Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pszczółeczka_P

HPV w GARDLE POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość gośćhpv
hej, ja zabieg usuwania brodawczaka mialam wykonywany 2 razy. pierwszy wycinany byl w maju z migdalka drugi w sierpniu z luku podniebiennego.usuwane chirurgicznie-zabieg szybki i bezbolesny... Teraz tez doszukałam sie niewielkiej zmiany nisko na łuku tuz przy łaczeniu z językiem- ZA KAZDYM RAZEM W INNYM MIEJSCU( w srode ide do lekarza... ciekawe co powie :( ). Wynik badania hist wskazuje- brodawczak płaskonabłonkowy... natomiast testy Dna hpv wychodzą negatywne- strata kasy... skoro brodawczak wykryty a testy ujemne... Co mnie martwi to ze na łukach podniebiennych mam kilka a nawet kilkanascie malutenkich białych kropeczek... Czy też tak macie? byłam u wielu laryngologów i żaden nigdy nie zwrócił na to uwagi... ale nie wygląda to na grudki chlonne. Znalesc dobrego laryngologa graniczy z cudem... jedni bagatelizuja sprawe... inni nie widzą zmiany, która naprawde JEST tydzien pozniej usuwana przez jeszcze innego... HPV szok szczególnie jesli od lat jest sie w stałym związku... Jak pech to pech ... teraz tylko nauczyc sie z tym życ, nie myslec ciagle o tym, nie siediec godzinami przy lusterku... i w necie czytajac o raku.... ponoc można zarazic sie także przez głebokie pocałunki... wiec uwaga dlatych którzy mysla ze to tylko przez seks oralny... Chętnie pogadam na priv jesli ktos ma na to ochote, mysle ze fajnie powymieniac sie uwagami i doswiadczeniami... hpv.1989@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćzhpv otwórz pocztę. pisałam do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goschpv
Sprawdzałam ale nic nie mam. Wyślij moze raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jeszcze tu ktoś zagląda? Czy na ledwo usuniętej zmianie , może już odrastać nowa , jestem miesiac po zabiegu a tu już coś odrasta? Czy możliwe że tak szybko? Myślałam że to trwa jednak dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, jak wyglądały Wasze zmiany hpv w jamie ustnej? Ja mam kilka typów na szyjce, wykryte w maju 2016 i niedawno zauważyłam jakieś delikatne zmiany/krostki na policzku i za linią zębów. Dziś tez zaczęły mnie jakoś dziwnie piec usta i już panikuje bo widzę są jakieś drobne białe plamki na górnej wardze, czy to może być hpv? Czy ktoś ma namiary na dobrego lekarza od tego w Warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie była jedna zmiana obok języczka w gardle, myślę że nie masz co panikować , chyba że zmiany utrzymują się już długo . Może warto sie wybrac do lekarza jak coś niepokoi, u mnie zostało wykryte całkiem przypadkiem, nawet nie wiedziałam o istnieniu czegoś takiego, dużo masz tych krost , może wysypka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest że jeden lekarz mówi że jeśli brodawczaka usunie się w całości to nie odrasta inny że odrasta a i Ci co mają z tym do czynienia tutaj też piszą że odrasta i jak tu byc mądrym. Każdy mówi co innego, może odezwie się ktoś komu rzeczywiście to nie odrosło albo przestało po jakims czasie odrastać. Wiele osób już tu nie zagląda więc może mają już z tym spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś tu zagląda jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1985
Hej, Właściwie to po prostu chciałam się podzielić moją historią, tak dla otuchy. Dostałam hpv około 7 lat temu, zaraził mnie mój obecny mąż. Pojawiły sie swędzące wydłużone brodawki w kolorze cielistym, kłykciny kończaste na wargach - dosłownie kilka 3-4. Swędzące, po kilku tygodniach zaczęły krwawić u podstawy. Ginekolog mi je wymroziła. Nie robiłam testów genetycznych, żeby sprawdzić jaki mam typ - kłykciny podobno są objawem innego typu niż te rakowe, ale mogłam łapnąć kilka na raz. Nie zrobiłam testów, bo myślę , że nic by to nie zmieniło- badać i tak się musze regularnie, cytologia co roku. Wirus to wirus, nie pozbędziemy się go już nigdy, ale przy zachowaniu zdrowego trybu życia może być nieaktywny. Mój lekarz wie o moim wirusie, więc w razie czego będzie można