Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Dziewczynki ja zaglądam tu codziennie, i czytam wszystkie posty. Tylko z reguły jestem tu pierwsza i ostatnia, zaglądam rano przed pracą, w pracy nie mam czasu na nic, taki zapieprz, że czasem człowiek zapomina zjeść :) A potem zaglądam wieczorem po pracy i efekt jest taki, że w ciągu dnia pojawiają się jakieś sprawy, na które ktoś zareagował i bez sensu powielać komentarze, a w ciągu dnia najwięcej się tu dzieje. Ciamisia nie słuchaj tej "jędzy", ale też w przyszłości nie próbuj udowodnić jej, że jest inaczej. A czy Twoja kuzynka ma dzieci, chociaż posiadanie dzieci nie daje jej prawa do wyrażania takich opinii. Może ona mierzy ludzi swoją miarką, stąd taki pomysł :) Na pewno dasz sobie radę, wiesz kto nie daje sobie rady Ci którzy nie chcą mieć dzieci, a Ty jesteś świadomą gotową na macierzyństwo osobą. aneta7 w Twoim przypadku widzę tylko 2 opcje beta albo cierpliwość, trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, paula, ma trójkę dzieci z dwoma facetami, jednak z żadnym z nich nie stworzyła rodziny, nie wiem może to jest przyczyną tego jadu, albo fakt, że jestem od niej młodsza o 6 lat, więc wiesz, na zasadzie co ja mogę wiedzieć o życiu... no cóż, mówi się trudno i żyje się dalej ;) teacherka super, że się odezwałaś, jak tam po wizycie, dużo badań będziesz robić? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula mi się udało i jestem z Wami cały czas. Ciamisia nie przejmuj się! To Twoje dzidzi i będziesz najlepszą mamą! Teacherka daj znać co mówił lekarz. Aneta dziwna sprawa, raczej powiele radę koleżanek, cierpliwość albo beta. Chociaż test powinien już wyjść pozytywnie gdyby coś... dziewczyny trzymam kciuki za wszystkie i każda z osobna. Ja nadal nie wierzę w swoje szczęście i drżę o moja dzidzie, tyle czyta się o poronieniach :( tym bardziej, że póki co jest taka maleńka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też brakuje czasu. Codziennie zaglądam na forum, było cicho, cicho, a dzisiaj jak się rozpisałyście to myślałam, że nie doczytam wszystkiego. U mnie 19 dc, pomimo pięknej pogody czuję się okropnie. Mdli mnie od rana, nic mi nie smakuje, nic nie wchodzi, do tego wszystkiego odbija mi się na wymioty - bleeeeeee. Od poniedziałku trochę urlopu, może zapanuję nad nieładem w moim domu i pomaluję ze dwa pokoje, z przeznaczeniem dla moich dzieci, których jeszcze nie mam ;p Ciamisia - nie przejmuj się kochana takim gadaniem. Gada tak, bo tak się przyjęło, że świeżo upieczonej mamusi zawsze ktoś pcha się do pomocy, nawet wtedy kiedy nie koniecznie tego potrzebuje. Paradoksalnie właśnie po porodzie kobiety są najsilniejsze, nakręcone na maleństwo, z pozytywnym powerem i o dziwo są same w stanie sobie poradzić ze wszsytkim, a jak ten przypływ mocy mija, to też pomocnicy znikają z pola widzenia. Zatem kochana głowa do góry i "olewaj" takie dobre rady :D Aneta, myślę, że powinnaś na siebie uważać. Zrób betę i idź do lekarza. Moja przyjaciółka była pewna, tzn. miałą przeczucie, że jest w ciąży, @ nie przychodziła, testy - nie wychodziły, uwaga! beta - nie potwierdziła, lekarz - nie widział, mimo wszystko, była w ciąży. Lekarz dostrzegł fasolkę dopiero w 12 tc., a test wyszedł w 13tc. I gdzie tu logika? Młody dobrze się ukrywał ;) Póki @ nie ma jest szansa. Mam nadzieję, że Tobie się udało. Życzę Wam pięknego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czapus - uwierz w swoje szczęście. Kochana jak nie masz żadnych dolegliwości, to nie martw się na zapas - będzie dobrze. