Dlaczego uważa się, że grubi ludzie jedzą, co popadnie

dla osób z nadwagą polecam chrom ;)

do debilnej autorki topiku słyszalas o chorobie jaka jest kompulsywne jedzenie? leki na depresje tez daja efekt extremalnego tycia doopa ci urosnie po ciazy

Autorko zamiast siedziec przy kompie rusz dupsko na rower albo spacer żebyś nie musiała znowu zakładać takich tematów a później się dziwiła, że ludzie nie lubią kupy sadła mającej w dupie swoje zdrowie i żrącej wszystko na co ma ochotę

ktoś powyżej: jak byś nie zauważył, ten temat opisuje problem postrzegania ludzi grubych przez osoby szczupłe. sama mam nadwagę.

No widzisz, masz powód do zadowolenia. Ty błędów nie robisz, ale jesteś gruba. Inni szczupli i walą byki. Ciekawe kto z tobą by się zamienił. Chcesz akceptacji to schudnij, bo otyłość nigdy nie będzie akceptowana i pogódź się z tym. Na ulicy mało kogo obchodzi dlaczego ktoś jest gruby, tak samo jak mało kogo obchodzi dlaczego auto komuś zgasło i tarasuje drogę.

Autorko zamiast siedziec przy kompie rusz dupsko na rower albo spacer żebyś nie musiała znowu zakładać takich tematów a później się dziwiła, że ludzie nie lubią kupy sadła mającej w dupie swoje zdrowie i żrącej wszystko na co ma ochotę to czemu Ty dupy nie ruszysz? zapierdalaj na spacer, albo rower w tę zimnicę :) Jeśli ludzie mnie nie lubią z powodu wagi, to ich problem :) żal mi takich ludzi jak Ty.

ja duzo jem i nie jestem gruba to ile musi taki grubas wpierdalej ,ze wyglada jak wyglada

prawda jest taka ze powietrzem sie nie tyje! albo nadmiarem ruchu... no tak.. problem z postrzeganiem... sory ale dla mnie nie jest przyjemny widok 100kg baby w krotkich spodenkach...

No widzisz, masz powód do zadowolenia. Ty błędów nie robisz, ale jesteś gruba. Inni szczupli i walą byki. Ciekawe kto z tobą by się zamienił. Chcesz akceptacji to schudnij, bo otyłość nigdy nie będzie akceptowana i pogódź się z tym. Na ulicy mało kogo obchodzi dlaczego ktoś jest gruby, tak samo jak mało kogo obchodzi dlaczego auto komuś zgasło i tarasuje drogę. co to za stwierdzenie: "nie będzie akceptowana". czy ja popełniam jakieś przestępstwo, że ktoś ma mnie akceptować? Heloł, ogarnij się :O

wannika - tez sie nad tym zastanawiam, bo tez jem duzo i po mnie tego nie widac ;]

zniesmaczona - a czujesz sie dobrze ze swoją otyłościa???

a grubej baby, ale w dlugich spodniach? obrzydza cie widok grubej osoby sam w sobie czy to ze nie ubrala sie adekwatnie do swojej wagi i wywala swoj tluszcz na widok? co jesli ubiera dlugie spodnie, tuniki zakrywajace brzuch? tez cie obrzydza taka osoba?

do osiemdziesiąt siedem: to nie patrz, nikt Ci nie każe... Być może Twój widok również wzbudza obrzydzenie?

Jesteś tłusta z powodu lenistwa i uważasz, że ci, którzy mówią o Tobie niekoniecznie pozytywne rzeczy to chamskie gbury? A jak wsiadasz do autobusu koło śmierdzącego faceta to się zastanawiasz "może to nie z tego powodu, że on się nie myje?"? Bo ja myślę, że w myślach raczej go wyzywasz od niedomytych śmierdzieli. Wyglądasz jak wyglądasz z własnej winy i nie miej do innych urazy, z tego powodu, że im się nie podoba Twój wygląd.

ludzie otyli - nie odrazaja mnie...ale fakt wlasnie ten ktory opisalam - owszem....

