które miały iść do poprawki to: usunięcie takiej jakby przegrody na czubku nosa, która sprawiała, że wyglądał na 'podwójny' i ogólnie zwężenie części chrzęstnej, bo był 'kartoflowaty'. Miał być prosty i nieco wyszczuplony, bo rozszerzenie nosa zaczynało się w połowie słupka, zamiast przy samych skrzydełkach. I o ile 'przegródka' zniknęła...to jeśli chodzi o zwężenie - wydaje mi się, że jest gorzej niż było, mimo iż lekarz teoretycznie tkankę wycinał. Mam wrażenie, że po prostu wyciął kawałek tkanki w linii prostej, ale jej nie uformował i efekt jest jaki jest. Kilka dni temu byłam na kontroli, ponieważ gotowa byłam podjąć się reoperacji po roku czasu, aby ta szerokość nosa została uformowana, jak chciałam... A CO USŁYSZAŁAM OD LEKARZA? ŻE NOS JEST OK I NICZEGO WIĘCEJ ROBIŁ NIE BĘDZIE, BO JEŚLI ZETNIE WIĘCEJ TKANKI, TO BYĆ MOŻE NARUSZY MI JAKĄŚ CZĘŚĆ NOSA (NIE JESTEM PEWNA, ALE WYDAJE MI SIĘ, ŻE NAZWAŁ TO ZASTAWKAMI) i możliwe będą problemy z oddychaniem. Kurcze...wszystko możliwe, ale naprawdę nos jest na tyle szeroki, pod palcem naprawdę czuć grubą warstwę tkanki miękkiej, że aż nie wiem jak na to zareagować (Jak się 'przejedzie' palcami wzdłuż nosa z góry w dół, to czuć, że nie jest to kość,a chrząstka, którą można uciskać itd.). Upominać się dalej czy upewnić się w tej diagnozie u innego chirurga? Płakać mi się chce, bo ogólnie mam buzię dość szeroką i szeroki nos dodatkowo ten efekt potęguje. Słyszałyście może kiedyś o takim ograniczeniu? Dodałabym tutaj zdjęcia, żeby pokazać różnicę przed i po, ale nie wiem też jak ;/ Pozdrawiam! G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśli się o korekcie 5 m-cy po operacji. To za wcześnie. Wiem, bo sama miałam takie myśli. Dobrze, że lekarz wybił mi to z głowy. Dopiero po roku nos się ukształtował. Teraz wygląda jak powinien. A poprawką dopiero bym sobie narozrabiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że masz rację. Chociaż w samoistne zwężenie się tej części nosa już nie wierzę, niestety... Zwężenie musiałoby być naprawdę spore, żeby było ok. Myślę, że nos się może jeszcze nieco zmieniać, ale wydaje mi się, że w niewielkim stopniu. Na razie mam jeszcze 7 miesięcy na to, żeby się zastanawiać co dalej, ale jak się nie widzi efektów, to to męczy... I co jeśli się okaże, że efekt pozostanie niezadowalający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy ktoś pisał, bo nie chce mi się czytać wszystkich postów, ale nos goi się do roku czasu, więc ocenianie wyglądu nosa miesiącu od zabiegu jest śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magdooosia_85 czy stopka w twojej wypowiedzi "przegralam zycie" ma zwiazek z nieudana operacja nosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny. 3 tygodnie temu przeszłam operację prostowania przegrody nosowej oraz korekty nosa. Przez operacją długo siedziałam na forach, m.in. czytałam Wasze wypowiedzi. Nie ukrywam, że trochę się bałam, aczkolwiek przed operacją byłam na konsultacji, w czasie której lekarz pokazał mi zdjęcia nosów, które "zrobił", wszystko mi wytłumaczył i faktycznie po tych 30 minutach miałam do niego pełne zaufanie. Sama operacja przebiegła dobrze i szybko, proponuję Wam nie brać przez 2 tygodnie przed operacją żadnych leków, które mogą rozrzedzać krew (ja nie brałam na wszelki wypadek niczego). Dzięki temu w czasie operacji nie krwawi się mocno i późniejszy obrzęk jest mniejszy. Z doświadczeń po operacji... Operację miałam w sobotę rano. Wybudziłam się dość szybko i czułam się naprawdę dobrze. Bałam się narkozy, ponieważ przy innym, chirurgicznym zabiegu w szpitalu, źle ją zniosłam. Ale tutaj faktycznie było dobrze. Dość szybko zaczęłam chodzić, pić, zjadłam kanapkę. Pierwszego dnia czułam się dobrze, byłam lekko skołowana od wszystkich leków. Miałam setony w nosie, co było trochę uciążliwe wieczorem i następnego dnia, kiedy już zaczął mi się katar. Noc nie była też taka zła, chociaż kiedy się budziłam miałam bardzo sucho w ustach i niestety miałam też trochę krwi, co było nie przyjemne i musiałam wstawać, żeby umyć zęby. Następnego dnia wyglądam nieco gorzej, miałam siniaki