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze się wam pochwalę - jakieś dwa tygodnie temu się ważyłam i schudłam ok. 5kg (w miesiąc) i mam wrażenie, że nadal waga spada, ale zważę się dopiero za kolejne 2 tyg. Nie robię nic specjalnego. Jem większą ilości tłuszczów, w związku z brakiem witamin w nim rozpuszczlnych i biorę glucophage na insulinooporność i waga sama leci w dół. Jak poleci w dół jeszcze jakieś 20 kg, tonormalnie będę laską (w sensie patyczakiem hihihi) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czapus griszanka ma rację, pozytywne myślenie to podstawa, na wiele spraw wpływu nie mamy i trzeba z tym żyć, a ciąża to dopiero początek, zdaje mi się, więc nie możemy się zamartwiać w nieskończoność. Na demotywatorach czytałam kiedyś "Prawdziwą miłość i strach poznasz dopiero gdy zostaniesz rodzicem". Ciężko się nie zgodzić ;) griszanka dzięki za pozytywne słowa, na szczęście tu w de położna przychodzi przez cały okres połogu, jeśli tylko się chce, a w pierwszym tygodniu nawet codziennie. Mam miłą, spokojną i bardzo radosną położną, więc czuję się pewniej :) paula to będziesz robiła po pracy wieczorne podsumowanie dnia na forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heej- jestem-odezwe sie jutro dziewczynki-bo brak czasu dzisiaj .. paaaaa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam ciamisia poradzisz sobie na sto procent! Setki kobiet nie maja pomocy po porodzie i niekiedy radza sobie lepiej niz te co maja. Ja rowniez bylam sama po tygodniu od porodu maz wrocil do pracy, obie babcie pracowaly wiec na pomoc moglam liczyc tylko w weekendy. I wcale nie bylo tak zle! Chwilami nawet cieszylam sie ze jestem sama, poznaje swoje dziecko, ucze sie jego zachowan, wypracowuje sama nasz plan dnia. A kiedy tylko pojawiali sie goscie( pierwszych tygodniach zycia malego mialam tlumy) dezorganizowalo mi to kompletnie dzien i bylam bardziej zmeczona zajmowaniem sie nimi a nie moim dzieckiem. Polozna u mnie byla codziennie bo mialam problemy z karmieniem tzn zapalenie piersi a do lekarza nie moglam sama jechac bo bym sobie z malym nie poradzila. Podawala mi leki, przynosila antybiotyki, masowala i wyprowadzila mi piersi tak ze karmilam potem pol roku ;) Takze nie martw sie i tak jak napisalas urwij z nia kontakt bo teraz powinnas miec jak najmniej stresow ;) A ja sie kiepsko czuje ostatnio, oprocz hormonow robilam morfologie i wyszlo ze mam anemie. Niestety chyba daje mi sie we znaki bo chodze wiecznie zmeczona i nic mi sie nie chce. Pozdrawiam Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie ruszyło się forum :D 🌻 bo jak się pisze bez odzewu to aż się odechciewa pisać ... gratulacje dla mam słodziutkich i grzecznych pociech :) dla brzuchatek szybciej mijającego czasu :) i spokojnego okresu :) wiem po sobie jak już bym chciała żeby synek już z nami był :D:D ciamisia nie przejmuj się takimi ludźmi, widocznie nie ma własnego życia i też lubi innym sie wpier**niczać, sama mam taką rodzinę więc ograniczam spotkania i odzew do minimum bo sami udają najlepszych i idealnych, a tak nie jest a innym błędy wytykają i mieszają tam gdzie nie mają, i powiem szczerze że jestem szczęśliwa z tego powodu że już kontakt z takimi ludźmi graniczy zeru :) staraczkom natomiast