Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Ja dzisiaj pierwszy dzień po zwolnieniu w pracy. Tyle maili, tyle telefonów i pytań, że przez cały dzień ostatecznie nie zrobiłam nic (z zasadniczej części mojej pracy oczywiście):p U mnie chyba ostatni dzień @, takie tam pokapywanie. Słoneczko wyszło, zrobiło się naprawdę ładnie, to i nastrój jakiś taki lepszy. Od jutra zbroimy się i rozpoczynamy intensywne starania :) Według moich wstępnych wyliczeń szczyt mojej płodności przypada na kolejny weekend, to w sumie dobrze :), no stres i romantyczne wieczory, albo i dnie :) Może w tym tygodniu uda mi się podjechać do doktorka, ale wiąże się to z dniem wolnym w pracy - mogę mieć roblem z urlopem po chorobowym :(. A wizyty u doktorka zawsz dobrze mnie nastrajają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z hanakali, ja tez jestem za tym zeby dziecko miec do 35/37 roku zycia ale jesli ktos nie ma innego wyboru lub problemy zdrowotne to jak najbardziej to rozumiem i nie jest to zadna przeszkoda, najwazniejsze zeby spelniac swoje marzenia! Wiec glowa do gory dorotq!!! hanakali gratuluje odwagi i zycze szczesliwego rozwiazania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywna_niezwyciężona
DZiewczyny przepraszam że się tak wtrącam, ale chciałam podtrzymać przy nadziei te którym starania nie wychodzą, nie ma co się łamać! powiem WAm w skrócie moją historię dla jasności: Miałam 17 lat i urodziłam syna oczywiście wpadka ale za to jaka kochana, było ciężko ale dałam rade ojciec dziecka jest oczywiście kretynem jak to zazwyczaj w takich przypadkach ale nie ważne poradziłam sobie bez niego :) Moj Synuś miał prawie 3 latka kiedy zmaieszkałam z moim obecnym nazeczony, szybko podjelismy decyzje ze Bartkowi przyda się rodzeństwo, ale nie szło tak jak planowaliśmy ponad rok starań branie witaminek wyliczanie dni płodnych i cała reszta bzdur. NIC. FAcet do lekarza nie pojdzie bo po co, ja byłam u ginekologa srednio co miesiac i dalej nic. Az wyjechaliśmy do niemiec, zaczelismy sie dobrze ustawiac finansowo, zaplanowaliśmy ślub dokładnie na najbliższą sobote, ja przez to zamieszanie z weselem zapomniałam o okresie i dzisiaj sobie uswiadomilam ze powinien byc 2 tygodnie temu zrobilam test i sa dwie kreseczki, dla pewnosci nastepny i to samo. Wiec dziewczyny trzeba faktycznie znaleźć sobie jakies zajęcie zeby nie myslec o ciązy i jest:) To zrobimy rodzinie niespodzianke na weselu :D pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie i zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanakali jakie to budujące co piszesz, z jednej strony dużo pewnie przeszłaś, ale nie poddajesz się i to jest najważniejsze ja też uważam, "że nigdy nie jest za późno" chociaż w kwestii dziecka mam niemałego stresa (mam 33 lata), mimo to będę się starać. Może za późno się do tego zabieram, ale przynajmniej jestem na 100% pewna, że tego chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beziku komunie bedzie miala za dwa lata w 3 klasie. pozytywna- ja nie wierze w odpuszczenie od mysli starania sie.ood kiedy urodzulam corke wogole przez mysl mi nie przyszlo zeby byc w ciazy wogole nie bralam tego pod uwage.a kochalismy sie bez jakuchkolwiek zabezpieczen( 8 lat) i nie bylo "wpadki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mega zamyślona i niezdarna teraz. Dopiero co Damian naprawił dwa tygodnie temu mojego laptopa po padł mi system a ja dzisiaj z rozmachem walnęłam nim o podłogę.Wypadł mi... Na pierwszy rzut widać, że matryca się roztrzaskała ale mogą być jeszcze inne uszkodzenia