mam 22 lata i jeszcze nigdy nie byłam na sylwestrze

wiem, porażka. nikt mnie nigdy nigdzie nie zapraszał, a może i zapraszał, tylko nie pamiętam? w każdym razie nigdy nigdzie nie byłam. nie lubię sylwestra, ale to już inna para kaloszy. Przykro mi, że wszyscy gdzieś idą, mają jakieś propozycje, a ja jestem zawsze sama... :(

Nie masz czego żałować !

ja identycznie tak samo

ale piersi juz masz?

wiecie, pewno gdybym dostała jaką propozycję, to i tak bym nie skorzystała. nie lubię takich wymuszonych zabaw. ogólnie jestem towarzyska, mam sporo znajomych, często gdzieś wychodzę. ale sylwester w ogóle mi nie pasi.

Nic straconego bo to tylko strata pieniędzy i czasu

myślałam żeby wypchać sobie watą cycuszki może wtedy by mnie ktoś zaprosił...

a ja mam prawie 20 lat;p

Wybierzmy się kiedyś razem gdzieś ;) Ja byłam na kilku, ale w przeciągu ostatnich 4 lat nigdzie, bo też nie lubię sylwestra...

ja mogę się wybrać na spacer. gdyby nie te cholerne petardy, wyszłabym na długą, nocną przechadzkę.

NO ja może i bym poszła ale nie mam z kim ...

i wtedy mógłby mnie ktos zgwałcić

Ja jestem 2 lata starsza i też nigdy nie byłam.

ja byłam, ale nie rajcują mnie właśnie takie wymuszone zabawy. Dlatego dobrowolnie w tym roku zostałam w domu. I jest dżi

A moze Sylwester byl na tobie?;)

Ja też choć dostałam dwa zaproszenia w tym roku, z żadnego nie skorzystałam, bo nigdy nie lubiłam tej imprezy... po prostu nie rozumiem tej całej radochy kiedy nastaje nowy rok...:| nawet jakbym była nawalona nigdy o północy nie cieszyłabym się z nowego roku jak co nie którzy ;p może i jestem dziwna, ale tak miałam od zawsze ;p

Ja też nigdy, do pewnego momentu spędzałam z rodziną, a potem albo z jedna kumpelą w domu, albo zupełnie sama jak tego roku

nie lubię tego czasu. siedzę, wpatruję się w zdjęcia i płaczę.