od razu reagować. W międzyczasie urodziłam dziecko, ani ja ani dziecko ani mąż nie mieliśmy żadnych objawów. Teraz przeżywam chwile stresu, zmiana miejsca zamieszkania i pracy, mam obnizoną odporność- drugi raz przeszłam anginę, i wysypały się znowu na wargach, dostałam już skierowanie od ginekologa na wypalanie pod narkozą. Ponieważ angina trwa ponad tydzień dostałam na wszelki wypadek zamiast kolejnego antybiotyku leki przeciwwirusowe i na odporność. Zastanawiam się czy to co mam w gardle nie jest wysypem brodawczaka. Oczywiście jest to realne, prowadzimy z mężem aktywne życie seksualne, a jak mówiłam moja odporność jest mocno obniżona, a wtedy właśnie wirus lubi atakować. Mam zlecone badania jestem pod obserwacją lekarza rodzinnego, niczego nie wykluczam, ale poczekamy zobaczymy. Nie wiem jak wygląda walka z tym wirusem w gardle, mam nadzieje, że nie poznam szczegółów. Z tego co rozumiem to nosicielstwo wirusa wystarcza, aby pojawił się on na jakichkolwiek błonach śluzowych, w okresie obniżonej odporności przy urazach, rankach na blonie sluzowej. Nie potrzeba nawet partnera i 'ryzykownych zachowań seksualnych'. Dla mnie oznacza to tyle, że muszę o siebie dbac, pewnie też zastanowię sie kilka razy zanim kiedykolwiek zdecyduję się na seks analny, w razie otarć w tym miejscu mogą rozwinąć się kłykciny prowadzące do raka. Moim zdaniem bardzo ważne jest kompleksowe podejście lekarza, informowanie lekarza rodzinnego o leczeniu specjalistycznym i nosicielstwie, aby w razie czego poradził, aby zgłosić się do ginekologa, laryngologa czy proktologa. Z tego co można wyczytac to 50-60% społeczeństwa jest nosicielem tego wirusa, więc właściwie wszyscy mamy szanse zarazić się nim na którymś etapie życia. Ja postawiłabym na zapobieganie, moją córę na pewno przebadam i zasczepie przed okresem dojrzewania. Natomiast ja jako nosicielka wirusa, muszę o siebie dbać, badac sie i robic regularne badania. Właściwie takie wskazania dostanie od lekarza, także kazdy zdrowy człowiek, więc nie demonizowałabym wirusa. Da się z tym żyć, nie wolno panikować, ani bać się lekarza. Życzę wszystkim zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej wygląda hpv na narządach rodnych a inaczej w jamie ustnej bo o ile na drogach rodnych idzie jakoś leczyć i kontrolowac o w jamie ustnej nie robi się przecież badań typu cytologia. Może odezwie się ktoś kto jest w trakcie leczenia albo ma to za sobą, Ci co pisali zakładali watek odezwijcie się może dacie jakąś nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HPW (zwany też parchą) atakujesz większość kobiet które mają partnera, który wcześniej miał więcej niż 1-2 partnerki. Wirus powoduje powstawanie niezłośliwych zmian nowotworych - brodawek i narośli na wargach sromowych, w okolicach odbytu, na wargach ust, języku i w gardle. Usunięcie wirusa z krwiobiegu kobiety jest niestety niemożliwe. W grę wchodzi jedynie leczenie objawowe, czyli usuwanie brodawek i narośli, oraz podawanie leków retrowirusowych które hamują namnażanie się wirusa. Leki te stosuje się również w przypadku infekcji wirusem HIV, dzięki czemu czas życia kobiety można wydłużyć nawet do 10 lat od momentu infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Any
Gosc1985 a karmilas normalnie piersia? Nie bac sie hpv. U mnie zabieg byl 2 razy, na krtani i zyje, kontroluje sie. Najpierw co 3 miesiace, teraz co pol roku. Lekarz mowil ze ma przypadek gdzie chlopak od dziecka mial juz 28 zabiegow. I zyje ;) Lubi odrastac ale ma juz pare pacjentow ze kilka lat juz spokoju maja z tym ;) No i jak w gardle to raczej odpuscic sobie alkohol wysoko % ostre, gorace potrawy. I kontrolowac sie, a bedzie ok ;) Mnie naprawde uspokoil lekarz, bo jedna lekarla to wystraszyla tak, ze zyc sie odechcialo idiotka ;\ na szczescie potem bylo juz tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Any z czego pamiętam zaglądałaś tu jakiś czas temu kojarze taki nick, ile masz już spokój od tego w sensie czy już nie odrasta? Ty miałaś na krtani tam chyba gorzej to usunąć , ja miałam obok tego języczka , dwa miesiące temu zabieg ale u mnie zaczął odrastać , a u Ciebie odrastał w tym samym miejscu czy w innym, mi lekarz mówił że te z okolic gdzie ja miałam rzadko odrasta i rakowieje a jednak, nie wszyscy lekarze się znają na tym niestety. Ale mówił też że nie widział przemiany w nowotwór jak to się czyta na necie . Hpv w jamie ustnej czy też na n. rodnych nie jest chyba przeszkodą do karmienia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Any