wewnątrz. Normalnie aż się rozpłakałam. Mam teraz tyle wydatków... Dobrze, że mamy w domu jeszcze jednego laptopa bo ja lubię z kompem siedzieć w sypialni, zwłaszcza teraz gdy czuję się kiepsko a Damian raczej siedzi przy stacjonarnym. Eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślenie, czy nie myślenie o starankach, może i w jakimś stopniu mają znaczenie... Mój brat z żoną starali się jakieś 10 lat o drugie dzieciątko. Pierwsze było "wpadką", stwierdzili, że nie ma na co czekać z drugim za długo, żeby za duża różnica wieku nie była. I tak po dwóch latach zaczęli starania (mieli wtedy odpowiednio 21 i 22 lata). 10 lat starań, badań, i Bóg wie czego...Kolejne niepowodzenie niszczyły ich. Kiedy frustracja sięgnęła zenitu, psuło się między nimi nie na żarty, zaczęli to jedno, to drugi przybąkiwać o rozwodzie. Do tego finansowo podupadli. Odpuścili - nie wyszło to trudno. Młody 12 lat na karku, widocznie miał być jedynakiem :( Po trezch miesiącach bratowej spóźniła się @, od nie pierwszy raz, tyle czasu nie wychodziło, to dlaczego teraz nagle miało wyjść. Zbliżał się termin drugiej, a tu dalej nic. Zrobiła test okazało się, że była w ciąży. Cud? Wszystko wróciło do normy, nie jest różowo, ale są szczęśliwi. Ale jak to mówi mama bratowej, dzieciątko zawsze pojawia się w nieodpowiednim momencie, przeważnie jak jesteś w dołku finansowym, albo akurat zmieniasz pracę. (U nich w rodzinie to taka prawidłowość - sprawdzalna w 100%) Każda z nas w swoim otoczeniu słyszała taką historię, więc coś w tym jest. Oczywiście nie chciałabym dłużej czekać na to nasze maleństwo, ale może czekanie kształtuje nasz charakter. Może dzięki temu będziemy lepszymi rodzicami, kto wie... Jeszcze trochę poczekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanka fajnie jest czytac takie historie:-) ja tez tak czasem mysle ze tyle czadu nie wychodzi wiec czemu teraz mialoby wyjsc ? no nic u mnie @ jutro.choc objawow na nia zero.ale u mnie to roznie z tym.czasem plamie na 2 dni przed innym razem budze sie rano z plamieniem i w ciagu dnia sie rozkreca. musze odsapnac od myslenia o ciazy.moze kupie swojemu salfazin podobno pomaga na jakosc nasienia. ale trudno mi bedzie sie rozstac z wami i forum.nie bede chyba umiala sie piwstrzymac od zagladania do was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie kobitki , jakie macie miesiączki ? ja mam strasznie bolesne , kłujące, mam nudności ale i bardzo skąpe , pierw paskudne czekoladowe plamienie ze skrzepami potem skrzepy i krew a na drugi dzień tyci krwi i to wszystko , sorki że tak dokładnie opisuje ale nie wiem co myśleć , czy to może być przez prolaktyne i tsh ? , koło pępka teraz od paru dni strasznie mnie kłuje aż piecze z prawej strony, zaczęło sie przed @ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beziku kochany nie powiem ci.ja np mam @ spoko.nie wiem co yo bol okresowy.tzn.boli brzuch ale troche.jak niektore maja tak ze zwijaja sie z bolu to ja nie wiem co to znaczy.u mnie w pierwszy dzoen rozkreca sie powoli i przez te pierwsze dni mam srednioobfite 4 dzien jako tako a 5 to takie plamienia.znajoma ma torbiel na jajniku i ma straszne @ masakra .pierwszy dzien i drugi zyc sie nie da bez masy tableyek. kurcze a pisalam ze musze sie odciac od forum ale nie moooogeee!!!!!!. ciekawi mnie co u was :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sie nie da odciąć a pozatym mi np nic to nie dało , lepiej jest z wami , zawsze można pomarudzić ;) ide lulu bo mnie wykręci zara jaki czort dobranoc misiaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszankaanka napisałaś, że "dzieciątko zawsze pojawia się w nieodpowiednim momencie", coś w tym jest, ale nigdy nie wiemy kiedy jest ten odpowiedni moment takie myślenie do niczego nie prowadzi... ja sama odkładałam decyzję, a bo praca, mieszkanie, samochód, kolejne studia, zmiana pracy itd... i jak się nad tym zastanowię to mogę dalej w to brnąć, robić kolejne papiery, zmienić pracę na lepszą. Mam już 33 lata, poza tym sma ciąża trwa 9 miesięcy to jest długi okres, w którym wszystko się może zmienić, dlatego doszłam do wniosku, że nie można dążyć do idealnej sytuacji i dopiero działać. Nigdy nie mamy pewności czy ta "idealna sytuacja" będzie trwała wiecznie. Jak pomyślę co robiłam rok temu a co 3 lata temu? Wszystko się zmienia... Miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, nie da sie Was nie czytac!!!To jakies straszne uzaleznienie albo po prostu potrzeba wygadania sie :) paula napisala madra rzecz, ze tak naprawde nigdy nie jest dobry czas na dziecko. Tak samo twierdzil moj m kiedy zaczelismy myslec o drugim. Mial duzo watpliwoci a kiedy juz sie zdecydowal to nic...z perspektywy czasu patrzac lepszy czas na dziecko paradokslanie byl wtedy kiedy moj m mial najwieksze watpliosci... Czytajac ile macie lat to chyba jestem tu najmlodsza choc mam 28... U mnie powinno byc juz dawno po owulacji a temp stoi w miejscu, jest niska i skoku brak, zaczynam sie martwic a moj m jest juz zmeczony codziennymi staraniami :( ja chyba tez, mam dosyc tego wszystkiego, czy naprawde tak ciezko jest miec drugie dziecko?!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam jeszcze ze zaluje ze na pierwsze dziecko nie zdecydowalismy sie wczesniej np na studiach. Wiem ze byloby ciezko i bez pomocy finansowej rodzicow nie dalibysmy rady, troche to egoistyczne, ale mialam na studiach takie dziewczyny i radzily sobie i z nauka i z dzieckiem a nawet z dwoma bo i maz studiowal wiec byl w domu i pomagal. A ja teraz ledwo wyrabiam sie z praca a co do mojego egz to pewnie znowu skonczy sie odlozeniem na przyszly rok :( Chyba powinno byc mi wstyd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka no ja tez teraz zaluje ,ze nie pomyslalam o drugim dziecku jakies 2 lata po urodzeniu pierwszego-no bo gdziez dziecko drugie,przeciez praca a to a tamto.no i tak firme zlikwidowali ja bez pracy i kto sie przejmowal?? nikt.a ja mowilam ,ze nie chce narazie drugiego ,bo przeciez jak pojde na macierzynskie to jak oni sobie poradza beze mnie?! a w d**e to wszystko.. bezik- no pieknie jeszcze wczoraj ci pisalam ,ze nie wiem co to bol @..:( no sie dowiedzialam jak dzisiaj nie moglam wrocic ze szkoly- odprowadzilam dziecko i siadlam sobie na lawce w szkole bo myslalam ,ze skonam i nie dojde -jakos doszlam i wzielam odrazu nospe troche przechodzi.. masakra aha,dostalam @ z rana :D...juz nie staram sie od tego cyklu pier***e....dosc tego ,moze mnie najdzie za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i gitarka :) trzeba troszku odpocząć ❤️ u mnie jak nie urok to sraczka :p dostałam na plecach a dokładnie od kości ogonowej tak do połowy kręgosłupa okrótnego uczulenia , nie dość że boli piecze to jeszcze w tym miejscu jakby kości napierdzielają i znów do dermatologa, slowo daje że niedługo sie rozlece , pozdrawiam wszystkie kobitki,dorotq ja biere tą nospe max zawsze i pije rumianek czasem ketonal ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie może przepisik na ciach kruche do tarty ? wczoraj zrobiłam i wyszło coś jak do napoleonki a chce zrobić takie prawdziwe kruche a nieumim :( m może ciasto