życzę aby wiosna i lato jak najbardziej były płodne :)więcej wrzucić na luz i na pewno się uda :) Również czytam was codziennie:D ale w sumie teraz nie mam o czym za bardzo pisać ... generalnie czuję się w miarę, upały mnie dobijają i również jak ciamisia muszę i jestem leżąca :( Pozdrawiam ze słonecznej i gorącej [a to dopiero rano :( ] Bydgoszczy :D całuski 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak duszak, ja też myślę, że sobie poradzę ;) radziłam sobie jako niania z nie moim dziećmi, to i z moim własnym sobie poradzę. A karmić piersią bardzo bym chciała i właśnie dlatego chcę, żeby położna przychodziła jak najczęściej :) dorotq no wspominałam Cię wczoraj gdzie się nam zagubiłaś ;) michellinka w końcu się i Ty odezwałaś ❤️ wiesz, ja też mam znikomy kontakt z moją rodziną i też nie narzekam, chciałam kuzynce powiedzieć, że będę miała córeczkę, no i to była nasza ostatnia rozmowa, jeszcze usłyszałam, że brzydkie imię wybraliśmy ehh no po prostu brak słów, nawet chciałam męża przekonać do innego imienia, ale jemu się Amelka bardzo podoba, więc zostaje jak było postanowione :) u mnie upałów nie ma jak na razie z czego się bardzo cieszę, a dzięki takiej dawce wypoczynku nie odczuwam żadnych dolegliwości ciążowych mimo, że to już końcówka :) michellinka u Ciebie już chyba 6 miesiąc leci co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciamisia tak już 6 miesiąc leci :D kuzynką się naprawdę nie przejmuj po co Ty i córeczka macie się denerwować ;/ Amelka bardzo ładne imie moja koleżanka też ma córeczkę Amelkę i nawet jej pasuje :) ładniutka z dużymi oczkami i kręconymi włoskami grzeczniutka a czasem takie teksty mówi że nam wszystkim chce się śmiać :D my chcemy dać na imię Aleksander bo się naprawdę nam podoba,fajne zdrobnienia dla dziecka są i dość poważne imię dla dorosłego, i też pod nazwisko pasuje a już też usłyszałam że co my chcemy za ruskie imię dać że brzydko itp ile ludzi tyle gustów nie każdemu musi się wszystko podobać mi też się niektóre imiona nie podobają co koleżanki dały i kuzynka ale ja tego nie chce mówić bo i po co? żeby dziecku przykro się zrobiło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszak, na anemie najlepiej kup sobie witaminy z zelazem. Ostatnio tez mi sie wydawalo, ze mi leci w dol zelazo, to zakupilam falvit, gdzie jest dawka zelaza zapewniajaca 100 % dziennego zapotrzebowania. Po jakims tygodniu poczulam sie lepiej. Do tego wpierniczylam nieskonczone ilosci zielonej pietruszki i gorzkiej czekolady :) U mnie dzisiaj piekna pogoda, niestety w pracy.Mdli mnie troche mniej, dalej mam wstret do jedzenia i latam do kibelka co pol godziny. Ciamisia, Michalinka, powiedzcie jako lezace brzuchatki - w jaki sposob zabijacie czas? Udanego dnia Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może damy dzieciom imiona co im się podobają bo oni tak chcą? niech sie pukną porządnie w łe* :/ mnie zaraz cholera bierze jak ktoś komuś coś narzuca to nasze dzieci i od samego poczęcia za nie odpowiadamy a nie jakieś kuzynki ciotki czy koleżanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Faktycznie forum ruszyło pełną parą:) W końcu:)) Ja wczoraj miałam wizytę u gina i dowiedziałam się, że wyniki mam bardzo ładne, na usg wszystko wygląda tak jak trzeba, aktualnie wczoraj lub dziś będzie owu, no i jeżeli w tym cyklu się nie uda to na początku lipca będę miała laparoskopię. Cieszę się