U mnie jest juz spokoj jakies 3 lata. U mnie mowil, ze rak musi powstac najczesciej jak sie nie dba o siebie, pali, pije alkohol itp. U mnie w tym samym miejscu odroslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jak u mnie to już długo masz spokój , a u CIEBIE JAK SZYBKO ODROSŁO PO pierwszym zabiegu? Mnie chyba lekarz źle usunął bo usuwał chirurgicznie najpierw brod. a potem zdrową tkankę . Mnie jeden lekarz wysyłał do l. chorób zakaźnych. Martwię się trochę o córkę bo czasem piła z tej samej butelki czy kubka co ja a to jednak wirus a tu zdania lekarzy są podzielone. Badana przez laryngologa nie ma typowych brodawczaków. Ja mam stałego partnera od 12 lat więc nie wiem jak to się ma do tego co piszą w necie, i dwie kobitki które poznałam z tym też mają stałych partnerów. Ja jestem na razie na początku drogi więc jeszcze się boję , panicznie wręcz, za dużo się naczytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Any
U mnie po ok. Pol roku odroslo. A corke mialas zanim dowiedzialas sie o hpv czy po? Jestes z nicka gosc1985? Ja tez mam jednego partnera od lat. U mnie mowil, ze to mozna w codziennosci zalapac, niekoniecznie od orala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma już 9 lat ja nie wiem od kiedy mam wirusa , brodawczak wykryty przypadkiem podczas badania dlatego się o nią obawiam bo jakbym miała świadomość to bym unikała picia z tej samej butelki, itp. MI powiedziała lekarka że może to nawet złapać w szkole, poród miałam cc ale cytologię zawsze miałam ok, nie jestem z nicka 1985, może jeszcze się odezwie. Czy na początku też dużo o tym myślałaś mam nadzieję że kiedyś mi przejdzie jak na razie ciężko sie ztym oswoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Any
U mnie tez na poczatku myslenie nie pomagalo, wrecz przeciwnie. A pozniej juz coraz lepiej, najwazniejsze by byc pozytywnie nastawionym. Nie czytaj tego co w necie pisza, to bzdury Przeczytalam cos o hpv i karmieniu choc wg mnie nie powinno byc chyba przeciwskazan co do tego. Wirus raczej ukrywa sie w tkance.... no ale jak sie bada typy to z krwi. Eh nie wiem Ja po kilku niedojdach lekarzach w koncu mam jednego, a konkretnego laryngologa znajacego sie na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Any z jakiej części Polski jesteś? Gdzie znalazłaś tego lekarza ja nadal szukam ale na Południu Polski ciężko znaleźć konkretnego , może w Krakowie ale niewiadomo który jest w temacie hpv obeznany . Chciałabym znaleźć konkretnego. Wczoraj pisałyśmy.Wiola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest tu ktoś z okolic Krakowa i zna laryngologa, który zajmuje się hpv i zna się na rzeczy, takiego szukam sprawdzonego, prosze o jakieś nazwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1985
Hej, Wirusa złapałam jakies 8-9 lat temu, kiedy poznałam mojego drugiego partnera i obecnego męża. Pierwsze objawy pokazały się na narządach płciowych po krócej niż roku. Swędzące cieliste brodawki, póżniej zaczęły trochę krwawić i szczypać.Wszystko zostało usuniete , wymrożone. Córkę urodziłam 2.5 roku temu. Lekarz nie wyraził przeciwskazań do porodu naturalnego, ale ze względu na ułożenie dziecka i tak miałam cesarkę. Córkę karmiłam normalnie piersią. Koleżanka, która tez ma hpv dostała sprzeczne informacje od lekarzy- jeden powiedział jej że powinna być cesarka , drugi, że tylko w przypadku gdyby miała właśnie brodawki, a że ich nie miała rodziła siłami natury. I jej córa i moja sa zdrowe. Jesli chodzi o moją sytuacje to jednak w gardle nie mam brodawczaka, chociaż rozważam dodatkowa wizytę u innego specjalisty, bo zmagam się z nawracającymi anginami od 