ehh wy jecie duzo, a nie tyjecie bo macie dobra przemiane materii. Inna osoba nie moze pozwolic sobie na duzo jedzenia, bo od razu tyje, to ze wy macie dobra przemiane nie znaczy, ze kazdy ma. Inna osoba od takiej samej ilosci jedzenia co wy jecie bedzie juz miala spora nadwage. A metabolizm sie spowalnie miedzy innymi przez nierozsadne diety i odchudzanie, a potem efekty jojo. Wiem, bo sama jestem gruba. I sie odchudzam cale zycie, potem znowu tyje, znowu sie odchudzam. I przykro mi jesli ktos na moj widok czuje sie obrzydzony. Nikomu przeciez nie zawadzam, nie ubieram sie jak laska, bo nie pasuja na mnie takie ciuchy nawet latem chodze w dlugich spodniach. Nie widuja mnie ludzie na ulicy z batonami i hambrgerem.. jem w domu wlasnie by nie narazic sie na glupie komentarze, ale jak ide tak zwyczajnie ulica to tez was obrzydzam?:(

zniesmaczona - akurat jestes w błedzie co do tego jakie uczucia wzbudza moja osoba w innych...ale to nie jest tematem tej dyskusji bo nie jestem otyła

aaa - widac jestes normalna:) mi chodzi o dziewczyny ktore sa otyłe a nie ubieraja sie tak jakby to im pasowalo:P:) a z tego co Ty piszesz - raczej niczyjego obrzydzenia nie wywołujesz;))) jak chcesz przemiane uaktywnic- pij zielona herbate i jedz mniej,... ja nie pochwalam diet:)

Skoro jesteś taka zadowolona z tego, że jesteś gruba to po co taki temat zakładasz? Liczyłaś, że znajdzie się ktoś kto usprawiedliwi twoje lenistwo i niedbalstwo? Ktoś kto wymyśli następną chorobę, którą będziesz mogła podawać na swoje usprawiedliwienie? PS. no tak dla ciebie kilka stopni ciepła, które były dzisiaj to temperatura arktyczna i pewnie nie wyściubiłaś nosa z domu a wyobraź sobie, że ja jak najbardziej korzystam z ruchu. Ty pewnie zawsze masz jakieś usprawiedliwienie żeby dupska nie ruszyć, a to zimno a to ciepło a to ślisko a to nijako...

do osiemdziesiąt siedem: szczerze, to gówno mnie obchodzi jakie uczucia wzbudzasz u innych :) a co do reszty hołoty: w temacie nie opisywałam, że obrzydzam innych ludzi, że mi współczują z powodu wagi i patrzą na mnie z litością. Nie mam DUŻEJ nadwagi, kilka lat temu miałam. Mimo wszystko zastanawiam się, dlaczego ludzie są tacy puści... tylko waga, wygląd i nic więcej was nie interesuje. popierdolone społeczeństwo

Ja nie wiem co mysla o mnie obcy, mam bardzo niska samoocene. Teraz ciezko mi schudnac, bo tak sobie zjechalam metabolizm przez diety, ze nie poradze sobie bez dietetyka, a na to poki co nie ma pieniedzy. Mam nadzieje, ze ludzie na ulicy w myslach nie komentuja mojego wygladu, ze jestek odrazajaca. Bo znam opinie wielu ludzi i mowia, ze jestem ladna dziewczyna chociaz gruba. W sensie, ze mam ladna twarz i wlosy i sie ladnie maluje. No, ale gruba jestem. Nie chcialabym by obcy sobie o mnie takie rzeczy na ulicy mysleli:( bo prawda jest taka, ze ja nie tyje od pizzy i hamburow, ale jem sporo chleba np :o

do LalaPala: skoro nie znasz, to czemu oceniasz? skończyłam rozmowę.

zniesmaczona ludźmi, bardzo generalizujesz. Znam pewną dziewczynę z dużą nadwagą, je bardzo dużo, głównie fast-foody itd. Znam też dziewczynę, która jest chora, wiecznie napuchnięta, duża, a je bardzo mało. To akurat wyjątek, w innych przypadkach tłuszcz nie bierze się z nikąd

zniesmaczona - jest tak bo media nakrecaja sprawe!!! dla nas jestes pania xy ktorej nikt nie zna... ale kazdy wsrod znajomych ma kogos z nadwaga, kogo kocha za to jaki jest....i waga czy wyglad nie ma wtedy znaczenia...

znikąd*

I dlaczego tak bardz obcych ludzi ma interesować życie innych? jesli macie w rodzinie osobe otyla no ok mozna sie o nia martwic, ale w sumie to sprawa tej osoby, ze sobie je i jest gruba to jej zdrowie. Nie mozna tolerowac innych? tak po prostu?

aaa - jak masz ładną buzie to jak schudniesz zawojujesz świat! nie masz powodów do niskiej samooceny..zacznij cwiczyc i nie rob zadnych diet.... i wiecej optymizmu!

aaa - tu raczej reakcja wywołana jest w skutek komentarzy zniesmaczonej:)

No to ciekawe czemu trzeba im zmniejszać aż żołądki, żeby schudli?

gowno prawda z ta niby dobra przemiana materi....takie wymowki grubasow i tyle , albo jeszcze "w genach" niby ....to nie ma nic do rzeczy ,co w genach macie to moze lenistwo i milosc do jedzenia