kruche i biszkoptowe jeść ale bez proszku do pieczenia i karagenu , więc pieke ale biszkoptowe już sie nudzi więc chce tarte :) jak macie to bardzo bym prosiła i z góry dziękuję ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beziku- ja mam dzisiaj dosc dnia.jessuuuu..chodze polamana w pol..nie moge sie wyprostowac tak mnie boli brzuch..nospa nie pomaga...do tego glowa i posladki- ale te to nie mam pojecia czemu??:> beziku ja mam przepis na jablecznik i on jest na kruchym ciescie : zaraz ci podam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 szkl.maki 1 margaryna 3/4 skl.cukru 5 jajek (zółtka do ciasta- bialka do piany-ale to pod szarlotke) 2 łyżeczki proszku do pieczenia jabłka zagniesc ciasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezik ja 3/4 ciadta wykladam na blache na to jablka w plasterki i piane z bialek ubita z cukrem + kisiel cytrynowy i na to scieram 1/4 ciasta i pieke ciasto naprawde pyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spód na tarte już zrobiłam ale nie jest takie jak na blogu tylko takie jakieś kosmate :( a to ciacho szarlotkowe zrobie na weekend twoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki macie rację, trzeba zająć myśli innymi sprawami :) Może zacząć planować wakacje? Za parę dni MAM NADZIEJĘ przyjdzie długo wyczekiwana wiosna i może też nastroje się poprawią... A poza tym nie znikajcie z forum, fajnie się Was czyta i z Wami pisze. Z jednej strony mogę dać upust swoim emocjom (w zasadzie nie chwalę się nikomu, że się staramy) i wiem, że się tu doskonale rozumiemy. Z drugie strony niestety nakręcamy się nawzajem i dzięki Wam mam świadomość, że nie jest tak łatwo zaciążyć, niektóre z Was na prawdę długo już walczą. Bardzo bym chciała podejść do tego na spokojnie... Miłego dnia kobitki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotq mi przy ostrym bolu bardzo pomaga ketonal wlasnie, czasami biore ten forte, tylko ja na cos innego. U mnie nospa nie dziala biore ibuprom i termofor na brzuch. Kurcze Dziewczyny to ja przy Was blado wypadam bo umiem piec tylko ciasto z owocami, szarlotke i sernik na zimno :( Dzis tempka wzrasta,wczoraj test pozytywny ale dalej ovu nie pokazuje owulacji a ja juz nie mam sily na staranka ;( chyba za wczesniej zaczelismy ten nasz maraton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko przy starankach uważajcie na ketonal bo bardzo podnosi prolaktyne, ja brałam kataflam odpowiednik ketonalu i tam w ulotce jest napisane właśnie coś o płodności czy staraniach też, mi to endokrynolog powiedziała, pozdrawiam miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszak jak Cię to pocieszy to ja umiem tylko murzynka, a i tak go czasem przypale !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas slonce wychodzi mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie cieplej.. hehehe no to ja lepsza jestem :P bo lubie piec ale rzadko to robie bo nie zabardzo jemy ciasta...ostatnio robilam sernik na zimno ( ale nie z torebki:P) mniam dobrywyszedl u mnie @ nadal ale nie mysle o starankach bo narazie odpuszczam daje swojemu kwas foliowy i wit.C kupie jeszcze Salfazin...i zobaczymy bo nie mam co stawac na glowie i robic to wszystko czyli temka testy jak moze m ma slabe nasienie... wczoraj myslalam ,ze sie wykoncze taki mialam bol brzucha ... mysle ,ze to po wiesiolku.. bo o ile pamietam jak go bralam jakis rok temu to @ mialam obfite i bolesne ale nie takie jak w tym cyklu... koniec ze specyfikami. :) pozdrawiam jeszcze tu dzis zajrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×