starania o ciążę

MAŁPECZKO SKARBIE!mądrze piszesz!i tak dalej:)optymizm górą! no,i co u Ciebie słychać..?staram byc sie na bierząo(ale ciężko z powodu braku czasu)a,jeszcze pare dni i przeprowadzkę mamy także nie wiem jak to bedzie przez 1-wszy tydzień... BUZKA!

hej dziewczynki :) nie oddzywam sie bo nie mam sily :( . niech sie juz ten pierwszy trymest skonczy . caly czas bym lezala i nic nie robila a tu sie nie da dobrze , ze chociaz maz przejol troszke obowiazkow moich . gratuluje pieknych kreseczek :) . dziewczynki czytam Was caly czas a nie mam sily napisac . jutro zaczynam 8 tydzien ciazy :) .z czego sie beradzo ciesze . jeszcze 4 tygodnie i bede widziala maluszka :) . milego i spokojnego wieczorku kochane . za wszystkie trzymam kciukasy &&&&&&&&&&& .buziaki

A,JAK TAM NASZE BRZUCHATKI???????????????

majeczko trzymaj sie... jakos musisz przetrwac...odpoczywaj i dawaj znac co u Ciebie jak tylko będziesz mogła..jestesmy z Tobą....sciskam :)

silko kochana dobrze ,że nas podtrzymujesz na duchu:) aj ja dzisiaj się może już do końca pogodzę mam nadzieję ,że owocnie, martwi mnie jedynie te śluz z krwią najpierw w 11dc a teraz w 17 dc:(

MAJA!lez i odpoczywaj ile wlezie!korzystaj póki mozna hehhe:)dbaj o siebie i dzidziusia,czekam z niecierpliwoscią na wiesci z USG!ALE MASZ FAJNIE!obys tylko dobrze sie czuła:)buziaczki:)

BIEGUSIA SŁONKO!oby Twoja intuicja nie zawiodła!i,oby tak dalejnajwazniejsze nie stresowac się:)ale zazdroszczę ci biegania...tez bym chciała,ale nie mam z kim i brak czasu tez...a przydało by sie zrzucic parę kg...juz nie wiem co robic przez ta niedocz.tarczycy to ciezko...:(...no,ale nie smecę bo my tu inne problemy mamy:)buzka:)

Plamienia mi się skończyły parę godzin temu.może rzeczywiście odczekam do wtorku lub środy...zobaczymy co to będzie.staram się nie nakręcać za bardzo, ale nie daje mi spokoju to,że po raz pierwszy mam coś takiego... Maju, nie przemęczaj się za bardzo. Dużo odpoczywaj i w niczym sobie nie odmawiaj :) zdrowie maluszka jest najważniejsze :) Olu, myślę, że dzisiaj jeszcze nie jest za późno i jajeczko jeszcze jest. także działaj :) Ewuś, co tam słychać?jak się czujesz?mam nadzieje, że nie przyszła do Ciebie @? :) Silka, ja ze swoim też bardzo rzadko się kłócę. i też długo się nie gniewamy.może pół godzinki, póki ostygniemy. a później już jak spojrzymy na siebie, to się śmiejemy z całej tej sytuacji :) w ogóle, to mój mężuś jest taki kochany! uwielbiam Go! :D

ulegałko SKARBIE!co do śluzu to nie mam pojęcia,nigdy nie miała czegos takiego...jedynie co to ostatnio 2 razy @ spózniona i duużo krwi..:(..jednak nie interpretuje tego jako cos złego bo czesto obfite miałam(no,chyba ze to samoistne poronienie było)ale nie dopuszczam mysli złych(bo,co miało być to zdarza się,nawet jak o tym nie wiemy=to po co gdybać)a,u Ciebie kurna no,niewiem.Jednak prosze o spokój,wyciszenie się np.z ukochanym kapiel jakas..np..albo kolacyjka mała=oby razem i w zgodzie!także buziak na zgodę i do działanka kochana!

ira wiec poczekaj na testowanie 24-48h od zakonczenia plamienia...ulęgałka mnie sie wydaje ze to plamienie owulacyjne...a dlaczego 2 razy w ciązy cyklu?cóż przychodzi mi na myśl podwójna owulacja ...moze to byc możliwe?

IRA,tak jak pisałas nie nakrecaj się!odczekaj troszkę:)tylko spokojnie!wierze Tobie,ze denerwujesz się skoro 1-wszy raz cos takiego sie zdarzyło,ale bez stresu!moim zdaniem to nie @ także oki chyba co nie?:)ja nie lekarz nie mnie oceniać,ale badzmy dobrej myśli!bo TYLKO TAKIE NAM WSZYSTKIM POTRZEBNE:)

ulegałko doczytałam jeszcze cos takiego "plamienie owulacyjne, objawiające się pojawieniem w śluzie niewielkiej domieszki krwi. Czasem w polowie cyklu - w dniu owulacji - pojawia się lekkie plamienie. Nazywamy je plamieniem owulacyjnym. Jest ono spowodowane nagłym spadkiem stężenie estrogenów, do którego dochodzi tuż przed owulacją, a także zbyt mala ilością progesteronu, by utrzymać wyściółkę macicy"