w sumie, bo jeżeli wyjdzie ok to rozwieje już swoje wszystkie wątpliwości i nie pozostanie mi nic innego jak się wyluzować o czym szczerze marzę, ale muszę wiedzieć najpierw, że nie ma żadnych przeciwwskazań do zajścia w ciążę. Także trzymajcie kciuki, żeby tym razem @ nie przylazła a jak już będzie to żeby chociaż laparo wyszła dobra. Ja też staram się Was czytać codziennie, Griszankaanka zaaaazdroszcze takiego spadku wagi w tak krótkim czasie:) Ja latam na siłownie i efekty znikome:P Też trzymam za Ciebie kciuki bo to Twój ostatni cykl przed insem, (o ile dobrze pamiętam?), Aneta mam nadzieję, że jesteś już w klubie Brzuchatek no i Wszystkim przyszłym mamusiom życze dużo świętego spokoju:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszankaanko może to efekt diety ?? może za bardzo za szybko ta waga leci w dół ?? chociaż co ja gadam od września do 17 grudnia (do ślubu) zjechałam 28 kilo i nie narzekałam :D no ale każdy organizm jest inny .. Co do czasu ...hmmm śpię, leżę , siedzę w necie ,podczytuje was:P a to fb a to tablica i tak jakoś leci.. dużo spędzam czasu na telefonie.. koleżanki wykorzystują to że mam nielimitowane rozmowy :D później jakiś obiadek skręcę,jak przyjdzie mężulek to już mi się tak nie nudzi jak jest trochę chłodniej to wyjdzie ze mną na spacer bo ja sama nie wychodzę, zakupy on po drodze robi bo ja często mdleje.. sprzątanie i jakikolwiek wysiłek mam zakaz, a że remont mamy w dużym pokoju to mi to na rękę, tylko tyle co muszę zrobię, remont już tez mnie dobija od stycznia się ciągnie ;/ już mówiłam że chyba szybciej urodzę ;/ no ale jak mąż robi nadgodziny to w domu nie ruszy.... na szczęście w lipcu ma urlop i na urlopie do końca już go skończy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michellinka no zgadzam się, mnie imię jej córki też średnio podchodzi, ale w życiu bym komuś tego nie powiedziała, bo i po co? to nie moje dziecko, a gusta są różne. też słyszałam o natce pietruszki, czerwonym mięsie, brokułach... a nudę zabijam czytaniem o rozwoju ciąży w każdym kolejnym tygodniu, czytaniem blogów ciążowo dzieciowych, a zwłaszcza o karmieniu piersią, przerabianiem i segregowaniem zdjęć, bo mam ich mnóstwo, a wciąż dochodzą nowe, bo co tydzień robię sobie sesje brzuszkowe... ja uwielbiam fotografię :) był czas, że siedziałam tylko na allegro i ebay, bo 80% wyprawki tak kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda z całego serca życzę Tobie i innym staraczkom aby te wredne @@@ nie przyszły :) ciamisia śledzenie tygodni o rozwoju ciąży to ja już wogóle mam hopla na tym punkcie ;] oglądanie filmików na yt z przewijaniem karmieniem i wogóle ale pewnie i tak życie samo nam pokaże :) dużo filmików też z pierwszej pomocy oglądam bo tego to panicznie się boję że coś mogło by się stać ..;/ lepiej być przezornym i wiedzieć mniej więcej kiedy co się robi ,, ja niestety na sesje ciążową nawet własną nie wiem czy się załapię jeśli wcale :( bo u mnie mimo że 6 miesiąc to tego nie widać:( tylko jakbym grubsza się w brzuchu zrobiła ale ciążowego nie widać :( może w 8 albo 9 inny mi się zrobi chociaż na samą końcówkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie już pokazuje 22 stopnie ;/ leżę z włączonym wentylatorem i tak gorąco i duszno, chyba umrę dzisiaj ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet mi nie mów, ja też się tego boję, tej śmierci łóżeczkowej w