Opinie osób pokrzywdzonych na temat Niebieskiej Karty

Niebieska karta to oszustwo.

Witam.Zalozylam niebieska kartę bo żyje z alkoholikiem i psychiczne chorym człowiekiem od 20lat.Skladalam zawiadomienia niejednokrotnie na policji,znęcał się psychicznie i fizycznie ekonomicznie,obiecywał poprawę i wtedy wycofywalam oskarżenia przeciw mu.Mieszkala z nami córka z pierwszego małżeństwa i druga z naszego.Starsza wyrzucił do babci bo mu przeszkadzała,twierdził że to przez nią takie awantury.Teraz młodsza córka jego też się wprowadziła bo już znieść nie może mieszkania z takim ojcem dwa lata temu po alkoholu stracił prawo jazdy.Swiadomie w ubóstwo nas pcha .Córka się wprowadziła aby już na to nie patrzeć i spokój mieć.Ja że sprawcą zostałam bo nie mam gdzie iść mama nie chce się wtrącać.Dobrze wie jaki jest zły i okrutny po mimo tego nie proponuje mi mieszkania. Byłam w mops w spotkaniu grupy roboczej sprawcy nie było.To jest konflikt nadal jest A Pani mi tłumaczy że to wina we mnie i w sumie mama silne charaktery i to NIE ma przemocy wobec mnie że strony męża zrownali mnie z takim tytanem który przez 20lat się zneca co to jest za pomoc wpedzanie ofiary przemocy w poczucie winy bo on nerwowy i z nim trzeba delikatnie.!!!!Mediatora dali numer i trzeba nadal znosić upokorzenia od mężaKobiety nawet tam nie chodźcie bo nie udzielą wam pomocy wręcz przeciwnie sprawcy trzeba pomóc tylko delikatnie bo oni znęcaja się nad żonami i jak dojdzie do zabójstwa to tylko statystyka bo sprawcy są bezkarni. Nie polecam takiej pomocy. Aby żyć w poczuciu winy. Wszystko co mu darowalam odwrócił przeciw mnie.zero pomocydla ofiary przemocy.Maja panie pracę na niewlasciwych stanowiskach.

Pani z ośrodka jest niedoswiadczona i nie wie jak to jest żyć że sprawcą w jednym domu.Wpedzaja tam w poczucie winy na tych ich grupach roboczych.Drogie Kobiety które żyją pod jednym dachem ze sprawcą nie zakładajcie tej karty bo dzięki wam one bronią sprawców .Nie warto być tam U nich być ponizanym wystarczy życie że sprawcą. Karta niebieska tak mnie uświadomiły jest do godzenia się z tytanem nie że oni was obroniąNie polecam tam nic zgłaszać tylko id razu do sądu .

Niebieska Karta to nic innego jak poczekalnia dla znajomych psychologów i dodatkowy zarobek dla pań Dyrektor i na wysokich szczeblach z OPS, OPiTU, szkół itd. Pomagają tylko znajomym, reszta potrzebujących jest dla nich nieistotna. Mnie wyrzucili ze spotkania jak zacząłem opowiadać, że żona znęca się nad dziećmi. Było niewygodne że kobieta może być przemocowcem. Może NK powinna się nazywać Karta dla Kobiet Potrzebujących Dowodów do Rozwodu?

Dnia 30.05.2013 o 17:31, Gość gość napisał:

Moja konkubina od 7 lat była ze mną. Mamy synka 5 lat. Od początku nigdy pracą się nie hańbiła, liczyły się tylko koleżanki. Jakiś rok temu zaczęła spotykać się bardziej z 30 lat starszą koleżanką, która ma już dobrze obcykane jak wyrolować faceta i żyć dalej bez pracy. Od miesiąca po moim powrocie z pracy zaczęły się prowokacje, a dwa dni temu zharatała mi twarz pazurami, odepchnąłem ją tylko . A dziś się dowiedziałem , że założyła mi niebieską kartę. A na pytanie dlaczego nie chce się wyprowadzić do najlepszej koleżaneczki lub do mamy, usłyszałem, że odejdzie jak mnie wykończy.

Dyktafon albo kamerka załatwi sprawę.