2-ch miesięcy, a w tym samym czasie miałam nawrót brodawek na narządach płciowych- bniżoną odporność, stres i pojawiły się. Lekarz nawet wypisał mi już skierowanie do szpitala(na wypalanie tego pod narkozą), ale co ciekawe po przyjęciu leków wspomagających i antywirusowych zmiany ustąpiły. Zupełnie zniknęły. Tyle u mnie. Jednak nie chcę tutaj głosić jakichś herezji o znikającym hpv, bo może najzwyczajniej to nie był nawrót hpv, a coś innego (uczulenie?). Nie jestem ekspertem ale po rozmowach z lekarzami, przeczytaniu setek artykułów, wygląda na to , ze ten sam szczep wirusa może być odpowiedzialny i za hpv na narządach płciowych i w gardle,jako że wirus upodobał sobie błony śluzowe. Natomaist wiem na pewno, że różne typy wirusa odpowiadają za raka szyjki i za brodawki. Cytologia jest koniecznym regularnym badaniem dla wszystkich kobiet- bez względu na to czy ma się wirusa, czy ma się tego odpowiedzialnego za raka szyjki, cyz się wie czy sie nie wie. Po prostu , tak jak w przpadku badań piersi trzeba się kontrolować. W przypadku hpv które powoduje brodawki na narządach płciowych (tego którego ja mam na pewno) to on nie jest super groźny o ile objawy(czyli pojawiające się brodawki) są leczone. Z tego co wiem te same brodawki mogą pojawiać się w okolicach o***tu i w gardle i tam jesli nie zauważone i nie leczone moga doprowadzić do raka. I to prawda , że w tych miejscach pewnie trudniej je zauważyć. Dlatego trzeba na siebie uważać, dbac o odporność i oczywiście poinformowac wszystkich lekarzy prowadzących. Tak jak pisałam poprzednio, napisałam na forum, zeby uspokoić trochę tych którzy mają wirusa i wpadli w internetową panikę. Na necie jest dużo bzdur, wymieszanych informacji i ludzi którzy luvią zdołowac innych lub wprowadzac panikę- ale nie ma co panikować. Trzeba poszukac dobrego lekarza - laryngologa, ginekologa a także rodzinnego i porozmawiać z nimi. badać się regularnie i żyć dalej. Jeśli chodzi o dzieci to tez chwilami łąpie mnie panika. Szanse zarażenia sa ogromne. Podobno 50-60% społeczeństwa jest nosicielami wirusa, więc ma ssię 50% szansy nawet mając jednego parnera w życiu że się to lapnie. Większość ludzi nawet nie wie że ma wirusa... Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć. Córę zaszczepię na pewno jak trochę podrośnie, choć właściwie czemu nie teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś ma namiary na dobrego laryngologa w Warszawie? Zauważyłam takie dziwne grudki na łączeniu języka z podniebieniem, tyle że mam takie coś po obu stronach, z boku języka też. Chciałabym to komuś pokazać, komuś kto ma jakieś pojęcie o tym hpv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisał kiedys ktoś na forum o lekarzu Kornel Szczygielski z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, więc pewnie się zna gdyż ktoś u niego się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BGW
Witam, Mam wirusa HPV zlokalizowanego w gardle, nie bardzo wiem co z tym począć bo mam przewlekłe stany zapalne a lekarz prowadzący nie bardzo wie co z tym dalej robić. Jestem z Warszawy czy ktoś bardziej doświadczony mógłby mi przekazać kilka uwag drogą mailową? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BGW
Mój email: boigdan@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśiwy
Wyleczyłem swoje brodawczaki krtani jest to dosyć proste choć kosztowne ze względu na prowadzone operację i terapie, od 8 lat mam całkowity spokój . Byłem bliski samobóstwa,po wielu operacjach i 10 latach cierpienia.Pomogę bezpłatne.: delikatnabryza@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, a miał ktoś problemy z głosem p brodawczakach na fałdach głosowych? Ja miałam tam usuwane brodawczaki, ale mimo to, od 3 lat mam ciągłą chrypę, a czasem muszę mówić szeptem, bo nie dam rady normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktycznie każda prostytutka to ma . Panowie pewnie chodzili do takich i was pozarażali .Jest jakiś test na to ? Zapędzić narzeczonego ,o ile jest ,na badanie a dopiero potem współżyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×