pod oczami i trochę na powiekach oraz opuchliznę. setony już bardzo mi przeszkadzały, ale naszczęście miałam je mieć już wyjęte. Wyjmowanie nie jest bolesne, ja się tego bardzo obawiałam. Później jedynie leci mocniej krew z nosa przez chwilę. Kryzy miałam wieczorem, chyba byłam zmęczona tym, że naraz miałam katar, leciała mi jeszcze krew i zaczął mnie kuć szew lub fragment płytki stabilizującej. Ale ten kryzys trwał jakieś 15 minut. W poniedziałek było już o niebo lepiej. Opuchlizna była dużo mniejsza (stosowałam ice pack'i i jadłam dużo lodów więc może to też pomogło?), siniaki też zaczęły zmieniać kolor. Wtorek i środa przeszły mi bezproblemowo. Najbardziej uciążliwe było dmuchanie nosa. W czwartek czułam się tak dobrze, że zaczęłam robić wiosenne porządki i poszłam na spacer, w piątek już normalnie byłam cały dzień poza domem, siniaki dało się dość łatwo zamaskować korektorem, a gips mi nie przeszkadzał. W sobotę po zdjęciu gipsu nos był lekko opuchnięty, ale wyglądał pięknie. Siniaków już prawie nie miałam, a opuchlizna była widoczna głównie dla mnie:) Warto również dodać, że nie odczuwałam bólu, więc praktycznie nie brałam leków, chyba 2 razy zażyłam panadol. Za to stosowałam bardzo dużą ilość kropli do nosa, które przynosiły wielką ulgę. Teraz każdego dnia widzę jak nos się zmienia, jest śliczny, prosty, oddycha mi się idealnie (a wcześniej ledwo oddychałam przez prawą dziurkę). Na słońcu jest pojawia się minimalna opuchlizna, ale jest widoczna tylko dla mnie, chociaż nie mogę nosić olularów przeciwsłonecznych, ponieważ wtedy robią mi się wglębienia w skórze, więc jednak obrzęk jeszcze tam jest, natomiast minęły dopiero 3 tygodnie...:) na kontroli wszystko wyszło w porządku, najgorsze mam już za sobą. Ja operację przeprowadzałam u doktora Jadczaka w kliniki Medycyna Urody na ulicy Domaniewskiej. Mogę Wam to miejsce polecić z ręką na sercu, widziałam inne pacjentki, które są równie zadowolone co ja. Pozdrawiam Was i jeśli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie - od ilu lat operujesz nosy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może skonsultuj się ze specjalista od medycyny estetycznej? Może cos zaradzi na Twój nos? Jeśli nie masz kontaktu do nikogo to godny polecenia jest dr Marosz - http://drmarosz.pl/ . Wiem, ze moja przyjaciolka wstrzykuje sobie u niego kwas hialuronowy co jakis czas i bardzo chwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia jak z kiepskiego filmu ta Ashtaroth,az trudno uwierzyć,ze laryngolog zrobil pelna korektę bez uprzedzenia.przezciez niejedna chcialaby tak i mniej kasy za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, Ja miałam operacje plastyczna u dr. Zielińskiego w Łódź i tez mi zeszpecil nos. Usunął garba, ale z jednej strony obrabiał za dużo krzastki przez co nos wyglada niesymetrycznie. Tragedia! Chciałabym iść na poprawkę do innego chirurga, ale boje sie ze może być jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowyprogramtv
Hej, Szukamy do programu tv osób, które przeszły nieudaną operację plastyczną i chciałyby naprawić jej efekty. Jeśli chcesz trafić w ręce najlepszych chirurgów plastycznych w Polsce i poprawić to, co nie udało się innym zgłoś się: PROGRAMTV@ONET.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy zabieg którejś z Was okazał się fuszerką, zachęcam do udziału w nowym programie tv. Jeśli chcesz trafić w ręce najlepszych chirurgów w Polsce i poprawić na nasz koszt to co nie udało się innym, opisz krótko swoją historię i wyślij: programtv@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy jest w tym kraju ktoś,kto naprawi nos spartaczony przez lekarza Andrzeja S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tomasz tez ma diabelskie rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, ja mam podobna sytuacje do Ashtaroth. Bo poszlam na wyciecie kolca przwgrody, a wrocilam z obcym nosem, zle oddycham, czuje.jakbg zbyt wiele.wycieto... jestem prawie.miesiac po zabiegu. Myslalam, ze wyglad.nosa sie nie zmieni... tak mi mowiono, tak.czytalam na forach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×