A,CO DO KŁÓTNI=z naszymi kochanymi,to tak jak piszesz:)u nas to samo,i smiejemy się z własnej głupoty!hi,hi;)i,na szczęście ze tak jest.Mój skarb jest super facet i nie wiem jak mogła bym już życ bez niego:)jestesmy po przejsciach troszke i dzieki BOGU i niewiem komu jeszcze że jestesmy razem:)szkoda,że nie ze 10 lat wczesniej np;)a,moze i lepiej..najwazniejsze,ze jest nam b.dobrze i oby tak dalej czego i WAM kochane życzę bo MIŁOŚĆ najwazniejsza jest i cieszmy sie z tego i kogo mamy(bo,nie kazdemu dane jest być szczęsliwym)a,nieraz przez pryzmat róznych innych stresów zapominamy o losie dobrym np,jak staranka o dzidzię!bo ja,jeszcze pare lat temu bym nie pomyslała nawet ze tak szczęsliwa bedę(a,jak bedzie dzidziuś)to juz wogóle zwariuje(my)ze szczescia!WIĘC BEZ CZARNYCH MYŚLI KOCHANE!POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:) I,może=jak ktoś by chciał to,podzielicie się jak Wy się macie,poznaliście(choć w skrócie)by odciagnac myśli choć na jakis czas od staranek...?

nachlałam sie pepsi i dostałam bieguny :( o drinku moge se pomarzyć , wypiłam do grzanek 2 szkl pepsi strasznie mnie wzdęło aż sie skręać zaczęłam , czasem tak mam a wtedy do wc nawet dojść nie moge takie mam skurcze a to zawsze po pepsi, wzięłam nospe i sie zesrałam straszliwie ale ulżyło troche , oj kobietki jak nie urok to sraczka :P

ja sie nie nadaje do picia pepsi a co dopiero wódki , a teraz to wogóle brzusio wysiada a moja chłopina już skamle że chce sie poprzytulać , hmm zobacze co da sie zrobić , ale nie w tej chwili bo mi jeźdźi w brzuszku :P

mój mąż jest troskliwy cierpliwy taki kochaniutki , spokojny, a ja nerwus , jakby ktoś mnie podpalił to bym wybuchła :P oh ycie ... :)

och życie :)

hehehe bezik dobra jestes ale sie usmiałam...ale oczywiscie nie z Twojej dolegliwosci tylko ze sposobu w jaki to opisujesz...no nieźle:P

....bezik z reguły to chyba własnie tak jest ze przeciwności sie przyciągają...

troche przy nim sie wyciszyłam ale i tak czasem mi palemka odbija , znajomi mówią że mąż to ciepłe kluchy a ja bomba zegarowa :P

bezik ty wariacie ( w pozytywnym) znaczeniu zawsze mnie rozbawisz kochana ;) oj dziewczynki ja to chyba juz pojde spac ;) dobranoc wszystkim i do juterka milych sow ;*

mialo byc milych snow ;p

acha,,hah BEZIK,Ty jak cos napiszesz to boki zrywac:0 no,ale to nie smieszne co tam się dzieje z twoimi jelitkami...ciekawe dlaczego tak po pepsi masz,ja to nie piję tych(giftów)od czasu jak wiem o chorobie no nie mogę ale nie raz mam chĘtkĘ na pepsi czy colę.Jak Ci tak jezdzi..to kurczę ciekawe czy staranka będą;)ale ,co ludzkie nie jest nam obce;)

mi tez palemka nieraz odbija;)ale,tak jak ty wyciszyłam sie przy moim skarbie,ON troszke raptus ale bardzo kochany:) to prawda=nieraz przeciwieństwa sie przyciagają:) DOBRANOC MAŁPECZKO:)MIŁYCH SNÓW:)

Silko kochana bardzo dziękuję za ciepłe słowa :) ale cieszyć zacznę się dopiero naprawdę jak będę wiedziała, że wszystko jest ok, raz już się cieszyłam za wcześnie... ech no musi być dobrze :)

NIKA KOCHANA,nie stresój się!zrób bete i wszystko bedzie oki!a,potem do lekarza biegusiem by zapisał witaminki i zbadał oczywiscie dokładnie(usg dopochwowo),wtedy to juz bedziesz spokojna,wiem(tez przeszłam( te nerwy)i nie dziwie się,ale tylko sie cieszyć i byc dobrej myśli:)i jak zobaczysz już kropeczke dzidziusia to sama radość!:)

Czyli proponujesz najpierw zrobić bete a później do lekarza czy poczekać co lekarz powie i wtedy zrobić jak coś bo jestem zielona w tych sprawach, badaniach itp... :)

a własnie dziewczny... jak juz test pokaze dwie krechy to kiedy iś do lekarza???

jednak dziś będzie fikumiku tak dla relaksu , dam rade :) dzidzi sie nie uda w tym miesiącu bo owulki brak no chyba że w środe pęcherzyk sie pojawi mam taką nadzieje :P a pepsi już nie rusze ble :P zbieram sie lulu , dobranoc babeczki kolorowych i owocnych... snów :D

biegusiu jak najszybciej :) do juterka ;)