problem z przyszla tesciowa...

"Ja bede miala w tym roku 20 lat a on 23.. Problem polega na tym, ze jego mama ma 63 sam fakt tego wieku nie jest problemem, tylko jej zachowanie.. Wiecie jak to bylo kiedys jakie byly poglady itd.. Wkurza mnie to, ze moj facet robi praktycznie to co ona chce.. nawet ciemnia przed nia ze chodzi do kosciola... co dla mnie ejst troche smieszne... bo uwazam ze to kazdego idywidualna sprawa czy chodzi czy nie.. oczywiscie nie mam nic przeciwko temu ze chce isc do kosciola.. tylko chodzi mi o to, ze nie zawsze to robi.. a jego matka kae mu chodzic do niego co niedziele i 5 razy mu mowi ze ma isc na ta godzine... 2 sprawa jest taka ze nie ma innej opcji jak slub koscielny... i nie ma mowy o zamieszkaniu wczesniej.. co mnie tez bardzo wkurza..." "2 sprawa jest taka ze ma dom ktory jest na niego przepisany... fakt faktem ze robi sobie gore.. ale wiecie jak to jest gdy na dole mieszkaja rodzice... zaproponowalam mu zebysmy znalezli jakies mieszkanie do wynajecia.. to mi powiedzial ze on sie z domu nie wyprowadzi... ok moge to zrozumiec.. ale z mama tez pogadac nie chce... a jak z nim na ten temat zaczynam rozmawiac, albo co kolwiek powiem to sie na mnie wkurza..." Może to ta sama rodzina? Toć to moja teściowa, pieszczotliwe nazywana "perszingiem" ze względu na walory urody. Te same sytuacje, sceny. Pozbądźmy się jej razem:)

biała migawwwka a ile macie lat ? dlugo jestescie razem ? no i co chcvialabys osiagnac / co chcialabys zmienic ?

pomoge wam do wora i zakopac te stare wiedzmy:)

Już wyjaśniam. Mój małżonek to grzeczne chłopięcie było. Słuchał się mamy i tak mu niestety pozostało. Nie da się, po prostu się nie da stworzyć poważnej relacji z kimś niepoważnym, niedojrzałym emocjonalnie. To wieczne dziecko. I tak mąż dostaje telefony od perszinga z pytaniem, czy zrobił to i to, czy jedzie ostrożnie, czy ciepło się ubrał, czy poszedł do kościoła. Mnie perszing ciągle pyta, dlaczego nie chce z nimi zamieszkać i wolę mieszkać oddzielnie, a mi od samego patrzenia na tego koślawego krasnala robi się niedobrze. Nie chce mi się już bawić w wychowywanie starego chłopa. Do założenia rodziny potrzebny jest facet z jajami, a nie maminsynek. Tym bardziej, że bardzo często maminsynek to ulubiony synuś mamusi i co byś nie zrobiła, będzie źle.

ja mam 22lata ale to moja druga tesciowa zreszta pierwsza tez nie lepsza byla tyle ze z nia nie mieszkalam.a ta caly czas lazi za mna jak cien i poucza.bo jej synek musi miec ugotowane uprasowane itd itd wlazi mi do kuchni jak gotuje i wytyka co zle robie jak piore to tak samo zwariuje tu mysle nad odejsciem stad ale nie umiem zostawic faceta

26,27 lat

ja 22 moj 31

to ja mam to samo.. co prawda nie kaze mu sie ubierac.. ale jak z nimi gdzies jedziemy to tez zeby za szybko nie jechal zapiol pasy... powiem wam szczerze ze to jest totalna masakra... i kompletnie nie wiem co robic... juz nawet nie chodzi o jego matke.. tylko o jego zachowanie.. gdyby bylo inne to bylo by wszystko ok...

moja tez o pasach zawsze zapnij pasy..wez czapke nie nos takiej sukienki bo wszystko widac albo ze wygladam jak ulicznica.boze co za krowa

tak szczerze, to żałuję jak cholera decyzji o ślubie, tylko nie mam komu się wyżalić, nie popełniaj tych samych błędów najpierw sprawdź,czy facet potrafi żyć w pełni samodzielnie i odpowiedzialnie, jak nie- niech spada do mamusi

bialamigawka cos czuje ze bede miec tak samo jak ty.albo zabije tesciowa.juz mysle jak by tu ja podtruc zeby zmora lezala pare dni i miala bym spokoj