szczególności... oj tam, porób i tak fotki na pamiątkę z jakimiś słodkimi skarpetusiami np. Ja nagrywam też filmiki z akrobacjami mojej małej i z przygotowań jak tata składał łóżeczko i malował, a ja prasowałam itd. potem dorzucę fotki, muzykę i zmontujemy filmik z całego okresu ciąży na pamiątkę :) magda życzenia świętego spokoju są wg mnie bardzo trafione :) to super, że wyniki masz w porządku i że walczysz, trzymam kciuki za brak @ u Ciebie i u pozostałych dziewczyn również 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciamisia dałaś mi plan :D tylko za bardzo nie wiem jak go zrealizować :( kurde bym musiała taki podobny filmik zobaczyć ..cholerka no :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Aj dziewczyny ciamisia i michellinka ale macie fajnie:) tak pozytywnie Wam zazdroszcze... Ja muszę znowu wyluzować, nie myslec o zajsciu bo tylko wtedy mi się udało....Dostałam od lekarza jakies leki które bede momentalnie brać od testu pozytywnego. Nie musze nic odczekiwać, moge sie starac od razu....ale tak koszmarnie sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, cisze sie ze wszystko o Dziewczynki tak Was podpytuje, bo sama sie boje, ze cala ciaze w lozku spedze. Tego sie boje chyba najbardziej. Buziaczki. Musze w koncu sie zabrac za prace, bo mnie jeszcze wyleja za takie bumelandztwo jak dzisiaj. Pozdr. Odezwe sie wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszukam michellinka i Ci linka na fb podeślę :) teacherka, świetnie, że będziesz gotowa na pomoc swojej fasolce od samego początku, uda się, zaszłaś w ciążę, więc to duży sukces, teraz wiadomo że trzeba jeszcze bardziej się skupić na utrzymaniu ciąży. Bądź dobrej myśli, bo uda się :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
techerko a co lekarz ci zapisał? luteinę ? griszankaanka powiem szczerze że w życiu tak się nie należałam jak teraz... i tym co się wydaje ze mam dobrze i inne ciężarne leżące to są naprawdę głęboko w błędzie .. sama polatałabym gdzieś czy po sklepach czy do koleżanki do znajomych albo na działkę chociaż na działkę to teraz się boje jechać czy nad jezioro bo boje się kleszcza złapać ale generalnie nie jest miło cały dzień spędzać samemu czas, tez wolałabym być aktywniejsza a nie tylko leżeć bo od leżenia tez kręgosłup mnie boli, człowiek taki zastygły się robi, nogi drętwieją od leżenia ale jeśli są wskazania takie a nie inne od lekarza to niestety trzeba .Mi teraz to już by strach nie pozwolił jakbym coś zaczęła robić i coś by się stało to wyrzuty do końca życia bym miała.i przede wszystkim lepiej leżeć w domu niż w szpitalu z dala od domu od męża i swojej łazienki i wogóle deprecha ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanka nie ma co na zapas się martwić, to Ci mówię jako największa panikara na tym forum hihi :D a tak serio to ja tam wolę w domciu się leniwić, niż do szpitala się kłaść, mimo że w niemczech opieka jest dobra to i tak dziękuję ;) więc ja tak troszkę dmuchając na zimne wskoczyłam do łoża, bo niby twardnienia są normalne, ale dla mnie i tak zapaliło się czerwone światło i nie chciałam ryzykować, bo w sumie nic nie jest ważniejsze od mojej córci. Ja tam wszystko zniosę tłumacząc sobie, że to przejściowa sytuacja, a nawet plusy znajduje tej sytuacji. Jedynie mój małżon cierpi, bo łącznie z okresem połogu pół roku będzie miał abstynencji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×