Tylko jak to sprawdzic... cxos powiem na ten temat to same widzicie jak reaguje.. mieszkanie po slubie, wyprowadzic sie nie wyprowadzi, to nie mam za bardzo mozliwosci zeby go odizolowac.. a zmienic niczego nie chce.. nawet jej nie powie ze do kosciola nie pojdzie...

mysle ze namowic musimy ich do wyprowadzki albo mamusia albo my

ale widzisz.. w moim przypadku wygrywa mamusia.. bo jak mi sie nie podoba to mam sobie innego znalezdz.. i mi dzisiaj powiedzial ze raczej sie nie dogadamy..

wiem ze to co powiem bedzie przykre ale zostaw go skoro woli mame.albo powiedz mu ta;;;sluchaj albo bedziesz ze mna albo z mamusia ale pamietaj ze mamy kiedys nie bedzie a przez takie twoje podejscie do zycia zostaniesz sam jak palec

juz mu to powiedzialam.. i nic to nie dalo.. chociaz zrywalismy juz kilka ray i po tygodniu wracalismy zawsze to tez potem innaczej sie do tego podchodzi..

rozumiem cie..ale nie bedziesz miala zycia i sie wykonczysz.mysle ze zaslugujesz na kogos lepszego.skoro nie masz w nim oparcia i jeszcze jego matka cie dobija

wiele rzeczy wychodzi dopiero po ślubie, powinowaci otwierają przed Tobą drzwi do rodzinnych układów, sekretów itp. o ile jeszcze pół roku temu zależało mi na dobrych relacjach i sympatii, teraz marzę o braku jakiegokolwiek kontaktu co oczywiście jest złe, bo "jak można nie lubić mojej mamy?! naprawdę teraz poszalałbym sobie sama do 30 roku życia wybierając sobie najlepszego kandydata na męża i ojca

ja takze ale nie mam zbytnio wyjscia bo jestem uzalezniona od niego i tu pies pogrzebany

tu nie chodzi nawet o nia... bo ja tam, do niej nic nie mam.. nawet ja lubie.. tylko te kilka rzeczy mnie wkurza a najbardziej zachowanie mojego faceta i to ze nie umie sie postawic... iby rozstanie ejst wyjsciem.. ale czy najlepszym ? nie chce niczego zalowac..

skoro tyle razy mu mowilas o tym i dal ci taka odpowiedz to nie widze przyszlosci w waszym zwiazku a uwierz wiem co mowie po 5letnim malzenstwie

ja chyba tez jej nie widze.. ale boje sie troche...

kochasz go?

kocham.. i to chyba jest problemem..

wiesz co zrob? umow sie ze swoja mama zeby przez jakis czas zaczela sie wpier.. w wasze zycie. w taki sposob zeby to zycie glownie jemu obrzydzic. niech ciagle do was dzwoni ze czegos potrzebuje i macie to zalatwic wtedy i wtedy. niech tez sobie zyczy ze macie ciagle gdzies jechac jednym autem. niech przychodzi i was poucza. on zobaczy wtedy jak to jest jak tesciowa wszystko kontroluje

no to bedzie ci ciezko.sorry ze pytam z jakiego woj jestes?

kobieto odpuść sobie tego faceta i rodzine bo zwariujesz, zobaczysz juz na poczatku wymiekasz a co bedzie pozniej. a co bedzie jak ci sie noga w zwiazku potnie to zniszcza ciebie i niestety religijni ludzie często niestety są troche poyebanii...

znamto malopolskie

trelemoreleeee tylko ze ja nie lubie za bardzo gdzies jezdzic z nim i z moja rodzina... wogole nie lubie jakis rodzinnych imprez itd.. i bardzo tego unikam

ja slask.fajnie bylo by miec ze soba kontak jak myslisz?